Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Nie dalej jak dwa tygodnie temu postanowiłam wybrać się z wizytą do…

Nie dalej jak dwa tygodnie temu postanowiłam wybrać się z wizytą do przyjaciółki mieszkającej 100 km od mojego miasta. Wybrałam się więc na pociąg, kupiłam bilet, wsiadłam i pozostało mi tylko czekać na to, aż ruszy ze stacji.

Na przeciwko mnie siadła miła starsza pani, coś zagadała, ogólnie atmosfera całkiem miła. Ludzi w pociągu nie było wielu, tak więc postawiła na środku swoją podróżną torbę tak, że nie bardzo dało radę jeszcze kogoś wcisnąć. Ale przecież "dla chcącego nic trudnego".

Chwilę później zobaczyłam młodego chłopaka zmierzającego w moją stronę i uporczywie się we mnie wpatrującego. Oczywiście im bardziej się zbliżał, tym większą pewność miałam, że usiądzie obok mnie, mimo, że w pociągu naprawdę było mnóstwo wolnych miejsc. Jak tylko znalazł się obok poczułam niesamowitą woń. Coś, jakby słowo "mydło" było mu zupełnie obce. "Trudno", pomyślałam i zajęłam się pisaniem SMS-ów. Ale kątem oka dostrzegłam, że chłopak przechyla się, próbując zajrzeć mi w telefon. Schowałam go do kieszeni myśląc, że już nic mnie nie zaskoczy.

Gdy tylko pociąg ruszył, poczułam delikatne głaskanie po udzie. Na początku myślałam, że mi się wydaje, ale gdzież tam! Myślałam, że to będzie tylko chwilowe zapomnienie ze strony tamtego, więc nie zareagowałam, jedynie odsunęłam się trochę. Ale on ani myślał kończyć. Przysunął się i kontynuował swoją "zabawę". Nie wytrzymałam, spojrzałam na niego i grzecznie zapytałam:
- Przepraszam, mógłbyś wziąć tą rękę?
Jego odpowiedź, to było coś w stylu:
- EHHHHHHHH.
Wziął.

Nie minęła jednak minuta, a jego ręka wróciła na swoje miejsce, a nawet zaczęła przemieszać się coraz wyżej. Na ogół jestem bardzo spokojna, ale wtedy nie wytrzymałam, nie pozwolę przecież, żeby ktoś naruszał moją osobistą przestrzeń. Wzięłam głęboki oddech i powiedziałam:
- Nie denerwuj mnie, weź tą rękę i WYPIE***LAJ.
Spojrzał na mnie, wstał, wysyczał "DZIWKA" i przeniósł się gdzie indziej.
Myślałam, że to już koniec dziwnych sytuacji, ale ta MIŁA pani siedząca naprzeciwko spojrzała na mnie i powiedziała:
-Przesadzasz dziecko. Młody był, chciał się pobawić.

Taaak, przecież to dobry chłopak, nie robił nic złego, a ja powinnam wysiąść z nim na najbliższej stacji i "dać mu się pobawić"?

Już sama nie wiem, kto był bardziej piekielny.

pociąg

by hier
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar cassidy
21 27

No wiesz co? Nie dalas chlopcu sie pobawic.. Egositka!:p A tak serio - ja bym sie nie cackala tylko od razu z liscia. Zasluzyl.

Odpowiedz
avatar bazienka
5 7

ja bym babie zaproponowała, by udostępniła mu w takim razie własne ciało do 'zabawy' skoro tak jej go żal ;)

Odpowiedz
avatar Szarrukin
2 2

Baba chyba właśnie chciała, a że chłopaczek wybrał "młodszy model", to przez babsko czysta zazdrość przemawiała. :P

Odpowiedz
avatar TrissMerigold
26 34

Pobawić? Pobawić to on się mógł samochodzikami, a nie kobietą. Mogłaś mu w mordę dać i wrzasnąć "zboczeniec", a miłej pani zaproponować, że jak tak go broni to niech się sama z nim pobawi.

Odpowiedz
avatar Monomotapa
13 15

No właśnie pewnie chciała. Ale jej nie wybrał. ;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 14

Popieram przedmówców, szczególnie Triss, napisała dokładnie to co sama chciałam napisać ;P

Odpowiedz
avatar TrissMerigold
6 12

Widzisz, czytam ci w myślach ;P

Odpowiedz
avatar konto usunięte
6 16

O_O Cokolwiek tam zobaczysz, nie może zostać wykorzystane przeciwko mnie!

