Debil na Allegro vol. 438489.
Jeżeli ktoś nie wie, to wyjaśnię, że płacąc przez PayU wypełnia się pole "Adres dostawy". Z automatu jest tam wpisany adres z danych z Allegro, ale adres ten można zmienić, w zależności od tego czy adres do wysyłki ma być taki jak na Allegro czy inny. Jest to najprostszy i najwygodniejszy dla obu stron sposób zmiany adresu dostawy.
Pakuję sobie wczoraj wieczorem paczki do wysłania na rano. Ok. 21 otrzymałam wpłatę przez PayU, więc od razu zapakowałam przesyłkę i rano wysłałam razem z innymi.
Dziś ok.11 dostaję maila:
"Cześć, zmieniam adres do wysyłki na..." I tyle. Zero nicku, nr aukcji czy czegokolwiek. Pytam więc grzecznie, o którą aukcję chodzi. A chodziło właśnie o aukcję, która została opłacona dnia poprzedniego wieczorem i przesyłka została rano wysłana. Odpisuję:
- Bardzo mi przykro, ale przesyłka została rano nadana na adres podany w formularzu opcji dostawy.
- Aha. Ale nie chcę wysyłki na ten adres, proszę wysłać na...
- Napisałam, że przesyłka została już wysłana, nie ma możliwości zmiany adresu.
- Ale bardzo mi zależy na wysyłce na inny adres, proszę o wysyłkę na....
- Proszę pani, czy pani nie rozumie, co ja piszę do pani? Przesyłka została JUŻ WYSŁANA. Nie mam już tych rzeczy, są w drodze na adres podany w formularzu. Adres do wysyłki należy wpisać właśnie w formularzu, a nie wysyłać zwykłym mailem 12 godzin po dokonaniu wpłaty.
- Ale z czego robi pani problem? Ok, pomyliłam się, wpisałam w formularzu zły adres, każdemu się zdarza, chce mnie pani teraz ukarać?
- Dobrze, kiedy przesyłka do mnie wróci i opłaci pani kolejny raz koszty wysyłki, wyślę ją na wybrany adres.
- A skąd ta przesyłka ma wrócić? Komu ją pani wysłała i dlaczego mam płacić za kolejną przesyłkę?
Szczerze, to już naprawdę nie wiedziałam, co napisać. Naprawdę. Odpisałam więc, to co sobie akurat pomyślałam:
- Czy pani rozumie język polski i potrafi czytać? Bo mam wątpliwości! Przesyłka została dziś rano wysłana na adres, który wczoraj podała pani w formularzu! Jeżeli wróci do mnie, bo nie zostanie odebrana, to wyślę ją ponownie na wybrany adres, jeżeli opłaci pani koszt przesyłki po raz drugi!
- Kpiny chyba sobie pani urządza! (jest jakiś promyk nadziei - skoro się tak burzy to znaczy, że cokolwiek zrozumiała). Mam prawo zmienić adres do wysyłki, a pani ma obowiązek to respektować! Wysyłka ma nastąpić na adres....
- No cóż, nadal pani nic nie rozumie. Przesyłka została już nadana, a więc już nastąpiła, jest za późno na zmianę adresu!
- No i sama się pani wkopała! Nie wysłała pani jeszcze przesyłki, bo w regulaminie pani aukcji jest napisane, że wysyła pani towar w ciągu 3 dni, więc mam 3 dni od wpłaty na zmianę adresu wysyłki!
Tu nastąpiło z mojej strony łopatologiczne tłumaczenie różnicy pomiędzy "w ciągu" a "po". Zgadnijcie jaką dostałam odpowiedź?
- Nie wiem po co mi pani to pisze. Życzę sobie przesyłkę na adres... i nie przyjmuję odmowy!
Nie mam już siły nic odpisać. Poczekam na rozwój wydarzeń.
Allegro
o rany , zacietrzewienie i ośli upór u kobiety odwrotnie proporcjonalne do IQ. Aż się wierzyć nie chce że ktoś tak tępy nauczył się posługiwać pocztą elektroniczną. No cóż życie mnie ciągle zaskakuje...:)
OdpowiedzWiesz, że ja też nie bardzo mogę w to uwierzyć i cały czas odnoszę jednak wrażenie, że kobieta (a może dziewczynka) postanowiła porobić sobie ze mnie jaja i zabawić się kosztem mojego wk*rwienia. Jeżeli tak nie jest, to zastanawiam się jak to to w życiu codziennym funkcjonuje.
