Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Pracuję w kinie. Przychodzi koleś i chce bilet na film dozwolony od…

Pracuję w kinie.

Przychodzi koleś i chce bilet na film dozwolony od lat osiemnastu. Z twarzy wygląda na nieletniego, więc proszę o dowodzik. Nie ma. Nie ma dowodu, nie ma biletu.
Koleś się naburmuszył, poszedł sobie. Znam ten typ i czułam, jaki numer będzie chciał wykręcić.

Koleś zniknął gdzieś za filarem, po chwili znów ogonkuje. Przepuszcza ludzi i manewruje tak, by podejść do koleżanki na kasie... tuż obok mojej. Podchodzi, prosi o ten sam film. Cwaniurek pewnie myślał, że jak inna kasa, to inna rzeczywistość i inne zasady. Koleżanka zapytała o dowód, nie miał, posłała kolesia do diabła i zrugała go, że traci nasz czas, skoro już raz mu odmówiono. Chłopię autentycznie zdziwione, że koleżanka wiedziała, że ja mu odmówiłam sprzedaży.

Odchodzi, ale nagle zapala mu się lampka nad łebkiem, no zupełnie jak w komiksie. Koleżanka z niedowierzaniem do mnie:
- Chyba nie myślisz, że będzie aż tak głupi?
Ja:
- Oj, kobieto...

Koleś poszedł do automatów z biletami. Automat o dowód nie pyta, nie? Koleżanka spokojnie podreptała w jego stronę. Bilet się drukuje, cwaniurek zauważył koleżankę i wyszczerzył głupio ryjek.
[Koleś:] No i co mi teraz zrobisz?
[Koleżanka, radośnie:] Poczekam na ciebie, jak będziesz chciał zwrotu!
Po czym wróciła na kasę, podczas gdy typek poszedł do bramki.

Kolega na bramce przywitał ładnie klienta, sprawdził bilet, zapytał o dowód. Koleś zmarkotniał, co widziałyśmy z drugiego końca sali.
Kiedy menadżer oddawał mu pieniądze z mojej kasy, facetowi mózg się aż gotował z próby ogarnięcia, jak to możliwe, że jednak się nie udało.
Taka magia u nas działa.

Kino zagranica

by Strzyga
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
7 7

Ale zawsze mogą zacząć :P W Warszawie kanarzy sprawdzają uprawnienia do ulgi.

Odpowiedz
avatar manieczek
22 24

Ach, no jaka z niej cwaniara! Czysty zysk. Pewnie narzeka też, że w metrze brudno i nie ma kto posprzątać?

Odpowiedz
avatar nikt
21 25

Dobrze jest umieć kraść? No ciekawe spostrzeżenie...

Odpowiedz
avatar perkusista1982
16 20

@nikt <ironia>Dla Polaka NAJWAŻNIEJSZE jest umieć kraść, kombinować, kłamać, pić i być hipokrytą. Przecież to nasze cechy narodowe!</ironia> A potem jest wrzask, jak w Holandii, "Nikt nas nie lubi!"

Odpowiedz
avatar Face15372
-2 10

W Polsce niewykonalne niestety.

Odpowiedz
avatar AniaMP
0 0

Jak to mówią- Nikt nie jest prorokiem we własnym kraju. Polacy przyzwyczaili się, że wokół pełno cwaniactwa.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 3 kwietnia 2012 o 23:21

avatar SiewcaSierot
13 23

Ograniczenia wiekowe, jeśli chodzi o filmy(puszczane zazwyczaj w kinach) są bez sensu.

Odpowiedz
avatar Izura
18 22

Sensowne, ale nie jako sztywna zasada a sugestia- chyba rodzic wie, na co dziecko puszcza ale już orientować się we wszystkich nowinkach nie musi, zalecana granica wiekowa mogłaby na dzień dobry pomóc powiedziec NIE! jak 13latek prosi "mamusiuuuuu... puśc mnie na ludzką stonogę... proooszęęęę... to o zwierzątkach".

Odpowiedz
avatar MistrzSeller
17 19

Mają sens jako wskazówka dla rodziców. Ale żeby sztywno się tego trzymać- przesada.

Odpowiedz
avatar Izura
19 19

Rodzic ma pilnować dziecka a nie cały świat- twoje dziecko, twój problem, ty je wychowujesz.

