Jeszcze nie piekielne, ale już niedługo.
Na początku kwietnia zgubiłam telefon, Samsunga Galaxy. Niestety nikt do mnie nie zadzwonił mimo, że komórkę znalazł. Kiedy już prawie pogodziłam się z tym, że już go nie odzyskam, zdarzyło się coś ciekawego. Na telefonie miałam zainstalowanego dropboxa, który zgrywa mi wszystkie zdjęcia na komputer. Teraz mam cudne zdjęcia "nowej właścicielki".
:) Zdjęcie usunęłam, bo niektóre osoby mają rację. Po za tym poszukiwania i tak nic nie dawały. Zgłoszę na policję i będę miała nadzieję że ją znajdą a dzięki temu osobę która ma mój telefon.
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 16 kwietnia 2012 o 19:43
bierzesz pod uwage, ze nowy wlasciciel zrobil zdjecie psu, bo mu sie spodobal, a pani ktora jest na fotce moze byc zupelnie niezwiazana ze sprawa i niewinna osoba?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 kwietnia 2012 o 3:50
Mogę Ci pomóc, podeślij mi tylko oryginalne, nieprzerabiane w żadnym programie graficznym zdjęcie, nawet nie obracane, po prostu "as is" na adres: nie@podam.com.pl to postaram się sprawdzić, gdzie było robione zdjęcie. Tylko jak masz inne zdjęcia, to wyślij takie, które wygląda na robione w okolicach domu złodzieja.
OdpowiedzOprócz tego mam też kilka innych zdjęć z domu, w szlafroku, z pieskiem latającym w gaciach po domu. Więc chyba jednak nie. Można wnioskować że 7 kwietnia kupili psa, a w posiadaniu telefonu jest bliska jej osoba.
OdpowiedzMożesz też spróbować zdalnie zainstalować jakąś aplikacje do lokalizowania telefonu przez witrynę https://play.google.com/store (bo Samsung Galaxy to chyba Android)...
OdpowiedzNie czytalem komentarzy bo jest ich sporo, ale calkiem prawdopodobne, ze ona po prostu kupila ten telefon np na allegro. Na to tez trzeba bedzie wziac poprawke. A sprawa mam nadzieje jest na policji.
Odpowiedzjeśli ktoś kupi kradzione auto, a potem znajdzie sie jego prawowity właściciel, to samochód nie pozostaje własnością osoby która go nabyła. W przypadku telefonu jest tak samo. Ważne jest żeby dotrzeć do osoby, która go ma i odzyskać własność. A jeśli kupiła go na allegro, łatwo znajdzie sie sprzedawcę, domniemanego "znalazcę".
Odpowiedz99% że to nie ona go posiada, zauważcie że ona ma w ręku swój telefon. Zdjęcie było robione raczej nie tej osobie - albo pies+ona albo "z ukrycia", większość populacji celuje środkiem kadru w to co fotografuje nie myśląc o kompozycji, tu na środku nie ma nic sensownego... Nie wiem jak na innych zdjęciach.....
OdpowiedzWidzę, ze usunęłaś... Wrzuć jakąś inną fotkę, jeśli masz, nie przedstawiającą konkretnej osoby a np grupę osób ( wtedy już nie jest wymagana zgoda na upublicznienie) lub jakąś z charakterystycznym miejscem...
OdpowiedzJak już mówiłam, mam więcej zdjęć. Dziewczyna jest w szlafroku, z pieskiem, pies biega w majtkach itp. Wskazuje to na to że osoba która robiła zdjęcie jest jej bliska. Zwłaszcza że zdjęcia były robione o różnych porach np. rano i w nocy. Więc zdjęcie nie jest robione z ukrycie: Dziewczyna ma lekki grymas na twarzy - a która dziewczyna się cieszy że jej chłopak zdjęcia robi. Gdyby "pozowała" obcej osoby starałaby się raczej zachować obojętny wyraz twarzy. Ale to są tylko moje przypuszczenia. I niestety nie ma też nic charakterystycznego, niestety. I nie mam zdjęć z grupą osób, tylko ona.
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 16 kwietnia 2012 o 21:36
Możesz wrzucić zdjęcie z np zasłoniętymi oczami/zamazaną twarzą. Zawsze jakaś szansa, że ktoś pozna po ubraniu/sylwetce/otoczeniu
Odpowiedz@piesekpreriowy Dokładnie tak, mojemu bratu też podobnie się sprawa skończyła. Napadło go w lokalu kilku kolesi, skopali i telefon ukradli. Ale odzyskał. Jak? Policja namierzyła typka który go przez allegro chciał sprzedać. Oczywiście zarzut za paserstwo.
OdpowiedzWybacz, muszę. Dropbox zgrywa Ci zdjęcia na serwery, a Ty potem ściągasz to na komputer. Za samą historię plus.
OdpowiedzWiem, ale za dużo pisania niemającego znaczenia w historii :)
OdpowiedzOdezwij się na pw - możliwe że w zdjęciu jest coś jeszcze co ci pomoże ją namierzyć.
OdpowiedzNie znam tej usługi, więc zapytam: czy Dropbox pokazuje IP urządzenia, z którym ostatnio synchronizował dane? Byłaby to jakaś podstawa do poszukiwań przez policję. Można też do wszystkich zdjęć wstawić prośbę o oddanie telefonu i nadpisać znajdujące się w nim zdjęcia. Może człowiek się przestraszy i odda.
OdpowiedzLub zainteresuje się z pomocą ogarniętego znajomego, jak taka podmiana była możliwa, przez co ta nawet wątła nić śladu zostanie zerwana. Lepiej tego nie ujawniać, tylko właśnie szukać po IP, póki ktoś nie szukał żadnych aplikacji.
OdpowiedzKomórka publicznego IP nie ma, jest za NATem więc nic z tego.
OdpowiedzNiestety do telefonów IP nie pokazuje. Zdjęcie, które wstawiłam w pierwszym komentarzu, jest już udostępniane pocztą pantoflową.
OdpowiedzNie wiem jak w twoim zgubionym telefonie, ale wiele modeli dodaje do zdjęcia pozycję gps wykonania zdjęcia.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 kwietnia 2012 o 4:30
Sprawdź czy fotka nie trafiła do netu. Google grafika -> wyszukiwanie obrazem i lecisz. Być może, jeśli to była słit focia, to namierzysz kobietkę na fejsie ;p
OdpowiedzWedług strony którą dostałam na pw i wcześniej od kogoś zdjęcie nie ma współrzędnych. Podobno w samsungach trzeba to włączyć ręcznie.
