Historia sprzed paru dni. Wyjazd S w kodzie 2 (Wyjazd Pilny Sygnały do dyspozycji zespołu). Tu dokładny cytat: "Nastolatek z dziwnym urazem nogi chyba nieprzytomny".
Jedziemy na jedno z blokowisk w Trójmieście, zastanawiając się co to ma być.
Na miejscu zastajemy chłopaka, 15 lat ze zgorzelą gazową (odmiana gangreny) i w ciężkiej sepsie, z gorączką 40,5C.
Jego mamusia do mnie. (Po zbadaniu)
[M]: I co panie doktorze? To nic poważnego to tylko zwykła gorączka?
[Ja:] Proszę pani, pani syn dzięki pani głupocie zachorował na sepsę i ma gangrenę dwóch nóg. Jeżeli przeżyje to będzie cud.
[M] No ale przecież nie pójdę z drobnym skaleczeniem nogi, które troszkę ropieje, z gnojkiem do lekarza.
[Ja] Brak słów.
Skończyło się na tym, że wiozłem go do Centrum Traumatologi na sygnałach. Niestety mimo końskich dawek antybiotyków jakie dostawał i amputacji, zmarł.
Pogotowie Ratunkowe
Z tego co wiem to zgorzel gazowa wydziela taki smród, że oczy łzawią...Niezła mamusia skoro się nie przejęła. Jakieś sankcje karne ją objęły? W końcu nie dopełniła obowiązków.
OdpowiedzPoszła sprawa na policję dostałem wezwanie w charakterze świadka na komendę.Jak coś dalej będzie to dam wam znać.Sprawa spowodowała mój wkur.. maksymalny zwany przez kolegów trzymać go będzie kolejny pacjent.
Odpowiedz"skrajnie nie smaczna"? "nie przytomny"? "Niestety mimo końskich dawek antybiotyków jakie dostawał. I amputacji zmarł? Kto Cię uczył pisać?
OdpowiedzBłagam, powiedz, że to fake...
OdpowiedzBtw. Czemu skrajnie niesmaczna? Nie ma tutaj drastycznych scen.
OdpowiedzNiestety to nie fake. A zgorzel gazowa wolałabyś tego nie wąchać i nie oglądać.No chyba że że zipach gnijącej tkanki i jej wygląd to nic dla ciebie
OdpowiedzJak ten chłopak musiał cierpieć, własna matka... mu taki los zgotowała. "SU45_098" no historia iście piekielna. Piętnaście lat, dopiero życie zaczynał :/
OdpowiedzDokładnie! Może i ze zwykłym skaleczeniem, ale to na sto procent nie było zwykłe! Nie wiem naprawdę jakim trzeba być ignorantem by nie reagować na ropiejącą ranę. Moi rodzice są zwolennikami kuracji domowych, ale jak widzą, że to coś poważniejszego to od razu idą do lekarza. Szkoda chłopaka.
OdpowiedzDorci wiesz zależy jak wielka itp bo ja za młodu miałem tendencje do ropiejących ran ale się po domowemu ogarnęło więc zależy jak mocno ropieje i czy ŚMIERDZI
OdpowiedzNo wiesz u mnie nigdy rany nie ropiały nie ważne co sobie zrobiłam, ale na pewno było widać, że to poważne a matka niestety nic nie zrobiła.
OdpowiedzA dla was matka roku, to taka co se przeklnie :P.
OdpowiedzI co zaraz zminusowaliście? Chciała pomóc, pokazać gdzie jest źle, zrobiła to, wytłumaczyła, więc chyba raczej pomogła, nie?
OdpowiedzEwolucja jednak działa... nie przekaże genów głupoty dalej...
OdpowiedzCzym zawinił ten chłopak?Tym że miał RODZICIELKĘ (matką jej nie nazwę) która nie miała mózgu Powinna moim zdaniem dostać wyrok dożywocia i pokrycie kosztów wyłączenia karetki i podania całemu zespołowi 4 osoby antybiotyków
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 kwietnia 2012 o 18:04
Niestety w tym kraju dostanie może ze 2 lata OGRANICZENIA wolności i tyle. W najlepszym wypadku dostanie ze 3 lata w pierdlu i wyjdzie po 2ch.