Odpowiedz
avatar SiewcaSierot
14 16

Własnie o to chodzi, 8letnie dziecko chodzi do kina z rodzicami albo z klasą (zazwyczaj na filmy animowane). Przeciętny nastolatek naoglądał się juz tylu lodzików w internecie, że wątpię by wydawał z 20 zł na 3minutową scenkę, chodzi raczej o fabułę całego filmu, cnie? (Chyba że w repertuarze macie filmy pornograficzne ;)) Ja czułam się zażenowana, kiedy mając 17 lat, pani kasjerka nie chciała mnie wpuścić na (dość głupi zresztą) horror.

Odpowiedz
avatar Strzyga
1 13

Ja wiem, że teraz byle przedszkolak umie ściągnąć z internetu hardkorowego pornucha, ale to nie znaczy, że chcę przykładać rękę do upadku moralnego młodzieży. Poszłam niedawno na film. Niby miał dobre recenzje, ale w rzeczywistości co drugie słowo to fuck, cock i shit albo żarty o dupie i cyckach. Jak się takie rzeczy w kółko ogląda, to się w końcu obojętnieje na kulturę i tak zwany Poziom. Czy muszę się na to zgadzać? Równie dobrze można powiedzieć "Po co ograniczenia przy sprzedaży alkoholu, przecież jak nieletni będą chcieli, to kupią wódkę na fałszywy dowód albo podkradną rodzicom z barku". Może i mogą, ale ja nie sprzedam i już.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 marca 2012 o 23:01

avatar Izura
13 17

Jak ktoś chce się odmóżdżyć to nie idzie na dobry, ambitny film z przekazem tylko na komedyjkę. Nie każdy film ma mieć poziom- oglądam American Pie i nie czekam na wrażania jak z Donniego Darko czy Requiem dla snu. Dzieci się pilnuje a nie wymaga od całego świata dostosowania się i ograniczeń, a takie podejście mnie wkurza.

Odpowiedz
avatar Izura
16 18

Moja argumentacja jest następująca- denerwują mnie ludzie, którzy karzą całemu społeczeństwu dostosowywać się do siebie i zwalają winę za wychowanie WŁASNEGO dziecka na cały świat. Mamusia z tatusiem mają pilnować aby pociecha nie wybrała się na film nie dla niej a nie pani w kinie. Może zablokujmy również strony xxx bo może wejść, ocenzurujmy cały świat bo komuś się nie chce przypilnować dziecka? Czytaj ze zrozumieniem- Ty ustalasz zasady dziecka, masz wiedzieć, na co idzie do kina- jak nie wiesz to już nie jest problem niczyj poza Twoim, że pociecha ogląda takie a nie inne produkcje. A jak nie ufasz dziecku na tyle, aby samo do kina poszło to prowadzisz za rączkę, kupujesz bilecik i patrzysz czy nie zamienia czasem. Żadnego wzorca ma nie czerpać- jest to film skierowany do trochę starszego odbiorcy. A trailer nie wiem gdzie leci i kiedy, ale wydaje mi się, że nie przed dobranocką. Podam Ci przykład podejścia takiego- mama zajęta zakupami gubi berbecia, z którym jest na zakupach i zwala obowiązek pilnowania pociechy na ochronę, ekspedientki, właściciela, managera i innych kupujących. Kto się nie wywiązał z obowiązków- mama czy otoczenie?

Odpowiedz
avatar Strzyga
-4 12

Ty piszesz o dzieciach i wychowaniu jako ogóle, ja wyłącznie o młodzieży, która chce wślizgnąć się na niedozwolony film, więc chyba dlatego dyskusja się rozmija. "Mamusia z tatusiem mają pilnować aby pociecha nie wybrała się na film nie dla niej a nie pani w kinie" - jak często widzisz, jak za czternastolatkiem skradają się ulicą rodzice i powtarzają "Kaziu, tylko nie idz na ten bzidki film, gdzie się strzelają"? "Czytaj ze zrozumieniem- Ty ustalasz zasady dziecka, masz wiedzieć, na co idzie do kina- jak nie wiesz to już nie jest problem niczyj poza Twoim, że pociecha ogląda takie a nie inne produkcje." Zapewniam, że czytam twoje argumenty bardzo uważnie, i w podzięce za radę polecam ci to samo. Analogicznie panie sprawdzające alkohol w monopolowym są bez sensu, bo to nie ich problem, że nastolatek chce się nachlać, tylko rodziców. "A jak nie ufasz dziecku na tyle, aby samo do kina poszło to prowadzisz za rączkę, kupujesz bilecik i patrzysz czy nie zamienia czasem." Owszem, jeśli masz pieprzniętych, nadopiekuńczych rodziców. Normalna mama i tata wiedzą, że nie muszą pilnować potomstwa, bo w zastępstwie za nich będą nad nimi czuwać panie w kinie. Tak działa zdrowe społeczeństwo ze zdrowymi zasadami. "Żadnego wzorca ma nie czerpać- jest to film skierowany do trochę starszego odbiorcy. A trailer nie wiem gdzie leci i kiedy, ale wydaje mi się, że nie przed dobranocką." Tak, leciał przed filmem dozwolonym od lat piętnastu, a nie przed dobranocką. Właśnie po to są ograniczenia filmowe. Żeby nie puszczać takich scen przed Shrekiem. "Podam Ci przykład podejścia takiego- mama zajęta zakupami gubi berbecia, z którym jest na zakupach i zwala obowiązek pilnowania pociechy na ochronę, ekspedientki, właściciela, managera i innych kupujących. Kto się nie wywiązał z obowiązków- mama czy otoczenie?" Hola hola, stop, mnie też denerwują ludzie, którzy zwalają odpowiedzialność za wychowanie dzieci na innych. Ale ty znowu podałaś przykład małego dziecka, które niekoniecznie wie co robi, a ja mówię cały czas o nastolatkach, które świadomie chcą złamać prawo, żeby pooglądać niedozwolone filmy.

