Jestem z moją dziewczyną już kilka ładnych lat. Toteż od jakiegoś czasu kombinowałem jakby tu zacząć powoli pieczętowanie naszego związku. :) Tak się składa, że wśród moich znajomych tylko mnie się do ożenku nie spieszyło nigdy, więc połaziłem od kumpla do kumpla za jakimiś podpowiedziami. Wybrałem w końcu sposób i miejsce oświadczyn. Ale jakby to mogło być, gdyby nie skończyło się śmiesznie (troszkę piekielnie ;)).
Padło na kolację w ładnej restauracji, którą polecił mi kolega. Moja dziewczyna uwielbia takie rzeczy, klasyczna muzyka, panowie we frakach, wino we dwoje - powiedzmy, że jest dość tradycyjna. Poleciałem na następny dzień dowiedzieć się jak to zorganizować. Powiedziano mi, że mam zarezerwować dogodne miejsce w dogodnym dniu i o dogodnej godzinie, a dzień wcześniej przynieść pierścionek i oni podadzą to w deserze (nazwy nie pamiętam, ale podawany jest w pudełku, miało to wyglądać tak, że jak ona otworzy pudełko z deserem na wierzchu, będzie leżał pierścionek, takie tam).
Nadchodzi "ten" dzień. Ładnie ubrani idziemy. Stoimy już przy kontuarze, moja dziewczyna za mną, pojawia się kelner, który dzień wcześniej odbierał ode mnie pierścionek. Wywiązuje się rozmowa.
- Witamy w restauracji XYZ. Mogę prosić nazwisko, na które jest rezerwacja?
- Moje nazwisko...
- Aaa! Pan od pierścionka zaręczynowego!
Zza moich pleców wyłoniła się moja uśmiechnięta druga połowa. :) Wybąkałem tylko "wyjdziesz za mnie?" i tak doszło do chyba pierwszych na świecie oświadczyn przy kontuarze. :)
Uznałem jednak, że pan przyniósł mi szczęście, a moja, że to chyba jedyny rodzaj oświadczyn, który nie przyszedł jej do głowy i pan kelner dostał nawet napiwek. ;)
Restauracja
Gratulacje, zaszczurzony :) A kelner...hmm, rozgarnięty :D
OdpowiedzNo i po elemencie zaskoczenia. :D Szczęścia, zdrowia i słodyczy, tego Wam, Mitsuy życzy! :)
OdpowiedzYyy jak to po elemencie zaskoczenia? Chyba wszyscy (poza kelnerem ;)) byli BARDZO zaskoczeni :)
OdpowiedzKelner też wyglądał na zaskoczonego :P
OdpowiedzReakcja potem "...Oops" :).
OdpowiedzGratulacje!! :) oj ode mnie to by kelner napiwku chyba nie dostał ;)
OdpowiedzGratulacje dla obojga! A oświadczyny jak najbardziej oryginalne ;]
OdpowiedzJakim trzeba być idiotą aby się wygadać...
OdpowiedzJej, ja się już spodziewałam, że pierścionek zaginie w tajemniczych okolicznościach ;) GRATULUJĘ i SZCZĘŚCIA ŻYCZĘ!
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 maja 2012 o 0:03
Tez tak myslalam :D
OdpowiedzJa tak samo. :)
Odpowiedzjuż się bałem ze historyjka skończy się tym że ktoś wam zepsuje te oświadczyny czy jakaś inna tego typu akcja... ale jednak jest happy end :)
OdpowiedzNa tyle przeczytanych historii spodziewałam się, że: - pierścionek zginie - przyjdzie jakaś obca kobieta, żeby zrobić awanturę - wyskoczy teściowa xD ale za nic się nie spodziewałam czegoś takiego. *facepalm* Chyba jeszcze nikt się tak nie zaręczył. Hahaha :D
OdpowiedzPan kelner dyskrecja i profesjonalizm w jednym, ale wypadło na pewno niepowtarzalnie;) Gratulacje! Z całego serca wszystkiego dobrego.
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 4 maja 2012 o 0:19
Ode mnie dostałby, ale opieprz.
