Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Mam dziś do dodanie dwie historyjki. Ale zacznę od dłuższej, która sprawiła…

Mam dziś do dodanie dwie historyjki. Ale zacznę od dłuższej, która sprawiła mi więcej satysfakcji.

Pamiętacie maniurkę [M], która wymyśliła sobie, że poderwie mojego K??Dziś historia miała swój finał.

Dodam jeszcze, że najlepsza przyjaciółka mojej siostry [J], jest daleką kuzynką M i serdecznie jej nie cierpi, za odbicie chłopaka. J mieszka dwa piętra nade mną. Uknułyśmy spisek. J zapisała mnie w kontaktach jako K, a K jako mnie. Czemu? Zauważyła, że M przegląda jej telefon w poszukiwaniu numeru do K. Wreszcie go zdobyła ]:-> By uśpić czujność M, J poopowiadała jej, jak to K się o nią wypytywał, jak się rozpływał nad jej wdziękami, inteligencją. Oczywiście wszystko wyssane z palca, ale M uwierzyła.

Wracam sobie dziś koło 12 do domu, nabuzowana do granic możliwości (ale o tym w innej historii)zastanawiając się co zrobić na obiad, bo K dosłownie za chwilę będzie w domu, a widzę M w towarzystwie kilku dresów i dwóch blondi. Hałasują, klną, puszczają to swoje "umcy, umcy", plują. Kazałam im wy..oddalić się w podskokach. Na to M stwierdziła, ze oni nigdzie się nie ruszają, bo czekają na K, bo on się ode mnie wyprowadza! Zamieszka z nią!

Wybuchłam śmiechem. Szczerym i radosnym. I chyba tym popsułam cały nastrój i plan M, która z irytacją i..popłochem(?) zapytała czy ma zadzwonić do K. Ależ proszę bardzo, ja tam nie mam nic przeciwko. Jakież było zdziwienie gdy zamiast głosu K w jej telefonie, na klatce dało się słyszeć "gumisie" w wersji rosyjskiej, cudnie grające z mojej kieszeni. Powolnym ruchem wyjęłam telefon i odrzuciłam połączenie.

W tym samym momencie, obok zmaterializował się K. Cmoknął mnie w głowę i zapytał.
K - Miśka, co robią tu te pomyłki genetyczne?
M - Kochanie, jak możesz! Przecież umawialiśmy się! Koledzy przyszli pomóc przenieść ci rzeczy do mnie, żebyś mógł się wreszcie uwolnić od tego paszteta!
K - Czy ciebie dziecko, już do reszty powaliło? Już ci kiedyś powiedziałem, że nigdy nie będziemy razem, nie życzę sobie żadnego kontaktu od ciebie! Odp*ierdol się wreszcie od nas! Jeszcze raz cokolwiek zrobisz, a dostaniesz piękny list z sądu z wezwaniem o odszkodowanie za nagabywanie, nachodzenie, rozsiewanie nieprawdziwych informacji oraz za straty moralne! Czy wyraziłem się dostatecznie jasno? Nigdy bym nie zostawił mojej żony, a już na pewno nie dla jakieś, pierwszej lepszej ku*rewki! Wyjazd stąd, pókim dobry!

Towarzystwo się w momencie wyniosło, choć już piętro niżej słychać było jak leją z M. Coś mi mówi, ze dłuugo jej żyć nie dadzą.

J przed chwilą mi napisała, że M własnie jej się skarży, że jej genialny plan nie wypalił. Umyśliła sobie, że po jej wersji, ja wpadnę w furię, zerwę z K i wywalę go z domu, a ona zajmie się pocieszaniem biedaka.

Życie bywa piękne ;)

blok

by kiniaas007
Dodaj nowy komentarz
avatar marcintaz123
2 4

Bardzo dobrze zrobiłaś.Takie dziwki trzeba tępić.

Odpowiedz
avatar kiniaas007
2 8

nie musisz wierzyć...

Odpowiedz
avatar Xyre
0 0

Ja wierzę, wiem, że są takie idiotki i wiem, do czego mogą być zdolne. Choć ja bym stwierdził, że to... coś jest upośledzone na umyśle, chyba jakaś choroba to jest...

Odpowiedz
avatar truskawka
4 18

Matko, tego sie nie da czytac. Beznadziejna historyjka na dodatek chaotycznie opisana

Odpowiedz
avatar mruk
0 8

Właśnie tak się zastanawiałam, czy coś ze mną jest dzisiaj nie tak, że nic do mnie z tej historyjki nie dociera, ale wygląda na to, że nie. UF.

Odpowiedz
avatar nona
0 0

znalazłam was na facebooku :D

Odpowiedz
avatar Adsumus
0 4

"J zapisała mnie w kontaktach jako K, a K jako mnie." Ten fragment brzmi dla mnie jak masło maślane.

Odpowiedz
avatar slawcio99
1 1

Hm... ja się jakoś połapałem, ale mniejsza o to, czuję, że to nie koniec tej całej zabawy...

Odpowiedz
Udostępnij