OdpowiedzWłaśnie tym, i jeszcze nic nie wartego ojca... myślisz, że przekazali by mu coś więcej niż mamtowdupizm, którym krzywdził by inne osoby... pośrednio lub nie? Człowieczeństwo człowieczeństwem, ale nie należy się dać psychicznie szantażować, i być czasami pragmatycznym...
OdpowiedzOni może nie ale i tak nie skreślałbym chłopaka przez jego rodzinę
OdpowiedzMiał piętnaście lat, nie pięć. Jasne, matka głupia jak but, ale w tym wieku koleś mógł chyba sam o siebie zadbać...
Odpowiedz@MrSpook dla mnie to było ewidentne zaniedbanie ze strony matki i ''wina'' chłopaka była zerowa... a z tą ewolucją to kiepskawy argument... mnie teoretycznie nie powinno być, powinnam umrzeć po porodzie a jednak jestem - więc nie zawsze każda stracona bądź zagrożona straceniem jednostka, na to ''zasługuje''. Szkoda chłopaka, taki młody, miał całe życie przed sobą a tutaj matka kretynka...chociaż jak się biednego nie udało uratować to może jej coś w pustym łbie ruszyło, może zaskoczyła, że przyczyniła się do śmierci własnego dziecka. A co do tych ''genów'', mój facet ma ojca jakiego ma - facet wspaniały oprócz jednej rzeczy i gdyby ktoś w chwili podobnej albo takiej kiedy mojej lepszej połowie groziła śmierć, wyskoczył z takim tekstem, że chociaż nie przekaże ''dalej'' zachowania bądź ''genów'' ojca (a widzę po nim, że szanse na to, że będzie taki jak ojciec w tym jednym miejscu są znikome - bo tak, jest dość podobny do niego z charakteru) to chyba ktoś musiałby mnie trzymać, żebym delikwentowi nie załatwiła pobytu na intensywnej terapii...
OdpowiedzWitam piekielnych i wesołych świąt. Jednakże ostrzegam, [przecinek] iż historia jest skrajnie niesmaczna i może powodować odruch wymiotny. [Kropka, nowe zdanie] Nie odpowiadam za oplute monitory. Historia sprzed [a nie: z przed] paru dni. [Kropka, nowe zdanie] Wyjazd S w kodzie 2 (Wyjazd Pilny Sygnały do dyspozycji zespołu). [Kropka] Tu dokładny cytat: [dwukropek] "Nastolatek z dziwnym urazem nogi, [przecinek] chyba nieprzytomny". [Między słowem na końcu cytatu, a cudzysłowem nie dajemy odstępu, kropka na końcu zdania] Jedziemy na jedno z blokowisk w Trójmieście, [przecinek] zastanawiając się co to ma być. Na miejscu zastajemy chłopaka 15 lat ze [słów wewnątrz zdania nie piszemy z dużej litery, chyba, że to nazwy własne] zgorzelą gazową (odmiana gangreny) i w ciężkiej sepsie Z gorączką 40,5 °C [stopnie Celsjusza, znaczek stopnia możesz zrobić wstukując 0176 na klawiaturze numerycznej trzymając wciśnięty lewy alt]. A jego mamusia do mnie (po zbadaniu): [takie wtrącenie w nawiasie nie powinno być nowym zdaniem, a poza tym, dwukropek] [M]: I co panie doktorze? [pytajnik, nowe zdanie] To nic poważnego, to tylko zwykła gorączka [tu kropka albo pytajnik, w zależności od tonu, jakim to było wypowiedziane] [Ja]: Proszę pani, [a nie: proszę panią, przecinek] pani [to nie jest zwrot grzecznościowy, nie ma potrzeby pisać z wielkiej litery] syn dzięki pani głupocie zachorował na sepsę i ma gangrenę dwóch nóg. Jeżeli przeżyje to będzie cud [M]: No ale przecież nie pójdę z drobnym skaleczeniem nogi, [przecinek!] które troszkę ropieje z gnojkiem do lekarza [Ja]: Brak słów [w takim zapisie dialogu staraj się zachować spójną formę, bo raz dajesz dwukropek, a raz nie] Skończyło się na tym, [przecinek!] że wiozłem go do Centrum Traumatologi na sygnałach. Niestety mimo końskich dawek antybiotyków jakie dostawał i amputacji zmarł. Pozostawiłam historię bez oceny, bo moim zdaniem przy tak niechlujnym zapisie na plusa nie zasługuje, mimo oczywistej piekielności. Pozdrawiam.