OdpowiedzWszystko pięknie. Znalazca powinien oddać rzecz znalezioną. Tylko pojawia się pewne "ale". "Niestety nikt do mnie nie zadzwonił...". Dokąd miał dzwonić? Dwa razy w rynnę i raz w parapet? Przecież nie masz telefonu, bo zgubiłaś! Wygląda na to, że masz pretensje do garbatego, bo ma proste dzieci.
OdpowiedzChyba każdy ma kontakt w stylu "domek", "mamusia", czy choćby ICE. Dla chcącego nic trudnego, a tu najwyraźniej zabrakło dobrej woli znalazcy.
OdpowiedzZnalezienie mnie nie stanowiło problemu, tam było dużo moich zdjęć, 100% baterii i kasa na koncie. Zadzwonić pod najczęściej wybierany numer, do mamy, taty, kilkakrotnie dzwoniłam do siebie od koleżanek, wystarczyło odebrać. Jak by ktoś chciał to by mnie znalazł. Telefon po około 2 godzinach stracił sygnał więc jak widać ktoś po prostu nie chciał oddać.
Odpowiedzw Wielką Niedzielę moja szwagierka zgubiła pod blokiem telefon. Kobieta która go znalazła zadzwoniła do kilku osób z książki tel. telefonu i w ten sposób nie tylko poznała imię i nazwisko właścicielki ale również nr telefonu brata właścicielki (czyli mojego męża). Skontaktowała się z nim , on odebrał telefon siostry i jej oddał. Proste? Proste. jak się chce to nie ma rzeczy niemożliwych.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 kwietnia 2012 o 11:01
masz może w telefonie zapisany numer "Dom" "Mama " Tata" etc???
Odpowiedzciekawe ile ludzi ma jakieś ICE :P wiem co to jest ale bez jaj
OdpowiedzNa przykład ja mam "ICE" = in case of emergency. Jest to z tego co wiem międzynarodowe oznaczenie wskazujące do kogo można zadzwonić, jeśli coś się stało posiadaczowi telefonu. Ktoś, kto udziela ci pomocy może łatwo się skontaktować z osobą która może coś powiedzieć np. na temat przyjmowanych przez ciebie leków, itd. oraz informuje te osoby o tym co ci się stało.
OdpowiedzTeż posiadam numery ICE. Już chyba ze 4 lata.
OdpowiedzJa też mam ICE od dawna.
Odpowiedzale nad czym wy się zastanawiacie? :))))) Przecież wystarczy, że policja sprawdzi jaki IMEI (o ile go nie znasz i nie masz pudełka z Galaxy) był podpięty do twojego numeru telefonu. A jaki numer jest aktualnie przy twoim IMEI. Pestka. :) Dodatkowo, mając już te dane łatwo uzyskać tracking telefonu, oraz listę kontaktów z którymi/które dzwoniły. Praca operacyjna na 2h.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 kwietnia 2012 o 9:27
Wszystko się zgadza. Poza jednym. Takie czynności wykonuje się wyłącznie do przestępstw. I to o określonym ciężarze gatunkowym. A taka praca to na pewno nie jest operacyjna (hahaha) tylko czysto biurowa.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 kwietnia 2012 o 9:46
Tak tak, policja już leci szukać telefonu, weź nie rozśmieszaj człowieku.
OdpowiedzEla1959 powiem Ci że nawet się tym zajmują, szybko mogą to sprawdzić a przez co czymś się wykazać. Oczywiście bardziej skupią się na telefonach które mają już troszkę większą wartość niż te 200zł. Sprawdzone,bo szwagrowi już chyba ze 3 razy policja oddawała telefony. Nie pytajcie dlaczego je tak zawzięcie "gubił";)
OdpowiedzMój telefon policja znalazła właśnie poprzez IMEI :)
Odpowiedz@mekari tiaaa mojego samsunga note szukają już drugi miesiąc
OdpowiedzA ja mam takie glupie pytanie- zboczenie zawodowe- ktory konkretnie Galaxy Ci zniknal?
OdpowiedzSamsung Galaxy S i-9000
Odpowiedzmoje zdanie jest takie-znalezione nie kradzione, uważam, że jak się coś znalazło, to niekoniecznie trzeba szukać właściciela-można, jest to pomocne i uprzejme, ale MUSU nie ma. jeśli ktoś nie szuka go sam-nie mam pretensji. uważam też, że to nadużycie publikować takie zdjęcie, naruszenie czyjejś prywatności. nie wiadomo, kto jest na nim-Ty z góry zakładasz: winna-bo-znalazła. wszak Ty zgubiłaś, co jest Twoją winą i problemem, a nie znalazcy. ich obowiązuje tylko dobra wola.
OdpowiedzNie mówię że ta osoba jest winna jednak trochę ludzkich odruchów mogło by się przydać. A jeśli zarzucasz mi brak szukania to co ja teraz robię jak nie szukam? To jedyny trop jaki mam. Po za tym zgubienie to jeszcze nie jest przyzwolenie na przywłaszczenie sobie. Znajdujesz klucze do samochodu, to znaczy że teraz jest twój?
OdpowiedzMusi! musi powiadomić (policję, straż miejską itp.) Podstawa prawna: art. 125 KW, art. 95 § 1, art. 96 § 1 KPSW
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 kwietnia 2012 o 10:00
Wiesz, to co mowisz byloby prawda, gdyby zgubila lancuszek, ksiazke, kurtke, etc. Takie rzeczy nie bardzo jest komu oddac. Jak rozumiem, jesli ktos znalazlby portfel z kasa i dokumentami, to moze pieniadze wydac, a dokumentami sie posluzyc? Jezeli znajde rzecz, ktora latwo moge zwrocic wlascicielowi, a postanowie sobie przywlaszczyc, jest to rownoznaczne z kradzieza. Jedyne, do czego mozna sie przyczepic, to ze osoba na zdjeciu moze byc tylko dziewczyna/kolezanka/wspolpasazerka ZLODZIEJA.
