Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Nauczyciele są źli, uczniowie - nie lepsi. W moim gimnazjum narodził się…

Nauczyciele są źli, uczniowie - nie lepsi.

W moim gimnazjum narodził się przepiękny zamysł. W dwóch rocznikach - o rok starszym i moim (potem będzie czemu tylko w dwóch) stworzono po trzy klasy. Klasa A - uczniowie z najwyższymi średnimi, klasa B - średnie trochę gorsze i klasa C - tzw. ′terrarium′ czyli, w przypadku mojego rocznika, 14 chłopaków o inteligencji na poziomie kostki chodnikowej i kulturze obleśnego gnoma. Jako reprezentanci klasy A ′terrarium′ omijaliśmy szerokim łukiem.

Mieliśmy babkę od angielskiego - dziewczyna świeżo po studiach, bardzo delikatna, drobna, miła, cierpliwa, swoje wymagała ale suma sumarum była jedną z naszych ulubionych nauczycielek. W drugim roku naszej bytności w szkole trafiły jej się lekcje w terrarium.

Na zakończenie roku, jak to zwykło w ′terrarium′ bywać, większości wychodziły zagrożenia. Jak jeden z gnomów postanowił załatwić sprawę? Ano po ostatniej lekcji wystawił na czatach swoją koleżankę (!!!) z klasy B a sam został w sali i zaczął dusić nauczycielkę. Kobieta jakimś cudem dopadła okna, wydarła się o pomoc, ktoś zareagował. Pogotowie, policja (gnom zdążył uciec innym oknem na parterze), kuratorium. Gnoma wyrzucili ze szkoły, nauczycielka natychmiast zwolniła się sama.

Wniosek dla szkoły? Dyrekcja stwierdziła, że tworzenie ′terrarium′ w kolejnym roczniku jest niebezpieczne, lepiej żeby gnomy integrowały się z normalnymi uczniami.

szkoła

by cashianna
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar KamilaAllatu
35 55

Ogólnie to tworzenie takich klas to jest najgorsze co można zrobić- każdy kto tam trafi przecież wie o co chodzi- i uczniowie i nauczyciele, i efekt jest taki, że uczniowie sobie odpuszczają "bo i tak nie ma sensu" i nauczyciele nawet nieświadomie i nie chcąc tego też ulegają magi szuflady- po co się starać "oni i tak skończą w wiezieniu". I potem to działa jak błędne koło.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
2 52

Czyli lepiej karać i spowalniać zdolnych, albo choć starających się uczniów? Chory pomysł, niestety popularny - to i się nie dziwię, że wykładowcy z każdym rokiem narzekają na coraz słabszy poziom pierwszoroczniaków na studiach.

Odpowiedz
avatar Fey
20 20

W podstawówce mieliśmy terrarium - 4,5 i 6 klasa. Na 30 osób jakieś 5-6 z dobrą średnią tam wrzucono, żeby "trzymali poziom"... Biedne te dzieciaki, którym trafił się taki zaszczyt ;/

Odpowiedz
avatar katem
22 30

Uważam, że był to bardzo dobry pomysł, tyle, że niedokładnie wykonany. Do tych z poziomu najniższego powinni zatrudnić nauczycieli po pedagogice specjalnej - osoby, które wiedza, jak pracować z tzw. "trudną" młodzieżą. A poza tym - klasa z wyższą średnia tez ma swoje wymagania - można z nią np. program rozszerzyć i nauczyć więcej niż się da mając klasę niewyrównaną. @bloodcarver ma rację - fakt, że do jednej klasy chodzą dzieci drastycznie różnie powoduje znaczne zaniżanie poziomu nauczania w danej klasie a efekt mamy - generalne obniżanie poziom edukacji i tracą na tym właśnie ci zdolni i zdolniejsi, a nawet ci przeciętni, ale chcący się czegoś nauczyć, bo część klasy wychowawczo zaniedbana skutecznie im to uniemożliwia. I ci podnoszący głos przeciw takiej segregacji niech powiedzą - dlaczego cierpieć i tracić mają ci dobrzy ? Tym złym i tak na niczym nie zależy, a może nawet zależy - na sprowadzeniu reszty do swego poziomu.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 16 maja 2012 o 15:15

