Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Tym razem ja byłam piekielna, przynajmniej to mówił wzrok ludzi... Wielka sobota,…

Tym razem ja byłam piekielna, przynajmniej to mówił wzrok ludzi...
Wielka sobota, moja teściowa poprosiła o kupienie jej kilku rzeczy, bo rozłożyła ją grypa - gorączka ponad 39 stopni, a jeść coś trzeba.
Skoczyliśmy do hipermarketu po drodze do niej, kupiliśmy pieczywo, jakąś wędlinę, sok z malin (z 5 czy 6 produktów w sumie). Udajemy się do kasy, ponieważ jestem w 9 miesiącu ciąży (jeszcze dwa i pół tygodnia...) udaję się do kasy dla osób w ciaży i niepełnosprawnych. Kolejka składała się z jednej pani (kasowanej w tej chwili), a także 4 czy 5 facetów (bez kul, wózków czy czegoś takiego), kazdy oczywiście wyposażony w wózek wyładowany po brzegi produktami na Święta.
Podeszłam:
[J] Dzień dobry, przepraszam, czy ktoś jeszcze z Państwa w ciąży lub niepełnosprawny?
Chwila ciszy, więc przeszłam na początek kasy, miła pani kasjerka szybciutko mnie skasowała. Mąż mówi, że jakby wzrok mógł zabijać...

sklepy

by Sihaja
Dodaj nowy komentarz
avatar athe
9 15

bardzo slusznie zrobilas! tez jestem w ciazy, choc jeszcze nie tak zaawansowanej, i przekonalam sie, ze kasy pierwszenstwa to pic na wode. ba, zostalam zakrzyczana chamsko, gdy upomnialam sie o prawo pierwszenstwa w takiej kasie.

Odpowiedz
avatar Marta
0 6

Wystarczyłoby gdyby przez chwilkę pomyśleli o swoich przyszłych emeryturach i osobach, które będą na nie zarabiać. Od razu wszystkie chamidła zrobiłyby się milutkie dla ciężarnych.

Odpowiedz
avatar Sihaja
6 14

No co Ty, przecież każda ciężarna to zwykła puszczalska ku*wa, która wpadła by korzystać z takich przywilejów jak jedna wyznaczona kolejka w leclercu :D Poza tym ta kolejka jest także dla niepełnosprawnych i naprawdę nikogo by nie zbawiło, gdyby zostawił ją dla osób bardziej potrzebujących. Nigdy nie stanęłam w takiej kolejce gdy nie byłam w ciąży, a w ciąży tylko wtedy, gdy naprawdę już źle się czułam lub po 8 miesiącu, bo jest mi naprawdę ciężko. I dalej zamierzam tak robić...

Odpowiedz
avatar Moth
0 2

Mnie tylko zastanawia, jakim prawem panowie chcieli Cię mordować wzrokiem skoro stałaś w kasie uprzywilejowanej- bo na pytanie, czy są niepełnosprawni nic nie odpowiedzieli, więc podstaw do mordowania brak.;) Pozdrawiam ciepło i bezpiecznego rozwiązania życzę. :)

Odpowiedz
avatar eingraudenzer
1 3

No nie do końca. Mówi się, że rodzi się mało dzieci. Niby tak. Ja mogę np. zadeklarować, że spłodzę dziesiątkę przyszłych... no właśnie - kogo? Podatników czy klientów pomocy społecznej? Co z tego, że każdy będzie miał trójkę dzieci skoro praca będzie tylko dla dwójki? Albo jednego - ale hindusa, chińczyka czy turka? Nie demonizowałbym niskiej dzietności, bo w większej dup** będziemy mając za dużo niż za mało.

Odpowiedz
avatar demonix
0 6

Padam do stóp

Odpowiedz
avatar fatal_error
-4 6

Hipermarket to on i nie rozumiem też dlaczego chodziliście po nim z wcześniej kupionymi pieczywem i wędliną.

