Miałam być matką chszestną pierwszej córki mojego brata. A z tym się wiąże konieczność uzyskania zaświadczenia ze spowiedzi i to jeszcze konkretnie z parafii, w której będzie chrzest. Małe miasto, może trochę inne obyczaje, ale cóż zrobić. Dojechaliśmy wieczorem, w dniu poprzedzającym przyjęcie małej do grona dzieci Boga, więc dopiero następnego dnia rano mogłam się udać do spowiedzi.
Wierzę w Boga, ale w kościół to już trochę mniej. Ale zależało mi, chciałam się szczerze wyspowiadać. Na początku oczywiście standardowa formułka, przechodzę do grzechów. Mówię o tym, że nie szanuję ojca (nie zasłużył na szacunek), że "nie zachowałam czystości przedmałżeńskiej", że nie chodzę co niedziela do kościoła... I w tym momencie ksiądz mi przerwał słowami: "Jak to nie chodzisz do kościoła?! A czy ty wiesz, że to bardzo ciężki grzech?! BÓG SIĘ CIEBIE WSTYDZI!"
Trochę mnie wmurowało w podłogę, już nie pamiętam jak się potoczyła moja spowiedź dalej, ale zaświadczenie ostatecznie dostałam.
Tak sobie myślę: Czy to na pewno mnie Bóg się wstydzi? Czy może raczej tego księdza, który odstrasza młodych ludzi od kościoła...?
kościół
Ja tam jestem ciekaw jak ze mną by było... bo swoje grzechy znam, i owszem, pochwalić się w konfesjonale mogę, ale żałować ich absolutnie nie dam rady. A to właśnie niby o skruchę w tej całej zabawie chodzi...
OdpowiedzBardziej o postanowienie poprawy,byś obiecał że dalej brnąć w grzech nie będziesz.
OdpowiedzA to jest standard. Możesz w tym konfesjonale wyznać, że popełniłaś jakąś zbrodnię, ale jak dodasz, że nie chodzisz do kościoła, albo, że nie odmawiasz pacierza, to księdza trafia szlag i zaraz daje takie kazanie, że ho! Też tego doświadczyłam.
OdpowiedzSpowiadaj się w konfesjonale, tu na Piekielnych nie ma potrzeby wyznawać ze szczegółami co i jak...
Odpowiedzjakby bóg istniał to pewnie wolałby się wstydzić za "atrakcje" w rodzaju holokaustu którym nie chciało mu się zapobiec...
OdpowiedzPodejrzewam, że Bog się wstydzi za takich "kapłanów"
OdpowiedzTo jednak byłaś na komunii córki brata?
OdpowiedzNa komunii byłam, ale tu opisywałam historię sprzed jej chrztu :)
Odpowiedz