Pewnego dnia wybrałam się do pobliskiego Tesco na zakupy. Gwoli wyjaśnienia - do budynku można się dostać dwojako - albo od frontu albo idąc wąskim korytarzykiem obok miejsca na wózki. Zazwyczaj chodzę właśnie tym korytarzykiem, tak też było wtedy.
Do rurki odgradzającej wózki od przejścia przypięty był na smyczy spory pies, bez kagańca. Siedział spokojnie więc postanowiłam przejść obok niego. I to był błąd, ponieważ w momencie gdy go mijałam, pies nagle skoczył i capnął mnie zębami za udo. Całe szczęście miałam na sobie dość grube dżinsy, więc skończyło się tylko na siniaku (skóry ani spodni zęby nie przebiły).
Od razu poszłam do POK-u, aby poinformować o zaistniałej sytuacji i poprosić, aby wywołali właściciela, ja zaraz wrócę. Pani obiecała, że to zrobi, więc poszłam załatwić sprawunki (kilka rzeczy, maksymalnie 5 minut na sklepie). W międzyczasie nie słyszałam żadnego komunikatu, po odejściu od kasy wyszłam przed budynek, a tu już żadnego psa nie było.
Wróciłam się do POK-u, aby spytać dlaczego nie zareagowano. Niestety nikt mi tego wytłumaczyć nie potrafił.
Ludzie, jak już musicie targać ze sobą psy na zakupy, to albo przywiążcie je gdzieś dalej od ludzi albo zainwestujcie w kaganiec.
Tesco
Ja proponuję coś takiego: człowiek który zostaje poszkodowany przez takiego psa powinien miec możliwośc go na miejscu uśpić, zastrzelić, zadeptać - co tam będzie miał pod ręką. ALE - pod warunkiem porządnego udokumentowania swojej szkody, żeby nie było akcji że ktoś zabija psy bez powodu, ot dla zabawy. Gdyby właściciele psów musieli się na każdym kroku liczyc z tym że jak pies narobi szkód to ktoś go po prostu weżmie i zatłucze, to by ich bardziej pilnowali. Z drugiej strony poszkodowani pilnowaliby się aby nie krzywdzić zwierzęcia bez powodu, mając w perspektywie srogą karę w przypadku niedostatecznego udokumentowania konieczności "ucieszenia" psa (grzywna 10.000 pln powinna wystarczyć). Sytuacja rozwiązana - obie strony wygrywają.
OdpowiedzChyba jesteś chory. Pies nie jest winny, ma tylko nieodpowiedzialnych właścicieli.
OdpowiedzA czy ty umiesz czytac? Głupi jest właściciel, który niedostatecznie "zabezpieczył" zwierzę. I tak jak idiota który parkuje bezprawnie na miejscu dla niepełnosprawnych zasługuje na to żeby mu rozjechać samochód walcem, tak idiota który zostawia psa w sposób grozący innym ludziom powinien zapłacić utratą psa. Proste i logiczne chyba?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 marca 2012 o 12:29
Oliwa Zazwyczaj pieprzysz głupoty ale akurat teraz się z Tobą zgadzam.
OdpowiedzA ja bym proponował na zezwolenie identycznej szkody za pomocą dowolnego narzędzia na skórze właściciela :)
OdpowiedzQuazar a jak właścicielką psa jest np. 70-letnia babcia, to też jej w odwecie wbijesz nóż w nogę? Bez sensu. Chodzi o to żeby ludzie się nauczyli, że za ich błędy niekoniecznie będzie się płacić samemu. Swoją drogą to byłby świetny pomysł na zmniejszenie przestępczości - za przestępstwa wykonywać egzekucje na rodzinie sprawcy. Hmm, dzięki, stary, być moze bez twojej pomocy bym na to nie wpadł :)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 marca 2012 o 12:37
@Oliwa, do psa nie miałam żadnych pretensji i nie na psa byłam zła mimo że to on mnie ugryzł. Naprawdę nie widzę żadnego logicznego wytłumaczenia dlaczego za bezmyślność człowieka ma płacić zwierzę. "Gdyby właściciele psów musieli się na każdym kroku liczyc z tym że jak pies narobi szkód to ktoś go po prostu weżmie i zatłucze, to by ich bardziej pilnowali." Jeśli komuś naprawdę zależy na swoim psie to nie przywiązuje go w takim miejscu gdzie przechodzi tłum obcych osób i nie każe psu czekać na siebie aż skończy zakupy. Więc nie wiem, czy taki człowiek by się wystarczająco przejął śmiercią zwierzęcia, za które to on powinien ponosić odpowiedzialność.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 marca 2012 o 13:13
"Jeśli komuś naprawdę zależy na swoim psie to nie przywiązuje go w takim miejscu gdzie przechodzi tłum obcych osób i nie każe psu czekać na siebie aż skończy zakupy" - no ale ja nie rozumiem co w takim razie stoi na przeszkodzie? Skoro człowiek by się nie przejął, to nie byłoby żadnego dodatkowego poczucia winy (niektórzy mogliby się źle poczuć zabijając psa np. małej bezmyślnej dzieczynce) a na świecie byłoby jednego warczącego paskuda mniej. Same plusy..?
