Trójmiasta ciąg dalszy, tym razem muszę powiedzieć, że "piekielnego" popieram w 100%, bo swoim zachowaniem wyraził pogardę dla czynności, której szczerze nie znoszę. Tym razem Gdańsk godziny poranne (około 10) do tego niedziela, więc specjalnego ruchu nie ma. Na jednej z mniejszych uliczek wytworzyła się kolejka samochodów do skrzyżowania. Ja grzecznie czekam motorkiem za jegomościem (nigdy nie wyprzedzam środkiem i nie przekraczam znacząco prędkości na motorze, to 2 moje cechy, które wykształciły się z innych powodów o których może kiedyś opowiem), który zatrzymał się sowoim czarnym Audi na środku przejścia dla pieszych. Wtedy to pewien młodzieniec na oko 20 lat wchodzi na maskę autka i przechodzi po niej na drugą stronę. niestety nie wiem jak to się skończyło, bo miałem zielone i nie chciałem czekać na rozwój wypadków, ale popieram chłopaka w 100%
Kiedyś Tobie się zdarzy, że źle ocenisz sytuację i za późno się zorientujesz, że za przejściem nie ma miejsca, a za Tobą już nadjechali następni i, chcąc nie chcąc, będziesz musiał przez chwilę stać na pasach. Mam nadzieję, że również będziesz wtedy popierał w 100% gościa, który przemaszeruje Ci po jakiejś części pojazdu.
OdpowiedzOd tego jest żółte światło, gdy się zapala to nie dodajesz gazu, licząc że zdążysz, tylko stoisz. Wtedy na pewno dobrze ocenisz sytuacje.
Odpowiedz99% idiotów stających na przejściach to frajerzy, którzy uważają się za panów drogi, w d*pie mają pieszych.
OdpowiedzWydaje mi się, że pieszy raczej ciężko będzie miał z przejściem przez motocykl :)
OdpowiedzJorn, łaskawco, jak nie umiesz prawidłowo ocenić sytuacji to od niedawna są za to mandaty i punkciki:). Nie umiesz - nie jeździj! Stosunkowo niedawno zrobiłem DOKŁADNIE to samo co bohater opowieści, w Bydgoszczy. Sam stosuję się do zasad - przejście dla pieszych - dla PIESZYCH, nie wjeżdżać na skrzyżowanie kiedy nie ma 100% pewności, że można z niego zjechać. I gdyby wszyscy się do tego stosowali nie byłoby korków na krzyżówkach, bo nie ma jak skręcić przez barana nie umiejącego przewidzieć sytuacji.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 maja 2012 o 14:15
Karane jest stawanie samochodem na przejściu dla pieszych! Nie ważne na ile!
Odpowiedz... co kwalifikuje się do mandatu, a nie do niszczenia mienia.
OdpowiedzPolicja na to nie reaguje zazwyczaj.
OdpowiedzHahaha! Kilka chwil zastanawiałam się jak to sowie Audi może wyglądać zanim zorientowałam się, że to literówka :D Już miałam przed oczami taki wielkie, okrągłe swiatła jak oczy sowy :P
OdpowiedzFireman a z ciekawości jaką maszyną pomykasz?
OdpowiedzJak ktoś ma odrobinę kultury i trafi tak że miał by stanąć na przejściu, to stara się cofnąć chociaż trochę. Ale wielu staje i ma na to wyebane..., bo on ma samochód i możesz mu naskoczyć...
OdpowiedzNo to właśnie mu naskoczył :) Podobną sytuację widziałem na Szpitalnej w stolycy. Burak zaparkował na chodniku, który w tym miejscu ma jakieś metr dwadzieścia szerokości, blokując go całkowicie. Musiał się nieźle zdziwić, gdy po powrocie zobaczył ślady podeszew - od zderzaka, przez dach, do zderzaka. I to wcale nie pojedyncze...
OdpowiedzCzasami jak się skręca w prawo na strzałce albo skrzyżowaniu bez sygnalizacji świetlnej to trzeba się zatrzymać i przepuścić tych co jadą z lewej i zazwyczaj staje się wtedy na przejściu bo za przejściem za mało miejsca a przed przejściem nic nie widać. Mandat czy zniszczenie samochodu? Ktoś mi wytłumaczy?
OdpowiedzTo to ja wiem. Tylko chodzi o to że pieszych przepuszczę. podjadę kawałek stanę i przyjdą nastepni co się zdaża bardzo często
OdpowiedzJeszcze nie widziałam takiego cudu. Między przejściem a jezdnią prostopadłą jest zazwyczaj miejsce na zatrzymanie jednego samochodu.
Odpowiedzhmmm Łódź skrzyżowanie Kasprzaka z Tybury
Odpowiedzbabubabu89 -aaaa...Łódź...:p A tak poważnie to nie masz prawa ruszyć sprzed strzałki, jeśli nie masz pewności, że masz wolną drogę. Poza tym, nie ma opcji by na warunkowym było zielone dla pieszych. Więc pieszych nie ma. A jeśli jadą z lewej to nie ruszasz sprzed strzałki, proste. Z kolei bez sygnalizacji - sugerujesz, że pasy są namalowane zaraz przy skrzyżowaniu? Dosłownie? Niemożliwe.
OdpowiedzWidziałem kiedyś w internecie dobrą akcję informacyjną. Grupka ludzi miała wałek z farbą przyczepiony do linijki. Malowali piękną linię na wszystkich samochodach zajmujących więcej chodnika, niż dopuszczają przepisy.
OdpowiedzNo to teraz łapie się takiego delikwenta co pomazał samochód i wzywa policję i co ...? Kierowca dostaje mandat za złe parkowanie, a "malarzowi" sąd zasądza grzywnę i wisi sobie 5 lat w Krajowym Rejestrze Karnym. Opłaca się?
Odpowiedz2headboy rozwiązaniem jest zmywalna farba bez uszkadzania tego co pod spodem i już nie da się tego upchnąć pod niszczenie mienia - choć nawet wtedy jest ryzyko jak ktoś z pomalowanym samochodem będzie odpowiednio wysoko postawiony (i mandatu wtedy też nie dostanie)
OdpowiedzMożna jeszcze głąbowi karnego qtasa na maskę zapodać...:)
Odpowiedz