avatar KamilaAllatu
19 21

Tworzenie klas dla uczniów z problemami edukacyjnymi to co innego niż tworzenie "terrarium". W systemie są takie przewidziane- moja mama pracowała z takimi uczniami, tylko że w podstawówce. W moim gimnazjum kiedyś i pewnie nadal zasada jest taka że im dalsza litera alfabetu tym gorzej. Tylko efekty są takie, że w małej dziurze trafiały tam też np. dzieci z biednych rodzin- ot nie miały na dodatkowe zajęcia, rodzice po zawodówce nie umieli pomóc z lekcjami. W ten sposób nikt im nie pomagał. Nauczyciele po prostu olewali to co się dzieje i nawet jak uczeń chciałby się czegoś nauczyć to nikogo to nie obchodziło bo i tak trafi do zawodówki i do więzienia. Czemu? Bo przecież jest w tej klasie. Oczywiste. Zwłaszcza że nauczyciele w większości olewają to , że mogliby się nauczyć jak pracować z tą młodzieżą-mimo że mają taki obowiązek, żeby zrobić kolejne stopnie trzeba się ciągle dokształcać. Ale po co? A poziom- podręczniki i program są odgórnie wprowadzane. A reszta to sprawa nauczyciela. przykład: chyba z rok czy 2 lata temu po testach w podstawówkach koleżanki mojej mamy przerażone- w jednym zadaniu z gramatyki, w treści użyto innego słowa niż to którego one używały na lekcji. ot metoda żeby sprawdzić czy dzieci znają terminy i umieją wykonać polecenia naraz. kobiety były przerażone że coś takiego trudnego. na co moja mama popatrzyła i stwierdziła że ucieka stamtąd bo jej klasa- ta z dziećmi z poważnymi problemami,min. takimi, że albo taka klasa albo szkoła specjalna, raczej by nie miały z tym problemu. Bo ona takich słów używa na lekcji i ich tego nauczyła.

Odpowiedz
avatar vfm
23 23

Zostałem w podstawówce wrzucony od klasy 5 do takiego terrarium spowodowanego połączeniem szkół - balast upchnięto do klasy dodatkowej, dobrych rozdysponowano, a ktoś dorzucił 5-6 dobrych uczniów, niech podnoszą poziom. Przy czym 3/4 "gnomów umysłowych" to były dziewczyny, więc było ulgowo. A wiecie co było zabawne? Dwóm największym gnomom (wyjątkowo męskim) udzielałem darmowych korepetycji do 8 klasy, mimo że na początku od nich obrywałem, to potem jednak wyszli na ludzi. Obaj. Do teraz mówimy sobie dzień dobry na ulicy, pracują, mają rodziny i nie skończyli w więzieniu. No, ale jak jeszcze nie było gimnazjów, to dzieci były mniej poryte..

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 17 maja 2012 o 13:24

avatar adzata
1 3

KamilaAllatu - tzw. samospełniające się proroctwo.

Odpowiedz
avatar mijanou
-2 2

Wiesz...czy Tobie się to podoba, czy nie-taka jest prawda. Skończą albo pod budką z piwem albo w kryminale. Sukcesem jest, jak nauczysz ich liczyć do stu, czytac i pisać. Takie są smutne realia. Zwykle stopień zdemoralizowania tych dzieci jest tak wysoki, że nIE nadają się do nauczania w placówce otwartej. Uważasz, że powinny demoralizować inne dzieci, które chcą jednak czegoś się nauczyć? Tak, bo zadaniem szkoły jest po pierwsze edukować a nie wychowywać zamiast rodziców. Dlaczego uczniowie, którzy chca coś w życiu osiągnąć mają być spowalniani przez taką patologię? Dlaczego ich prawa do edukacji są mniejsze niż prawa patoli?

Odpowiedz
avatar june
10 18

...i dlatego wlasnie zrezygnowalam z kariery nauczycielki w Polsce...gimnazjum to zlo najgorsze, i zadne argumenty mnie nie przekonaja, ze jest inaczej.

