Historia z cyklu ojciec roku.
Mam ci ja sąsiadów, model rodziny 2+12* (tak, rodzice plus dwanaścioro dzieci w wieku od szkolnego po żłobkowy). I tu pojawia się piekielny tatuś.
Siedzę sobie jakiś czas temu na tarasie, a z ogrodu obok słychać dzikie wrzaski młodocianych. Z ciekawością zerkam zza choinki a tam uroczy obrazek: tatuś stoi na trawniku z pistoletem na kulki i strzela do biegających dzieciaków. Dobra zabawa. Świetna. Skończyła się dopiero gdy 7-letni chłopak oberwał taką kuleczką z bliska pod oko, a jego brat wywinął orła i wybił sobie mleczne jedynki o betonową płytkę na podjeździe.
Obaj dowiedzieli się od tatusia, że mają się nie mazać bo chłop ma być twardy. I że nie znają się na dobrej zabawie.
Ojciec roku. Pozbawiony wyobraźni ojciec roku.
*dla ciekawskich - kolejne dziecko w drodze, sąsiad od lat twierdzi, że dopóki nie dorobi się rodzinnej drużyny piłki nożnej nie powie dość. A, że wśród 12stki 4 sztuki to jeszcze długo będzie mi przybywać sąsiadów...
ojciec roku
Zastanawiam sie tylko, czy matka dzieci nie wie co to antykoncepcja... bo 12 to dużo, a on jeszcze chce. Chyba że ona jest taka sama, ale to wtedy już brak słów.
Odpowiedzjaka antykoncepcja - ile bozia da, tyle jest ;) A opieka zapłaci...
Odpowiedz@sylwia ma rację - po co, jak z państwo da, bo duża rodzina.
OdpowiedzA ja nie mam "ciji".
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 maja 2012 o 14:12
Dwanaście to jeszcze nic ;) W moich okolicach mieszka rodzina gdzie dzieci jest bodajże osiemnaścioro ale pewna nie jestem, straciłam rachubę, może być więcej. Byłoby jeszcze więcej ale trójka niestety zmarła zaraz po urodzeniu. A tak z ciekawości spytam, rodzice z Twojej historii mają pieniądzę na utrzymanie tylu dzieci, jakaś zamożniejsza rodzina? Czy ciągną kasę z opieki?
Odpowiedz"niestety" XDD
Odpowiedz@ SiewcaSierot - Nie rozumiem?
OdpowiedzZwracam tylko uwagę żeby nie pakować wszystkich rodzin wielodzietnych do jednego wora z napisem patologia. Może akurat jakaś głęboko wierząca i bogata para świadomie wybrała tradycyjny wielodzietny model rodziny ;)
Odpowiedzżarty żartami, ale faktycznie są rodziny które zdecydowały się an taki model świadomie: (tu można sobie poczytać) http://wielodzietni.org/
Odpowiedzmoja ciocia świadomie zdecydowała się na 12 dzieci- wszystkie już dorosłe, pokończyły studia, mają pasje, prace, rodziny, domy... nie jest bogata, a zaradna i nauczyła potomstwo jak zadbać o siebie i rodzinę. nie każdy nawet mając jedynaka to potrafi
OdpowiedzPrzynajmniej ktoś będzie pracować na ich emerytury.
OdpowiedzJak ma się możliwości na kupę dzieciaków to czemu nie. Koleżanka z roku ma ośmioro rodzeństwa. Najstarszemu trzydziestka stuknęła, najmłodszy chodzi do gimnazjum. Wszyscy wyszli na ludzi. Część po studiach, część po szkołach zawodowych. Nie należą do ludzi którzy przepijają zasiłek pod sklepem, tylko ciężko pracują na swoje utrzymanie.
OdpowiedzKażdy postępowy nie-moher wie, że dużo dzieci = patologia. I nie dyskutować mi tu, bo was Palikotem poszczuję!
OdpowiedzKoleżanka moja, była piątym i najmłodszym dzieckiem niby to nie jest aż tak dużo jak w historii (nawet nie połowa) ani też ósemka, ale moja mama która ma tylko siostrę i mnie, aż się za głowę złapała, że chyba by zbzikowała z dodatkową trójką pociech ;) a fakt, wszyscy u koleżanki w rodzinie też na ludzi wyszli, mają dobre wykształcenie, posady, brat nawet łączy ją z pasją (fotografią) koleżanka też z pasjami, mądra i poukładana.
OdpowiedzKolega(16 lat)jest najstarszy i ma już 13 rodzeństwa ;)W tym 3 razy bliźniaki. Jego rodzice świadomie zdecydowali się na tyle potomstwa.
OdpowiedzO rety, to mi wszystko przypomina Monty Pythona "Cud narodzin".
OdpowiedzNo tak, produktywność w rodzinie duża, to co się będzie szczypać z dzieciakami, jak zastrzeli to będą nowe:-)
OdpowiedzSam bym chętnie miał małe stado potomstwa, gdyby tylko znalazła się kobieta, chcąca tyle razy rodzić, i miałbym możliwość utrzymać taką rodzinę...
Odpowiedz