Witam
Wstęp:
Wracając z pracy o mały włos nie skasowałbym auta.Powód-inny "kierowca" zapomniał,ze należy ustąpić pierwszeństwa wyjeżdżając na główną drogę. Ta sytuacja przypomniała mi zdarzenie sprzed paru lat
Wiosna,więc wiosenne porządki na remizie.Nagle w szatni słychać sygnał selektywnego wezwania i dźwięk syreny(syrena załączana jest przez MSK w pobliskiem mieście wojewódzkim).Spokojni ludzie w ułamku sekundy przemienili się w diabły tasmańskie z popularnej kiedyś kreskówki,aby po upływie półtorej minuty zgłosić wyjazd. Wypadek. Wiadomo,że to nie przelewki.Wóz marki Magirus z załączonymi sygnałami świetlnymi i dźwiękowymi w pełnym 9 osobowym składzie pędzi w kierunku zdarzenia.Droga krajowa nr 3. Przed nami zakręt i długa prosta.Z naprzeciwka w odległości około 0,5 km ciągnik siodłowy zwany potocznie tir-em. Nagle nasz kierowca spstrzega w lusterku,że zaczyna nas wyprzedzać mercedes klasy A (nie mam nic do tego typu samochodzików).Prędkość nasza to około 85 km/h, tira-jakieś 70. Mercedes jakby nie widział zbliżającego się z naprzeciwka tira.Kiedy był na wysokości kabiny tir był jaieś 100 m od nas.Nasz kierowca po hamulcach i na bok (do krawędzi jezdni) ,kierowca tira to samo. Kretyn w mercedesie otarł się o nasz zderzak i pojechał. Nie ujechał daleko-po 4 km był właśnie ten wypadek i policja....Dowódca zgłosił oczywiście sytuację do MSK .Nie wiem jaką karę nałożyli panowie policjanci na tego młota (inaczej nie można nazwać człoweka,który na złamanie karku wyprzedza pojazd uprzywilejowany jadący na sygnałach),ale mam nadzieję,że dostał to na co zasłużył.
Dla mnie mógłby od razu iśc na ponowny kurs prawa jazdy-za narażenie zycia swojego i jeszcze paru osób....
Droga krajowa nr 3
1) Skąd wiedziałaś/eś skąd wracał kretyn, który wymusił pierwszeństwo? 2) Nikogo nie obchodzi, jaki bodziec przyczynił się do otwarcia w Twoim mózgu szufladki zawierającej wspomnienie o wypadku. Szkoda. Historia przednia, ale za takie byki muszę dać minus.
OdpowiedzNiektórym to się w nogach przewraca, bo na d**y to za późno. Ja naprawdę rozumiem, jakby to było napisane w taki sposób "rze dostalisimy wezfańe" albo "żedostaliśmywezwanie" ale nie popadajmy w paranoje. Tak "ogromne" błędy to można ew. na PW wysłać, by zasugerować poprawę...
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 marca 2012 o 9:15
:D Też miałam zadać pierwsze pytanie :D
OdpowiedzI ja też zastanawiałem się nad tym, czy kretyn powiedział, że wraca z pracy...
OdpowiedzTeż nie wiem po co ta wstawka o wypadku, ciut za długa skoro nie o tym ma być historia. A z tego co mi wiadomo pojazd uprzywilejowany jadący na sygnale można wyprzedzać poza obszarem zabudowanym, co nie zmienia jednak faktu że należy to robić rozsądnie a nie tak jak kierowca mercedesa.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 marca 2012 o 9:17
Witam Teren był zabudowany. Droga z zakrętami.Kilometr dalej "czarny punkt"-16 zabitych 22 rannych. To chyba wystarczy.... Pozdrawwiam
OdpowiedzO wpychaniu się przed maskę trzeba mówić zawsze i wszędzie. Może w końcu ktoś się zreflektuje i spróbuje popełnić samobójstwo bez pomocy "osób trzecich". Z tego co mi wiadomo jeśli widzisz/słyszysz pojazd uprzywilejowany na sygnale, a wasze tory ruchu kolidują, to MUSISZ w każdy możliwy (bezpieczny) sposób zejść mu z drogi. A typ opisany wyraźnie pchał się tam, gdzie go nie powinno być. PLUS
OdpowiedzNajwiększym błędem było to że sam fakt wyprzedzania uznany został za naganny. O ile wiem nie ma zakazu wyprzedzania pojazdu uprzywilejowanego poza terenem zabudowanym. Wiec sam fakt naganny nie był. Nagannym jest brak miejsca do wykonania manewru. Art. 24 pkt 11. Zabrania się wyprzedzania pojazdu uprzywilejowanego na obszarze zabudowanym. Ogólnie minus.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 marca 2012 o 10:09
Za długi wstęp ( aż trzy zdania- normalnie epopeja), bez związku? Ludzie co wy chrzanicie? Już naprawdę nie jest się czego czepiać? W tym tempie do końca roku będzie tak, że historia dłuższa niż 4 zdania będzie minusowana za samą długość. I zastanawia mnie czemu się nie czepiacie formułki "Historia nadesłana przez xyz przypomniała mi... " to na tej samej zasadzie się opiera. Dziękuję za uwagę.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 marca 2012 o 12:57
Widzę,że niektórym nie pasuje wstęp-ok. Zaznaczyłem tylko,kedy wróciło to do głowy. Zapewne jeszcze odezwą się głosy,że brak wyjaśnienia skrótu MSK (Miejska Stacja Kierowania).Czyli miejsce,gdzie siedzi sobie pan i odbiera połączenia z numeru 112 (akurat w tym mieście system działa bez zarzutu). To chyba tyle... Pozdrawiam
OdpowiedzMi ten wstęp pasuje, tylko popraw proszę pierwsze zdanie. Zgadzam się z Koparką Apokalipsy- w tej formie sugeruje, że z pracy wracał kierowca, który wymusił pierwszeństwo, a nie Ty. :)
OdpowiedzWitam Wstęp zmieniłem-faktycznie był nie do końca przejrzysty. pozdrawiam
Odpowiedz