OdpowiedzI przestałoby być miło :)
Odpowiedzciebie też przydałoby się opieprzyć
OdpowiedzGratulacje! Jak dla mnie to i tak romantycznie:P Ale przyklęknięcie na kolanko było?:D Wszystkiego dobrego zaszczurzony:)
OdpowiedzByło z adnotacją żeby się pospieszyla bo mnnie kolana bolą ;) Stwierdzila, że to w moim stylu ;)
OdpowiedzNo niby tak, ale gościu pracuje w restauracji i to pewno nie był pierwszy raz z pierścionkiem...
Odpowiedzdużo szczęścia Wam życzę:) A co historyjki, podobnym wyczuciem wykazał się kiedyś mój brat. Tatunio przyszedł po nocnej zmianie i od progu oświadczył, że chce zobaczyć wczorajszy mecz i NIKT ma mu nie zdradzać jaki był wynik. Dołączył do niego mój bratunio zaznaczając, że zobaczy tylko wszystkie bramki i spada. Usiedli obaj przed TV. W piątej minucie padła pierwsza bramka. Mój bratunio wstał i rzucił do ojca: to do zobaczenia. Ależ ojciec był wściekły:)
Odpowiedzale przecież nie zdradził wyniku :D
Odpowiedzhahahaa świetne ;d
OdpowiedzGratki Zaszczurzony! Ale musisz przyznać, takich oświadczyn to żaden z Waszych znajomych nie ma ;) no i będzie co wspominać na stare lata ;)
OdpowiedzPo takim wyskoku kelnera to tylko facepalm pozostaje :) GRATULACJE! Mam tylko nadzieję, że piekielna teściowa nieco Wam teraz odpuści :)
OdpowiedzTeściowej trzeba dopiero powiedzieć :P
Odpowiedz@zaszczurzony może na wszelki wypadek poproś kolegów żeby byli w ''pogotowiu'', bo kto wie jak teściowa na taki nius zareaguje ;) a poważnie, wszystkiego najlepszego! :D i czekamy w przyszłości na opowiadania o potomkach, a tak niech Wam małżeństwo będzie miodem, mlekiem, szczęściem płynące i bogate w ciekawe przygody :D ja siedzę zszokowana bo koleżanka która się umawia parę miesięcy z facetem, dziś mi przysłała sms, że zaręczona, że ślub we wrześniu i matkobosko. A ja w październiku dwa lata będę ''usidlona'' i na razie cicho oraz spokojnie na polu ''zaślubiny'' ;) ale to dobrze...za młodzi jeszcze jesteśmy mimo wszystko, chociaż postraszyłam swojego ostatnio wizją ''ślubu humanistycznego'' bo żaden inny oprócz typowo ''prawnego'' w grę nie wchodzi ;)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 maja 2012 o 15:52
I tak oto oswiadczyyles sie w sposob mocno nietuzinkowy bez pomocy fioletowej stroy :)Serdeczne gratulacje!
OdpowiedzGratulacje Zaszczurzony! Oryginalne jak najbardziej i grunt, że skuteczne. Teraz tak sobie tylko myślę, czego się spodziewać po Waszym ślubie i weselu. Zwłaszcza czytając co nieco o Twojej teściowej. ;)
OdpowiedzWłaśnie o tym samym chciałam, daj znać, zaszczurzony, co Przyszła Teściowa w tej kwestii :P
OdpowiedzGratulacje i dużo dużo szczęścia życzę :D Oryginalnie wyszło :) Daj znać co na to jejmość teściowa ;)
OdpowiedzJuż myślałam, że pomylą się i włożą pierścionek do Twojego deseru :)
OdpowiedzGratulacje! Wszystkiego dobrego!