Odpowiedz
avatar shgetsu
13 13

Tak jak nieraz pomyślę i żal mi jest nauczycieli. Sam za takie zachowanie jak w gimnazjum bym ich podusił i pozabijał, ale taki nauczyciel nic nie może zrobić :/

Odpowiedz
avatar Draxi
5 5

Zgadzam się, gimnazjum jest najgorsze. Wydaje mi się, że to dlatego, iż brak im pewnego rodzaju hamulców - w podstawówce jest to obawa przed tym, co powiedzą rodzice, a w liceum kultura osobista i szacunek do drugiej osoby. Gimnazjaliści natomiast mają wszystko gdzieś i robią to co im przyjdzie do głowy, a może to być dosłownie wszystko. Oczywiście nie twierdzę,że to dotyczy wszystkich, ale niestety chyba znacznej większości.

Odpowiedz
avatar Radzimierz
-3 3

Za przeproszeniem g**** prawda. Zło najgorsze, a żebyś widziała moją dawną klasę... Oczywiście było parę osób bardziej debilowatych, ale jak sama nie jesteś życiowym nieudacznikiem i nie pozwolisz na robienie wszystkiego, co się podoba, to sobie poradzisz bez problemu. Myślisz, że gimnazja są złe? Zapraszam do zawodówki/gorszego technikum. Z relacji wiem, że gimnazja są niebem - tam jest zawsze parę osób mądrzejszych w klasie, natomiast w zawodówkach wszystko się kumuluje.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 maja 2012 o 17:53

avatar manieczek
8 24

Przecież ten pomysł z dzieleniem klas to jakiś dziewiętnastowieczny wymysł...

Odpowiedz
avatar bloodcarver
-4 28

Przypominam tylko, że Albert Einstein i Nikola Tesla są z dziewiętnastego wieku.

Odpowiedz
avatar Psajdak
15 27

Kuba Rozpruwacz i Adolf Hitler także.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
21 31

Kuba Rozpruwacz zabił 5 prostytutek i to był szok na cały świat. Dziś gość odstrzeliwuje kilkanaście, kilkadziesiąt dzieciaków w szkole i komentarz "o, kolejny". Faktycznie, świetny przykład.

Odpowiedz
avatar manieczek
-3 11

@bloodcarver - oh, wow. A Hildegarda z Bingen i Fryderyk Barbarossa - z dwunastego. Gwarantuję Ci, że w wieku XX też znalazłoby się całkiem sporo wybitnych. A w międzyczasie podejście do edukacji (choć, jak widać, nie do końca) zmieniło się na tyle, że takie "terraria" dla "klas niższych" nie są uważane za coś w normie.

Odpowiedz
avatar snapper
12 16

Ponawiam pytanie bloodcarvera, bo ja też chętnie poznam odpowiedź. "Czyli lepiej karać i spowalniać zdolnych, albo choć starających się uczniów?"

Odpowiedz
avatar KleoKot
1 3

snapper, można to rozwiązać tak, jak to rozwiązano w gimnazjum, do którego chodziłam (już po tym, jak stamtąd wyszłam, mój brat teraz tam chodzi, stąd wiem). Na rocznik przypada tam około... 10 klas, nie wiem, jak to wygląda dokładnie. Istnieją 3 klasy "wybitne" (europejska, z rozszerzonym niemieckim, jest płatna chyba 70 zł miesięcznie, bo niemieckiego mają tam chyba 8 godzin tygodniowo, z rozszerzonym angielskim i matematyką bodajże), reszta uczniów w tych siedmiu klasach jest podzielona równomiernie. I dzięki temu osoby wybitne (bo trzeba mieć dobry wynik na sprawdzianie szóstoklasisty, mieć dość wysoką średnią i napisać jeszcze dodatkowe testy, żeby się do tych lepszych klas dostać) mają nieco lepszą możliwość rozwoju, a reszta uczy się przeciętnie, mimo to jednak osoby dobre z klas normalnych też mają szansę rozwoju, bo nauczyciele w tej szkole mają tendencje do "wyłapywania" tych uczniów. A jednocześnie nie ma klas, w których nauczyciele baliby się uczyć, czyli takich z samymi "głąbami". Powiem Wam szczerze, z tego, co słyszę o innych gimnazjach, to w mojej maleńkiej miejscowości jest chyba jednym z najlepszych, o jakich kiedykolwiek dane mi było usłyszeć. ;]