Odpowiedz
avatar Izura
7 11

Nastolatek chyba jest trochę bardziej ogarnięty niż dziecko, nie? Jak miałam 15 lat nikt mi nie mówił "Izura, nie idź na taki brzydki film, bo tam kuku robią", mama za mną nie chodziła i nie mówiła "tylko nie pij alkoholu! nie idź do tamtego sklepu, bo tam są papierosy!" tylko wiedziałam, że tego nie powinno się robić. Skoro panie w kinie mają pilnować to w sklepie też, tak? Bo czym to się różni? Który trailer? Bo na yt znalazłam jeden od Zjazdu absolwentów i nic gorszącego umysł młodzieży nie zauważyłam- tyłki damskie i w reklamach kremów są.

Odpowiedz
avatar Strzyga
-2 8

"Nastolatek chyba jest trochę bardziej ogarnięty niż dziecko, nie? Jak miałam 15 lat nikt mi nie mówił "Izura, nie idź na taki brzydki film, bo tam kuku robią", mama za mną nie chodziła i nie mówiła "tylko nie pij alkoholu! nie idź do tamtego sklepu, bo tam są papierosy!" tylko wiedziałam, że tego nie powinno się robić." Niestety nie wszystkie nastolatki są równie rozsądne. Większość z nich kieruje się durnym instynktem stadnym i wstrzyknie sobie w żyłę płyn do sedesu, byle zaimponować starszym. A żeby ich od tego powstrzymać, stworzono te zasady i zakazy, które skrytykowałaś jako wyręczające rodziców w wychowaniu. "Skoro panie w kinie mają pilnować to w sklepie też, tak? Bo czym to się różni?" Niczym? "Który trailer? Bo na yt znalazłam jeden od Zjazdu absolwentów i nic gorszącego umysł młodzieży nie zauważyłam- tyłki damskie i w reklamach kremów są." Widocznie nie wszystko jest na youtube :)

Odpowiedz
avatar teqkilla
4 8

Dla mnie to też bezsens. Oglądałam ostatnio 'Wstyd' i gdybym zobaczyła ten film 2 czy 3 lata temu (kiedy jeszcze nie byłam pełnoletnia) byłby mi tak samo obojętny. No ale jak macie takie przepisy, to trudno, trzymać tego się trzeba.

Odpowiedz
avatar teqkilla
3 7

Osobie, która weszła w moje komentarze i zminusowała wszystkie najświeższe chyba się nudzi :D Pozdrawiam, poczytaj coś albo obejrzyj fajny film (nie 'Wstyd', nudny) :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 5

A ja się zgadzam ze Strzygą. Tak, dzieciak może ściągnąć film z internetu, i jak umie, niech sobie w domu ściąga. Ale bileter w kinie nie musi do tego ręki przykładać. A że rodzice powinni pilnować... No powinni. Ale 24/7 się nie da. I niekoniecznie rodzic wie, na co dziecko puszcza di kina. Dzieciak może iść na wagary, iść na inny film niż powiedział rodzicom, itp.

Odpowiedz
avatar Amczek
10 24

A mi nigdy nikt nie sprawdzął dowodu w kinie. W gimnazjum nawet klasa chodziliśmy na filmy +18 i w życiu nie sądziłam, że można sprawdzać dowód. Serio. Ale pewnie dostanę minusa, bo wszyscy wszystko wiedzą.