Odpowiedz
avatar Sihaja
-1 1

Wpadliśmy do hipermarketu po drodze do niej (teściowej), to wynika z poprzedniego zdania.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
2 14

Nikt nic złego nie powiedział. Grzecznie cię przepuścili. To niby co tu piekielnego?! Że w ogóle do tej kasy stanęli? Nie ubyło ci, i tak zostałaś skasowana bez kolejki, jak widać, jedyny skutek to że w pozostałych ciut krótsze kolejki. Kto tu niby był piekielny i w jaki sposób?! Co tu było nienormalnego, nieuprzejmego?!

Odpowiedz
avatar Emilka
0 8

Dokladnie :) Ty bylas kulturalna, oni od razu Cie przepuscili. Piekielnie? Sorry, nie tym razem.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 6

Z kasami dla: niepełnosprawnych, starszych, kobiet w ciąży- jest tak samo jak z miejscami do parkowania oznaczonymi wózkiem inwalidzkim. Jeżeli nie masz do niego prawa-nie korzystaj. O to chyba w tej historii chodziło, a cwaniaczków chcących "oszukać przeznaczenie" nie brakuje niestety...

Odpowiedz
avatar bloodcarver
3 5

Czyli co, lepiej żeby sobie jedna kasjerka łapy urwała, a druga zanudziła? Miejsce parkingowe to całkiem inna sprawa. Jak tam coś stoi to stoi i ch*j. A kasa - jeśli ktoś do niej czeka, to zawsze może przepuścić. Domaganie się, by nikt z niej inny nigdy nie korzystał to jak domaganie się, żeby w tramwaju na miejscu oznaczonym krzyżykiem nigdy nie usiadł pełnosprawny - nawet jeśli inwalidów w pobliżu nie ma a miejsce to ostatnie. Jak dla mnie głupota czystej wody - o ile bez oporów i ociągania ustąpi, to czemu ma sobie nie usiąść / nie skasować zakupów? Czemu ma nie parkować to jasne - bo nie ma jak natychmiast ustąpić. W tym sęk.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
2 4

PS w Tesco i Carrefour w mojej okolicy te kasy nazywają się kasami z PIERWSZEŃSTWEM a nie kasami na wyłączność inwalidów i ciężarnych. Czyli mogę tam się kasować kiedy tylko zechcę, jak długo nie ma w kolejce ciężarnych czy inwalidów. Żadne cwaniakowanie. Regulamin sklepu. Zaakceptowany przez każdą ciężarną i inwalidę na obiekcie zgodnie z przepisami o domniemaniu akceptacji regulaminu na obiektach ogólnodostępnych.

Odpowiedz
avatar Aniela
2 4

Ale czemu mam nie korzystać z kasy uprzywilejowanej gdy nie ma przy niej ludzi? Gdyby za mną stanęła osoba niepełnosprawna/ciężarna to bym ustąpiła ale w przypadku gdy nie ma ludzi to co w tym złego ?

Odpowiedz
avatar asixx24
1 3

Może oni byli w ciąży? xD

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 5

@bloodcarver, oczywiście masz rację. I oby tak myślących ludzi było jak najwięcej. Niestety życie szybko to weryfikuje. Co jeśli w tej kolejce stoją w pełni sprawni ludzie, a podchodzi inwalida, po którym nie widać jego niepełnosprawności i upomina się o przepuszczenie w kolejce-bo ma do tego prawo. Jestem więcej jak pewna, że skończyłoby to się niepotrzebną wymianą zdań, czytaj: podważaniem niesprawności, co byłoby już nieziemsko krępujące dla zainteresowanego. Czy nie uważacie, że osoby niepełnosprawne mają i tak już sporo kłopotów chociażby z infrastrukturą miejską? Należy im jeszcze dorzucać walkę o pierwszeństwo, w kolejce do kasy defacto tylko nich przeznaczonych? Poza tym nie każdy ma tak silna osobowość, żeby "wykłócać" się o pierwszeństwo, a przy tym obnosić ze swoją niepełnosprawnością. Nie mówię tu o wymienionych przez Ciebie kasach "pierwszeństwa", ale tych stricte dla niepełnosprawnych. Co do pracy kasjerek, to dziś jedna jest na w/w kasie jutro druga i tak w koło grafiku, więc każda będzie miała "swój lżejszy dzień"