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 maja 2012 o 16:23

avatar Clocks
1 7

@snapper Nie, na pewno lepiej jest tworzyć terrarium. Niech się dzieciaki same nawzajem nakręcają i zakładają nauczycielom przysłowiowe już kosze na śmieci na głowę, prawda? U mnie w szkole też było takie terrarium i nauczyciele po lekcjach z nimi byli padnięci do tego stopnia, że nie byli w stanie tak żywiołowo jak zawsze prowadzić lekcji. W klasach mieszanych ci zdolni zazwyczaj i tak nic sobie nie robią z poczynań rozrabiaków (których notabene zazwyczaj nie ma więcej niż 2-4) i skupiają się na sobie.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 maja 2012 o 18:14

avatar Nika1a
6 20

Co za kretyn wpadł na taki pomysł? Przecież takie gnomy w kupie są nie bezpieczne i to bardzo. W dodatku sami na wzajem się nakręcają...

Odpowiedz
avatar shgetsu
16 18

dajmy w klasie jest 1/10 to gnom, wtedy nie ma takiej zabawy, huku itd. 4/10 gnomów to już katastrofa a 7/10 gnomów w klasie to armagedon.

Odpowiedz
avatar Nika1a
15 17

No właśnie, o to mi chodzi. Raczej należy rozdzielać takie towarzystwo a nie kumulować je w jednym miejscu...

Odpowiedz
avatar KamilaAllatu
3 5

właśnie!!! to takie spychanie problemu- do takiej klasy idą ci nauczyciele co to ich nikt nie lubi, podpadli komuś są nowi, albo mają tak wyj***e na dzieciaki, że nie wiadomo po co to robią. A dzieciaki- nie szkoły problem nie? Póki coś takiego jak w historii się nie zdarzy.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 15

Nie dosyć, że gimnazjum to absolutna porażka i szkoła przetrwania dla nauczycieli to jeszcze takie cudo... Tym się jakieś kuratorium powinno zająć. Za moich czasów klasy specjalnie były budowane tak, żeby pokazać pełny przekrój społeczny. To się sprawdzało, bo dzieci mają wtedy miniaturę tego, w czym przyjdzie im żyć i uczą się dostosowywać.

Odpowiedz
avatar katem
18 20

Ewidentnie powinni odejść od tego chorego pomysłu i przywrócić dawny podział - 8 klas podstawówki + 4 lata liceum/5 lat technikum/3 lata zawodówki dla "niechętnych". Więcej się dzieciaki nauczyły przy analogicznej liczbie godzin, a i najgorszy okres "dojrzewania" był rozerwany na dwie szkoły, a nie skumulowany w jednej. W środku tego "napalenia" bachory były zmuszone do zatrzymania się i podjęcia jakiejś decyzji.

Odpowiedz
avatar Swidrygajlow
4 4

Tak. Ale po 90 patrzono głównie na zachodnie standardy nauczania (jak jest do dzisiaj), nie zastanawiając się, czy są słuszne i lepsze. Samo życie udowadnia, że jednak dawny model skutecznie się sprawdzał, a przynajmniej dawał większe możliwości... na przeżycie.

Odpowiedz
avatar cija
8 8

Pełen przekrój społeczny ok, mają okazję rozwinąć inteligencję społeczną. Kretynizmem jest, kiedy "oświeceni" nakazują likwidację klas dla uczniów zdolniejszych i mniej zdolnych - tak, jak mówią bloodcarver i snapper, wrzucanie dzieciaków o różnym potencjale i zdolnościach do jednego worka MUSI się skończyć wyrównaniem w dół. Stworzenie gimnazjum to osobna pomyłka, kiepsko umotywowana kalka z któregoś zachodniego systemu. Porażka zarówno na gruncie wychowawczym, tak, jak mówi katem, jak i edukacyjnym - program P+G (lat 6+2,5) jest obecnie uboższy niż byłej P na rzecz powtórek, a liceum zostało skrócone z 3,5 roku do 2,5.<br> Cała nasza edukacja, na każdym poziomie, to temat-rzeka :) i niestety mało optymistyczny.

Odpowiedz
avatar fatal_error
5 5

Właśnie w tym jest teraz problem. Każdy musi być inteligentem i MUSI mieć maturę, a potem mgr. To jest chore. Moim zdaniem głównym zadaniem powinno być stworzenie od nowa etosu techników i zawodówek. Brakuje ludzi z fachem i jest ogromny przesyt mało wartych licencjatów tego i owego. Ci licencjaci i tak nie są inteligentami i nigdy nie mieli takich aspiracji. Ale nieee, "co ludzie powiedzą?".

