Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Sąsiad posiada psa. Dziwne nie? Rasa - bernardyn, lat około 10, waga…

Sąsiad posiada psa. Dziwne nie? Rasa - bernardyn, lat około 10, waga >50 kg, imię – Sniff. Pies ten jest najprawdopodobniej wyznawcą stoicyzmu w stopniu, w którym samego Chryzypa doprowadziłby do zdumienia.

Sumiennie spełnia swoje obowiązki jakimi są codzienne, samodzielne obchody całego osiedla, a także alarmowanie mieszkańców o obcym samochodzie na terenie. Tak – w Sniffie budzi się wilcza natura jego przodków zawsze wtedy, kiedy w pobliżu znajdzie się obcy samochód. Auta przyjezdne gania i obszczekuje bardzo sumienie a te mniejsze próbuje łapać i zakopywać w ogródku sąsiada. Znany jest przypadek, kiedy próbował dotkliwie pogryźć w zderzak malucha naszego dostawcy pizzy i tylko interwencja sąsiada uchroniła Tomka od strat materialnych. Co ciekawe – kierowców nie rusza, omija ich równie szerokim co pogardliwym łukiem. Dla swoich łagodny i uczynny, daje się tarmosić i głaskać, a dzieci lubi bardziej niż certyfikowana przedszkolanka.

Pewnego dnia w Sniffa wstąpił – już nie wilk nawet – a prawdziwy diabeł. Na osiedle próbowała wjechać ciężarówka z logo jakiejś firmy budowlanej. Niby nic dziwnego – dookoła kilka budów lub remontów to i takie zjawiska pogodowe się zdarzają. Zazwyczaj po kilku minutach nierównej walki na decybele i moc silnika pies dawał za wygraną ale nie tym razem. Teraz ostentacyjnie usiadł na środku drogi, oznajmił przybycie intruzów donośnym (na granicy bólu) „wof”, wyszczerzył kły i warcząc czekał. Kierowca się zatrzymał i zatrąbił. Następne „wof” i groźny warkot były jedyną odpowiedzią. W szoferce ciężarówki było kilku panów, ale żaden, widząc ponad 50 kilo rozwścieczonego psa nie odważył się wyjść. Trąbili, straszyli podjeżdżaniem do Sniffa ale ten nie dawał za wygraną.

Zbiegło się pół osiedla, pies został odciągnięty siłą i zamknięty w swoim kojcu gdzie awanturował się jeszcze przez godzinę. Panowie z ciężarówki zostali przeproszeni i pojechali w swoją stronę.

O incydencie zapomnieliśmy zwłaszcza, że następnego dnia uwagę mieszkańców przykuła wieść, że z 2 posesji zginęła spora ilość materiałów budowlanych. Nigdy wcześniej się to nie zdarzyło, więc mieliśmy temat na sąsiedzkie pogadanki w stylu „kto, kiedy i jak?”

Sniff cały dzień był niespokojny, „wofał” bez powodu co chwila.

W nocy pobudka! Szczekanie psa i szarpanie siatki słyszeli chyba Marsjanie. Kto mógł tak jak stał (a właściwie spał) wybiegł na zewnątrz. Tam zastaliśmy scenę prawie westernową. Sniff, warcząc stał po jednej stronie drogi a po drugiej – sparaliżowani strachem - czterej jegomoście z pokaźnych rozmiarów stalowymi belkami na ramionach. Jak się potem okazało byli to pasażerowie ciężarówki, którą tak ładnie przywitał nasz stróż prawa. I oczywiście sprawcy zniknięcia materiałów.

Jak ten pies wyczuł intencje złodziei nikt nie potrafi wyjaśnić, w każdym razie od tamtego czasu nazywamy go Szeryf.

...

by prasbs
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar dasza
27 27

Tutaj chyba nie chodzi o intencje,pies potrafi"wyczuc" dobrych ludzi.Moj bernardyn ma podobnie.Jak ktos jest dla niego podejrzany to nie odstepuje na krok.Brawo dla Szeryfa

Odpowiedz
avatar mrreska
16 18

ta brawo dla szeryfa, gorzej jak go kiedys autko puknie za takie bieganie samopas

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 3

no niestety, to samo pomyślałam. nie każdego pies siedzący na środku drogi powstrzyma przed przejazdem. sąsiad podwórka nie ma?

Odpowiedz
avatar coffewithmilk
14 14

Pies mądry widać, ale mimo wszystko nie chciałabym aby chodził po drodze. Każdy ma nią prawo przejść samemu czy z psem na smyczy bądź w spokoju przejechać samochodem, rowerem. Sąsiad 2 ulice dalej też ma bernardyna, nigdy nie chodzę tamtędy bo różne ma humory i napady agresji czy na rower, samochód bądź ludzi a chodzi wolno, policja nic nie działa. Panią co rozwozi renty dotkliwie pogryzł też bernardyn, znała go, zawsze zachowywała ostrożność, on jej nic nie `mówił`, ale niestety, udo całe jej poharatał.

Odpowiedz
avatar hakone
19 19

Skąd pies wiedział? Sniff sniffed it out!:)

Odpowiedz
avatar ptn
4 6

Cieszę się że to historyjka z happy-endem, jednak 'samodzielne obchody całego osiedla' to powinien sobie robić właściciel takiego czworonoga, bo pies nawet jak jest miły, przyjacielski przez całe życie + 'on jeszcze nigdy w życiu nikogo nie ugryzł' (ilu już się na to nabrało?), to któregoś razu może sobie wymyślić zupełnie nowy plan dnia. Fajnie dostarczać pizzę lub paczki na takie osiedle...

Odpowiedz
avatar toffciak
1 3

psiaki są mądrzejsze niż nam się wydaje.

Odpowiedz
avatar JaCzyliJa
4 4

Urzekł mnie opis psiska :) Dobrze, że złodzieje tylko podjeżdżali do psa, a nie postanowili go nagle przejechać, bo szkoda by było takiego wspaniałego wartownika...

Odpowiedz
avatar E4y
1 1

Pies ma chyba jakiś dadatkowy zmysł, pozwalający wyczuwać złych ludzi. Mój też wyczuwa intencje i od razu szczeka i warczy.

Odpowiedz
avatar pati9218
0 0

Fajny strażnik:)

Odpowiedz
Udostępnij