Odpowiedz
avatar kalipso
13 15

Ach, ten moment kiedy "zapala się żaróweczka" u cwaniaczka, albo, jak ja to nazywam "spiknęły mu się kuleczki", ten błysk myśli, nie koniecznie głębokiej, widoczny z daleka:)) W końcu twórcy komiksów z czegoś biorą inspirację.

Odpowiedz
avatar trollinka
0 2

Ciekawe czy film był tego wart :D

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 7

A ja się zastanawiam czy przy wszystkich filmach tak sprawdźcie? Czy jak np na Harrego Pottera przyjdzie 15-latek czy nawet jeszcze młodsze z rodzicami to nie wpuścicie? bo co innego filmy z wątkami erotycznymi a co innego film gdzie kogoś zabili magicznym światłem z kawałka patyka;)

Odpowiedz
avatar Strzyga
5 5

Tam gdzie są ograniczenia sprawdzamy z prostej przyczyny: polityka firmy jest bardzo surowa w tym temacie i za wpuszczenie kogoś nieodpowiedniego z miejsca wylatuje się z pracy. Żeby nie było - zdarzyło się to już w przeszłości. Nie zamierzam stracić posady przez jakiegoś głąba, któremu nie chciało się przynieść dowodu.

Odpowiedz
avatar M4ck
1 5

To ja może spytam: czy macie prawo NIE wpuścić kogoś za młodego? Nie mówię o jakieś wewnętrzne regulaminy, tylko o podstawę prawną. Bo jeśli takiej nie ma, to te "regulaminy" aż śmierdzą dyskryminacją i ktoś się może zdenerwować...(nie mówię, że są niesłuszne. Zwykle takie ograniczenia się mogą przydać. Ale zastanawia mnie jak są egzekwowane)

Odpowiedz
avatar M4ck
1 1

Ok, sporo wyjaśnia ;) jakoś zapomniałem że to nie w Polsce miało miejsce...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 2

W przypadku możliwości stracenia pracy to rozumiem, ale zastanawiałam się kiedyś czy ktokolwiek kiedykolwiek przestrzegał tych zasad do filmów właśnie typu Harry Potter, w końcu na nie chodzi głównie młodzież poniżej "dozwolonego" wieku (z tego co pamiętam to to chyba coś koło 16-17 lat trzeba było mieć na którąś z ostatnich części)

Odpowiedz
avatar wiegho
4 6

Widzę że rośnie nam nowa gwiazda na piekielnych. Kiedyś w top historii było "pracuje w/na ochronie" teraz "pracuję w kinie"

Odpowiedz
avatar Strzyga
1 1

Jak zakładałam konto na Piekielnych, to przez myśl mi nie przeszło, że będę miała tyle historii z debilami do opowiedzenia :)

Odpowiedz
avatar jasiobe
7 7

@BlackMoon "Ale my mieszkamy w Londynie i nigdy w życiu nie widziałam w metrze kanara. W DLR, owszem, albo tam gdzie nie ma bramek, ale tam gdzie się da to jeździ na dziecięcych (duuuuża oszczędnosc)" - a jaaaaaki wstyyyyyd, jak złaaaapią.

Odpowiedz
avatar pat1ryk
3 3

Przy filmach +18 to rozumiem, ale gdy ogranicznik jest np. 15 lat to dlaczego nie wpuścić 14 latka pod opieką dorosłych? Nie powinno się tego traktować zbyt bezwzględnie bo to się mija z celem. Sam mam kumpla 15 lat co jest bardziej dojrzały niż niektórzy ode mnie z roku.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

mnie nigdy nie pytali ani w kasie ani przy wejściu

Odpowiedz
avatar Agness92
0 0

Nigdy nie sprawdzali mi wieku w kinie. Ew czy mam legitymację uprawniającą do zniżki

Odpowiedz
avatar Manjuu
1 1

w UK nie ma dowodów więc co sprawdzacie?

Odpowiedz
avatar jkniepremier
0 0

To i cała masa innych wpisów, nie kwalifikuje się na stronę dla "piekielnych" tylko dla "inteligentnych inaczej".

Odpowiedz
avatar qqqqv
2 2

@Strzyga ale... przecież angole nie mają dowodów... jeśli kupują alkohol to najczęściej legitymują się prawem jazdy lub paszportem. Co prawda słyszałem o różnych zastępczych dokumentach ze zdjęciem to id card chyba nie było, albo miał mało kto.

Odpowiedz
Udostępnij