Odpowiedz
avatar konto usunięte
12 14

U mnie w gimnazjum "szajkę" rozbili po wszystkich sześciu klasach. I był spokój. Nasz kolega nawet zaczął się uczyć, nie dużo bo nie dużo, ale jak była lekcja o smaochodach po angielsku to umiał wszystko :) Można? Można. Pomysł Twojej szkoły, bez urazy, jest beznadziejny. To tylko tworzy kolejne problemy.

Odpowiedz
avatar mystra
-4 8

Edukacja w Polsce jest żałosna. Słyszałam troche o tym, jak jest za granicą i ciągle myśle, dlaczego nasi nie wezmą z tego przykładu. Oczywiście nie można żywcem skopiować wszystkiego, ale niektóre rzeczy przyjęły by się i u nas. Całe szczęście już skończyłam (prawie) swoją przygodę ze szkołą. Jeszcze tylko studia przede mną :) O rodzicach nawet nie wspomnę... Przede wszystkim powinni uczyć swoje dzieci szacunku wobec innych. Bo dziecko nauczone, że innych trzeba szanować nie wpadnie na pomysł pobicia nauczycielki czy dręczenia niewinnego zwierzątka itp.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

zgadzam się... to wina rodziców, jak nie umieją wychować to się rodzą problemy. takie 'gnomy' rodzą się w rodzinach patologicznych.

Odpowiedz
avatar KamilaAllatu
8 12

Nad (prawie) każdym gimnazjum powinien widnieć napis "porzućcie wszelką nadzieję, którzy tu wchodzicie".

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 7

Dante chyba by się w grobie przewrócił.

Odpowiedz
avatar saksofonistka
4 4

Cóż "Innego końca świata nie będzie" - to motto mojego liceum...(wypisane przy wejściu, na murze)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 maja 2012 o 15:13

avatar cashianna
7 11

moze i nie bedzie to popoularny komentarz, ale jako uczniowie z tej najlepszej klasy wcale nie narzekalismy na taki stan rzeczy. na lekcjach bylo spokojnie, material przerobiony do przodu, wszystko milo o kulturalnie. nie twierdze, ze takie 'terrarium' to dobre rozwiazanie aczkolwiek ci zdolniejsi uczniowie nie powinni cierpiec z powodu tych gorszych. wszyscy przeciez doskonale znamy sytuacje gdzie przez pol lekcji nauczyciel ochrzania i moralizuje jednego gnoma, ktoremu zachcialo sie glupich wybrykow. traci na tym cala klasa, material nieprzerobiony, pod koniec roku wielkie halo, ze sa braki. nikt jeszcze dobrego sposobu na edukacje nie wymyslil aczkolwiek uwazam, ze do gimnazjum powinna byc podobna rekrutacja jak na studia czy do liceum - konkurs swiadectw i wynikow egzaminu.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-3 11

Pamiętam z wykładów z dydaktyki,że taki sposób działania jest krzywdzący dla tych gorszych i dlatego nie powinno się go stosować. Od razu są klasyfikowani jako Ci gorsi, co wspomaga w nich poczucie niższości.

Odpowiedz
avatar djdomin
8 10

Jasne, krzywdzący dla tych gorszych. A, że lepszy dla tych lepszych, to nieważne? Mamy równać w dół, bo ci gorsi nie mogą być krzywdzeni? A lepsi mogą być krzywdzeni?

Odpowiedz
avatar misha
-5 11

nie macie równać w dół, tylko dawać przykład, pomagać słabszym w nauce kolegom i motywować ich do pracy i pozytywnych zachowan:)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 2

@djdomin, nikt nie wynalazł idealnego systemu, bo gdyby taki był, to by każdy go stosował. Po prostu miałam opracowane różne metody organizacji klasy i klasyfikowanie części uczniów od razu jako gorszych jest głównym minusem tego rozwiązania.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 maja 2012 o 16:37

avatar mrsmadness
6 6

Niestety miałam wątpliwą przyjemność bycia w takim terrarium. Nie dlatego, że miałam złą średnią, ale dlatego, że tych pięciu delikwentów, którzy wybrali klasę z francuskim, w tym mnie, dorzucono do klasy ze wszystkimi, którzy do następnej klasy nie przeszli. Dosłownie HORRROR dla normalnego człowieka.

