Mój tata dnia pewnego obudził się z koszmarnym bólem głowy. Ból był na tyle silny ,że nie mógł nawet stać i pierwszy raz w życiu widziałam go w takim stanie.
Od razu zadzwoniłyśmy z mamą do naszej przychodni, która w takich przypadkach wysyła lekarza na wizytę do domu. Przybyła pani doktor. Popatrzyła na tatę, zmierzyła ciśnienie i temperaturę po czym powiedziała ,że mu przejdzie. Nadciśnienia nie ma więc pewnie jakaś migrena. Pani doktor pojechała.
Jednak tacie nie przechodziło tylko było gorzej. Moja mama jednak się martwiła. Jako,że sama pracuje w służbie zdrowia zapakowała mojego tatę do samochodu i zabrała do szpitala na izbę. A tam z miejsca zdiagnozowali wylew podpajęczynówkowy. Do dziś nie ufam pani doktor z przychodni...
służba_zdrowia
Spotkałam się z czymś podobnym, z tym, że na izbie przyjęć w szpitalu wcale nie było lepiej...
OdpowiedzSilny ból głowy to kwalifikacja do zawiezienia klienta do szpitala!
Odpowiedz