OdpowiedzGratulacje zaszczurzony :) i szczęścia na przyszłość życzę :)
OdpowiedzGratulacje! Zawsze byłam kiepska w wymyślaniu życzeń, więc skromnie: wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia, dużo szczęścia i radości, i żeby Wam się dobrze żyło razem! ^^
OdpowiedzTak przynajmniej było bardziej oryginalnie:) no i będzie co wnukom opowiadać;) gratulacje:D
Odpowiedzgratuluję:) kelner Ci zrobił przysługę:D
OdpowiedzMyślę, że wyszło lepiej niż gdyby wszystko poszło tak jak planowałeś ;d Narzeczona zapewne dobrze Cię zna i wiedziała wszystko, no chyba, że codziennie zapraszasz ją na kolacje do ładnej restauracji xd A tak był właśnie ten element zaskoczenia :p
OdpowiedzWszystkiego co najlepsze, serdeczne gratulacje na nowo wybranej drodze życia. Wszelkich błogosławieństw Bożych :)
OdpowiedzŻyczenia godne Razjela :)
OdpowiedzChyba nie tylko mi uśmiech zagościł na twarzy po przeczytaniu czego dotyczy historia Zaszczurzonego :) Jakie to miłe :) Poza tym to kelner ode mnie również napiwku by nie dostał, w końcu nie taka była umowa. Ale przyłączam się do życzeń, wszystkiego najlepszego w przyszłości Zaszczurzony:)
OdpowiedzGratki! Wszyscy czekamy na zaproszenia na wesele ;D A kelner....dobrze że go nie objechałeś chociaż zasłuzył. Może zapoczątkujesz modę na oświadczyny przy kontuarze? ;]
Odpowiedzwszystkiego najlepszego! a takie zaręczyny są jeszcze bardziej wyjątkowe ;)
OdpowiedzMoje najszczersze kondolencje, staniesz się posiadaczem teściowej :P Ale przynajmniej sposób oświadczyn nie był oklepany, oryginalne pomysły dłużej zapadają w pamięci :)
OdpowiedzGratuluje Zaszczurzony :D i życzę Ci bezproblemowego planowania ślubu- niech się teściowa nie wtrąca ;)
OdpowiedzKurcze, dlaczego nie można dać więcej niż jednego plusa? ;) Uśmiałam się. Zaszczurzony: powodzenia i szczęścia w Waszym nowym życiu :)
OdpowiedzGratuluję i ze szczerego serca życzę Wam wszystkiego dobrego oraz cobyście nie mieli powodów więcej pisać o swoim ślubie na "Piekielnych". :) To po pierwsze. Po drugie - też gratuluję: Tobie - opanowania. Pewnie dzięki temu uratowałeś atmosferę. Ech, też pomyślałam niemal od razu, co będzie z teściową. Oby nas wszystkich pozytywnie zaskoczyła.
OdpowiedzI tak bym powiedział mu, że jest kretynem. Tak na zaś.
OdpowiedzCzytając wstęp od razu miałem wizję, że ten pierścionek wyląduje razem z pokarmem w żołądku, cieszę się jednak, ze tak sie nie stało ;p gratki, gratki, przedmówcy wyczeprali temat ;)
Odpowiedzbasso, a mnie się wydaje, że lepiej wygląda niefonetycznie. :) Rasiu. :D A Tobie, Zaszczurzony wszyyyyyyystkiego najlepszego na nowej drodze życia, i oby Teściowa Ci się nie wtryniała we wszystko w co nie potrzeba! :)
OdpowiedzFajnie wyszło, ale podejrzewam, że teraz już narzeczona i tak była zaskoczona? :) Wszystkiego Najlepszego na nowej drodze życia. :) Wszystkiego dobrego i czego tam sobie jeszcze zapragniecie. :))
OdpowiedzWszystkiego najlepszego dla Was! Oby piekielnych sytuacju było jak najmniej! A przed powiedzeniem teściowej to może by do kawy jakiej waleriany czy innego cyjanku dodać? ;)
OdpowiedzTyle w kwestii profesjonalizmu :P gratulacje.
OdpowiedzGratulacje :) moim zdaniem to i tak wyszło romantycznie :D super historia.
Odpowiedzchyba i tak sie spodziewala
OdpowiedzHistoria genialna :) Ale sądząc po twoim późniejszym wpisie miało być dobrze a wyszło jak zwykle... Szkoda. Trzymaj się :)
OdpowiedzWyobrażam sobie jak to wyglądało z perspektywy kelnera :D Na głos: Aaa! Pan od pierścionka zaręczynowego! W myślach: Kurrrrr.... ja to serio powiedziałem? :D
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 stycznia 2020 o 20:13