Odpowiedz
avatar CatGirl
0 6

Głupotą był pomysł na odizolowanie gorszych uczniów od lepszych. Sama w gimnazjum miałam nie najlepsze oceny i nie wyobrażam sobie, że mogliby postawić na mnie krzyżyk, bo taka klasa wg mnie to krzyżyk. Poszłam do liceum i okazało się, że można się uczyć na 4 i 5, gdyby w gimnazjum ktoś mnie dał do takiej klasy dla nierobów to na pewno nie chciałoby mi się w ogóle starać. Bo po co skoro i tak wszyscy wiedzą, że nic nie osiągnę? Każdemu trzeba dać szanse, mój kolega z gimnazjum, też zawsze słaby poszedł do liceum i udało mu się osiągnąć średnią 4,0. I to wcale nie są jakieś szkoły dla debili tylko normalne licea. A istnieją tzw. klasy integracyjne, gdzie są jakieś dzieci chore, jeżdżące na wózkach, czy mające jakieś problemy umysłowe, ale są tam także 'normalne' dzieci.Tylko, że uczy tam zawsze dwóch nauczycieli - jeden przedmiotowy, a drugi wspomagający. Przynajmniej tak było u mnie w gimnazjum.

Odpowiedz
avatar misha
3 7

Widać, że nie masz pojęcia o edukacji. Stworzenie takich klas było głupie, bo nawet jeśli Ci uczniowie "najgorsi" chcieli postępować dobrze, to pod presją patologicznej klasy postępowali źle. Gdyby byli w normalnej klasie, byłoby znacznie lepiej z ich zachowaniem...

Odpowiedz
avatar szuszka
1 1

OMG, jestem w szoku...

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
1 5

Segregacja jest zawsze - nawet jak jej nie ma Po prostu najzdolniejsi są zabierani przez rodziców do lepszych szkół, często prywatnych. Gorsi trafiają do gorszych szkół specjalnych, "poprawczaków" itp. Jakoś nikomu nie przeszkadza, że wyniki sportowe "segregują" uczniów pod względem wysyłania na zawody. Jakoś nikomu nie przeszkadza, że na dodatkowych zajęciach językowych tworzy się grupy odpowiadające poziomowi, a nie wiekowi. W końcu nikomu (malkontentom zawsze) nie przeszkadza, że ludzie mają taką prace, jaką maja i zarabiają tyle, na ile potrafią. - tak jest w całym życiu a szkoła nie jest całym życiem dla dziecka - i nie powinna być -bo to dopiero patologia

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 maja 2012 o 17:35

avatar BukszpanZimotrwaly
2 6

Ale co to w ogóle za porównanie? Czy powinnismy "wysyłać" na zawody sportowe uczniów, którzy nie umieja grać w siatkówkę? Albo, na innym przykładzie, czy powinniśmy "wysyłać" na olimpiadę matematyczna uczniów, którzy ledwo wyciągają się na trójkę? Czy powinnismy przydzielać uczniów na poziomie pre-intermediate do grupy z poziomem intermediate? Przecież tego typu podziały powstały, żeby ułatwić naukę. Jesli powstaną dwie grupy, uczniowie z wyższej nie będa się nudzić na lekcjach, przerabiając materiał, który już opanowali, a ci z niższej nie będą musieli biegać po korepetytorach żeby doścignąć program. Tworzenie "getta" dla osób z niższą średnią to zupełnie inna sprawa. Tak jak już ktos napisał, po pierwsze sam fakt, że trafiłeś do takiej klasy, demotywuje do nauki, a po drugie, osoby w rodzaju tego chłopaczka z morderczymi zamiarami są mniej "niebezpieczne" oddzielnie. Przynajmniej tak podpowiada mi doświadczenie z sześciu lat przebywania z takimi... osobnikami. Puszczą bąka w "terrarium" - cala klasa wybuchnie śmiechem i zacznie im gratulowac świetnego dowcipu. Zrobia to samo w zwyczajnej, zrownoważonej klase - zapadnie niezręczna cisza, ewentualnie ktoś da mu do zrozumienia, że jest obrzydliwym pajacem. I się nauczy. A na koniec chcę zaznaczyć, że nie każdemu, kto ma niższą średnią, przerabiany materiał sprawia specjalne trudności. Ot, niektórzy po prostu nie czują potrzeby, by dostawać same piątki i wolą skupić się na przedmiotach, które ich interesują. Nie mówię tu oczywiście o sytuacji, w której ktoś ma 5 z wfu, a z innych przedmiotów zagrożenia. Ja na przykład zawsze byłam w pełni ustatysfakcjonowana 3 z matematyki :)

