Ja jestem typem ścisłowca, mój brat jednak to pasjonata historii. obaj jesteśmy dosyć żywi, że się tak wyrażę. On jest starszy, więc kiedy ja przyszedłem do LO miałem już przyklejoną łatkę brata hmmm luzaka (chyba najlepsze określenie). Dzisiaj będzie o nim, przypomniało mi właśnie się to zdarzenie. Lekcja historii. Mój braciszek wszystko o czym mówił nauczyciel już dawno wiedział, więc założył słuchawki od discmana (dla młodszych takie urządzenie do słuchania płyt). Po kilku minutach nauczyciel wypowiedział nieśmiertelny tekst:
-Chcesz poprowadzić za mnie lekcję?
Cóż, brat chciał, zawsze jakaś odmiana. Opowiedział klasie wszystko co trzeba było wiedzieć o temacie. Nauczyciel był w takim szoku, że zwolnił go ze sprawdzianu.
Nie spodziewałbym się. Plus
OdpowiedzJest pasjonatem. Przepraszam, naprawdę lubię dbałość o język ;)
OdpowiedzMiałam takiego kolegę na studiach. Pewnego dnia wstał ze swojego miejsca z okrzykiem "No żesz kur....", podszedł do tablicy, wyrwał babce od ćwiczeń flamaster i poprowadził nam zajęcia :D. To były najlepsze ćwiczenia w calym semestrze. Babka była w szoku, ale zaliczyła mu przedmiot. A to wszystko dlatego, że nie mógł wytrzymać mętnego tłumaczenia pani mgr inż, oraz naszego niezrozumienia.
OdpowiedzFajnie, że pasjonat i że tyle wie, ale wyciągając na lekcji discmana zachował się po chamsku. Wnerwiają mnie tacy zblazowańcy. Dobrze, że nauczyciel luzak. Plus.
OdpowiedzAle przynajmniej historyk zachował się w porządku, że zwolnił ze sprawdzianu, a nie postanowił sobie udupić brata za wszelką cenę...
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 kwietnia 2012 o 20:55
Jak chcesz przeczytać taką historyjkę to zobacz profil Jot.
OdpowiedzBo Jot się przypomniała historyjka po przeczytaniu tej właśnie :)
OdpowiedzJa na wycieczce do Włoch na Monte Cassino robiłem za przewodnika. Bo miałem większą wiedzę na temat roku 1944 niż przewodnik z biura podróży.
OdpowiedzJa mam w klasie kolegę, również pasjonata historii, który kilkukrotnie już prowadził lekcję i o dziwo, w sali panowała cisza, wszyscy słuchali w skupieniu, bo gdy tłumaczy nam nasza pani, to ciężko coś skapować..
Odpowiedza ja i tak twierdze, ze historia to przedmiot scisly. Albo cos bylo, albo nie bylo.
OdpowiedzTeoretycznie humanistyczny, ale coś w tym jest co piszesz. Ja sam mam ścisły umysł i lubię historie i mniej niż 3 jeszcze z tego nie miałem.
OdpowiedzA ja tak zupelnie z innej beczki, poczulam sie staro gdy przeczytalam twoje wyjasnienie co to jest discman. Ja kiedys mialam walkmana, a moja mama do dzis ma pokazna kolekcje kaset i dzialajacy sprzet;)
OdpowiedzJa kupiłem sobie za Walkmana Sony za pieniądze z komunii. Nikt wtedy nie miał takiego sprzętu (firma). działa do dzisiaj lepiej niż nowoczesne MP3
Odpowiedz@Fireman: Jak ja miałem z 7-8 lat też miałem soniaka z serii sport i mimo że już era discmanów się zaczęła na dobre to nadal każdy mi go zazdrościł w 2005 :D Szkoda że siostra oszukała mnie że niby wodoodporny był :(
Odpowiedz2-3 lata temu trafiłem do teatru do którego zapędzono wycieczkę szkolną z jakiejś zapewne zapadłej wsi. Furorę robił wśród nich chłopaczek mający discmana właśnie. W niektórych miejscach czas płynie wolniej ;)
Odpowiedz