Tok myślowy niektórych osób mnie poraża....
Niedaleko mnie mieszkało z rodzicami dwóch chłopców, nazwijmy ich Janek i Marcin. Byli bliźniakami. Świetne dzieciaki, służyli w harcerstwie, tańczyli hip-hop... Wszędzie było ich pełno. W kwietniu ubiegłego roku Janek zachorował na nowotwór, a w listopadzie, po długiej i ciężkiej walce zmarł w wieku 15 lat.
Jak często bywa w takich sytuacjach, na pogrzebie Janka pojawiły się tłumy. Część po to, żeby pożegnać się z Jankiem i okazać wsparcie jego rodzinie, a część z ciekawości. Miałam wątpliwą przyjemność stać za takimi właśnie paniami. Pomijam komentowanie tego, jak wyglądała ceremonia, bo to jest temat na osobną historię. W pewnym momencie usłyszałam taką dyskusję:
P1 - No, patrz ile tu tych harcerzy, to wszystko przez nich przecież!
Zatkało mnie, ale słucham dalej.
P2 - Pewnie, wiadomo, że oni tam tylko pija, ćpają i k*rwią się! A potem się dziwią, że na raka chorują!
P1 - A tak w ogóle, to ja nie rozumiem tej ich rozpaczy, przecież mają jeszcze drugiego dzieciaka, takiego samego!
Szczęka mi opadła do samej ziemi. Zastanawiam się jakim trzeba być człowiekiem, żeby powiedzieć, że w sumie to nic takiego się nie stało, bo mają jeszcze jedno dziecko...
To jest tragedia, śmierć dzieciaka i mentalność tego ciemnogrodu... Ehh, mogłaś im odpowiedzieć: ,, Wy też byście mogły pozdychać, takich plotkujących ropuch jest na pęczki i nikt za wami płakał nie będzie, k*****ce się szmaty".
Odpowiedzpokazałaby że jest na ich poziomie...
Odpowiedz@mrreska - mam wrażenie, że żeby wylądować na ich poziomie musiałabym koparki użyć...
Odpowiedzszczerze powiedziawszy to już nie raz słyszałam jak ludzie się"dziwili" rozpaczy po stracie dziecka"bo przecież mają jeszcze jedno/dwójke/trójkę"
OdpowiedzPozostałości mentalnosci sprzed wielu lat, zwłaszcza z biedniejszych obszarów. Gdy śmiertelność niemowląt i dzieci była większa, porównując do obecnych czasów wręcz ogromna, to panowało takie przekonanie. Niestety, niektórzy do dziś nie zauważyli, ze czasy troszke sie zmieniły.
Odpowiedz@Annis666 do Chin się dokopać to za mało
OdpowiedzTrzeba było im powiedzieć, żeby sobie wyłupili po jednym oku. Nic takiego by się nie stało, bo przecież mają drugie.....
Odpowiedz"Stare ludze" są wychowani w całkowicie innych czasach i wartościach. Czasy gdzie było dużo dzieci, opieka nad nimi wyglądała całkowicie inaczej, tego się nauczyli, śmierć dziecka też nie była taka tragiczna jeżeli zostały jeszcze jakieś dzieci w rodzinie. Trzeba najpierw o tym pomyśleć i sens takich durnych komentarzy ludzi trochę można zrozumieć. Świat się zmienia, dinozaury się nie zmieniają. Dlatego też jest tyle moher-komando - to obrona przed dzisiejszą cywilizacją i wartościami nowymi których nie rozumieją Ci ludzie.
OdpowiedzTo niezupełnie tak że starsi ludzie i inna mentalność, moja babcia do tej pory nie potrafi opowiadać o swoich dwóch zmarłych synkach inaczej jak przez łzy, a dzieci zmarły tuż po porodzie. To kwestia człowieka, przecież jeszcze w czasach totalnego ciemnogrodu, jeśli chodzi o dzieci Jan Kochanowski nie mógł przeboleć straty swoich córek.
OdpowiedzPrzede wszystkim, szkoda chłopca. Przecież miał całe życie przed sobą...
OdpowiedzNa niektórych słów brakuje i wstyd ich "ludźmi" nazwać. Szkoda chłopca.
OdpowiedzPustostan...
Odpowiedzszczęka mi opadła ;/ co za ku*wy
OdpowiedzZgorzelec?
OdpowiedzO tym samym pomyślałam...
OdpowiedzSzkoda chłopca. Jednego i drugiego. Śmierć bliźniaka to niesamowicie ciężki cios w psychikę tego, który został przy życiu.