Odpowiedz
avatar Magrat
4 4

U mnie też była taka klasa. Teoretycznie miała na celu nadrobienie zaległości. W praktyce była siedliskiem patologii. W zwykłej klasie 2-3 głupie jednostki znikną w tłumie, klasa może ich ignorować, a bez publiki nie będzie popisów. W klasie "E" włamywali się do szafek nauczycieli, podpalali ławki, jeden chłopak wyrwał grzejnik ze ściany, zniszczyli choinkę i ozdoby innej klasy, zjadali własne prace... Po roku została zlikwidowana, o dziwo każdy Gnom w zwykłej klasie zachowywał się poprawnie.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 4

Za próbę morderstwa tylk zmienili mu szkołę? Swoją drogą powalająca logika-mam zagrożenie to zabiję nauczycielkę, a potem będę żyć długo i szczęśliwie.

Odpowiedz
avatar aurorka
0 4

Jak robiłam uprawnienia pedagogiczne to wbijali mi do głowy, że taka segregacja jest bezprawna i że nie wolno tworzyć takich klas. Jak zaczęłam uczyć to co roku dostawałam co najmniej jedną taką patologiczną. Na ok. 20 osób pięć z dostosowaniem wymagań, trzy z kuratorem, wyrokami a 1/3 drugorocznych:) Niestety w takiej klasie wiem,że jestem głównie po to żeby się wzajemnie nie pozabijali przez 45minut. Można ewentualnie codziennie powalczyć z dodawaniem, mnożeniem.. w zakresie do 30tu:) Ale powiem Wam, że jak te dzieciaki kończą gimnazjum to nawet po paru latach z drugiego końca ulicy grzecznie się witają w przeciwieństwie do tych niby dobrze wychowanych.

Odpowiedz
avatar gateway
0 0

U mnie ci najgorsi w nauce i zachowaniu szanowali tylko najbardziej wymagającą nauczycielkę. I faktycznie, jej się kłaniali z drugiego końca ulicy i pomagali nieść zakupy nawet po ukończeniu szkoły, a innej, słabej psychicznie (często płakała na lekcjach) obrzucili dom jajkami.

Odpowiedz
avatar PrincePolo
2 2

Ha. Pamiętam to :d Tylko ja wtedy jeszcze do podstawówki chodziłem. Jeszcze parę historii i ustalę, kim jest cashianna ;]

Odpowiedz
avatar cashianna
2 2

tylko potem po wsi nie rozpowiadaj :D ;P

Odpowiedz
avatar borys116
-1 1

droga cashianna,twój tekst jest obrazem w połowie oddającym to co w takich klasach się dzieje,sam chodziłem do takiej klasy więc nazywanie ich gnomami lub określanie "terrarium" trochę mnie obraziło.Wiem co w takich klasach się wyrabia bo byłem tego świadkiem a nieraz i uczestnikiem "podobnych" rzeczy.Jednakże chciałem tu napisać,ponieważ jest wiele nie przychylnych komentarzy na temat takich klas,ale takie klasy nieraz dają możliwość "lepszej pracy" na lekcji takim uczniom,wiem to bo sam tak miałem i parę innych osób z takich klas także.Taka klasa daję,choć to absurdalne,wiele możliwości,bo są zajęcia z pedagogiem itd.Widziałem parę wpisów że uczniowie sobie odpuszczają w takich klasach,fakt może nauczyciele inaczej patrzą na takich uczniów,ale to nie jest tak że oni odstają od reszty poziomem.Chciałem napisać że mimo iż chodziłem do takiej klasy i wiele się w niej działo,to cieszę się że tak właśnie wyszło,później skończyłem szkołę średnią,(bez matury,ale to z przyczyn lenistwa)to kilka osób także pokończyło szkoły,więc takie opinie szkalują w takich uczniów jak ja,pozdrawiam :)

Odpowiedz
Udostępnij