Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Założyli mi blokadę na koło za postój za znakiem B-1 (zakaz ruchu).…

Założyli mi blokadę na koło za postój za znakiem B-1 (zakaz ruchu). Tyle, że ja, jako niepełnosprawny mogę się do tego znaku nie stosować.

Potwierdzenie: http://www.niepelnosprawni.pl/ledge/x/3549

Jakieś pomysły, jak nauczyć straż wiejską patrzeć za szyby?

by Fahren
Dodaj nowy komentarz
avatar Agness92
11 13

Zamontuj na dachu neon "NIEPEŁNOSPRAWNY" i błyskającą strzałkę na masce wskazującą na właściwe miejsce za przednią szybą.

Odpowiedz
avatar archeoziele
3 3

Wypisz na aucie niezmywalnym lakierem odpowiednie przepisy dot. przywilejów niepełnosprawnych

Odpowiedz
avatar otaku1
4 6

Prawnikiem nie jestem, ale skoro bezprawnie unieruchomili Ci samochód to możesz pewnie zażądać zwrotu poniesionych w związku z tym kosztów oraz odszkodowania czy tam zadośćuczynienia (nie odróżniam), no i nie zapominajmy o stratach moralnych. A tak na marginesie to na stronie można zamieścić wszystko, więc bardziej wiarygodne byłoby powołanie się na odpowiednią ustawę/ rozporządzenie.

Odpowiedz
avatar otaku1
4 4

Jeśli anulowanie mandatu Ci wystarczy. Jak chcesz straż wiejską czegoś nauczyć to pociąganie ich trochę po sądach może by pomogło.

Odpowiedz
avatar notaras
3 3

Skuteczniejszy od walki o odszkodowanie byłby "donos" do miejscowych mediów. Oczywiście należałoby podać odpowiednie artykuły z ustawy (a tą wziąć z http://www.rcl.gov.pl/ ), aby dziennikarz za bardzo się nie zmęczył.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 kwietnia 2012 o 16:04

avatar otaku1
1 3

Akurat te przepisy, o których pisze Fahren, są w rozporządzeniu jakimś. Fakt media byłyby pewnie skuteczniejsze, ale dodatkową kaską też bym nie pogardziła (zakładając, że miałabym czas na włóczenie się po sądach).

Odpowiedz
avatar bloodcarver
1 3

Jeśli zablokowałeś np drogę pożarową, to prawo czy nie, należało ci się sporo więcej niż blokada. Wiesz, wkurza mnie jak ktoś używa twojego argumentu (mi wolno) parkując tak, że w razie pożaru straż ni *uja nie dojedzie do mojego domu i chałupa się spokojnie spali. A jak taki jeden niepełnosprawny parkował pod zakazem ruchu ustawionym z powodu osłabienia stropów piwnic pod placem, to w sumie tylko miałem nadzieję, że naprawdę się te stropy zawalą i tam wpadnie z tym swoim autkiem - może wtedy ktoś zlikwiduje ten bzdurny przepis. Bo to bzdura, żeby niepełnosprawny miał prawo parkować tam, gdzie może tym zabić siebie albo mieszkańców bloku, do którego drogę pożarową przyblokował.

Odpowiedz
avatar notaras
3 3

Jakby zablokował drogę pożarową, albo zrobił inną podobną głupotę, to raczej by mu samochód odholowali, a nie zakładali blokadę. Chyba, że miejscy mają górny limit IQ na poziomie długopisu komendanta.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
1 3

@notaras - czyli widziałem sytuacje z IQ na poziomie rozmiaru butów. Tak czy inaczej, wg mnie szczytem głupoty jest, że nie można niepełnosprawnym zakazać narażania życia niewinnych ludzi, i należałoby go znieść jak najszybciej.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
0 2

@Farchen - źle rozumujesz. Każde niestosowanie się do zakazu typu droga pożarowa to NARAŻANIE życia ludzi, stwarzanie ryzyka. Naucz się czytać ze zrozumieniem zanim innym zaczniesz jakieś wydumane klapki na oczach wytykać. Nie mam nic przeciwko znakom "zakaz ruchu - nie dotyczy niepełnosprawnych". Mam bardzo dużo do podejścia "może się zawalić? może karetka nie móc dojechać? Może straż pożarna nie zdążyć? Ja jestem niepełnosprawny i mogę mieć to w d*pie!". Niestety obecne prawo na to pozwala, jak widać, i to wg mnie należy zmienić.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
0 2