OdpowiedzPOPRAWIONE
OdpowiedzA czy wy wszyscy musicie mieć wszędzie idealną interpunkcję?! Odczepcie się i nie dawajcie innym minusów, bo wam przecinków brakuje. Jakby brakowało kropek lub dużych liter to wtedy minusować można, bo to zwykłe niedouczenie ze strony autora.
OdpowiedzCycki mi opadły! Jedna z najstraszniejszych historii na tym portalu a ty się przecinków czepiasz!!!
OdpowiedzNie, nie muszę mieć idealnej interpunkcji, wystarczy, że ktoś od czasu do czasu jednak przecinek wstawi, zadba, żeby odstęp był taki jak trzeba i żeby wielkie litery były tam, gdzie trzeba. Ze względu na tak banalną rzecz, jak komfort czytania.
OdpowiedzCzytanie poprawnie napisanych historii jest przyjemniejsze i prostsze, a używanie poprawnego języka jest wartością samą w sobie. Zdecydowanie wpływa na odbiór. Polszczyzna jest trudna i nie dziwię się, że ktoś może napisać "proszą panią", zamiast "proszę pani", co można poprawić w komentarzu i delikwent dowie się czegoś nowego przy okazji. Jednak wrzucanie jednak tekstu na ogólnopolską stronkę bez sprawdzenia błędów jest dla mnie szczytem niechlujstwa i braku szacunku do czytelników. Wystarczy przecież przepuścić tekst przez cokolwiek sprawdzającego pisownię...
OdpowiedzAnastazja, jak kogoś poprawiasz - rób to dokładnie. Tobie też paru przecinków brakło. Zresztą nie jest to konkurs literacki, żeby każdy przecinek i dwukropek miał wielkie znaczenie.
Odpowiedzhttp://pl.wikipedia.org/wiki/Hetty_Green
OdpowiedzDobre porównanie ale w tym wypadku skończyło się to gorzej )
OdpowiedzALe przynajmniej po śmierci, wszystko przekazała na cele dobroczynne, więc mozna powiedzieć, że taka straszna nie była :P Ale porównanie rzeczywiście trafne.
OdpowiedzNa cele dobroczynne spadek przekazała jej córka
OdpowiedzDo wszystkich których to zainteresowało Matce grozi do 15 lat w więzieniu wiem bo mnie niebiescy poprosili na przesłuchanie kolejne i zamiast na dyżurze być wolne mam I się dowiedziałem od nich tego i owego
Odpowiedza tak z ciekawości, to pod jaki to podchodzi paragraf?
OdpowiedzSam nie wiem mówili mi ale jakoś mnie zawiłości prawne nie obchodzą
Odpowiedz1. Nieudzielenie pomocy 2. Uniemożliwienie udzielenia pomocy 3. Nieumyślne spowodowanie śmierci 4. Zaniedbanie ze skutkiem śmiertelnym
OdpowiedzIście piekielna historia. Oby wyrok zapadł jak najszybciej. Studiuję pielęgniarstwo, często bywam w szpitalu, widzę zachowania ludzi i czasami własnym oczom nie wierzę, ale czegos takiego nie widziałam i obym nie zobaczyła. Pozdrawiam kolegę ze służby zdrowia i życzę dużo wytrzymałości, bo to ciężki zawód. Aga :)
OdpowiedzWe łbie się nie mieści! Czy ta kobieta (bo matką tego nazwać nie można) podała JAKIKOLWIEK powód mamtowdupizmu, oprócz stwierdzenia, że to "drobnostka"?!
