Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Pochorowałam się i musiałam odwiedzić lekarza. Ojciec mój, do południa był w…

Pochorowałam się i musiałam odwiedzić lekarza.
Ojciec mój, do południa był w domu i mógł mnie zawieźć do felczera samochodem, bo łazić nie miałam siły. Ale o 12, jak przewrotna wersja kopciuszka - jechał do pracy.

Dzwonię do przychodni. O godzinie 8 rano. Numerek jest, na 17:35. No trudno, może jakoś dopełzam, albo matula mnie zaholuje.

Ale zaraz, zaraz, jest w moim mieście prywatna przychodnia, zakontraktowana z NFZ! Dzwonię. I co? Mogę iść choćby zaraz, no i wszystko w ramach funduszu.

Jako że chciałam być miła, dzwonię do państwowej, żeby się odwołać - w końcu może ktoś bezie chciał na moje miejsce wejść.

Pani rejestratorka wyraziła zdumienie na wieść że nie przyjdę.
- Poprawiło się?
- Nie, idę do przychodni XX.
- JAK TO?
- No bo tam jest wcześniej miejsce...
- TAAAK? A nie wie, że dla zdrowia warto czekać?
- ...
- Ja pani nie odwołuję, jeszcze pani wróci na kolanach tu! Ta z XX to jest partacz! Zarażą panią gronkowcem!

Nie wróciłam. W prywatnej jest ładnie, czysto i ludzie są mili, a lekarka zrobiła mi od ręki komplet badań. Za darmo. Bez ceregieli i dopraszania się. Da się? Ano da.

ZOZ

by Tarija
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
16 16

Ano bo wiadomo, że jak coś jest prywatne to będzie lepsze, bo musi dbać o "klienta". Tak samo byłoby u nas gdyby zrobiono mądrą reformę służby, tak, żeby musiała o klienta walczyć i być konkurencyjna.

Odpowiedz
avatar Zunrin
1 3

Prywatne prywatnemu nierówne. Bo istnieją przychodnie, które z państwową służbą zdrowia mogłyby iść w zawody.

Odpowiedz
avatar artko7
4 4

Ale te "złe" odpadają, bo takie są prawa rynku! Wybacz ale nikt mnie nie zmusi do chodzenia do jakiegoś burdelu jeśli mam za niego płacić, co innego jeśli jest eden publiczny przybytek, bo te przecież nie bankrutują ;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
8 8

Da się. Ja chodzę do prywatnych szpitali, które mają poradnie z kontraktem nfz. Terminy do specjalistów w tym samym tygodniu, kolejek brak.

Odpowiedz
avatar he1986
1 1

Ostatnio, w zeszłym tygodniu dokładnie, byłem na badaniu usg. W prywatnej lecznicy mającej kontrakt z moją przychodnią. Byłem zapisany na 15., wszedłem o 14.57 :) Chwilę przede mną wychodziła jedna pani, po mnie jakaś wchodziła. To mi się podoba.

Odpowiedz
avatar celulozarogata6
0 0

@efca: taaak, owszem. sa prywatne szpitale, nawet prywatne porodówki. Ale wiecie, co się dzieje, jak nagle jest zagrożenie życia rodzącej i / lub dziecka- srrru do panstwowego szpitala. bo w prywatnym ani takiego sprzętu, ani lekarzy . To samo z operacjami. prywatne szpitale biorą sobie " chirurgie jednego dnia", ale jak masz skomplikowaną operacje, kotrą nie każdy lekarz przeprowadzi, z mnostwem ewentualnych powikłań, to w prywatnym nie zrobisz tego. Do prywatnego nie pojedziesz z ciezkiego wypadku itp. itd...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
15 15

Ale nie dali Ci tego gronkowca? W ładnej srebrnej szkatułeczce? No co za obsługa :x

Odpowiedz
avatar lish
8 10

szkatułek pewnie zabrakło :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
8 8

To ja jak odwołałem wizytę to się komplementów nasłuchałem, że gdyby tak wszyscy odwoływali to świat byłby lepszy a tu... Brak słów.

Odpowiedz
avatar Sardonicus
0 6

Tylko, że ze szpitalami prywatnymi jest taki problem, że kontraktują one z NFZ tylko takie rodzaje usług medycznych, które są wysokoopłacalne. Te mniej rentowne ich nie obchodzą. Szpitale miejskie, powiatowe, wojewódzkie, resortowe, itp. muszą oferować wszystkie rodzaje usług, także te w ogóle nie opłacalne, bo w przeciwnym przypadku wyborcy roznieśliby w drobny pył władze (np. samorządowe), które są organami założycielskimi takich szpitali. W efekcie, w szpitalach prywatnych jest bogato, czysto, światowo (dobre dochody, są pieniądze na wszystko, nawet na papier toaletowy a wierzcie mi, że niektóre szpitale apelują o przynoszenie własnego papieru) a w szpitalach "instytucjonalnych" bieda aż piszczy. Wyższość szpitali prywatnych to złudzenie ale przykre rozczarowanie objawi się dopiero wówczas, gdby trzeba zaordynować procedury medyczne z taryfikatora NFZ, które nie są tak złotodajne jak inne. Wówczas usłyszycie: Oooo, to nie u nas ! Takie rzeczy to tylko w "miejskim".