OdpowiedzOstatnio pośredniczyłem w handlu telefonami... Kolega, którego były telefony zaczął mnie podziwiać za walkę z ogólnym porażeniem mózgowym. Przykład: Iphone z niedziałającym aparatem- Będziesz musiała go zanieść do serwisu. - Ale co i gdzie będę musiała zanieść?
OdpowiedzKiedyś chciałem handlować na Allegro (czasem zostaje odpad na serwisie, którego nie można wstawić do nowych urządzeń ale jeszcze działa) ale po tych wszystkich opowieściach chyba dam se spokój. No i gratuluję cierpliwości. Ja bym po drugim mailu zacząłbym walić głową w ścianę.
OdpowiedzA ja bym na każdego takigo maila pisał to samo: "Bardzo mi przykro, ale przesyłka została rano nadana na adres podany w formularzu opcji dostawy. Nie ma możliwości zmiany adresu." Po kilkunastu takich mailach może by dotarło.
Odpowiedzkoniecznie napisz jak to się skończy. nie mogę się doczekać :))
OdpowiedzJezu, a ja mam nadzieję, że finał będzie mało interesujący i kobieta po prostu zrozumie w końcu, że popełniła błąd, a mnie zostawi w spokoju, bo nie wiem czy zniosę kolejną wymianę korespondencji z nią.
OdpowiedzPewno nie wiedziała o istnieniu informacji o adresie z ustawień:)
OdpowiedzCiężko o tym nie wiedzieć, bo trzeba ten adres zaakceptować nim przelew zostanie zrealizowany.
OdpowiedzOjtam zaakceptować. Tacy ludzie klikają nie patrząć a potem mają pretensje do całego świata.
OdpowiedzJa bym napisała żeby sobie klientka przeczytała wcześniejsze meile i co trudniejsze wyrazy sprawdzała w słowniku języka polskiego ;] Na kolejne meile odsyłałabym ten sam co przed chwilą podałam ;o)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 kwietnia 2012 o 21:58
a minusuje chyba owa kupująca i jej równie yntelygętne psiapsiółki....
OdpowiedzTo naprawdę się dzieje? To Polska jeszcze czy już idiokracja? Masz cierpliwość.
OdpowiedzHm... mi też się zdarza zapomnieć zmienić adres dostawy w formularzu (jak coś kupuję np. dla Mamy)... Ale, PzA i po otrzymaniu potwierdzenia zapłaty robię zwrotkę z prośbą o zmianę adresu (czyli z treścią co kupiłem, od kogo itp). Jakoś nigdy nie miałem problemu, żeby przesyłka poszła na inny adres ;) A ta pani... no cóż, od dawna twierdzę, że zdolność rozumienia tego co się czyta, zbliża się do zera... PS. skoro o zerze... anegdota: Lekcja maszynoznawstwa w technikum. Czegoś tam nie wiemy, więc "Ciapek" (nauczyciel od PO i maszynoznawstwa zwany też "maszyną") - Wasza wiedza zbliża się do zera... Klasa w śmiech, no bo są też wartości ujemne - ... absolutnego - dokończył. Zapadła jakaś taka niezręczna cisza... :D
Odpowiedz@gremlin, ok, pomylić się rzecz ludzka, jest to trochę irytujące, kiedy adres w formularzu nie zgadza się z adresem do wysyłki, ale nie jest to większy problem. Ważne, żeby w miarę szybko poinformować sprzedawcę o pomyłce. Następnego dnia- no, to raczej nie jest szybko... A umiejętność czytania ze zrozumieniem? Ja mam wątpliwości, czy ta osoba w ogóle czytała moje maile czy tylko próbowała wymusić potwierdzenie, że przesyłka zostanie wysłana na wybrany adres.
OdpowiedzTeż tak często robię, jednocześnie wysyłam przelew i maila z adresem do wysyłki. Czasem nawet prosze o wysłanie w okreslonym terminie np za tydzien, bo siedze właśnie na plazy 300 km od domu i nie chce biegac na pocztę po przesyłki. Problemów nigdy nie miałam.