Odpowiedz@the To poniżej to Kodeks Cywilny. Art. 183. § 1. Kto znalazł rzecz zgubioną, powinien niezwłocznie zawiadomić o tym osobę uprawnioną do odbioru rzeczy. Jeżeli znalazca nie wie, kto jest uprawniony do odbioru rzeczy, albo jeżeli nie zna miejsca zamieszkania osoby uprawnionej, powinien niezwłocznie zawiadomić o znalezieniu właściwy organ państwowy. § 2. Przepisy o rzeczach znalezionych stosuje się odpowiednio do rzeczy porzuconych bez zamiaru wyzbycia się własności, jak również do zwierząt, które zabłąkały się lub uciekły. A tu już Kodeks Karny Art. 284. § 1.Kto przywłaszcza sobie cudzą rzecz ruchomą lub prawo majątkowe, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. § 2.Kto przywłaszcza sobie powierzoną mu rzecz ruchomą, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. § 3.W wypadku mniejszej wagi lub przywłaszczenia rzeczy znalezionej, sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. § 4.Jeżeli przywłaszczenie nastąpiło na szkodę osoby najbliższej, ściganie następuje na wniosek pokrzywdzonego. Także, to co mówisz to nie kwestia moralności, a kwestia jak najbardziej uregulowana prawnie i właściciel ma mechanizmy, żeby walczyć o odzyskanie swojej własności. Czy to jest ten MUS, którego wg ciebie nie ma?
Odpowiedzthe - na swoim telefonie pewnie masz sporo kontaktów, których nie chciałbyś utracić. A odzyskanie zgubionego telefonu zależy tylko od czyjejś zachcianki. Tak nie za bardzo powinno być. Takie zachowanie powinno być ODRUCHEM, zwłaszcza jeśli właściciel dzwoni na swój telefon i próbuje go w jakiś sposób odzyskać.
Odpowiedzlucypher i meg-dziękuję za rzeczowe argumenty, ale prawo prawem, a znalezienia nikt nie udowodni, no i można rzecz nabyć od innego znalazcy itd., więc to pożyteczny przepis, ale raczej rzadko realizowany. Kotek-nie rozumiesz tekstu? o Twoim szukaniu nic nie pisałam, a kluczyki od auta to nie auto. kiedy ja coś gubię, nie oczekuję, nie wymagam zwrotu od znalazcy-tylko o to mi chodziło. dlatego nadal uważam, że za daleko się posunęłaś w publikowaniu zdjęcia nieznajomej osoby, bo to jest trochę inna kwestia, jeśli chodzi o postępowanie. można komuś zrobić krzywdę w takiej nagonce. tysenna-dlatego prawo jest martwe, bo ktoś może postąpić źle, ale zauważ, że znalezienia nie udowodnisz, więc i tak-znając czy nie znając wyżej przytoczone przepisy-znalazca zrobi, co zechce, nieprawdaż?
OdpowiedzZmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 15 kwietnia 2012 o 11:09
świadome zatrzymanie czyjejś własności - o ile jest możliwość ustalenia właściciela (a w tym przypadku jest jak najbardziej) jest również przestępstwem. Z uwagi na wartość telefonu nawet nie takim znowu małym.
Odpowiedz@the Akurat to prawo nie jest martwe. Jeśli policja, nawet w czasie zwykłego spisywania, odkryje ze masz kradziony lub zagubiony telefon to będziesz miał problemy. Jeśli udowodnisz, ze kupiłes go i mogłeś nie być świadomym jego pochodzenia to nic sie nie stanie (prócz godzin przesłuchań i rozpraw), w przeciwnym wypadku grozi Ci kara za paserstwo. Dlatego zostawianie sobie znalezionego telefonu to głupota.
OdpowiedzMasz czyjś telefon, policja Cię zatrzymuje i co mówisz? Że znalazłeś? No to już koledzy podali odpowiedni artykuł kodeksu karnego. Że kupiłeś? No to polecam art. 291 kk., czyli paserstwo umyślne: § 1. Kto rzecz uzyskaną za pomocą czynu zabronionego nabywa lub pomaga do jej zbycia albo tę rzecz przyjmuje lub pomaga do jej ukrycia, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Co pozostaje? Powiedzieć, że nie wiedziałeś, że jest kradziony. A jak go kupiłeś? Od znajomego, albo kogoś z ulicy, bez pudełka, dokumentów, oryginalnej ładowarki? No to art. 292 kk., czyli paserstwo nieumyślne: § 1. Kto rzecz, o której na podstawie towarzyszących okoliczności powinien i może przypuszczać, że została uzyskana za pomocą czynu zabronionego, nabywa lub pomaga do jej zbycia albo tę rzecz przyjmuje lub pomaga do jej ukrycia, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Przypominam, że znalezienie i nie oddanie, jeśli była taka możliwość, również jest czynem zabronionym. No to jak się wytłumaczysz z takiego telefonu? Że go sam wystrugałeś? Krótko mówiąc: masz obowiązek moralny i prawny taki zgubiony telefon oddać. A nawiasem mówiąc oddając masz prawo upomnieć się o tzw. "znaleźne", czyli 10% wartości znalezionej rzeczy. Ciekawe, czy teraz to pojmiesz.
OdpowiedzA jak znajde zgubione dziecko to moge je sprzedac na organy? Pomysl troche czlowieku.
Odpowiedztypowe "polaczkowe" myślenie - a właśnie, ze kradzione. Zgodnie z prawem jak nawet pieniądze byś znalazł, to musisz je oddać na policję. Inaczej to jest przywłaszczenie. Szczególnie, jeżeli możesz dotrzeć do właściciela, to już wtedy jest celowe działanie.
OdpowiedzMam prośbę, nie nazywajcie tej osoby złodziejem. Ja telefon zgubiłam! I ktoś go znalazł i nie oddał. I czuję że nie na miejscu jest nazywanie w ten sposób tej osoby.
OdpowiedzRacja, prawidłowa nazwa to paser.
OdpowiedzZłodziejem jest nie tylko ktoś, kto Cię napadnie i Ci coś zabierze. Jeśli ktoś przywłaszcza sobie cudzą własność, to kradnie. Czyli osoba, która znalazła ten telefon JEST złodziejem - niekoniecznie jednak jest to osoba ze zdjęcia.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 kwietnia 2012 o 17:35
Jeśli ktoś znalazł i nie oddał JEST ZŁODZIEJEM. Przywłaszczył sobie cudzą własność.<br> Moim zdaniem masz prawo, a nawet obowiązek w dowolny możliwy sposób spróbować odzyskać swoją własność.<br> Nie bądź zawsze kulturalna, tolerancyjna i porządna, bo na pewno zdarzy się ktoś kto to wykorzysta. Tak jak teraz.