Tak, powinno być odholowanie zamiast blokady. Problem w tym, że wg podanego przez niego przepisu nie można zastosować w takiej sytuacji ani blokady, ani odholowania. Ot, takie święte krowy, może sobie stać na drodze dla służb ratowniczych i nie ważne, czy się przypadkiem nie pali albo czy ktoś na zawał nie umiera, czekając na karetkę, która utknęła. On ma prawo. No i wg linka faktycznie ma. A nie powinien mieć. I tyle. Dlaczego ten znak tam stoi to powinien ustalać ten, kto go ustawia, a nie każdy kierowca. Chyba, że kierowcom niepełnosprawnym do egzaminu na prawko dołożymy wyrobienie uprawnień do decydowania o organizacji ruchu. Bo w tej chwili to tak piszesz, jakby uje*@ne nóżki w jakiś magiczny sposób dodawały kierowcy rozsądku. Ja w to nie wierzę, wierzę że z nóżkami czy bez rozsądku kierowca ma +- tyle samo, czyli znaki są potrzebne i nie można zostawiać jego widzimisię takich rzeczy. Prościej jednak zostawić znaki zakazu ruchu w spokoju i dodać opcję tabliczki "nie dotyczy niepełnosprawnych" - tam, gdzie można.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 16 kwietnia 2012 o 13:22

avatar bloodcarver
-2 2

Nad terenem grożącym zawaleniem, jak ktoś zaparkuje, nie można zastosować znaków drogi pożarowej ani nic. I parkują. I nie można im tego zakazać. I wiem dokładnie, gdzie taki teren się mieści. Mam nadzieję, że gdy w końcu któryś się zabije parkując tam, nadal będziesz popierał ten przepis, że im wolno.

Odpowiedz
avatar AniaMP
0 0

Myślę że artykuł do gazety lokalnej, ewentualnie rozmnożenie kartki informującej o niepełnosprawności mogłoby pomóc.

Odpowiedz
avatar Monomotapa
1 1

Następnym razem wyślij odwołanie z załącznikiem - książką pt. "Mój pierwszy elementarz". Przecież na naukę nigdy nie jest za późno.

Odpowiedz
avatar High_Heels
1 1

Fahren chłopie, pierdyknij im kartkę taką na całą wielkość przedniej szyby - wtedy pewnie zauważą. :D

Odpowiedz
avatar vfm
-1 1

Z jakiej bani niepełnosprawny może się nie stosować do znaków "zakaz ruchu/wjazdu"? Kto to prawo wymyślił? Że może nie stosować się do zakazów postoju to akurat rozumiem, ale czemu do zakazów ruchu??

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 kwietnia 2012 o 12:54

avatar konto usunięte
1 1

Posadzimy cię na tydzień na wózku inwalidzkim, bez możliwości wstawania. Po tym czasie powiesz nam czy dalej ogarnia cię takie zdziwienie, O.K.?

Odpowiedz
avatar vfm
1 1

Wg tego co zalinkowałeś, nie musi się stosować np do zakazów wjazdów pojazdów samochodowych (B-3, B-4 - to też są zakazy wjazdu). Problem w tym że takim zakazem wjazdu/ruchu oznacza się nie tylko deptaki, czasami wyłączenia z ruchu są z innych powodów (np. obciążenie nawierzchni). Nie mam pretensji i rozumiem argumentację, ale niedoprecyzowanie jest spore. @kanioma - ależ proszę. W sumie to byłby ciekawy eksperyment. Wylali by mnie z pracy co prawda, bo na 2 piętro bez windy po schodach bym pewnie nie wszedł, ale sama idea ciekawa. Myślę że powinno się ją fundować wszelkim sprawnym stającym na kopertach "bo bliżej".

Odpowiedz
Udostępnij