Odpowiedz@gremlin-technikum w Lbn moze ? ja mialam tam nauczyciela z taka ksywka wlasnie i od tych przedmiotow :)
Odpowiedz@karoshi - nie, drugi kraniec Polski, ale nie to pod samą granicą, chociaż to samo województwo i ta sama RDLP ;)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 kwietnia 2012 o 1:25
Z jednej strony z całego serdusia współczuję, ale z drugiej... muszę to powiedzieć... kocham twoje opowieści o pacanach na Allegro! :D
OdpowiedzA ja się zastanawiam digi, skąd Ty ich bierzesz? Bo albo mam niebywałego fuksa do klientów na Alledrogo, albo za mało sprzedaję, by na ten "mONdry" odsetek trafiać :P.
OdpowiedzQuazar, już pisałam pod wieloma historiami, że piekielni to niewielki odsetek moich klientów. Zdarzają się mniej więcej raz na 60-70 transakcji. Nie jest źle! :D
OdpowiedzHm... To i tak dużo :P. Mnie tylko raz ktoś regulaminem Allegro straszył, ale ton zmieniony po zacytowaniu punktu regulaminu dotyczącego sprawy xD - chyba jednak mam szczęście :D, bo by było tych kilku piekielnych miesięcznie niestety ;)
OdpowiedzWidac ominela w postawowce lekcje czytania ze zrozumieniem.
OdpowiedzJa zwykle adresuję jak tylko dostanę maila, że zapłacono. Większość kupujących jest w tej samej strefie czasowej, pocztę mam pod domem i pod miejscem pracy (dla purystów językowych - tak, w miarę dosłownie). Bywało, że jak przed 14 dojdzie kaska, to wysłane jest jakieś 10 minut później. Bo po co czekać, dla priorytetu im szybciej, tym lepiej. Na szczęście moi kupujący nie cyrkowali z adresami. Tylko z jednym upewniałem się ile, cztery razy? Bo ciągle mi się coś nie zgadzało (jeden adres płatnika, drugi wysyłki, a w mailu jeszcze trzeci). No ale, człowiek rzetelnie wyjaśnił problem i nie robił kłopotów.
OdpowiedzNie wiem, czy umiejętność czytania zanika, czy tylko ci nieumiejący wraz z rozwojem internetu stali się bardziej widoczni. We wczesnych latach ’80 miałem w podstawówce koleżankę, która do czwartej klasy nie nauczyła się dobrze czytać. Później zmieniłem szkołę i nie wiem, czy dalej poczyniła postępy w tej sztuce.
OdpowiedzCóż, ja będąc w gimnazjum, miałam w klasie dukającego kolegę...
OdpowiedzTak jest nadal.
OdpowiedzJestem w 3 gimnazjum i mamy koleżankę, która czyta sylabami... Pomiędzy nimi chrząka, udaje, że gardło boli i inne duperele zamiast po prostu się nauczyć. Na sprawdzianie szóstoklasisty miała 6 pkt, na próbnych gimnazjalnych podobnie :) Za to potrafi opowiedzieć co stalo się wczoraj w Dlaczego ja? czy co dodali na pudelku. -.-
OdpowiedzKolega w 3 gimnazjum jak czytał, to cała klasa się z niego śmiała. Czytał sylabami jak w 1-ej klasie podstawówki.
Odpowiedz@Pankrator Jakbym słyszał o jednej koleżance z mojej dawnej klasy. Na łączonych lekcjach zauważyłem, że znacznych postępów od szóstej klasy w czytaniu nie poczyniła. Na teście szóstoklasisty miała całe 3 punkty(!). Mieliśmy w klasie jeszcze dwa superwyniki (2x 7), ale ona pobiła wszystko. Z klasy do klasy przechodzi jednak bez problemu o dziwo.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 kwietnia 2012 o 13:54
a nowy adres jest w tej samej miejscowości co stary? Bo jeżeli ten sam, a paczka wysłana piorytetem poleconym, to myślę ze dało radę by zmienić na właściwy adres
OdpowiedzTo jak koleżanka kupująca sobie te ciuchy spod adresu odbierze to już nie za bardzo moja sprawa. A mam nadzieję, że nie masz na myśli, że ja jeszcze dałabym radę ten adres zmienić...?
Odpowiedzchodzi mi o to, że jeżeli byś poszła jeszcze w tym samym dniu na poczte z potwierdzeniem wysłania paczki to istnieje, możliwość zmiany adresu o ile adres jest w tej samej miejscowości. Piszę to, bo kiedyś miałam podobną sytuację i udało mi się wysłać na właściwy adres.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 kwietnia 2012 o 10:18
A mnie bulwersowało kiedyś wprowadzenie na maturze czytania ze zrozumieniem (no bo jak, do dorosłych ludzi, jak do dzieci z podstawówki, czy aby na pewno dotarł morał z czytanki)...Chyba MEN jak rzadko kiedy wiedział co robi...