OdpowiedzNo to, znalazł go albo tępy idiota, albo ktoś nieuczciwy. Mój były po jakichś 3 dniach odzyskał iphona, którego zostawił w parku.
OdpowiedzA ktoś bierze pod uwagę to ze osoba która teraz posiada telefon i robi te zdjęcia nie ma pojęcia o tym że telefon został zgubiony i nie zwrócony. Mogła przecież go dostać,kupić itp. Na razie są dowody tylko na to ze ten telefon jest w jej posiadaniu, a nie ze go sobie przywłaszczyła.
OdpowiedzNawet jeśli ta osoba kupiła ten telefon to podejrzany powinien być fakt że telefon bez ładowarki, słuchawek, opakowania, jakiegoś dowodu zakupu czy gwarancji a także to że nie jest "wyczyszczony system".
Odpowiedznie chodziło mi o to że osoba jest nie winna bo w końcu ma coś nie powinna mieć ,ale raczej o to że telefon mógł do niej zawędrować w inny na razie nieznany sposób. Nie należy więc ze 100% pewnością pisać ze to ktoś kto był na tyle nie uczciwy ze nie zwrócił telefonu. Na razie jest to osoba która jest w posiadaniu telefonu.
OdpowiedzJeśli kupujesz przywłaszczony/skradziony telefon to według prawa stajesz się paserem. Chyba że masz dowody, ze nie byłeś świadomy tego faktu w momencie zakupu(oraz podczas użytkowania). Miałem z tego powodu sprawę w sądzie to wiem :/
OdpowiedzCzy czasem czyszczac system nie usuwa sie wszystkich programów, a zwlaszczamich ustawień? Następnym razem zainstaluj sobie aplikacje do lokalizacji zabawki - moja podstawowa potrafi zdalnie zablokować telefon.
OdpowiedzSkoro załadowały mi się zdjęcia do dropboxa to widać ta osoba nie wyczyściła systemu a jedynie włożyła nową kartę sim.
OdpowiedzAle nie odbiera telefonu, nie sprawdziła czemu system nie jest wyczyszczony, nie spróbowała zadzwonić pod zapisane kontakty.<br> = przywłaszczenie
OdpowiedzDla mnie również z moralnego punktu widzenia jest to kradzież. osobie która znajdzie zgubę należy się znaleźne stanowiące 10% wartości znalezionej rzeczy. A nie zawłaszczenie zguby . Więc chyba jasne jak należy takiego znalazcę co nie oddaje czyjejś własności nazywać.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 kwietnia 2012 o 19:29
Jesli działa dropbox, to "Pani" używa wifi. A jeśli używa wifi to wyśle maila. A skoro tak, to spróbuj zalogowac się z jakiegokolwiek komputera na konto google przypisane do telefonu. zainstaluj aplikację " PLAN B". Udaj się na komisariat z zaznaczeniem gdzie jest. Sprawdziłem, dostałem właśnie maila z pięknym kółeczkiem o średnicy 37m na mapie google...
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 kwietnia 2012 o 11:29
Dzięki. Już "zainstalowane".
OdpowiedzSzukałem jakiegoś rozwiązania "po" podającego nowy numer telefonu, ale niestety nie ma na tą chwilę :( A szkoda bo mogłabyś napisać smsa "wiem gdzie jesteś" ... Na przyszłość jakąś porządną aplikację zainstaluj to będzie można tak zrobić. Aż mnie zainspirowałaś i sobie poszukam takiej appki żebym mógł łatwo znaleźć telefon.
OdpowiedzNosiłam ten telefon miesiąc i wcześniej nie za bardzo miałam doświadczenie z androidem. I po prostu nadal byłam w fazie uczenia się co on potrafi. Ale jak odzyskam telefon to mu naładuję tyle "śmieci" mówiących o lokalizacji że głowa mała.
OdpowiedzNie przesadzaj z ilością bo to pamięcio i bateriożerne jest. Zmulisz system. Po prostu wypróbuj kilka i miej jedną "ulubioną" zainstalowaną;) Najlepiej taką, która potrafi się ukryć/podszyć pod inną w panelu zarządzania aplikacjami.
OdpowiedzWiem wiem, ale teraz, po fakcie człowiek sobie myśli " Boże jaka ja byłam głupia, jak można zgubić taką cegłę, jak mogłam nic takiego nie zainstalować".
OdpowiedzNie martw się, aj przez 4 miesiące jeszcze nie zainstalowałem a już grubo ponad setkę aplikacji ogólnie wgrałem.
OdpowiedzRaczej nikt nie przewiduje że zgubi telefon.
Odpowiedz@Kotek, mówią "przezorny zawsze ubezpieczony". Wszystkie sieci chyba oferują grupowe ubezpieczenie telefonu na wypadek zniszczenia/zgubienia/kradzieży, ja w mojej sieci płacę za to 8zł miesięcznie, i na prawdę wolę to niż szukać na własną rękę gdyby coś się stało...
OdpowiedzHa, widzę, że sprawa trafiła na Piekielnych :) Wczoraj moja koleżanka umieszczała to na Facebooku wraz ze zdjęciem :) Dodam tylko tyle, że policja tą sprawą zajmie się dopiero dwa tygodnie od dnia zgubienia telefonu - bo tak mówią przepisy i tyle czasu ma nowy właściciel telefonu na "poczucie wyrzutów sumienia" i oddanie zguby. Miałam tak, gdy zgubiłam laptopa. Powodzenia, Kotku :) Też jestem uczulona na nieoddawanie przedmiotów, których właściciela można znaleźć w trzy minuty :)
OdpowiedzTeż życzę powodzenia. Chętnie przeczytam o tym, jak telefon wraca w Twoje ręce :)
OdpowiedzJa też chętnie się dowiem co dalej :)
OdpowiedzDo telefonów w play polecam Play Guard. Dobry antywirus rozbudowaną ochroną antykradzieżową.
OdpowiedzNo nieźle. Złodziej za mądry nie jest. Dostał galaxy S w swoje łapy i nie raczył wejść w recovery i zrobić wipe data. Ja na jego miejscu od razu bym się za to wziął, a następnie zmienił rom, żeby i partycje system wyczyściło. Niektóre antykradzieżowe programy po uzyskaniu dostępu do root potrafią się zagnieździć na partycji /system :) No a na początku przed wipeami to spróbowałbym się skontaktować z właścicielem...