Odpowiedz
avatar TrissMerigold
4 12

Spoko, zostawię to dla siebie i będę milczeć jak grób ;P

Odpowiedz
avatar Weltschmerz
21 21

"dziwka", bo nie dałaś się "pobawić"? logika młodzieńca powala.

Odpowiedz
avatar hier
13 13

Tak, właśnie. Dokładnie to samo pomyślałam sobie, gdy usłyszałam owo "dziwka" skierowane w moją stronę.

Odpowiedz
avatar sla
18 22

Przecież dziwką określa sie dziś kobietę, która odrzuca zaloty. Taki mały paradoks.

Odpowiedz
avatar Lavinia
14 14

Jak to ładnie mówią: prać po ryju i patrzeć, czy równo puchnie. Babcia tez niczego sobie.

Odpowiedz
avatar sla
0 10

I powiedzieć, ze to tez jest niewinna zabawa!

Odpowiedz
avatar hier
8 8

Macie rację. Ale wtedy sama nie wiedziałam co robić, taka byłam zdezorientowana. :P Mimo wszystko, gdyby coś takiego przytrafiło mi się jeszcze raz (odpukać), to na pewno zachowałabym się już inaczej.

Odpowiedz
avatar anndab7
12 12

Tzn pobawiłabyś się? Żartuję! :) Podziwiam opanowanie, mnie od samego czytania swędziała ręka by przyłożyć takiemu gnojkowi.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
8 8

miał pociąg;P plus za Twoją zdecydowaną reakcję:) w końcu poskutkowało przecież

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 kwietnia 2012 o 18:20

avatar JanMariaWyborow
8 8

Trzeba było się z panią miejscami zamienić, jej się widać spodobał.

Odpowiedz
avatar hier
6 12

nie będę się tu tłumaczyć, że nie wiedziałam, co zrobić, że byłam zdezorientowana. To prawda, powinnam to zrobić.

Odpowiedz
avatar Weltschmerz
5 7

wyskoczy z pociągu na najbliższej stacji i co mu zrobią?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 6

@lucek;P z jednej strony masz rację, ale z drugiej strony z takim pojedynczym lowelasem, któremu wystarczyło zwykłe "wypier*alaj", to raczej większość kobiet sobie poradzi. a autorka w szoku była, wcześniej pewnie nie zdarzyła się jej taka sytuacja, to nic dziwnego, że nie wiedziała do końca, jak wybrnąć. co innego być aktywnym uczestnikiem, co innego czytać o tym i oceniać siedząc przed kompem.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 26 kwietnia 2012 o 22:34

avatar hier
12 14

@lucypher, nie bardzo rozumiem, dlaczego masz takie negatywne nastawienie do innych ludzi i obrażasz ich zupełnie niepotrzebnie.. o.O

Odpowiedz
avatar sla
7 7

Postaw sie jednak po drugiej stronie - chciałbyś tracić czas i nerwy na policję? Chodzic na przesłuchania z dużym prawdopodobieństwem, ze stwierdza, ze przesadzasz, na niezliczone rozprawy? W przypadku gwałtów jest to bardziej widoczne. Nie każdy jest w stanie nie dość, ze przeżyć coś takiego, to potem jeszcze przechodzić przez wszystkie procedury. Czujesz sie na siłach, by być bohaterem i swą poprawna postawa uratować kogoś kosztem siebie, własnego czasu i nerwów - szczerze gratuluje i podziwiam. Lecz nie każdy taki jest.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 26 kwietnia 2012 o 22:53

avatar Weltschmerz
3 3

chyba nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi. zgłoszenie się po pomoc do konduktora (często nieobecnego w przedziale), czy policji (poza pociągiem) często nie ma sensu, bo cwaniak po prostu nawieje. czasem lepiej zastosować środki perswazji (stanowcze "won") lub zwrócić się o pomoc do współpasażerów. owszem, nieasertywny cel może zachęcać napastnika do dalszych kroków, ale wtedy, gdy sytuacja pozwala na dłuższy kontakt bez świadków, a nie w sytuacji, gdy jest otoczony ludźmi w pociągu (plus ciągłe rotacje składu osobowego, możliwe pojawienie się konduktora, przyjazd do stacji itd). nie ładujmy wszystkich przestępców do jednego wora ("lubi pomacać obce babki, więc myśli to i tamto"), "liźnięcie wiktymologii" nic nie daje.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 28 kwietnia 2012 o 0:12

avatar Weltschmerz
1 1

jeśli nadal nie wyrażam się dość jasno - moralnym obowiązkiem współpasażerów nie jest cierpliwe czekanie, aż "wyższy autorytet" raczy zaszczycić przedział swą obecnością, tylko zajęcie się problemem od razu.