OdpowiedzAle bym tej babie strzelił w pysk, z harcerstwem wiążę najlepszy okres mego dzieciństwo i najwspanialsze wspomnienia, po prostu niewybaczalne :).
OdpowiedzOkropne nie mogę pojąć takich ludzi! Nie wyobrażam sobie co musieli czuć jego rodzice, a co dopiero brat bliźniak.
Odpowiedznie rozumiem oburzenia. są ludzie, którzy nie lubią dzieci, nie przywiązali sie nawet do swoich własnych. z ich punktu widzenia dziwne jest rozpaczanie po dziecku, zwłaszcza że mają jeszcze drugie. może one same miały niechciane ciąże. sami pewnie nie rozumiecie często czyich poglądów, ludzie nawet zastanawiają sie nad takimi pierdołami "jak on może lubić jeść krewetki", kiedy on np. uwielbia. nie potępiałabym tych kobiet. mnie też dziwi to że ludzie się przywiązują do dzieci, chociaż nigdy bym tego nie krytykowała.
Odpowiedz@sofcik moze i niektorzy ludzie nie przywiazuja sie do dzieci ( osobiscie nie znam takich przypadkow) ale pomysl np ze nie koniecznie to musi byc dziecko, a chociazby ktos bardzo bliski matka/ojciec/dziadek/babcia itp raczej nie wierze w to ze jest osoba ktora by nie miala osoby za ktora by nie tesknila
Odpowiedz@sofcik Mnie tam mało obchodzi jaki one mają stosunek do dzieci, ale za przyjście na pogrzeb tego dziecka i wygłaszanie takich komentarzy należy im się strzał w pysk. Swoje zdanie niech sobie zostawią dla siebie.
OdpowiedzSkoro dzieci nie lubią, to po co na pogrzeb przyszły? Pogadać z sąsiadami?
Odpowiedz@sofcik kpisz czy o drogę pytasz? Za odstawienie takiej akcji na pogrzebie powinny po mordzie dostać. Też nie przepadam za dziećmi, ale takie chamstwo by mi przez myśl nie przeszło. To nie przywiązanie tylko instynkt macierzyński lub ojcowski i miłość.
OdpowiedzSofcik, bez urazy, ale czytając większość Twoich komentarzy mam wrażenie, że starasz się na siłę być kontrowersyjna. Jeśli jednak nie - nie zazdroszczę mentalności.
Odpowiedzja bym panie grzecznie poprosiła na bok a potem bym je poinformowała o tym, ze chyba je poje.bało.
OdpowiedzBłąd - "jakim trzeba być człowiekiem" - żeby być człowiekiem trzeba mieć jakieś współczucie. Co do komentarzy o tym, że nie rozumieją. Sam mam już wypaczone spojrzenie na to, widziałem dużo śmierci i mnie też praktycznie nie rusza, ale myślę o innych. Nigdy w życiu bym tak nie powiedział, jest to po prostu okrutne. + idzie
OdpowiedzNiech one zdechną, przecież takich po*ebanych (przepraszam, innego słowa nie mogę użyć ;/) moherów na świecie chodzi dużo.
Odpowiedztrzeba bylo zapytac czy jakby miala swoje dzieci to czy jakby jej jedno zmarlo to czy tez by uwazala ze przeciez sie nic nie stalo, przeciez ma drugie brak myslenia niektorych ludzi dobija...
OdpowiedzPo co wy wszyscy nadajecie wszystkim imiona, skoro ich później nie używacie?
Odpowiedzbrak słów...
Odpowiedznie posądzałabym ich o coś takiego jak tok myślowy...
OdpowiedzCiekawe co myśli sobie rodzina motocyklisty, który zginął w wypadku o jego kolegach - motocyklistach zwykle tłumnie zjeżdżających w takich sytuacjach na pogrzeb.
OdpowiedzPewnie. Po co płakać. Przecież drugie jest takie samo.
OdpowiedzJa z kolei mam znajomego, który by powiedział: "Jak są młodzi to sobie następne zrobią. Nie wiem o co tyle płaczu." Według mnie to pokazuje, że przez niektóre półmózgi (jeżeli cokolwiek jest w tym, jak to znajoma mówi: baniaku, metr nad d*pą) ludzie są traktowani przedmiotowo.
Odpowiedzno mnie zatkało. no ale przede wszystkim młodego szkoda, w sumie to nawet w moim wieku... a takim zajadliwym ropuchom, jak tamte panie, to powinno się zabronić się publicznie pokazywać.
Odpowiedz