OdpowiedzNo właśnie ja na swoim nic takiego nie instaluję, bo wiem że jeśli ktoś nawet ukradnie, to wszystko wyczyści a ja sobie tylko niepotrzebnie telefon zamulę.
OdpowiedzSą sposoby by uniemożliwić wyczyszczenie telefonu lub znacznie je utrudnić. Ja mam ustawione hasło, bez niego można co najwyżej zatrzymać muzykę i wyłączyć telefon.
OdpowiedzNie łudź się, że cokolwiek komplikujesz. Przez recovery można zrobić wszystko nie uruchamiając nawet systemu.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 kwietnia 2012 o 16:16
Masz szczęście, że ta złodziejka jest przy tym głupia i nie zresetowała ustawień fabrycznych.
OdpowiedzSą programiki "sim" po zainstalowaniu zapamiętuje twoją kartę sim jako "właściciela" jak będzie zmieniona na inną to wysyła numer tego sim na maila jak tylko będzie dostęp do neta.
OdpowiedzGalxy jest telefonem z androidem, jeżeli skonfigurowałaś sobie na nim Gmaila to zaloguj się przez www na niego i w prawym dolnym rogu będzie link "szczegóły", albo jakoś tak (pod e-mailami) i tam będziesz miała informacje o ostatnich 10 logowaniach na konto (z IP i przypuszczalną lokalizacją). Jak złapiesz "posiadacza" kiedy połączy się z domową siecią, to policja powinna już łatwo telefon odnaleźć (jak będzie się im chciało).
OdpowiedzDzięki, ale ja się już tyle razy dzisiaj logowałam że wykorzystałam wszystkie 10 razy. A nie wiesz przypadkiem czy można jakoś sprawdzić czy ktoś jeszcze nie przypisał adresu google do telefonu, jeśli mój gmail nadal jest przypisany jako główny?
OdpowiedzJest szansa, że telefon sam się loguje co jakiś czas i sprawdza e-maile. Jeżeli ktoś nie zmienił e-maila (a jak danych nie skasował to prawdopodobnie nie zmienił) to możesz zdalnie zainstalować aplikacje z android marketu (na komputerze wybierasz co ma być zainstalowane, podajesz hasła, a aplikacja sama się instaluje). Google wprowadził jakiś czas temu wyszukiwanie grafiki po zdjęciach (www.google.pl -> grafika -> na pasku do wpisania nazwy wybierasz aparat) jak będziesz miała więcej zdjęć to jest szansa, że cocś znajdzie (polujesz na konto FB). Jak sprawdzić czy Twój Gmail jest ustawiony jako główny nie wiem.
OdpowiedzNie działa, sprawdziłam :/
Odpowiedz1. Jeśli masz założone konto Samsunga to proponuję się zalogować do aplikacji SamsungDive pod adresem: http://www.samsungdive.com/DiveMain.do Aplikacja umożliwia zdalne połączenie się z telefonem, wykasowanie swoich danych a przede wszystkim pokazuje na mapie gdzie znajduje się telefon! 2. Polecam w http://www.tineye.com/ wrzucać otrzymane zdjęcia. Wyszukiwarka buszuje po sieci i może wskażać strony gdzie jeszcze te fotki się znajdują.
OdpowiedzCzy pokaże mi lokalizajcję mimo że telefon ma wyłączony gps?
OdpowiedzJeżeli telefon nie jest w budynku gdzie tłumiony jest sygnał GPS to tak. Aplikacja włącza automatycznie GPS, ustala położenie i na stronie www pokazuje na mapie miejsce położenia telefonu i trasę przez parę godzin od tego momentu
OdpowiedzPoza tym przybliżoną lokalizację można ustalać za pomocą sieci komórkowej, albo wifi. Jest jeden problem - samsung dive nie działa w Polsce. Wiem, bo sam mam sgs i chciałem to zkonfigurować.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 kwietnia 2012 o 16:54
Po za tym muszę go ustawić na telefonie którego nie mam.
OdpowiedzTeż ;)) Przed chwilą sprawdziłem i siedząc w bloku z wielkiej płyty gdzie nie dochodzi GPS wskazał mi ulicę obok gdzie stoi nadajnik BTS sieci komórkowej.
Odpowiedzhttp://regex.info/exif.cgi - wrzuc tutaj zdjecia wyslane na dropboxa, jezeli byla wlaczona opcja geotagowania zdjec to powinny ci sie pokazac wspolrzedne geograficzne miejsca w ktorym zdjecie zostalo zrobione
OdpowiedzZabawnie będzie, jak zacznie robić sweet rozebrane focie na fejsbuczka czy inne nk. :P
OdpowiedzSpokojnie, takich nie udostępnię.
OdpowiedzA ja radzę udostępnić. Choćby za karę. Za nieuczciwość.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 kwietnia 2012 o 18:21
Nie chcę się na nich mścić, bo to nie o to chodzi. Chcę odzyskać telefon. A jeżeli skończy się to dla nich jakimiś konsekwencjami prawnymi to po prostu następnym razem zastanowią się 2 zanim przywłaszczą sobie czyjś telefon.
OdpowiedzMoże dziewczyna kupiła telefon na allegro od "uczciwego znalazcy" podającego się za właściciela. Jak kotek sama słusznie wcześniej zauważyła- nie do końca wiadomo jaki jest jej udział i kogo karać.
OdpowiedzA może tędy droga? Zakładasz stronę www ogólnodostępną z galerią wszystkich zdjęć, które są obecnie robione przez "nieznajomych", a które trafiają do Ciebie. W końcu to Twój telefon, Twoje skonfigurowane usługi i nie powinnaś się z tym szczypać. Prędzej czy później jakieś osoby zgłoszą się do Ciebie o usunięcie fotek z ich wizerunkiem i wtedy będziesz mogła poprzez policję poprosić ich o zwrot telefonu! 2. Zgłosiłaś już kradzież na policję? Czy jesteś w stanie na 100% powiedzieć, że to Twoja wina że zaginał? A może ktoś niepostrzeżenie Cię go pozbawił? Policja ma możliwość poproszenia operatora o wskazanie do których nadajników loguje się telefon z konkretnym IMEI. Wtedy operator wie jaka karta SIM jest używana z IMEI.
OdpowiedzZ tą stroną to bardzo dobry pomysł. Takie zdjęcia można opatrzyć odpowiednimi opisami mówiącymi o zachowaniu i profesji użytkownika telefonu. Bo jest on złodziejem i nie bój się tego określenia.