OdpowiedzSzczerze??? Brak słów 0.o
OdpowiedzMoże w drugim świecie ma lepiej . Zero bólu i cierpienia i zero głupoty ludzkiej . A teraz przed snem dziesiątka różańca za niego , za to , że cierpiał .
Odpowiedzszokująca głupota ludzka nie do opisania ;/
OdpowiedzA mnie zastanawia dlaczego, na bogów, 15-latek sam nie poszedł do lekarza skoro mamusia się nie poczuwała? Przecież musiało go cholernie boleć a jak człowiek ma 15 lat to ma chyba wystarczająco dużo rozumu by potrafić samodzielnie udać się do przychodni o.O
Odpowiedzmoże dlatego, że żeby nieletni w Polsce mógł iść do lekarza potrzebuje dowodu opłaty ubezpieczenia przez rodziców? a jako, że taki dowód teraz jest ważny tylko miesiąc, to mamusia stwierdziła, że jej się nie chce załatwiać skoro to tylko skaleczenie. To tylko takie moje przypuszczenie, ale pamiętajmy, że w naszym kraju dostanie się do lekarza to nie jest takie hop-siup
Odpowiedzbirdgirl, jak pójdzie do lekarza to zanim dostanie wywód że 'nie może' to nawet panie na recepcji widząc ropiejącą i śmierdzącą ranę od razu wezwą pogotowię i zawołają lekarza
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 kwietnia 2012 o 9:39
Wiesz olena wyobraź sobie że jakoś pielęgniarka nigdy z okienka nie gapi się na nogi a smród co je obchodzi dla nich może równie dobrze śmierdzieć z kibla
Odpowiedzchlopak byl nieletni? jakie konsekwencja ponisla matka / opiekun prawny?
OdpowiedzPotrafisz czytać ze zrozumieniem?
OdpowiedzJakbyś nie zauważył, dokładnie pisze że chłopak miał 15lat. Sama mam 15lat i nie wyobrażam sobie czegoś takiego. Ja jednak na jego miejscu sama bym poszła do przychodni/szpitala. Może i dokumenty trzeba mieć, może i trzeba mieć 18lat ale na pewno by się ktoś "zlitował". Nawet mógł powiedzieć nauczycielowi/pedagogowi/psychologowi, może to i nie jest lekarz ale ma obowiązek w miarę możliwości pomóc uczniowi. Zresztą każdy człowiek przy zdrowych zmysłach by pomógł. Ale trzeba zaznaczyć że przy ZDROWYCH. Bo wielu NIEZDROWYCH umysłowo ludzi stąpa po ziemi. Nie mówię tu o osobach które są naprawdę chore tylko o osobach ze znieczulicą i z objawami "BM" - Braku mózgu.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 kwietnia 2012 o 22:14
Losiek na osoby z ABM działa kuracja NDD
OdpowiedzLosiek - z tym "ktoś się zlituje" bywa ciężko. Kolega był za granicą i podczas jazdy na rowerze rozwalił sobie kolano (bliznę ma do dziś). Dokuśtykał, zostawiając krwawe ślady, do szpitala, a tam... opłata za wejście! W przeliczeniu coś około 2zł i nikogo na bramce nie interesowało, że pieniędzy brak, a krew tryska. Dopiero ktoś zupełnie obcy podarował pieniążek na wejście.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 kwietnia 2012 o 10:35
Cholera... Szkoda chłopaka... Historia że piekielna, to mało powiedziana. Aż mi serce z żalu ścisnęło... Oby matce kiedyś coś takiego się przydarzyło, będzie miała swoje "drobne skaleczenie nogi"...
OdpowiedzKurde , a ja zawsze narzekałem na nadopiekuńczość moich rodzicieli..
Odpowiedz