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 kwietnia 2012 o 12:47
Czytanie ze zrozumieniem i ogólnie myślenie w naszym systemie nauczania leży i kwiczy: Pamiętam jak ludzie padli na pytaniu ze zrozumieniem przy okazji matury... z matematyki. Konkretnie matura próbna przy pierwszym podejściu do wprowadzenia "nowej matury" (czyli dla rocznika '83). Zadanie w 2 wersjach: "Pewna liczba powiększona o 22% wynosi 1700 ile wynosi ta liczba powiększona o 7%?" Rozwiązało ponad 80% zdających "Telewizor z 22% podatkiem VAT kosztuje 1700 zł, ile kosztowałby, gdyby VAT wynosił 7%?" Rozwiązało niecałe 30%.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 kwietnia 2012 o 20:42
@c2h5oh: bo pojawia się magiczny zwrot "podatek VAT"
OdpowiedzZrobiłam facepalma i to dosłownie,a przez tą panią mam mindufucka w głowie... Ja to pół biedy,ale do musiała odczuwać Digi...;)
Odpowiedzhahahahahahahaha
OdpowiedzNie dogadasz się, musiałabyś spotkać w realu i na migi przekazać przeciągając sylaby: ja tego nie mieć przy sobie, tutaj, to być w droga na tamten adres, rozumie? Ewentualnie zrób coś podobnego co mój Ojciec. Pisz wiadomości jakby to była ochrona przed spamem. Z włączonym Caps Lockiem: Ochrona przed spamem- powód idiotyczne powtarzanie zwrotu :życzę sobie przesyłkę na adres...
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 kwietnia 2012 o 16:12
Kto wie, może to był bot.
OdpowiedzBaba mnie zirytowała podczas czytania tej historii, a co dopiero jakbym miała miec z taką styczność..
OdpowiedzNajnormalniej w świecie się popłakałam czytając tę historię. Czytając takie rzeczy wstydzę się, że jestem człowiekiem.
OdpowiedzOdpisałbym "Proszę czytać ze zrozumieniem." tak długo, aż by się zniechęciła ;P a jakby stworzyła spór na allegro, to pewnie by się pokładali ze śmiechu.
OdpowiedzByś się zdziwił. Alledrogo już dawno przekroczyło granice absurdu.
OdpowiedzTeraz jej napisz że zmieniasz zdanie i że chcesz otrzymać wpłatę normalnym przelewem a nie przez PayU. ;)
OdpowiedzDigi, podziwiam Twoją cierpliwość do allegro. Ja sobie dałam spokój, chociaż zajmowałam się nim przez 3 lata, ale tylko przed Bożym Narodzeniem i Dniem Dziecka ;) Najbardziej zapadł mi w pamięć komentarz neutralny, który brzmiał mniej więcej tak " dobry kontakt, przesyłka błyskawiczna, ale zabawka nie jest oryginalna, bo ma napis Made in China" :D na palcach jednej ręki można wyliczyć zabawki bez tego zwrotu :)
OdpowiedzOooo, identycznie jak kiedyś u mnie! Sprzedałam sukienkę z H&M, pani stwierdziła, że jest nieoryginalna bo Made in China. Za nic miała fakt, że na tej samej metce z Made in China widniał emblemat H&M.
OdpowiedzDigi, podróby jakieś sprzedajesz to się nie dziw. Ja mam sukienkę z H&M i jest na metce napisane Made in Bangladesh. ;)
OdpowiedzJa miałam odwrotną sytuację, poprosiłam człowieka, jeszcze przed przelewem, o wysłanie paczki (lektura, zależało mi też na szybkiej przesyłce) na adres Y zamiast X. Allegrowicz nawet odpisał, powiedział, że okej... a po paru dniach przesyłkę odebrała moja mama - tak, koleś wysłał na adres X. Jak to mawia moja babcia: ręce i gacie opadają.
OdpowiedzRęce i "gacie" :D
OdpowiedzW oryginalnej historii opada absolutnie wszystko. Można się nabawić impotencji/obwisłego biustu ;-)
OdpowiedzMój kolega mawiał w takich przypadkach: " jestem budowlańcem, ale jak tak z nim/nią rozmawiam to poznaję nowe znaczenie słowa beton". Nie wytrzymałabym chyba takiej wymiany zdań - jak z kabaretu Pietrzak - Fronczewski - Gdzie mieszkasz? - Na Mieszka. - no dobrze, mieszka, ale kto? itd.
