Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Uwielbiam się bać. Kocham zjawiska paranormalne, niewyjaśnione, często ogladam horrory. Jednocześnie jestem…

Uwielbiam się bać. Kocham zjawiska paranormalne, niewyjaśnione, często ogladam horrory. Jednocześnie jestem cholernym pasjonatem ponadczasowego - moim zdaniem - "Z archiwum X". Z tych właśnie powodów, odkąd tylko pamiętam, uwielbiałem wysłuchiwać wieczornych opowieści członków rodziny czy znajomych rodziców/dziadków/etc. I taką niegdyś historię usłyszałem z ust mojej babci.

Pochodzę z terenów bogato obrodzonych przez naturę. Łąki, bagna, dzika przyroda, lasy. A jak lasy, to i grzyby, na które wybrała się babcia. Tutaj muszę nadmienić, że niedaleko mojej miejscowości znajduje się malowniczo położony Szpital Psychiatryczny, połączony z Ośrodkiem Psychiatrii Sądowej - w skrócie - ludzie umysłowo chorzy, mordercy, pedofile, gwałciciele, do wyboru do koloru. Dodatkowego mroku szpitalowi nadają fakty, iż jest on prawie stuletni, mieszczący się w kompleksie leśnym, z dala od innych wiosek.

Historia sprzed lat.
Dość deszczowe popołudnie, babcia w las się zapuściła. A grzyby, jak wiemy, lubią rosnąć w miejscach ciężko dostępnych. I takim właśnie miejscem było gwałtowne obniżenie terenu, otoczone niewysokimi skarpami. Zniża się więc babinka po prawdziwki, podgrzybki itp. Podnosząc głowę znad koszyka, a jednocześnie przybierając pozycję wyprostowaną, ukazuje jej się widok, którego, szczerze mówiąc, sam nie chciałbym doświadczyć. Na skarpie, tuż nad babcią, stoi młodzieniec o miłej twarzy i lekkim uśmiechu. Jedną rękę trzyma w nosie, drugą w spodniach. Spodnie białe, jak i reszta ubioru, do złudzenia przypominającego szpitalny fartuch. Na dodatek, Pan był boso - dziwne co najmniej jak na tę porę roku i panującą pogodę. Babinka, jak to babinka przeżywająca nawet pierwszy siniak u Lightmanka, czym prędzej rzuciła koszyk i zaczęła zwiewać w tempie, niczym Usain Bolt na Igrzyskach w Pekinie. Raz obejrzała się jedynie za siebie, Pana już na danym miejscu nie było, co babci dodało jeszcze większą dawkę energii w nogach. Dotarła do domu, nie odzywała się parę godzin, po czym szybko poszła spać.

Wieczorem pukanie do drzwi. Otwiera [D]ziadek, któremu ukazuje się znajomy Pan [M]ilicjant.

[M]: Dobry wieczór, obywatelu! Nie widział może obywatel kogoś podejrzanie się zachowującego, ubranego w biały fartuch? Ze szpitala pacjent uciekł.
[D]: Nie, nikogo takiego nie widziałem. Jak będę coś wiedział, to najwyżej zgłoszę.
[M]: Dobrze. Proszę póki co uważać i po zmroku lepiej nigdzie samemu nie chadzać. Zbieg jest niebezpieczny, był zamknięty w ośrodku za zabójstwo rodziców. Matkę udusił w domu, ojca dorwał gdzieś na polu i podziabał siekierą!

Od tej pory dziadkowie zawsze zamykają dom na klucz, co niegdyś w ogóle było niepotrzebne.

"Miłego" młodzieńca złapano na następny dzień - w lesie, jakieś 2km od naszego rodzinnego domu. Miał przy sobie, w kieszeni dwa małe, zdechłe koty. Podobno "nie chciały spokojnie się bawić, to pociągnął je za łebki".


Babcia do dziś usilnie tłumaczy swą siwiznę właśnie tamtym zdarzeniem.

piękne Mazowsze

by lightman19
Dodaj nowy komentarz
avatar elegant
1 5

Moim zdaniem uciekanie to najgorsza opcja. Mógł to być łowca, a wiadomo, że babcia w pojedynku nie miała by szans. Ale fakt chciałbym to przeżyć, co prawda do lasu bez 9mm bym już chyba potem nie wszedł ;)

Odpowiedz
avatar BlackMoon
6 6

A co według Ciebie powinna ta babcia zrobić? :) Uciekanie to JEDYNA opcja. Fajne podsumowanie, ode mnie plus.

Odpowiedz
avatar elegant
-1 5

Powinna zaprosić go na obiad ;) Każdy chory przeważnie dobrze wspomina babcie. W domu dziadek wziął by łopatą w łeb ;)

Odpowiedz
avatar Swidrygajlow
3 3

Jakby babcia nie zwiała jak ten zając przed myśliwym, to mogła skończyć jak tamte dwa koty... Zresztą co mogła zrobić? Przyłożyć mu koszykiem? Spokojnie zbierać sobie grzyby dalej?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

Ucieczka to najlepsze wyjść, chyba, że mamy ze sobą broń... Jeśli to był łowca to nie miała szans, ale tym bardziej jeśli by została w tym samym miejscu to nie miała szans. Chociaż jeśli nóż na grzyby był wystarczająco długi...

