W niedzielę (1 Kwietnia) miałem dyżur na karetce S.
Godzina około 15, a tu dyspozytorka nam każe jechać do... kostnicy. Bo mamy żywego trupa.
No więc jedziemy, w myślach zastanawiając się jakim cudem osoba u której stwierdzono zgon, ożyła. Zajeżdżamy na miejsce. A tu już nas pracownik kostnicy kieruje do pomieszczenia i rzeczywiście. U osoby u której na SORZe stwierdzili zgon, wróciło SAMOCZYNNIE krążenie i oddech. No to pakujemy na nosze pacjenta i dawaj na sygnałach do najbliższego szpitala.
Coś mi się wydaje, że pokolenia pogotowiarzy będą o tym mówiły, ktoś za to beknie, a pacjentowi już współczuje papierologii stosowanej.
Pogotowie ratunkowe Trójmiasto
Do ewentualnych pytających się jak to możliwe nie wiem Myślałem jak jechałem do tego cudu że dyspozytorka robi sobie prima aprilis
OdpowiedzHistoria ciekawa i niecodzienna. Prosiłbym tylko o poprawę strony edytorskiej tekstu.
Odpowiedzsmoku poprawione
OdpowiedzPrzykro mi, ale nie jest poprawione. Pierwsze zdanie i byk. A potem spacje przed znakami przestankowymi i okropna interpunkcja...
Odpowiedznikt gdzie masz ten błąd bo ja ani office nie widzi nigdzie poza wyrazami typu pogotwiarzy i papierologia błędu
OdpowiedzTĘ niedzielę, a nie TĄ niedzielę. Tą piłką się bawię, tę piłkę widzę.
OdpowiedzMoją uwagę zamiast historii przykuło co innego. Hm, jak by to powiedzieć, slyszaleś o przecinkach i kropkach?...
OdpowiedzWiadomo kto beknie: lekarz który wystawił akt zgonu. W moim mieście zdarzył się wiele lat temu przypadek że lekarz wezwany do mężczyzny leżącego przy drodze wystawił akt zgonu, zostawiając mu dokument w kieszeni i pojechał do następnego wezwania. Delikwent wstał po jakimś czasie i poszedł sobie zanim po niego przyjechano. No i szukano go potem. Słyszałem, że lekarz tłumaczył się przed komisją z tej okoliczności.
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 20 kwietnia 2012 o 10:29
Jasku my nie wystawiamy AKTU ZGONY bo go wystawia USC na podstawie KARTY ZGONU ktora wystawia Lekarz obecny w karetce szpitalu lub innym miejscu
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 kwietnia 2012 o 13:05
W każdym razie jakiś dokument stwierdzający fakt zejścia delikwenta.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 kwietnia 2012 o 10:26
@Jasiek5: stwierdzenie zgonu - dłuuugi czas, wypisanie "aktu stwierdzenia zgonu" - pół minuty. Mniej-więcej tak to tłumaczyli ;). Lekarzem nie jestem, to się nie wypowiem, ale przytoczę.
OdpowiedzI teraz kupa biurokracji, no bo przecież jak on śmiał ożyć?!
OdpowiedzNo bo kto to słyszał, żeby porządne zwłoki same wstawały i jeszcze miały czelność twierdzić, że zwłokami nie są?!
OdpowiedzPytanie czy nie lepiej w tym kraju być oficjalnie zmarłym. Nie płacisz ubezpieczeń i podatków, pracę sobie szukasz na czarno, a jak jakiś sąd się upomni to zawsze można odesłać "adresat nie żyje" :P
Odpowiedz"Kiedy KGB postanowiło zamordować Cotne Rodonaja, gruzińskiego dysydenta, nie pozostawiono mu najmniejszej szansy. Najpierw potrącili go samochodem, a następnie, dla pewności, jeszcze raz przejechali. Ciało zostało jak najszybciej zabrane do kostnicy i zamrożone, by można było dokonać sekcji zwłok. Po trzech dniach, kiedy patolog zrobił pierwsze nacięcie, Rodonaja otworzył oczy. Lekarz zamknął je i kontynuował zabieg, ale oczy otworzyły się znowu. Na przekór wszystkiemu, Rodonaja żył." takie przypadki się zdarzają.