OdpowiedzAlbo Kabaret Dudek "Sęk" :D "-I tu jest pies pogrzebany -jaki pies?"
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 kwietnia 2012 o 0:12
Doczekałem się. W końcu allegrowa historia. I to z grubej rury :D Zobacz jak masz fajnie - trochę się popieklisz, ale za to główną na piekielnych masz od razu :P Chyba nie muszę przedstawiać swego zdania na ten temat? :)
OdpowiedzTak właśnie myślałam, że się ucieszysz ;D
Odpowiedzzmiana adresu, to już skomplikowane niesłychanie... Można się pogubić. I pomylić. Ja nie zmieniam. Mieszkam. Od lat. Niestety na wsi, która poczty własnej nie ma. Więc kod pocztowy przypisany jest do najbliższego Miasteczka. Czyli adres wygląda: Ja Piekielny, Miejscowość ul. Jakaśtam, 66-666 Miasteczko. Często zamawiam różne różności i nadawca musi jedynie PRZEPISAĆ adres. Ale to za trudne dla wielu... Pomijają nazwę Miejscowości i wysyłają do Miasteczka, gdzie również jest ulica Jakaśtam. Kurier wiezie i jakoś dziwnie nie może mnie tam znaleźć... Prośby o poprawienie adresu przez nadawców nie działają...
OdpowiedzDziewczyna stosuje metodę zdartej płyty tylko nie douczyla się kiedy i jak to stosować. :)
OdpowiedzJa powiem tak, po paru takich jazdach (niestety właśnie z babami), na każdej aukcji dopisuję adnotację, że towar wysyłam TYLKO na adres z profilu Allegro. Jak komuś nie pasuje, to nie kupuje i już. Zmienianie adresu przy płatności PayU mnie nie interesuje, nie mam ochoty wchodzenie w X powiadomień. Widzę, że xxxx wpłacił i ślę paczkę, czy list na adres z powiadomienia.
OdpowiedzI co i co? Jak sytuacja, rozwija się?
Odpowiedzna razie nie ;)
OdpowiedzPodstawowa zasada- nie kłócić się z idiotą. Sprowadzi Cię na swój poziom i pokona doświadczeniem.
OdpowiedzMasz rację, nie wchodzę w dyskusje z moja matką .....
Odpowiedzzdarzało mi sie rozmawiać z tego typu ludźmi co chyba nie rozumieją po polsku, to jest największa męka ever
OdpowiedzI jak się skończyło...?
OdpowiedzJak na razie cisza
OdpowiedzJa bym po którymś tam mailu napisała: "Czy mogę rozmawiać z Pani lekarzem prowadzącym?" I tak na każdego maila. A na końcu: "Skoro nie ma Pani lekarza prowadzącego, to muszę to zgłosić, ponieważ osoby niezrównoważone psychicznie powinny być pod stałą opieką lekarską"
OdpowiedzZachowaj te rozmowy. W razie problemu udowodnisz, że nie ponosisz żadnej winy i zrobiłaś wszystko jak należy, a ona naje się wstydu za swoją głupotę ;)
OdpowiedzDla zainteresowanych info - dziś pani mnie bardzo grzecznym tonem (bez ironii) poinformowała mailem, że przesyłka dotarła na adres jej rodziców, ale na szczęście przyjechała do nich na majówkę i przesyłkę już ma. Zaznaczyła, że bardzo jej przykro, iż nie uszanowałam jej prośby o zmianę adresu, ale ponieważ nic się nie stało, nie wyciągnie wobec mnie konsekwencji. How nice.
Odpowiedzjaka łaskawa
Odpowiedzboższz.... [wali głową w blat]
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 maja 2012 o 14:24
Grzeczność za grzeczność, to że jest napisane dwa dni do wysyłki jeszcze o niczym nie świadczy :) Ja jako kupująca mam super doświadczenia z allegro: nieuczciwy sprzedawca pościeli nie chciał się ze mną dogadać, po założeniu sporu allegro przymusiło Firmę do zwrotu całości kwoty. Towar niezgodny z Umową. Tak piszę żebyście się nie poddawali....
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 maja 2012 o 18:42
A jak to się ma do historii? O_o
Odpowiedz