Odpowiedz
avatar mercedest
3 3

"Mógł to być łowca" - wybacz, w tym kontekście (historia o lesie etc.) tak mi się z tym świecącym wampirkiem skojarzyło, co to tak w "zmierzchu" Bellę gonił (tak, oglądałam, młodsza kuzynka nie miała z kim iść, wstyd się przyznać ;) )

Odpowiedz
avatar elegant
0 2

A ja własnie nigdy nie tknę Zmierzchu. Łowca skojarzył mi się z innym filmem ;)

Odpowiedz
avatar DawidsonOS
0 0

Toć mi łowca skojarzył się z Bartleby'm. Czytał ktoś Tunele?

Odpowiedz
avatar mercedest
2 2

Elegant - a szkoda. Przeczytałbyś taki chłam i od razu doceniłbyś innych autorów, dziekując Bogu, że ich stworzył ;) Po obejrzeniu tego całego "zmierzchu" tak właśnie zrobiłam, rzucając się w wir czytania książek Cooka i Gerritsen ;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

O mamo. Wyobraziłam sobie babuleńkę ścigającą się z Boltem. Historia na plus. :D

Odpowiedz
avatar Haay
11 11

A tutaj jak zwykle wnikliwa analiza co babcia powinna zrobić, czego nie powinna itp. Ludzie w emocjach robią różne rzeczy, jedni uciekają inni tańczą kankana. 90 % ludzi by zwiewało i nie zastanawiało się czy to dobra opcja czy nie. Ja należę do 10% ludzi, którzy zrobiliby co innego... Dostałabym zawału :)

Odpowiedz
avatar inleikeip
1 3

"ightman19" mnie to w ogóle ta opowieść jakiś scenariusz filmu grozy przypomina, niekoniecznie Mulderem na czele.:D

Odpowiedz
avatar lightman19
1 3

zobaczyłbyś szpital, poznał jego historię i pozwiedzał okolicę, tym bardziej byś nie gasił światła na noc;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 1

prosiłbym jakąś nazwę, czy coś bo jak w google szukałem to były tworki które brzydkie nie są:p

Odpowiedz
avatar lightman19
0 2

kryptoreklamy robił nie będę, jeden z największych w Polsce;)

Odpowiedz
avatar Izura
1 1

To daj chociaż gminę- zawsze jakoś łatwiej znaleźć.

Odpowiedz
avatar inleikeip
1 1

"lightman19" sam widok, starego domu w środku lasu, zmusza moje nerki do szybszej pracy :) Sama mieszkałam i pracowałam w hotelu który wcześniej był szpitalem. Lampka na noc, to był standard :D Niestety żadnej zjawy nie widziałam.

Odpowiedz
avatar kiniaas007
5 5

Przez ułamek sekundy myślałam, że może opisujesz szpital w Morawicy (też w lesie), ale tylko tyle się zgadza. Cóż z jednej strony Babcia zrobiła co jej instynkt podpowiadał, czyli klasyczny odwrót taktyczny i w tym wypadku zrobiła dobrze, ale w innym wypadku, mogła stać i by jej nic nie zrobił, tylko poszedł dalej - ot uroki "wariatów", nie ogarniesz zdrowym umysłem. PS. Witam brata w wspólnym hobby..a "Supernatural" może oglądasz?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 kwietnia 2012 o 15:55

avatar lightman19
0 0

niestety, ostatnimi czasy obowiązki mi na to nie pozwalają ;/

Odpowiedz
avatar kiniaas007
0 0

żałuj, Cass wrócił z umarłych...a pomyśleć, że całe moje hobby zawdzięczam Buffy..

Odpowiedz
avatar BlackCat
0 0

Nie wiem czemu usilnie kojarzy mi się to z moją Drewnicą, położoną w lesie, do której chadzać uwielbiam (takie zboczenie)... Ale Drewnica jest w Ząbkach...

Odpowiedz
avatar mercedest
3 3

Też lubię się bać. Ale bać się zjawisk paranormalnych, rzeź w filmie nie robi na mnie wrażenia. Historia jak najbardziej na plus! ;)

Odpowiedz
avatar curva
-2 4

Poważnie nikt się nie zetknął jeszcze z tą legendą? Przecież to było stare jak byłem mały.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

o jakiej legendzie mówisz? jakoś nie wynika mi z powyższych komentarzy o co chodzi :D

Odpowiedz
avatar lightman19
1 3

sam jesteś legenda.

Odpowiedz
avatar mercedest
0 2

lightman19 - 'sam jesteś legenda.' - dobrze powiedziane;)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 7 kwietnia 2012 o 20:41

Udostępnij