Przesądna jestem i wierzę, że obcinanie włosów przed maturą pecha przynosi, ale niestety grzywka rośnie i trzeba ją przycinać, żeby cokolwiek widzieć. Uznałam, że nie będę się sama bawić z kłakami, tylko pójdę do pierwszego lepszego fryzjera, żeby mi ją podciął. Żadna filozofia z tą moją grzywką- na prosto i już. Więc doczłapałam na miejsce najbliżeszego "salonu" fryzjerskiego i proszę o podcięcie grzywki. Równo z linią brwi, lekko na dole postrzępić. Zamknęłam oczy (głupia ja) i poddałam się woli Pani Fryzjerki. Po chwili słyszę: "Może być?" Ok- włosy nie przysłaniają mi świata, więc płacę i wychodzę. Ogólnie nie lubię chodzić do fryzjerów, bo wiem, że między klientami nie myją (o sterylizacji nie wspominając) grzebieni i nożyczek a wszy i innych świństw nie toleruję nawet u psa, zawsze po przyjściu do domu myje włosy. Wychodzę spod prysznica, patrzę w lustro i w śmiech! Pani Fryzjerka strzępiąc mi włosy w jakiś niewyjaśniony sposób- ucięła mi BRWI! Także mam pół lewej brwi-DZIURA-kolejne pół, to samo z prawą brwią. Moja Maminka się nieźle wkurzyła a ja co patrzę w lustro pękam ze śmiechu, bo rok temu podcinając sobie grzywkę na własną rękę zrobiłam dokładnie to samo i chcąc tego samego uniknąć poszłam do "profesjonalistki"...
fryzjer w miasteczku na śląsku
Plus za poczucie humoru :) nie martw się, brwi odrosną :)
OdpowiedzDzięki :) wiem, że odrosną, bo już to przechodziłam... Tylko strasznie głupio to wygląda :D
Odpowiedzco za frajerstwo, z grzywką do fryzjera
OdpowiedzHej- możesz mi wyjaśnić czemu uważasz to za frajerstwo?? Ja osobiście wolałam zapłacić te kilkanaście złotych za podcięcie grzywki, niż zrobić sobie to samo co w gimnazjum. Mianowicie próbowałam sobie podciąć RÓWNO grzywkę. I tak podcinałam, podcinałam.. Bo mi równo nie chciało wyjść :/ Aż został mi klasyczny mini irokez pośrodku głowy. A półkule lewa i prawa były obdarzone włosami prawie że do pasa..
OdpowiedzBodajże 5 zł za podcinanie grzywki, w praktycznie każdym salonie fryzjerskim w którym byłam. A sama nie mam ani wystarczająco ostrych nożyczek ani umiejętności.
OdpowiedzOj ciesz się że tylko tyle :P Ja poprosiłam o to samo co ty. Tuż nad linią brwi. To jak mnie wycięła to może grzywka na 1 centymetr maks... Chodziłam ze dwa miesiące w chustkach aż włosy nie odrosły, a do tego nabawiłam się fobii na fryzjerki bo kolejna uczyniła to samo z połową włosów O_O Obecnie mam jeden salon z którego korzystam a i tak za każdym razem przynoszę zdjęcie tego jak chcę zostać obcięta :P
OdpowiedzMi zawsze mama podcinała grzywkę, aż w końcu zrezygnowałam z grzywek w ogóle, w momencie, gdy wbiła mi się nożyczkami tuż nad powiekę... Co ciekawe - mojej siostrze zrobiła to samo, tylko na drugim oku. Na szczęście ranki płytkie, ale małe blizny mamy. Do fryzjera ostatnio poszłam kilka miesięcy temu i dorobiłam się ślicznej szramy na skroni. Teraz włosy sukcesywnie zapuszczam.
Odpowiedz