Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Moja narzeczona pracuje niedaleko placu budowy. Jako, że jest kobietą bardzo atrakcyjną…

Moja narzeczona pracuje niedaleko placu budowy. Jako, że jest kobietą bardzo atrakcyjną a do tego niezmiernie sympatyczną, szybko wzbudziła zainteresowanie robotników. Codziennie przechodząc do pracy słyszała komplementy, jakimi raczyli ją panowie. Ostatnio jednak zaczęłam ją odbierać z pracy a obserwujący nas budowlańcy najwyraźniej zauważyli, że jesteśmy parą.

Robotnicy się o to śmiertelnie obrazili. Wszelkie komplementy, milusie pogawędki, a nawet zwykłe "dzień dobry" ucichły na kilka dni - aż do dziś.

Dzisiaj jeden z jurniejszych "wolnomularzy" zaproponował, że za 3000 zł może stać się ojcem naszego dziecka.

budowa

by KoparkaApokalipsy
Dodaj nowy komentarz
avatar Face15372
12 18

Okazja, może w promocji dostaniecie dwójkę, po jednym dla każdej :).

Odpowiedz
avatar ardnaskela609
9 9

Grzech nie skorzystać ;-).

Odpowiedz
avatar cassidy
3 5

Taka okazja moze sie nie powtorzyc! :D

Odpowiedz
avatar konto usunięte
12 14

Nie, nie, to tylko męski tok myślenia. Samotna kobieta - na pewno tęskni za jurnym samcem. Lesbijka w związku - na pewno tęskni za jurnym samcem, no i jeszcze można sobie popatrzeć. Gej - obrzydliwość i zboczenie.

Odpowiedz
avatar ThePhantom
9 15

@KoparkaApokalipsy czemu nazywasz takie kobiety kretynkami? Jeśli dwie lesbijki chcą mieć własne dziecko, to któraś musi je urodzić. A że sama się nie zapłodni, więc musi znaleźć dawcę nasienia, to normalna kolej rzeczy.

Odpowiedz
avatar basso
3 11

Dlaczego nazywasz takie kobiety kretynkami?

Odpowiedz
avatar KoparkaApokalipsy
-5 27

Bo powodowane egoizmem skazują własne, nienarodzone dziecko na nieszczęśliwe życie w niepełnej, patologicznej rodzinie z popapraną matką i jej kobietą (ewentualnie kolejnymi kobietami).

Odpowiedz
avatar Vampi
-1 13

Czyli sama uwarzasz sie za patologie?

Odpowiedz
avatar Exe19
3 11

@KoparkaApokalipsy: Możesz uzasadnić dlaczego niby "niepełnej" (są przecież 2 osoby!), "Patologicznej" (?!) i z "popapraną matką" (?!?!)?

Odpowiedz
avatar ukalltheway
6 8

Dla mnie rodzina to taka gdzie dziecko jest szczęśliwe i kochane, nieważne czy k+m, k+k lub m+m, oczywiście u nas w kraju to wtedy byłaby ''patologiczna'' rodzina - ale tylko ze względu na podejście ludzi do homoseksualistów i takich rzeczy. Nie każda lesbijka jest popaprana więc nie generalizuj wszystkich kobiet, które mają normalny i naturalny instynkt macierzyński a po prostu mają inną orientacje, która fizycznie nie pozwala im na zajście w ciąże w inny sposób niż np in vitro lub w przypadku takich jak ja (bi) przez ''dawcę'' gdzie to byłby tylko ojciec biologiczny. Chociaż ja osobiście jestem z facetem, ale gdybym miała dziewczynę i chciałybyśmy mieć dziecko to pewnie jedna z nas by się zdecydowała na in vitro albo ''naturalny'' sposób. Chyba, że dawałaś siebie jako przykład tej popapranej matki i kobiety - ale wtedy też NIE mierz innych swoją miarą.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 kwietnia 2012 o 18:21

avatar ThePhantom
3 7

Ładne masz zdanie o grupie społecznej, do której sama należysz.. i jak lesbijki mają być traktowane poważnie i czuć się komfortowo z tym kim są, kiedy jedna z nich plecie takie bzdury?

Odpowiedz
avatar Quazar
3 5

Ale jakby nie było, to dziecko, które ma dwie matki, czy dwóch ojców będzie miało prze... w szkole. Takie są fakty stety/niestety.

Odpowiedz
avatar teqkilla
2 8

A nie przyszlo wam do glowy, ze skoro sama reprezentantka tej grupy mowi takie rzeczy, to cos w tym musi byc? Ona chyba wie najlepiej.