Odpowiedz
avatar inleikeip
6 6

No kurde "lucypher" zgadzam się z Tobą, z każdym słowem tego komentarza. Dlatego wiem jedno, gdyby "hier" to zgłosiła przypuszczalnie by ja wyśmiali. (Reakcja babci) I g..no zrobili.Oo

Odpowiedz
avatar sla
7 9

Znieczulica polega na czymś innym - na braku reakcji społeczeństwa na takie zachowanie. Tutaj mamy idealny przykład - starszą panią. Jakby tego tylu zachowania były publicznie wytykane to mniej chętnych nań by się znalazło. Wystarczy tylko zwrócić uwagę, potępić, nie oczekujmy od razu bohaterstwa, ponoszenia kosztów w przypadku ofiary, jak i świadków. Nawet w przypadku pierwszej pomocy mamy najpierw ratować siebie. Wyobraz sobie sytuacje - Twoja dziewczyna została zgwałcona. Cieżko to przeżyła, mimo upływu czasu nie potrafi rozmawiać o tym nawet z najbliższymi. Panicznie reaguje na obcych mężczyzn. Zmusilbys ja do składania zeznań, czasem nawet w obecności oskarżonego (tak, niektórzy tego wymagają) oraz policjantów, którzy ciagle powtarzają jej, ze sama tego chciała i sprowokowala idiotę? Zrobiłbys jej coś takiego?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 kwietnia 2012 o 1:07

avatar konto usunięte
0 2

@sla dotknęła wcześniej ważnego punktu. nasze prawo jest bardziej nastawione na wyciąganie konsekwencji z już popełnionego przestępstwa niż prewencyjnie. najprawdopodobniej by usłyszała: "bo on tylko żartował/chciał się bawić/spodobała się mu pani/no przecież pani nic nie zrobił".

Odpowiedz
avatar inleikeip
2 4

Przepraszam że się wtrącam, wiem to pytanie nie było skierowane do mnie. @Lucypher jesteś mądrym człowiekiem i za takiego Cię uważam, wiec proszę rozważ najpierw to co napisze, a potem ewentualnie mi dowal :D Uważam, że społeczeństwo to „czarna masa”, społeczeństwo nie myśli. Społeczeństwo podażą za kimś, za czymś. Myślisz, jako jednostka nie, jako społeczeństwo. (Uprościłam trochę) I w tym konkretnym przypadku zahaczamy o normy, a kto ustala normy? Dla Ciebie ja mogę być nienormalna, bo mam fioletowe włosy, lubię Jareda Leto, i nie chodzę do kościoła:) Mogę być nienormalna, bo fascynują mnie te „minusowe” komentarze na piekielnych. A teraz wyobraź sobie że bohaterka idzie do konduktora i zgłasza mu :„facet dotkną mojej nogi!! „ Nawet mnie nasunie się pytanie : No i co, zrobił Ci coś ? Odpowiedz jest oczywista: „tak naruszył moja nietykalność, do której wszyscy mamy prawo”, można ciągną w nieskończoność :D Nie wywoła to reakcji ,której oczekiwałaby autorka. (przypuszczam) Moje zwątpienie w wymiar sprawiedliwości nie bierze się z du…y :D tylko jakiś doświadczeń. A teraz, wyobraź sobie że zgwałciła Cię kobieta( Megan Fox ), ale pojmałeś ją i zgłaszasz to na policje. Mimo że ja rozumiem, jest to dla Ciebie traumatyczne przejście. Ale założę się o 100 zł, że wywołasz tą informacja uśmiech na twarzy policjanta. Bo to nie jest „normalne*" że faceta, gwałci piękna kobieta:D. Tu znów ta cholerna norma i stereotypy. Chciałoby Ci się z tym walczyć? (*Gwałt kobiety jest częściej spotykany, nie uważam go, za coś normalnego)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 kwietnia 2012 o 11:55

avatar konto usunięte
-4 8

To jeszcze raz. Niestety z własnego doświadczenia wiem, że społeczeństwo (czasem tylko tłum, tłuszcza) jest w pewnym sensie bezrozumne. Ale czym jest społeczeństwo jak nie zbiorem jednostek? I to właśnie jednostki powinny stanowić o jego wartości jako masy. Im więcej jednostek zmotywowanych pozytywnie tym bardziej światłe społeczeństwo. Im więcej jednostek biernych tym społeczeństwo bardzie nieudolne i "matolskie". Dlaczego nie walczyć o swoje wszędzie? Dlaczego nie wykorzystywać instrumentów prawa danych temuż społeczeństwu? Cyt.: "...Nie wywoła to reakcji, której oczekiwałaby autorka. (przypuszczam)..." A dlaczego nie żądać wywołania konkretnej reakcji tylko uszy po sobie "bo tak mi powiedzieli". A gdzie własna godność? Za komuny ludzie mieli więcej godności własnej! A gdzie wykorzystanie przysługujących środków skargi? Na jednym posterunkowym świat się nie kończy. A ludzi nienormalnych nie ma! (oprócz zdiagnozowanych przypadków). Są oryginalni.