OdpowiedzWiem że zgubiłam. Ale zaraz po zgubieniu kilkukrotnie do siebie dzwoniłam. Zorientowałam się w ciągu 15 minut jednak nie miałam możliwości wrócić się do miejsca gdzie to się stało. Po 2 godzinach straciłam sygnał. Telefonu jeszcze nie zgłaszałam ale skoro teraz mam zdjęcia to zgłoszę. Napisałam także maile do google i dropboxa (z moją małą cichą nadzieją) z prośbą o udostępnienie IP lub lokalizacją. Mam także zdjęcie pstryknięte w tramwaju, podejrzewam że to 9, bo to zaraz przy Grójeckiej było a tylko 9 są "nowe" na tej trasie w tym momencie. Mam dokładną datę i godzinę i z tymi informacjami pójdę na policję. Jeżeli telefonu wtedy nie znajdą to już chyba tylko i wyłącznie z braku czasu i błahości sprawy.
OdpowiedzNieważne czyja wina, czy telefon został zgubiony, czy też ktoś go zwyczajnie podwędził... Znalazca ma obowiązek go oddać i tyle.
OdpowiedzAby uprosić policję o zlokalizowanie trzeba mieć kilkanaście świstków od prokuratury etc. Brak szans.
OdpowiedzNiektórzy ludzie są po prostu podli... Zdarzyło mi się już kilka razy znaleźć czyjś telefon, często o wiele lepszy niż mój (cóż, często i namiętnie topię swoje telefony, więc mi się nie opłaca inwestować w coś lepszego ;)), zawsze dzwoniłam do mamy/taty/dziewczyny albo do ostatniej osoby z listy połączeń, nawet jeżeli musiałam dzwonić z własnego telefonu. Ale to kwestia wychowania i kultury. Trzymam kciuki za odzyskanie telefonu, nie ważne w jaki sposób!
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 kwietnia 2012 o 18:48
Pamiętam jak mój brat zgubił na kawalerskim mojego szwagra portfel. Będąc 500 km od domu, w portfelu ponad tysiak, dokumenty, karty kredytowe, dowody rejestracyjne, wszystko. Jakaś kobitka go znalazła, jakimś cudem uzyskała jego numer telefonu (zapewne od operatora), zadzwoniła, oddała. Mimo, że tak naprawdę mogła pieniążki "zatrzymać" a resztę zutylizować... Mimo wszystko była uczciwa. I zastanawia mnie, skąd się kuźwa takie złodziejaszki biorą. Bo inaczej tego nie można nazwać, nawet gdyby autorka miała puste konto, można było wejść w ostatnio wybierane kontakty, wydać tę złotówkę na rozmowę, ale mieć czyste sumienie i telefon oddać... A tak, proszę, mamy idealny przykład tego, jak łatwo można wpaść.
OdpowiedzDziewczyna na zdjęciu jedzie chyba z rasowym psem. Skoro na takiego ją stać to i na telefon też...
OdpowiedzA to już swoją drogą. Heh, może pies też "znaleziony"? Niestety, mamy XXI wiek, "znalezione nie kradzione" już dawno nie obowiązuje... Zwłaszcza jeśli chodzi o telefony, każdy debil wie, że namierzyć telefon w dzisiejszych czasach jest sprawą dziecinnie prostą dla policji (o ile się im chce). Musisz mieć tylko nadzieję, żeby "życzliwa" osoba nie wyemigrowała za granicę, bo z tego, co się orientuję (może w androidach jest inaczej) telefon zakupiony u polskiego operatora może być namierzony tylko w Polsce, w momencie wyjazdu za granice sygnał się urywa.
OdpowiedzI tak zalecam udanie się z tym na policję, zanim "nowi właściciele" telefonu uznają to, co umieściłaś w sieci za ostrzeżenie i jakoś się wycwanią.
OdpowiedzInformuj na bieżąco jak to się dalej potoczy, bo jestem ciekawa :) Sama zgubiłam już dwa telefony i wiem jak to boli.
OdpowiedzDodam jeszcze, że warto się zainteresować takimi serwisami jak Wykop. Piekielni może jest popularne ale nie aż tak bardzo. Jeżeli ta informacja trafi na główną takiego serwisu to będziesz miała większą szansę na zlokalizowanie telefonu/osoby na zdjęciu. BTW - Przed chwilą sprawdziłem programik PLAN B i faktycznie, działa. Lokalizuje telefon nie tylko za pomocą GPS ale także sieci GSM (dokładność zależna od miejsca, średnio do XXX metrów) a nawet za pomocą sieci WiFi (dokładność do X metrów)
OdpowiedzZmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 15 kwietnia 2012 o 21:22
Przepuść wszystkie zdjęcia przez http://www.tineye.com/. Może to Ci coś pomoże ;)
OdpowiedzJeśli dalej fon wrzuca zdjęcia na Dropbox to znaczy że nie był zrobiony Wipe. A jak nie był zrobiony Wipe to nie było opcji usunięcia powiązania z kontem Google ;) Głównego konta nie można usunąć tak po prostu, musi być usunięcie całości danych. Więc możesz wrzucić aplikacje do lokalizowania telefonu i zainstaluje się przy następnym podpięciu pod internet komórkowy albo Wifi ;)
Odpowiedzjuż to zrobiłam, nie działa. Po za tym gps w tym modelu trzeba włączyć ręcznie. Jest tez aplikacja plan b, ale i ona na razie żadnych rezultatów nie przyniosła.
OdpowiedzMoże jeszcze nikt nie używał neta na nim? Albo już się dowiedział i (niestety) przestał używać albo zresetował ustawienia. Poczekaj na następną dostawę zdjęć na dropbox, wtedy zacznij zabawę w lokalizowanie programami zaplanowanymi do instalacji ;P
OdpowiedzTa osoba chyba nie ma stałego dostępu do neta, wszystkie zdjęcia załadowały mi się w tym samym czasie.
OdpowiedzJeśli zdjęcia ładują się w tym samym czasie może być ustawiona opcja by synchronizacja odbywała się tylko po WiFi a nie GSM, a to oznacza albo pracę albo dom.
