Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

O sąsiedzkich niespodziankach. Rytm mojego życia wyznacza rytm życia moich sąsiadów. Poranki…

O sąsiedzkich niespodziankach.

Rytm mojego życia wyznacza rytm życia moich sąsiadów. Poranki to Czas Edukacji Muzycznej, specjalizacja: hip-hop i techno. Prowadzi ją sąsiad z dołu, którego roboczo nazwę Amadeuszem, ku czci tego, co też żył muzyką. Zajęcia odbywają się dość nieregularnie, ale zdarzają się na przykład w soboty i niedziele o ósmej rano. Tak więc można powiedzieć, że mimo woli studiuję zaocznie.

Wieczory zaś to Pora Pięknych Polskich Przekleństw, którymi z kolei raczy mnie sąsiad z góry. Ten człowiek o nieznanej mi twarzy ani wieku po prostu rzuca w ciszę ku**ami i pie**olnięciami, poza nim nie słychać żadnych innych głosów ani dźwięków. Nie wiem, może to zapalony fan futbolu? Zatem roboczo nazwiemy go Franek.

Część pierwsza będzie o Amadeuszu. Parę razy schodziłam do niego z poszarpanymi nerwami i dość mocno pukałam w drzwi. Jakieś trzy razy nie raczył mi otworzyć. Nie zniechęciłam się i zeszłam po raz czwarty. Wtedy, alleluja, drzwi otworzyły się i ukazał się w nich Amadeusz. Normalny młody człowiek, może trochę byczkowaty, no i bez włosów na głowie. Zwracam się zatem do niego grzecznie:
- Czy mógłby pan trochę ściszyć muzykę?
- Jasne.
- Dziękuję.
No i ściszył. Błoga cisza, jaka gościła w moim domu przez następnych parę poranków, przywróciła mi wiarę w ludzi. Niepotrzebnie. Po kilku dniach Amadeusz uznał, że to niemożliwe, żebym nie chciała korzystać z jego darmowych lekcji muzyki i zaczął mi ich znów udzielać. Jestem w trakcie obmyślania planu piątej wizyty. Może spróbuję zachęcić innych sąsiadów, żeby razem ze mną uprzejmie mu odmówili tych lekcji?

Przejdźmy do Franka. Jak już wspomniałam, człowiek ten lubi pokrzykiwać sobie "ku**wa" i "ja pie**olę". Głos brzmi agresywnie, to i iść się do niego boję. Ale nie boję się na drugie z tych przekleństw odkrzyknąć czasem: "a kogo tak pie**olisz"?
Któregoś razu w porze wieczornej podświadomie oczekiwałam przerwania ciszy pięknymi polskimi przekleństwami. Jakież było moje zdziwienie, gdy nagle usłyszałam wykrzyczane tym samym agresywnym tonem:
- Kurczę blade! Ja pierniczę!
Jakieś piętnaście minut zwijałam się ze śmiechu.

blok

by bike_me
Dodaj nowy komentarz
avatar Arielka
5 5

Miło, że jeszcze bywają reformowalni ludzie : :D

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 kwietnia 2012 o 15:00

avatar bike_me
0 0

No właśnie nie wiem, czy reformowalni. Po paru dniach Amadeusz cofnął reformę :D

Odpowiedz
avatar bike_me
0 2

A, chyba, że o Franka Ci chodzi - też się nie zreformował i wrócił do poprzedniego słownictwa :)

Odpowiedz
avatar Arielka
1 1

szkoda, ale przynajmniej miałaś ubaw :D

Odpowiedz
avatar oluniaxxx
0 0

świetnie napisane :) uśmiałam się ;)

Odpowiedz
avatar Arielka
0 0

a co do Amadeusza to robi się tak: najpotężniejsze głośniki jakie uda ci się załatwić, położyć miedzy krzesłami skierowane membranami do dołu w stronę podłogi, i włączasz 5tą Symfonię Beethovena na full volume :) Uwierz mi, nawet Amadeusz się zreformuje :D ( http://www.youtube.com/watch?v=3cnv4G05vqY )

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 kwietnia 2012 o 15:07

avatar bike_me
0 0

Ech, próbowałam zło zwalczać złem (nie Piątą Symfonią, ale lekko kakofonicznym punk rockiem), ale to działa tylko doraźnie, cisza po takiej akcji jest do dwóch godzin. Zupełnie jakby chłopak cierpiał na zaniki pamięci...

Odpowiedz
avatar Berucian
2 2

bike_me A ja myślę, że on własnie się odgrywa. "Puść" mu klasykę, to się uspokoi.

Odpowiedz
avatar bike_me
0 0

Ha, no może coś w tym jest :D Wypróbuję.

Odpowiedz
avatar qaro
0 0

Zapomniałam dodać, że po tym ostatnim może trafić do psychiatryka;-)

Odpowiedz
avatar bike_me
1 1

@DarkVader, gorzej, że ja nie wytrzymałam tego przez minutę, nie mówiąc już o godzinie :) @qaro, dzięki za sugestie, to ostatnie rzeczywiście dość... opętańcze :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 2

facet ma prawdopodobnie zespół Tourette'a

Odpowiedz
avatar bike_me
1 1

Być może, ale niekoniecznie. Przyznam, że o zespole Tourette'a wiem tyle, co z telewizji, ale odnoszę wrażenie, że osoby pokazywane w programach o tym schorzeniu zawsze "wybuchają" przekleństwami, gwałtownie je z siebie wyrzucając. Z Frankiem jest inaczej, on krzyczy przeciągle i zjadliwie, czasami dodając jeszcze pełne zdania typu "Jak mnie to wku*wia" itd. Poza tym robi to naprawdę tylko wieczorem, co chyba też średnio pasuje do hipotezy o Touretcie.

Odpowiedz
avatar E4y
0 0

Uśmiałem się :) Niestety to mi przypomina moich sąsiadów, którzy często spraszają gości i jak wypiją to zaczynają dyskusje o światopoglądzie i sprawach przeróżnych. Czasem ciężko ich zrozumieć bo faktyczną traść rozmowy przytłacza ilość k*rew, chu*ów i pi*rdolnięć. I każdy mówi w tym samym czasie, starając się przekrzyczeć innych. A na okrasę co chwilę podgłaśniają (przecież jak się drą to nie słychać) muzykę - hity z gatunku techno lub nieśmiertelną "moją i twoją nadzieję". Czasem przy takim świętowaniu się nawet o coś pobiją a wtedy przez dwa tygodnie nie ma baletów.

Odpowiedz
Udostępnij