Odpowiedz
avatar he1986
0 10

Jestem ciekaw czy Wy wszyscy, którym to wszystko jedno czy dziecko ma dwie matki czy dwóch ojców, bylibyście tak samo mądrzy, gdybyście byli dzieckiem takiej pary. Wielce tolerancyjni się znaleźli.

Odpowiedz
avatar mart89
1 3

bo jak to mówią "są lesby i lesbijki" i to jest prawda

Odpowiedz
avatar ayrede
0 6

A ja nie ogarniam dlaczego Koparka dostala tyle minusow dlatego, ze uwaza, ze para homoseksualna to niepelna rodzina dla dziecka. Wy wszyscy straznicy tolerancji uwazacie, ze sie znacie najlepiej a fakty sa takie, ze duzo osob homoseksualnych uwaza tak jak Koparka. Ja jestem biseksualna i gdybym byla z kobieta tez bym nie skazywala dziecka na wychowywanie sie w takiej rodzinie bo to jest tylko krzywda dla takiego dziecka. Dzieci chce miec, ale nie dla swojego wlasnego widzimisie - trzeba myslec troche poza malutkim pudelkiem.. ogarnijcie sie bo jako osoby heteroseksualne nie macie pojecia na co byscie skazywali takie dziecko.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

po pierwsze - szybko wysnuwasz wnioski na temat orientacji seksualnych obcych osób z internetu.po drugie - jako osoba biseksualna masz "alternatywę", której nie mają lesbijki, ergo masz inne doświadczenie życiowe, więc skoro osoby hetero nie mogą komentować, to Ty też nie. po trzecie - porozglądaj się po wszystkich rodzinach hetero jakie znasz i szczerze przemyśl, czy każda taka rodzina jest lepsza od tej z parą jednopłciową.

Odpowiedz
avatar qaro
-3 5

Chyba po raz pierwszy spotykam się z opinią, z którą się zgadzam na temat osób homoseksualnych i kwestii posiadania przez nie dzieci. W dodatku opinię taką wygłasza osobiscie osoba homoseksualna! Nie chodzi mi akurat o "popapranie", bo popapranym mozna być niezależnie od orientacji. Chodzi mi o to, że dziecko potrzebuje wzorców i nawet jeśli będzie szczęśliwe z dwiema mamami, lub dwoma tatusiami (a jak jest kochane, to będzie szczęśliwe), to potem może mieć problemy z wlasnym związkiem (jeśli jest hetero). Już tak to matka natura urządziła, że dziecko powstaje z pary mieszanej, nie inaczej. Swoją drogą chciałabym usłyszeć jakąś opinię psychologa na ten temat.

Odpowiedz
avatar cassidy
3 3

A osoby homoseksualne, ktore wychowaly sie w rodzianch heteroseksualnych maja zawsze 'problemy z wlasnym zwiazkiem'? Nie zapominajmy tez, ze coraz wiecej jest 'samotnych rodzicow' i dzieci tak czy siak nie maja 'wzorcow'.

Odpowiedz
avatar qaro
0 6

To, że jest coraz więcej samotnych rodziców to wcale nie jest dobrze i nie znaczy, że powinno się już całkiem machnąć ręką na wzorce. Pewnie, że jak jest np. ojciec pijak, czy matka narkomanka, to już lepiej żeby dziecko wychowywało się z jednym z rodziców, ale zakładamy, że mówimy o singlach z dziećmi, czy parach, którym po prostu jakoś tam nie wyszło. A co do dzieci homoseksualnych wychowanych w heteroseksualnych rodzinach, to... no bardzo mi przykro (i z pełną świadomością, że zostanę za chwilę zasypana minusami), ale uważam, że nie należy stawiać znaku równości między hetero, a homo. Żeby nie było - nie mam nic przeciwko homoseksualistom, wkurza mnie ich bezsensowne dyskryminowanie (jako "zboczeńców"), albo to co wygaduje o nich Kościół. Niech sobie żyją szczęśliwie po swojemu, niech się pobierają i korzystają z przywilejów małżeństw - wszystko to nie zmienia faktu, że homoseksualizm jest pewnego rodzaju anomalią. Gdyby nie był, to albo homoseksualiści mogliby mieć dzieci naturalnie, albo... ludzkość by dawno wyginęła.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

qaro, mocno przeceniasz rolę tych "wzorców". Mówisz tak, jakby socjalizacja zaczynała się i kończyła w domu.

Odpowiedz
Udostępnij