Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jakieś 4 lata temu, w sobotę (dzień handlowy) byłam sobie z moją…

Jakieś 4 lata temu, w sobotę (dzień handlowy) byłam sobie z moją mamuśka na bazarze w falenicy - w pewnym odcinku znajdował się placyk gdzie ustawiali się sprzedawcy oferujący między innymi mięso dla psów, karmę itp. W tych okolicach sterczeli również najczęściej handlarze ze zwierzętami. Jako, iż naszym celem był zakup karmy to i trafiło się nam znalezienie w tamtym miejscu.

Moją uwagę zwróciła wtedy babka oferująca dwa szczeniaki - "piękne owczarki niemieckie" - dwie trzymiesięczne suczki po 300 zł. Na pokaz dodatkowo "matka" owych szczeniąt (całkiem ładny, długowłosy ON). Suczki niebrzydkie, ale dwie rzeczy z pewnością mogłam na pierwszy rzut oka stwierdzić - owczarkiem niemieckim był może jakiś przodek - i na pewno nie była to prezentowana suka. (zachwalanie oczywiście - "piękne, rasowe, po okazyjnej cenie)

Gdzie tu piekielność prócz szukania łosia, który kupi za trzy stówy mieszańca? Dwa dni później ojciec przywiózł do domu dwa szczeniaki - te z bazaru. Nie kupił ich. Zostały znalezione w lesie, na totalnym odludziu, gdzie o tej porze roku i w pogodę jaka akurat panowała (deszcz + przymrozki) nikt normalny nie łazi.

Widać towar się nie sprzedał, więc został usunięty w sposób "najmniej problematyczny"...

Tak na koniec - suki zostały u mnie. Z całą pewnością można stwierdzić, że na bank żadne z ich rodziców owczarkiem niemieckim nie było. Ot zwykłe wilczurowate kundelki. A kilka setek i tak się wydało by doprowadzić je po "wspaniałym dzieciństwie" do stanu używalności, bo kolekcje pasożytów miały zaiste imponującą.

bazar + las

by Iras
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar macix
2 2

mój ojciec kiedyś znalazł 2 koty w falenicy, też jakoś w okolicach lasu ;) i cóż, przez dłuższy czas były w jego firmie, a nie powiem, fajne z nich stworzenia były :)

Odpowiedz
avatar Ania1008
11 11

szkoda że danie takiej osobie po ryju jest karalne

Odpowiedz
avatar Megera
4 4

Sprzedaż zwierząt domowych na targach, bazarach itd. jest karalna, więc wystarczył telefon na policję/straż miejską.

Odpowiedz
avatar shirley
2 2

Ale wtedy nie było, napisane jest, że historia sprzed 4 lat.

Odpowiedz
avatar katarzyna
1 1

Falenicki bazarek obfitował w takie historie niestety...

Odpowiedz
avatar Kaldvee
0 2

Co poradzić że dla niektórych pies to co najwyżej towar?

Odpowiedz
avatar pyzior
0 2

skoro nikt normalny tam nie chodzi,to co robil tam twoj tata,czy kogolwiek kto te psiaki znalazl?

Odpowiedz
avatar Iras
4 4

Odpowiedz na pytanie po roku, ale co tam ;p Nigdzie nie pisałam, że mój ojciec jest normalny.

Odpowiedz
avatar frecia
2 2

Dobrze, że kilka lat temu zlikwidowano ten bazarek zwierzęcy. Niesprzedane psy często trafiały do falenckiego schroniska... Ja też miałam psa z tego bazaru, schorowanego staruszka. Kochająca właścicielka chciała się go jak najszybciej pozbyć, na pewno już by z nią nie wrócił do domu...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 1 maja 2012 o 2:33

avatar meg
1 3

Wszystkie moje psy (które cieszą się życiem na dużym podwórzu moich rodziców) to znajdy. Wszystkie zostały przez kogoś porzucone, albo skrzywdzone, bały się własnego cienia, samochodów, dzieci, kobiet (*niepotrzebne skreślić) i długo trzeba było pracować na ich zaufanie. Jest taki kawałek drogi leśnej koło domu mojej babci, gdzie co i raz podjeżdżają samochody z pobliskiego miasta. I ja się ciągle dziwię - ludzie mają w sobie jakiś pierwiastek zła i ogromną dozę egoizmu, ale gdzie jest granica? Człowiek człowiekowi wilkiem, a psu człowiekiem.

Odpowiedz
avatar Lilith___
2 4

Na wszystkich bazarach tak jest....w każdym mieście sprzedaje się mieszańce na targach. Dzieje sie tak dlatego, że ludzie przyzwyczaili ludzi do tego i biznes kwitnie. Zwierzęta są trzymane w skandalicznych warunkach zazwyczaj. Nikt nie będzie sprzedawał psa z rodowodem na targu! Każdy normalny hodowca dba o swoje szczeniaki jak o własne dzieci. Do czasu kiedy ludzie nie uzmysłowią sobie, że nie ma opcji kupić rasowego psa za 300 zl tak się będzie działo. rasowy pies to nie pies po rasowych rodzicach. Rasowy pies to pies po rodzicach dopuszczonych do hodowli, mających na koncie sporo wystaw i ciężkiej pracy właściciela. Wszystkie inne to psy w typie danej rasy a takich pseudo hodowców powinno się nagradzać wysokimi karami pieniężnymi!

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 maja 2012 o 9:28

Udostępnij