OdpowiedzW życiu zdarzyło mi się dwa razy znaleźć telefon. Dwa razy oddałem. Pierwszy raz to było dwóch dresów, po oddaniu im komórki zamiast dziękuje, usłyszałem że jestem kretynem i że mogłem sprzedać telefon. Za drugim razem byłem na tyle głupi że zgodziłem się zanieść na drugi dzień zgubę do właściciela (mieszkał niedaleko) i nawet nie chciało mu się czekać w domu w umówionej godzinie więc wrzuciłem do skrzynki na listy. Miałem też nieprzyjemność zostać poturbowanym przez 2na2 ABS'a za kradzież telefonu którego oczywiście nie ukradłem. Gdybym teraz znalazł na ziemi telefon to nawet bym go nie podniósł. W każdym razie powodzenia w złapaniu złodziejaszka.
OdpowiedzPowiem tyle, to będzie piękne. Czekam na ciąg dalszy :)
OdpowiedzJak się nie umie rzeczy pilnować to się trzeba liczyć z konsekwencjami, że znalazca może mieć Cię w dupie i nie oddać
OdpowiedzBrak słów na to jak niektórzy potrafią pocieszyć...
OdpowiedzA co tutaj pocieszać? Martwi mnie to społeczeństwo - ludzie, którzy nie potrafią sobie poradzić w tak głupiej sytuacji jak zgubienie telefonu. Gdyby to była kradzież, to ok, rozumiem. Ale w tej sytuacji telefon został ZGUBIONY i osoba, która go zgubiła samej sobie zawdzięcza to, że teraz go nie ma. Mi osobiście byłoby wstyd lecieć z tym jeszcze na taką stronę i wylewać żale jaki to ja jestem biedny i poszkodowany, bo jestem gamoniem i nie potrafię upilnować swoich rzeczy.
OdpowiedzWłaśnie odezwała się do mnie osoba utrzymująca że jest z telewizji TVN... Oo i jest zainteresowana tą historią...
Odpowiedzwydaje mi się, że to żart. ale może akurat...
OdpowiedzTeż tak mi się wydaje, sądząc po użytym słownictwie i formie. Nie mam zamiaru się z tym bawić, ktoś szuka taniej sensacji i tyle...
OdpowiedzTo by pasowalo. Madzia sie znudzila to beda niekompetencje rzadu ukrywac sensacja o Twoim telefonie..."Mloda Polka walczy z systemem, wciaz poszukujac swojej zguby". Pasuje to do tvnu. Tak samo do faktu.
OdpowiedzPanu wyraźnie chodziło o to jakie zdjęcia tam są...
Odpowiedzmoze znalazł się znajomy nowego "właściciela" i chce wybadać co masz
Odpowiedzco do gazety fAKT to jakby tak troszkę podkoloryzować historię to może by się nadało nawet na pierwszą stronę
Odpowiedzfakt, nie wiesz czy ta osoba Twojego telefonu nie dostała lub nie kupiła na allegro. bo to jedna aukcja jest bez ładowarki i osprzętu? z drugiej strony może właśnie perfidnie bawić się znalezionym sprzętem... historia uczy jednego - kupując telefon na allegro warto od razu posprawdzać i pousuwać odpowiednie rzeczy bo nigdy nie wiemy jakim dowcipnisiem może okazać się sprzedający. życzę odzyskania telefonu :)
OdpowiedzTo aukcja musiałaby pójść błyskawicznie. Pierwsze zdjęcia są z datą 7.04. A zgubiłam 4.04. Po za ty wtedy telefon byłby chyba wyczyszczony.
OdpowiedzSądzę, że bardziej jest prawdopodobny głupi żart niż faktycznie TVN :( szczególnie o tej porze... Trzymam kciuki, na pewno się znajdzie. Wrzuciłam zdjęcie z kwejka na FB
OdpowiedzA z tym TLK albo IR to skąd wzięłaś info? Bo dla mnie wypisz wymaluj Kujawsko-Pomorskie Przewozy Regionalne, pociąg relacji Bydgoszcz-Chojnice wyglądał identycznie, te obicia do dzisiaj pamiętam:) No ale pewnie w całej Polsce się takie znajdą.
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 15 kwietnia 2012 o 23:57
Obrazek robiła mi koleżanka ja tylko zaakceptowałam. Ona częściej jeździ pociągami pospiesznymi i to ona mi to wpisała. I według mnie wszystkie pociągi podobne...
OdpowiedzŻyczę ci jak najlepiej, chciałbym abyś go znalazła, jednak portal ten większości z użytkowników chyba wypalił resztki człowieczeństwa(trochę za dużo zawiści w waszych słowach), zostały opublikowane zdjęcia tej osoby, koledzy od paragrafów na pewno coś tam w kodeksie znajdą, że bez zgody osoby na zdjęciu nie masz prawa publikować tych zdjęć, przykro mi ale takie są fakty, jakiś rok temu w wiadomościach jakiejś tam telewizji było podane jak kilka osób w odosobnionych przypadkach zostały okradzione ich sklepy przez drobnych złodziei, okradzeni na swoje nieszczęście dotarli do zdjęć (jedna kobieta miała monitoring, inna osoba rozpoznała złodziei, a o reszcie nie pamiętam) i opublikowali je na szybach swoich sklepów, a niedługo później mieli pozakładane sprawy w sądzie, przykro mi ale takie są fakty, za wszelkie błędy logiczne sorry bo pisze z telefonu na słowniku
OdpowiedzPomyśl o jednym. Zaginął telefon, który znalazca powinien oddać właścicielowi. To nie jest duperel warty złotówkę. Jedyny ślad to zdjęcia. Już napisałem wcześniej, co o tym myślę. Zdjęcie nie jest opisane że wskazuje złodzieja tylko wyraźnie osobę która wie co dzieje się z zagubionym telefonem. Zasadnicza różnica!
Odpowiedz@gregoryt - jedna sprawa to to, co o tym myślisz i jak powinno być, a druga to prawo, tak, absurdalne, ale łatwo być takim mądrym w komentarzach, bo ewentualne konsekwencje nie spotkają Ciebie tylko autorkę. Zgadzam się z Globusem.
OdpowiedzPolecam podobną historię: http://www.tvn24.pl/0,1697335,0,1,zlodziej-laptopa-tanczy-na-youtube,wiadomosc.html Kolejna historia: http://vbeta.pl/2011/08/17/kradziez-laptopa-od-kogos-madrzejszego-to-zly-pomysl-sprawdz-dlaczego
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 kwietnia 2012 o 1:13
Wywozi się bydło do lasu... i zakopuje się przy mrowisku... polewając łep wodą z cukrem...