Odpowiedz
avatar lish
3 3

państwowe szpitale mają przede wszystkim za bardzo rozwiniętą biurokrację aby móc skutecznie konkurować z prywatnym szpitalem. W moim rodzinnym miescie w ciągu ostatnich 5 lat administracja rozrosła się do tego stopnia, ze jak kiedys zajmowała kilka pokoików + rejestracja na parterze, tak teraz w praktyce okupuje całe piętro. W tym samym czasie zwalnia się pielęgniarki i lekarzy (tych ostatnich w praktyce zostało 5 + przyjezdni raz na kilka tygodni obsługujący po 30-40 osób w czasie jednego dyżuru). Imho całą służbę zdrowia powinno się sprywatyzować i zlikwidować NFZ co nam wszystkim tylko na zdrowie wyjdzie :) (którego to przy tej okazji wszystkim jak najwięcej życzę:))

Odpowiedz
avatar Jewzenice
0 2

W tym, co pisze Sardonicus jest trochę prawdy - szpitale prywatne to czyste biznesy, robią usługi nie tylko bardzo wysoko płatne, ale zwyczajnie opłacalne (duża ilość przy małych kosztach). NFZ podpisuje kontrakty z tymi, którzy zaproponują najbardziej korzystną ofertę dla NFZ, czy co do zasady, że zrobią dane usługi za najniższą cenę. Jednak jeśli w wyniku podpisanych kontraktów, których cena odpowiada oczekiwaniom NFZ nie doszłoby do zaspokojenia potrzeb ludności na dane usługi (zawsze są niedobory i kolejki, ale NFZ operuje pewnymi statystycznymi wyliczeniami), to może podpisać w trybie nieprzetargowym kontrakt z podmiotem, który ma wyższe ceny (które też dla tego podmiotu są korzystniejsze), ale zarazem zapewni odpowiedni poziom i ilość danych usług. Tak było w przypadku Szpitala Jana Pawła II w Krakowie, który ostatecznie postawił na swoim i dostał godziwą stawkę za swoje usługi.

Odpowiedz
avatar Damein
-1 1

Sardonicus...nikt nie powiedział że trzeba w pełni sprywatyzować służbę zdrowia...gdyby np. w mieście gdzie jest 4 szpitale 3 byłyby prywatne i robiłyby tylko dochodowe dla nich usługi a jeden byłby państwowy to uwierz mi wielu kolejek by nie było a ludzie nie byliby w takim stopniu jak są teraz chorzy...w chwili obecnej do specjalisty czeka się bardzo długo podmioty prywatne by ten czas skrócili dzięki czemu choroby byłyby wykrywane we wcześniejszym stadium i byłyby po prostu tańsze do leczenia.Wiadomo musi zostać jakiś szpital w pełni państwowy by jednak te pozostałe choroby które są nieopłacalne dla prywatnych mogły być leczone...Jednak uważam że mimo wszystko prywatyzacja byłaby dobrym rozwiązaniem. W Polsce jest tak że w szpitalach zarządzanie jest złe...i są na to dowody niestety nikt tego nie chce zmienić:( ja osobiście znam przypadek w jednym mieście gdzie są trzy szpitale (wiadomo każdy państwowy) różnicą jest to że w dwóch szpitalach dyrektorami są lekarze, którzy znają doskonale leczenie od podszewki i wiedzą co trzeba robić jednak to nie wystarczy...Oba szpitale są strasznie zadłużone i ledwo ciągną. W trzecim szpitalu dyrektorem jest osobą znająca się tylko na zarządzaniu(o leczeniu nie ma zielonego pojęcia)i ten właśnie szpital jest w świetnej kondycji finansowej i jest bardzo chwalone przez pacjentów. A więc w Polsce powinno się obsadzać na stanowiskach ludzi kompetentnych lekarz zna się na leczeniu więc niech to robi, a szpitalem niech zarządza osoba odpowiednia do tego zadania, która wcale nie musi się znać na leczeniu...Gdyby tak każdy szpital w Polsce byłby zarządzany to niebyłoby takich długów szpitali a jeśli jakieś by były to tylko w kilku miejscach i minimalne a w chwili obecnej to prawie każdy szpital jest zadłużony przez złe zarządzanie:/

Odpowiedz
avatar Sanrejs
0 0

Czytam te Twoje historie i widzę, że przez pewien czas mieszkałyśmy w tym samym miejscu.

Odpowiedz
Udostępnij