Ta sytuacja zaserwowała mi total mindfuck na resztę dnia.
Jadę sobie samochodem, daleko przede mną zapala się czerwone. Noga z gazu i się toczę na samym biegu. Nagle pan który stał na pasie do skrętu w prawo pod samymi światłami stwierdził że jednak będzie jechał prosto. Bez kierunkowskazu, mając całkowicie w poważaniu linię ciągłą, przeskoczył na sąsiedni pas, tuż przed moja maską. Prędkość niewielka, hamulce świeżo po wymianie więc zatrzymałem się praktycznie w miejscu. Nie mniej, szyba w dół i wychylam się z obowiązkiem pouczenia kierowcy o istnieniu takiego urządzenia jak lusterka.
-Hej, panie! Lusterka do czegoś służą!
Kierowca we własnej osobie nie zareagował, natomiast zareagował jego pasażer siedzący na tylnym siedzeniu. Pan w średnim wieku otworzył okno, wychylił się i powiedział głośno, ale ze stoickim spokojem jedno tylko zdanie:
-Pożrę twoją duszę, ch$@u!
Po czym schował się do środka i pojechali jak gdyby nigdy nic (już na zielonym) pozostawiając mnie z wyrazem twarzy typu "dafuq?"
Pytanie za sto punktów: co autor miał na myśli, bo ja tego nie ogarniam i nie wiem czy się bać.
drogi_publiczne
Najwyraźniej spotkałeś diabła i jego szofera. Gratulacje! :D
OdpowiedzCiesz się że nie kazali Ci podpisywać jakiegoś cyrografu :D
OdpowiedzBelzebub z Lucyferem. Jak nic:P
OdpowiedzBył adwokat diabła, teraz jest szofer diabła, ciekawe co będzie następne ? Jakieś pomysły ?
OdpowiedzMoże był urzędnikiem skarbówki?
OdpowiedzNa jedno wychodzi.
OdpowiedzSytuacja iście Piekielna nie mniej bardzo poprawiła mi humor ;)
Odpowiedznajwyraźniej przesiedli się z czarnej wołgi ;>
OdpowiedzNiech to, co "autor miał na myśli" dadzą na tegoroczną maturę :D
OdpowiedzTym penisem na końcu zdania pasażer zepsuł pół efektu, "śmiertelniku" czy "stałocieplny" brzmiałoby dużo lepiej.
OdpowiedzNie, mi właśnie wulgaryzm pasuje, bo podkreśla absurd zdania :D
OdpowiedzTen pan bardziej by się nadawał na serwis walnięci.pl :P
OdpowiedzPo co ja to czytałem ? Teraz ja też mam mindfuck'a :D
OdpowiedzCo masz? Jeżeli nie wiesz, jak zapisać jakieś słowo, to sprawdź, albo użyj inne. Jeżeli słowo obcojęzyczne kończy się spółgłoską to NIE wstawiamy apostrofu, bo nie jest on potrzebny - przeczyta się poprawnie i bez niego. Gdy kończy się samogłoską - wtedy owszem, następuje apostrof.
OdpowiedzJeśli czujesz się ciut lżejszy (dokładnie o 21gramów) to mam złe wiadomości, gość zjadł Twoją duszę :)
OdpowiedzOj, czepiasz się nie patrzenia w lusterka, przejechania ciągłej linii i zajechania drogi. Przecież nie przekroczyli dozwolonej prędkości. Policja wie lepiej, opisana jazda nie jest niebezpieczna, przyczyną wypadku jest zawsze nadmierna prędkość! :P
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 maja 2012 o 0:45
Trzeba było księdza Piotra N. oglądać :)
OdpowiedzNo to teraz masz przerąbane^^ To był Mr Szatan wyegzorcyzmowany przez księdza Natanka, ot, po prostu upatrzył kolejną ofiarę^^
Odpowiedz