Odpowiedz
avatar sla
3 3

@/lucypher Sprecyzować - w tym pojęcia chodzi o jakakolwiek osobę poza ofiara. Tutaj sytuacja nie przedstawia sie tak drastycznie, jednak zgłoszenie wiele by nie pomogło. Problemy ze świadkami (skoro babci sie podobało to zapewne powiedziałby, ze nic nie widziała) oraz podejściu policji. Jestem pewna, ze pojawiły by sie słowa, ze sama chciała, ze przecież nic jej sie nie stało, ze do ona taka święta. Jakby przyjęli zgłoszenie to po wielu bardzo miłych, wielogodzinnych przesłuchaniach sprawa zostałaby umorzona z powodu niskiej szkodliwości czynu. Nie twierdze oczywiście, ze należy zezwalac na takie zachowania, lecz zbędne jest tworzenie wielotygodniowych problemów, które i tak nic nie dadzą. Lepszym zachowaniem byłaby ostra krytyka zarówno przez zainteresowana, jak i wszystkich wokół. Nie wierze, ze chłopak posunie sie do czegoś wiecej, zachowuje sie tak bo widzi na to przyzwolenie.

Odpowiedz
avatar sla
3 5

@lucypher Z jednej strony nasz racje. Należy tępić tego typu zachowania, by otoczenie wokół nas zmieniało się na lepsze. Jednak dlaczego niezgloszenie wydarzenia policji przyrównujesz do aprobaty owego zachowania? Są rożne sposoby, by pokazać brak zgody na określone czyny. Niektóre z nich są w danym momencie opłacalne, inne zaś wymagają od nas poniesienia sporych kosztów (proces). Poszkodowany ma prawo wybrać najlorzystniejszy dlan sposób, sam musi zdecydować, czy jest w stanie ponieść te koszty dla dobra ogółu. Kierując sie zapisami prawa mogłabym pozywac kazdego, kto nazwał mnie kur.wa czy jakkolwiek inaczej mnie obraził. Jednak tak postępując musiałabym chyba zamieszkać w sadzie. Czy byłoby to dla mnie opłacalne? Nie wydaje mi sie. Ilośc tego typu słów wypowiadanych pod moim adresem nie zmniejszylaby sie specjalnie. Czy byłyby pozytywne efekty dla społeczeństwa? Jest taka szansa pod warunkiem, ze sady nie zignorowalyby tego. Jednak ponieważ dla mnie koszty są nieadekwatne to tego nie czynie. Jeśli Ty jesteś gotów je ponieść to z czystym sercem moge nazwać Cię bohaterem. Tak więc wole wykorzystywać te inne sposoby, by potępić to zachowanie (ono także przynosi efekty), drogę sądowa pozostawiać zaś na sytuacje, gdy będzie dla mnie bardziej opłacalna.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 kwietnia 2012 o 13:49

avatar inleikeip
2 2

Jak wy ładnie się dopełniacie:D "sla" tłumaczy co jest nie tak z tym naszym systemem, "społeczeństwem". Chciałam zauważyć ze wszyscy poniekąd się z Tobą zgadzają. Nawet sama autorka przyznała Ci racje. "sla" stara się wyjaśnić dlaczego nie stało się to, do czego nawołujesz. :D Ps. Za komuny ludzie mieli inne wartości, czasem godność to była jedyna rzecz która posiadali :) Ludzi łączyły wyższe cele, niż chęć posiadania.

