Pracuję na ochronie.
Okres przedświąteczny to gorący czas dla wielu ludzi, w tym dla ochroniarzy. Nie inaczej było ostatnio, w jeden z ostatnich przedświątecznych dni.
Kolejki osiągały apokaliptyczne rozmiary, ludzie wściekali się i warczeli do tego stopnia, że zostałem poproszony o stanie przy kasach, zamiast siedzieć na monitoringu. Co chwila trzeba było uspokajać jakiegoś wkurzonego klienta lub krzykliwą klientkę. Piekielność tamtego dnia najlepiej zobrazuje sytuacja jaka miała miejsce mniej więcej w połowie mojej służby.
Jeden z klientów zaczął wyzywać kasjerki w sposób sugerujący, że na kasie znalazły się przypadkiem, bowiem ich miejsce pracy znajduje się przy pobliskiej drodze. Był przy tym na tyle głośny i napastliwy, że, mimo ogólnego ścisku, zrobiło się w koło niego sporo miejsca.
- Niech się pan uspokoi. – Powiedziałem stając obok niego, liczyłem, że jak inni, pójdzie po rozum do głowy. Nie wiem czy poszedł i nie znalazł, czy nie chciało mu się ruszać, ale lepiej nie było.
- A ty czego chcesz pedale? Co pedale się gapisz? Przyszedłeś się tu popedalić? – Teraz nie powtórzę tego dokładnie, ale przemowa kręciła się wokół tematu i słowa „pedał”.
Trwało to chwilę zanim klient wykorzystał cały zapas powietrza i zamilkł by go uzupełnić, ale gdy to się stało, skwapliwie skorzystałem z okazji.
- Panie, co mi pan tak wmawiasz? Szukasz pan kogoś do towarzystwa na święta? – Zapytałem spokojnie.
Zadziałało.
Przez następne parę minut facet lżył mnie bez ustanku, kompletnie zapominając o kolejce i kasjerkach.
Ochrona
gdybym była facetem podeszłabym do niego z filuternym usmiechem i pytaniem "a co, lubisz to?" :D ... moje zepsucie sięga zenitu :D
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 kwietnia 2012 o 23:57
To nie zepsucie, tylko cięty język. :P Na homofobów takie teksty zawsze działają (i na większość innych kretynów też). ;)
OdpowiedzJa tam pedałów nie lubię. Szczególnie tych, którzy na siłę każą mi tolerować ich orientację i zmuszają do uznania tego za coś normalnego. To, co ktoś robi w sypialni, to tylko i wyłącznie jego sprawa. Jeżeli nie obnosi się zbytnio ze swoimi "problemami", to może być traktowany normalnie. Jeżeli w każdego chce wmusić tolerancję dla swojej odmienności, to należy go potraktować w inny sposób...
Odpowiedz@Palring A jak para heteroseksualna liże się oscentacyjnie na ulicy, czy w knajpie albo gdziekolwiek indziej to dobrze, tak?
Odpowiedz@Palring: A w jaki sposób powinno sie ich traktować? Bo może tą zasadę można było kiedyś odnieść do osób czarnoskórych i kobiet, gdy walczyli o równouprawnienie?
Odpowiedz@SecuritySoldier No i właśnie masz rację. No i jak mamy ich traktować??
Odpowiedz"[...] poszedł i nie znalazł", świetne! :)
OdpowiedzPo wszystkich historiach tutaj i własnych doświadczeniach śmiem twierdzić, że Polacy w swojej masie chyba jeszcze nie dorośli do wolnego rynku.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 kwietnia 2012 o 0:18
Fajnie ze Panowie Ochroniarze nadal biorą takich ludzi na "swoje klaty". Kasjerka jak się denerwuje, to robi błędy, wolniej pracuje a kolejki są większe i zakręcają :) Nie ma sensu się unosić, trzeba wytrwać w ogonku :} Brawo "SecuritySoldier" masz u mnie wielkiego plusa :}
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 kwietnia 2012 o 0:28
Odpowiedź jak najbardziej trafna :)
Odpowiedz"popedalić":D
OdpowiedzSam bym lepiej nie odpowiedział:) Oczywiście plus.
Odpowiedznie ma nic gorszego dla biednego zakompleksionego zagubionego w swojej orientacji, niż taki tekst :D
Odpowiedzi weź zadzieraj tu z takim SS-em...:D
Odpowiedzkojarzy mi się z filmem "Nieśmiertelny" : D - jesteś pedałem, Nash? - a co, Garfield, szukasz kogoś do zerżnięcia? SS, uwielbiam Twoje historie :)
OdpowiedzŻyjemy w wielkim warzywniaku, a buractwa u nas dostatek...
Odpowiedz