Odpowiedz
avatar bloodcarver
2 2

Uważam, że jak jest w regulaminie że kasa jest z PIERWSZEŃSTWEM to nie ma absolutnie żadnego powodu traktować jej jako kasy na WYŁĄCZNOŚĆ. Kasy wyłącznie dla niepełnosprawnych nie widziałem dawno. Od pilnowania porządku, właściwej kolejności itd są pracownicy sklepu, w szczególności ochrona. Jak się nie wywiązują, cóż, można, ba, trzeba napisać skargę i żądanie odszkodowania! Choćby symbolicznego. Uważam też, na przykładzie np Sherlocka (i trochę własnym) że bywa, iż absolutnie nie widać po kimś problemów, zwłaszcza jak nie idzie albo idzie powoli. Tu, w tym przypadku nie było żadnego kłócenia się. Pani została przepuszczona szybko i bez ani jednego słowa! Poszła do kasy z pierwszeństwem (jestem gotów się założyć, że tym ta kasa była a autorka po prostu nie przeczytała regulaminu obiektu), dostała pierwszeństwo, koniec pieśni. O co się tu jeszcze szarpać?

Odpowiedz
avatar Sihaja
-1 3

O nic się nie szarpię. Po prostu wzrok samych ludzi podobno mówił wszystko. Fakt, że kasjerka powiedziała, że zaprasza, też dużo zrobił, bo chyba dlatego obyło się bez komentarzy. Swoją drogą ktos tu opisał historię jak kanarzy poddawali w wątpliwość legitymację kogoś w autobusie, a facet wyjął sobie oko. Naprawdę trzeba aż takich sytuacji? Ja nie staję w tych kolejkach jeśli nie mam przyczyny, po co ktoś ma prosić, pytać czy go przepuszczą, powinien po prostu tam podejść i zostać obsłużony.

Odpowiedz
avatar Miniaturowa
2 2

Stałam kiedyś sobie w kolejce do takiej kasy. Stali ludzie pełnosprawni, nie w ciąży, ja w ciąży, ale się o ustąpienie nie dopominałam, bo dobrze się czułam. Stanęłam, bo kolejka była najkrótsza. Za chwilę podjechała pani na wózku inwalidzkim, pchana przez drugą osobę. Najpierw krzyknęła "przepraszam" - słusznie, nie każdy ogląda się za siebie stojąc w kolejce, ludzie zaczęli się się bez szemrania odsuwać, by mogła przejechać. Sympatyczna pani niepełnosprawna skwitowała to "no szybciej urwa!". Z jednej strony jej się należy i nikt tego nie negował, ale nie można kulturalniej?

Odpowiedz
avatar bloodcarver
0 0

@Sihaja - wzrok, powiadasz? A zdajesz sobie sprawę, że większość ludzi "widzi" rzeczy dlatego, że spodziewa się albo że się boi je zobaczyć, nawet jeśli tych rzeczy tam nie ma? Jak się spodziewasz odwiedzin narzeczonego, to słyszysz go w każdych krokach na klatce. Jak się w kimś zabujasz, to każde jego słowo odbierasz jako zainteresowanie, a jak się kogoś boisz, to każdy gest wygląda jak agresja. Stąd zapewne taka opinia o tym, co ten wzrok niby mówił. FAKT OBIEKTYWNY jest jeden. Przepuścili bez żadnych protestów.

Odpowiedz
avatar asixx24
1 3

Zdrowego Maluszka życzę :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 1

Czy któryś z nich się z Tobą kłócił lub zabronił Ci skorzystać z kasy pierwszej? Skoro kasa była praktycznie pusta, a w sklepie tłok, klienci skorzystali z niej, a w momencie kiedy pojawiła się osoba uprzywilejowana przepuścili ją w kolejce. Nie widzę w tej sytuacji nic piekielnego i uważam, że używanie jakiegoś szczególnego tonu czy zabijanie wzrokiem jest nie na miejscu.

Odpowiedz
Udostępnij