Odpowiedz
avatar sla
1 1

Lecz co ma godność do rzeczy? Przecież brak procesu nie świadczy o jej braku.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 2

wszyscy macie racje, bo głupi ludzie tu zazwyczaj nie siedzą, ale najbardziej zgadzam się ze sla, że nic by nie dało zgłoszenie tego gdziekolwiek. ta babcia po prostu tak dowaliła, że sie we łbie nie mieści, a co jakby np. konduktor też powiedział coś w stylu, że on młody, chce sie zabawić? nawet facet prędzej by coś takiego powiedział, broniłby swojego, sam by sie pewnie zabawił. dziwi mnie że babcia - kobieta cie nie broniła

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 kwietnia 2012 o 19:01

avatar inleikeip
0 2

@sofcik a dzieje się tak, bo takie rzeczy są bagatelizowane. O czym mówi Lucek :D To jest tak, jak ktoś mnie klepnie w tyłek, bom ładna. Mnie krew zalewa, a ludziska maja wonty ze się wku...m. Społeczne przyzwolenie:/

Odpowiedz
avatar winniczek
1 1

Przykład działania policji: znajomy ostatnio widział jak kogoś napadają i porywają (wsadzają do samochodu) na ulicy. Zadzwonił na policję, powiedzieli, że zaraz przyjadą, kazali mu czekać (wszystko i tak jużpowiedział przez telefon). Czekał 40 minut, policjanci wręcz go wyśmiali, że nadal na nich czeka, powiedział im to co wcześniej przez telefon, pojechali. On przez to spóźnił się na pociąg, na następny musiał czekać ponad godzinę. W nocy. Jego wniosek? Nigdy więcej.

Odpowiedz
avatar piekielnypiekielnik
0 0

@lucypher: Policja umorzyłaby sprawę to by pomyślał że nawet prawo go niedotyczy.

Odpowiedz
avatar KoparkaApokalipsy
6 6

Rozkłada mnie na łopatki to podejście: Kobieta nie jest łatwa = jest dziwką. Coś się panom chyba myli. A może to funkcjonuje tak: Uczciwa kobieta daje każdemu przypadkowo spotkanemu mężczyźnie w potrzebie za darmo a dziwka wzdraga się przed takim charytatywnym kontaktem i żąda za to pieniędzy. W takim układzie słowo "dziwka" zaiste oznacza kobietę wyjątkowo cnotliwą i nieprzystępną. Jak sądzicie, czy to możliwe, że część facetów naprawdę tak myśli?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

po prostu starają się tacy osobnicy jak mogą, a jak starania okazują się bezskuteczne, to już im wszystko jedno i używają pierwszych lepszych określeń. bądź usiłują dziewczynie wmówić, że jest dziwką - może uwierzy i jeszcze to udowodni?;P

Odpowiedz
avatar Weltschmerz
0 2

"Kasiu/Zosiu/Krysiu, imponujesz mi tym, że jesteś taką dziwką!" - plaskacz murowany.

Odpowiedz
avatar voytek
0 4

jestes bardzo niekulturalna!

Odpowiedz
avatar hier
0 4

racja! Powinnam pewnie powiedzieć "Cieszę się, że się świetnie bawisz, może wysiądziemy i udamy się w jakieś bardziej ustronne miejsce, żebyś mógł dokończyć" ? Litości...

Odpowiedz
avatar AniaMP
0 2

A baba co? Burdelmama? Szkoda, że nie strzeliłaś delikwenta w pysk z liścia i nie wysłałaś go, żeby się umył.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 kwietnia 2012 o 20:27

avatar Pitrek
2 2

Co to w ogóle za zachowanie? Dotykać obcą dziewczynę, ja byłbym świadkiem czegoś takiego koleś szybko by zmienił miejsce albo całkowicie wyleciał z pociągu a tu jeszcze jakieś babsko z takim tekstem wylatuje.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 1

Czytałam, że ktoś tu pisał, że powinna zgłosić to na policje czy gdziekolwiek lub inaczej zareagować. Tylko ja na własnej skórze przekonałam się, że w takiej sytuacji nie da się jakoś logicznie myśleć. Jechałam autobusem mpk w Czewie. Stałam przy ostatnich drzwiach i na którymś przystanku wsiadł mężczyzna. 2x2, obtatuowany cały i stanął obok mnie. Po chwili poczułam jak ręka mu zjeżdża w okolice..mojego krocza. Myślałam, że mi się zdaje ale nie! Odsunęłam się a on za mną i tak cały czas. W końcu jakiś chłopak (nie wiem czy się wkurzył, że na niego włażę odsuwając się od tego zboczeńca, czy zauważył co się dzieje) ustąpił mi miejsca i sam koło niego stanął. I ten zboczeniec wysiadł. Ale ja sama byłam tak zaskoczona, że nie wiedziałam co ja właściwie mam robić.. Odjęło mi mowę.

Odpowiedz
avatar Bobiqq
3 3

No jak tak można? Chciał się tylko pobawić! Wstyd!

Odpowiedz
avatar Coralin
0 2

A później takie babcie się awanturują że "jaka ta młodzież teraz puszczalska". No ale może czegoś nie rozumiem...

Odpowiedz
Udostępnij