Historia mojego (L)ubego, który tak właściwie okazał się piekielny w tym wszystkim :) (oczywiście zgodził się na umieszczenie tej historii). Mój luby jest ogólnie znany z ciętego języka i szybkich ripost (nie zawsze do końca przemyślanych). Otóż pewnego dnia wracając komunikacją miejską po ciężkim i nerwowym dniu w pracy liczył na spokojną podróż do domu. Z racji prawie pustego autobusu zajął miejsce przy wejściu do autobusu. Niestety traf chciał, że na następnym przystanku wsiadła pewna elegancka (P)ani, taka w stylu gorącej 50+, stanęła zaraz przy nim i krząkając co jakiś czas starała się zwrócić na siebie uwagę. Luby w końcu odwrócił się w jej stronę, a ona z wyraźną wyższością wyrzekła:
P: mógłby mi Pan ustąpić miejsca?
L: (rozglądając się na tył autobusu) ależ szanowna Pani, cały autobus wolny, zapraszam na inne miejsca
P: ale ja lubię od przodu!!
L: a ja lubię od tyłu i się nie chwalę!
Założył słuchawki i odwrócił głowę do okna :)
komunikacja_miejska
http://www.madbooks.pl/p/18923/45968/minimax-slownik-synonimow-i-antonimow-jezyk-polski-jezykoznawstwo-ksiazki-naukowe.html Patrz pani! 3zł niecałe a inwestycja na całe życie się opłaca! Przynajmniej skończyłaby się idiotyczna moda na "luby" i "rodziciel". Biedny Szekspir, biedni Romantycy... W grobie muszą się przewracać... Żeby używać TYLKO jednego określenia? Cały czas tego samego w dodatku? I potem myśleć że jest się oryginalnym? A fuj! Wszystkie "lube" i inne potworki to pokaz braku móz..., tfu, odrobiny kreatywności przy pisaniu!
OdpowiedzBo ci żyłka pęknie.
OdpowiedzRomantycy sr*li w kółko o niezrozumianych bohaterach, dzieciństwie, wyjściach na Mont Blanc i innych "bloody f*cking daffodils," używając tych samych wyświechtanych komunałów, aż do wyrzygu, też sobie wzór do naśladowania znalazłeś... ;/ A Will chociaż genialny, też konwencją i frazesami jechał aż miło, inna rzecz, że u niego jakoś lepiej się one układały i na języku i na papierze.
OdpowiedzTak przy okazji. Czy Szekspir pisał po polsku?
OdpowiedzTak przy okazji - czy Szekspir pisał ciągle jedno słowo? @Gorn - w gimnazjum może przejdzie taki ograniczony język i brak argumentacji, ale nie w normalnym świecie. @ptaszyca - może raczej one od niego pochodzą. A romantycy przynajmniej nie pisali wszystkiego w tych samych słowach non stop. Kolejny idiotyzm typu "ci ja" trzeba zwalczać - bo ludzie myśleć sami nie potrafią.
OdpowiedzTo mamy pisać "men", "boyfriend/bojfrend" czy jakies inne tego typu słowa, kiedy w polskim istnieje takie ładne określenie jak "luby"? szczerze mówiąc, to podoba mi się nawet bardziej niż "chłopak" i używam go w normalnych rozmowach. Ale nie, na piekielnych to słowo jest zakazane.
OdpowiedzNie, na piekielnych jest przesyt tego słowa. I plastikowe "boifiendy" też tu nie pasują. Ale w ciągu 2min jestem w stanie wyszukać ok. 15 synonimów bez najmniejszego problemu. I polecam zapoznanie się z kontekstem użycia tego słowa. Na pewno nie pasuje ono do przedstawienia na tego typu portalach. Błe! Miodka już mi się nawet nie chce cytować w tej sprawie.
OdpowiedzHistoria na + ,ale nie zaznaczaj lubego jako (L),bo mi się to z Legią Warszawa kojarzy.
OdpowiedzCo to jest "krząkając"? Chyba chrząkając?
Odpowiedzhttp://www.etymologia.org/wiki/S%C5%82ownik+etymologiczny/krz%C4%85ka%C4%87 ziaziu na paluszku, że się wstukać nie chce? ;/
Odpowiedz"Ziaziu", piękne :)
OdpowiedzLiterówka z mojej strony, za którą bardzo przepraszam i dziękuję za zwrócenie uwagi :)
Odpowiedzriposta super - i podejrzewam, że spełni edukacyjną rolę :) Paniusia pewnie nie szybko będzie próbowała wymusić ustąpienie miejsca w pustym pojeździe .
Odpowiedz