OdpowiedzPaula ma rację, prawo to jedno a sprawiedliwość to drugie, do gregoryt, model ten chodzi za około 700 zł za sztukę, autorka może go odzyska, a może nie, oczywiście bez obrazy dla autorki, ale ja wiem jedno, jeśli ktoś bez mojej zgody opublikowałby moje zdjęcie lub moje dane osobowe to wycyckałbym go ile by się dało bez litości, za opublikowanie takich rzeczy grozi jej kara pieniężna (tych galaxy to mogłaby sobie kupić na każdy dzień tygodnia) i chyba więzienie,
Odpowiedzto jest JEJ telefon, JEJ funkcja przesyłania zdjęć i to ONA ma prawo decydować co wrzuci do sieci a co nie
Odpowiedzjej telefon ale nie jej wizerunek
OdpowiedzAnia, tak jest TWOIM zdaniem. Ale nie w świetle prawa. Ale widzę, że autorka już stała się ostrożniejsza i to dobrze.
Odpowiedzwlasnie sobie to zainstalowalam na iphonie, ale u mnie nie sciaga sie automatycznie, tylko musze sama dodac i wybrac pliki, ktore chce tam umiescic...
OdpowiedzSprawdź ustawienia...
OdpowiedzMożesz zdefiniować foldery do synchronizacji.
Odpowiedzno ja liczę na dalszy ciąg tej historii.
OdpowiedzA czemu usunęłaś fotkę z Kwejka?
OdpowiedzTwoje działania są oczywiście bardzo dobre - i gratuluje zacietrzewienie. Ale jak kolega wyżej napisał - nie szarżuj ze zdjęciami bo możesz dostać sprawę w sądzie za udostępnianie wizerunku bez zgody, a jako że jest to w internecie to wysokość odszkodowania może przewyższyć koszt telefonu. Poza tym weź pod uwagę, że ta dziewczyna niekoniecznie go znalazła/ukradła - może dostała go zaraz od chłopaka w ramach prezentu [osprzęt łatwo dokupić] a gość był na tyle głupi, że go nie wyczyścił. Idź na Policję, masz dobry trop niech oni się tym zajmą.
OdpowiedzPolicja się tym zajmie? Choćbyś im przyprowadziła złodzieja za rękę, choćby się przyznał, to oni i tak "nie będą mieć dowodów", a jeszcze dostaniesz sprawę za ograniczenie czyjeś wolności. Na osiedlu obrabowali chłopaka, ale jeden ze złodziei zgubił legitymację. Obrabowany sam się do niego pofatygował z kilkoma swoimi kolegami i gość grzecznie poszedł sam na policję, przyznając się do winy. Po "rozmowie" w zamkniętym pokoju z policjantem nie tylko okazało się, że jednak nie przyznaje się do winy, ale też oskarża tego okradzionego chłopaka, że przyprowadził go siłą, pod groźbą uszkodzenia ciała i tym podobne bajeczki.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 kwietnia 2012 o 13:49
Co do tej kobity. Idąc do szkoły spotkałem kogoś podobnego. Szła w białej kurtce z kapturem na głowie kobieta wyglądająca na starą. Szła z psem takim jak na tym zdjęciu, ale niestety nie porównam już bo usunięte. 3 rzeczy zauważyłem: biała kurtka, kobita i pies taki jak na zdjęciu ale nie biorę odpowiedzialności, jeśli to fałszywy trop. Szła z psem ok. w tym miejscu (Starachowice miasto) http://imageshack.us/photo/my-images/94/beztytuuqlcn.jpg/ Jeśli znowu zobaczę kogoś takiego to dopiszę coś, ale przydałoby się to zdjęcie jeszcze :/
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 kwietnia 2012 o 14:17
taka ciekawostka: autorka historii sama może "oberwać" za udostępnianie czyjegoś wizerunku w necie, zwłaszcza za doklejenie do nich łatki złodzieja, zwłaszcza, jeśli osoba na tym zdjęciu nie jest tą, która przywłaszczyła sobie telefon
OdpowiedzJakbyś uważnie czytał, to byś wiedział, że to nie autorka doczepia łatkę złodziejki do osoby na zdjęciach, ale uparcie robią to niektórzy komentujący. Jakbyś jeszcze uważniej czytał, to wiedziałbyś nawet, że autorka kilka razy próbowała interweniować, aby takiej łatki nie doczepiano, bo sama twierdzi, że telefon zgubiła, a nie że został jej on skradziony przez osobę na zdjęciu.
Odpowiedz@amros wiem o tym, że telefon nie został skradziony, jednakże nieoddanie zguby dla właściciela, którego znaleźć to żaden problem w społeczeństwie jest uznawane za zwykłe złodziejstwo i chcąc nie chcąc publikując te zdjęcie/a stawia przedstawioną na nich osobę w złym świetle, ale to jest tylko dodatkowy punkcik, najistotniejsza jest tu publikacja, nie mam też o to żadnych pretensji do autorki - każdy logicznie myślący człowiek by próbował nagłośnić sprawę, niestety takie mamy idiotyczne prawo w Polsce...
Odpowiedzna PW do autorki radziłbym jeśli ktoś coś znajdzie
OdpowiedzDlaczego usunęłaś zdjęcie "właścicielki" , może ktoś kojarzący tą osobę skontaktuje się z tobą.
OdpowiedzMoim zdaniem wystarczyłoby pasek na oczy zrobić jak robią gazety. Kto zna, na pewno by rozpoznał mimo tego paska, tym bardziej, że widać takie szczegóły jak cała sylwetka, ubiór i pies oraz to, że dziewczyna gdzieś jechała pociągiem - sądzę, że jej znajomi taką wiedzę posiadają. I nie chodziłoby tu o wsypanie tej kobiety na zdjęciu, a dojście małymi kroczkami do tego osobnika, który to zdjęcie wykonał.
OdpowiedzDobra jako że są tu znawcy wszystkiego... :D Co w przypadku kiedy zgubiliśmy telefon, ale jesteśmy powiedzmy w 90% pewni kto go teraz ma i jak na razie ten ktoś nie chce się przyznać?
Odpowiedzpoprosić policję o pomoc ;]
OdpowiedzJeśli odzyskasz telefon lub będziesz miała nowy to zrób tak aby telefon miał ustawione hasło tak na wszelki wypadek. :)
Odpowiedz