Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jest to moja pierwsza historia na piekielnych. Historia, którą chcę opowiedzieć, wydarzyła…

Jest to moja pierwsza historia na piekielnych.
Historia, którą chcę opowiedzieć, wydarzyła się już dość dawno, kiedy byłam w 5 klasie podstawówki. Moi rodzice są rozwiedzieni, mieszkam sama z mamą poruszającą się o kulach. Na naszej klatce w bloku mieszkała starsza kobieta, do czasu dobra sąsiadka. Często przychodziła, by po prostu posiedzieć i porozmawiać (całkiem przypadkowo najczęściej w okolicach obiadu), ale ogólnie nigdy nie było z nią problemów i była bardzo miła.

Niestety nadszedł moment, kiedy moja mama musiała po raz kolejny przejść ciężką operację w szpitalu. Nie mając mnie z kim zostawić, oddała mnie pod opiekę „zaufanej” do tej pory sąsiadce. Pobyt mamy w szpitalu trwał ok. 2 miesięcy. Oczywiście pieniądze przeznaczone na opiekę nade mną zostały sąsiadce przekazane, odebrała ona również rentę mamy za kolejny miesiąc.

Wakacje moje wyglądały jednak w inny sposób niż było zaplanowane – otóż całe dnie, od rana do godziny 20.00 spędzałam u babci, u niej jadłam wszystkie posiłki, u niej były prane moje ubrania, więc zadanie sąsiadki polegało tylko i wyłącznie na kładzeniu mnie spać i budzeniu rano.
Żeby nie było zbyt pięknie, po powrocie mama postanowiła sąsiadkę rozliczyć, jako że nam się nie przelewało, a kwota na tamte czasy była bardzo duża. Po przeliczeniu i zaokrągleniu na korzyść pomocnej sąsiadki, okazało się, że zniknęło ponad 600zł i część biżuterii z domu. Sąsiadka się wyparła i jeszcze opiep**yła mamę od góry do dołu, że nie będzie do dzieciaka dopłacać. Mama jako człowiek niekonfliktowy odpuściła.

Nie rozumiem tylko, jakim można być człowiekiem, by okradać samotną, niepełnosprawną matkę z małym dzieckiem, i do tego w czasie, kiedy ta przechodzi kolejną operację?

Sąsiadka nigdy nie przeprosiła ani nie próbowała w jakikolwiek sposób naprawić sytuacji. Umarła 2 lata temu, a że jej rodzina mieszkała daleko i rzadko do niej zaglądała, jej ciało odkryło pogotowie po wyważeniu drzwi dopiero kilka dni po jej śmierci. Czy nie lepiej po prostu żyć w uczciwie i w zgodzie z sąsiadami?

by spielmitmir
Dodaj nowy komentarz
avatar wolfikowa
4 4

a nie można było oddać do babci skoro i tak tam cały czas siedziałaś?

Odpowiedz
avatar spielmitmir
1 1

Tak, to byłoby najprostsze rozwiązanie ale wtedy stosunki między moją babcią i mamą były dość oziębłe. Stąd ta głupia sytuacja.

Odpowiedz
avatar malwi73
0 0

A w jakiej miejscowości było to zdarzenie ?

Odpowiedz
avatar spielmitmir
1 1

To nie ma dla historii najmniejszego znaczenia :)

Odpowiedz
avatar kiniaas007
1 1

karma is a bitch ;)

Odpowiedz
avatar Trinidad
2 2

Wiem że komentarz nie jest do historii ale: lubisz Rammsteina? (wnioskuje po nicku)

Odpowiedz
Udostępnij