OdpowiedzTo się chyba śmierć kliniczna nazywa(albo i nie). Słyszałem, że zgon można wystawić dopiero po 2 lub 4 godzinach "wyłączenia się" krążenia itd.
Odpowiedzto się nazywa katatonia
OdpowiedzDokładnie ale i tak lekarz powinien za to oberwać bo co co by było gdyby krążenie by wróciło podczas sekcji
OdpowiedzCzęsto się słyszy o takich przypadkach. Poza tym jestes pierwszym ratownikiem tutaj, ktory beznadziejnie pisze :D
OdpowiedzPo pierwsze nie ratownikiem a lekarzem A po2 miło mi
OdpowiedzAha, myslałam, że ratownikiem, mamy tutaj dwóch i swietnie piszą :)
Odpowiedzahha tak każdy musi być drugim Mickiewiczem i pisać tak poprawnie, że aż sie czytać nie chce... nie dajmy zwariowac :D
OdpowiedzSU45 nie pisze beznadziejnie, pisze jak najbardziej normalnie Jedynie gubi spacje za kropkami ;)
OdpowiedzNie beznadziejnie pisze tylko opisuje beznadziejne przypadki :-)
Odpowiedzlol nfz się nieźle wkurzył
OdpowiedzRaczej ZUS pacjent w podeszłym wieku koło 70
OdpowiedzMocno dziadek zasnal :)
OdpowiedzOceńcie najpierw historię, a później błędy. Dobra historia mimo pewnych błędów i tak zasługuje na plus. Jak wytknie się komuś błąd to będzie się bardziej starał lub poprawi. Plus.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 kwietnia 2012 o 23:15
Ale za to pacjent będzie miał co wnukom opowiadać :D
OdpowiedzMyślałam, że teraz zgon orzeka się na podstawie śmierci mózgowej a nie zatrzymania krążenia...
OdpowiedzNiby tak ale w praktyce jest że jeżeli pacjent ma NZK od x minut Np w Asystoli jest to 20 minut można stwierdzić zgon A w zdarzeniach masowych kategorię czarną można dać pacjentom żyjącym nie rokującym przerwane tętnice itp gdzie jest nie do odratowania Z tym że później musi tak taki nierokujący otrzymać kartę żegnaj
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 kwietnia 2012 o 7:30
Niezłe.. A teraz AUTENTYCZNA HISTORIA opowiedziana przez patologa z Gliwickiego centrum onkologii. Pewna pani z jego zawodu przeprowadzała sekcję zmarłego noworodka. Otworzyła klatkę piersiową a dzieciak się obudził. Niestety nie przeżył tego.. A ww. wcześniej pani Patolog już nie pracuje w tym zawodzie.. AUTENTYK
Odpowiedza moją to zminusowali o babci, że to nie piekielne itp :P ale i tak ode mnie plusik leci. 2 historie to wystarczająco niedowiarki :)
Odpowiedz1 Kwietnia... hmm a pacjent nie był przypadkiem podstawiony? (choć jako "żart" na 1 kwietnia również piekielne), jednak z dwojga złego lepszy głupi żart niż mylne stwierdzenie zgonu
OdpowiedzZmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 19 kwietnia 2012 o 22:44
Ja wam mówię: zaczęło się... Najpierw wstał jeden trup, potem po ugryzieniu będzie ich więcej... Apokalipsa zombie - zaczyna się teraz!
OdpowiedzTak jest, zmarli powstaną z grobów! Idę się zaopatrzyć w jakąś poręczną maczetę.
Odpowiedz- Panowie, gdzie wy mnie wywowizicie? - Do kostnicy. - Ale ja żyję jeszcze! - Ordynator wie lepiej.
OdpowiedzSekcja zwłok wykazała: przyczyna zgonu- sekcja zwłok
OdpowiedzPhi, Rasputina i tak nie przebije :D
Odpowiedz