Odpowiedz@Oliwa, to Twoja opinia. Ja nie zabiłabym psa, po prostu.
OdpowiedzNo oczywiście że moja a nie Świętego Mikołaja...
OdpowiedzA ja proponuje za pisanie głupich komentarzy wytatułować danemu osobnikowi na czole że jest idiotą lub też jakiś głupi koment. Wtedy ludzie nie pisali by bzdur i bardziej by myśleli nad tym co w necie piszą. A za sprzedanie zgniłej marchewki w sklepie palił bym wszystkie inne marchewki od tego dostawcy. Jak kogoś porazi prąd w gniazdku to rozwalił bym elektrownie ... ale chwila, co ma elektrownia do tego. Przecież taka natura prądu jak i natura psa. I za co tu psa zabijać? Zabił kogoś by go mordować? Troszkę myślenia nie zaszkodzi.
OdpowiedzNo to leć do studia tautażu, koleś...
OdpowiedzNie psa wina, że ma kretyna na drugim końcu smyczy. Zostawianie psa pod sklepem na zakupy (nie mówię o chwili, kiedy idzie człowiek z odliczoną kwotą i nikogo nie ma w wiejskim sklepie) jest kretynizmem. Dla idioty od psa powinna być grzywna, odszkodowanie i obowiązkowy behawiorysta dla zwierzęcia- to po kieszeni by go zabolało, co często włącza myślenie.
OdpowiedzOliwa - a co , myślisz że się spotkamy i ci zapłacę za TAŁTAŻ? (cokolwiek to oznacza) I koleś to możesz to swojej matki mówić.
OdpowiedzBiedny troll z tego Oliwy - byłby wytatuowany od stóp do głów.
OdpowiedzPowalilo cie oliwa? Czy to niesmaczny zart? Po pierwsze kto by chcial zabijac psa? Jakis psychol chyba. A tak w ogole to skoro bylo inne dojscie, pies byl uwiazany i autorka go wczesniej widziala tylko zlekcewazyla to chyba jest tez jej wina. W kazdym razie nie psa.
Odpowiedzjasne, mordujmy psy, koty i ludzi też- a co tam. Oliwa, bardziej kretyńskiej wypowiedzi niż twoja to dawno nie widziałam. Proponuję udać się do psychiatry.
Odpowiedzno tak, przeciez walka dziewczyny (nie wiem w jakim wieku jest autorka, ale to nawet nie wazne) z wielkim, agresywnym psiskiem na srodku ulicy to swietny pomysl!;/ jestem za tym, zeby osoby z pewnymi pogladami nie mialy dostepu do internetu, bo potem mozna wyczytac takie madrosci jak autorstwa pana Oliwy.
OdpowiedzOliwa po prostu nie lubi psów, stąd ta nienawistna wypowiedź. Owszem, samochód można porysować z zemsty na właścicielu, ale krzywdzić żywe stworzenie? Pies to nie samochód, który się "wyklepie", no litości...
OdpowiedzTak Oliwa :) nawet 70 letniej babci. Wiek nie zwalnia z odpowiedzialności. A pies winny nie jest niczemu - to kwestia wychowania i zostawiania w odpowiednim miejscu.
Odpowiedzpominusujcie najlepiej wszystkie komentarze zbey nic nie mozna bylo przeczytac -.-
OdpowiedzPo co poszłaś na zakupy? Trzeba było wezwać policję, albo straż miejską i czekać na właściciela tego pchlarza. Właściciel psów ras agresywnych ma obowiązek wyprowadzać psa w kagańcu. Szkoda, że ten przepis nie jest respektowany, bo 3 dni temu widziałem w środku Warszawy faceta z amstaffem bez kagańca na przystanku pełnym ludzi. W ogóle co to za moda na chodzenie na zakupy z pchalrzami.
Odpowiedz@radek225, ponieważ mi się spieszyło. A co do psa - to nie była rasa agresywna, chociaż osobnik już tak.
OdpowiedzJa bym tam chyba zeszła na zawał (nie cierpię psów-bydląt), a jakby jednak się okazało, że przeżyłam, z pewnością pobiłabym właściciela a psu wybiła zęby. Piekielność i głupota zewsząd Cię zaatakowały, współczuję bardzo.
OdpowiedzA co pies winny?
Odpowiedzodczepcie się od tego psa, "pchlarza" i że wybić mu zęby... O Oliwie nic nie napiszę, bo dość już na ten temat, ale koleżanka nie napisała, że pies się drapał i coś po nim skakało, więc pewnie pcheł nie miał, a zęby też mu się jeszcze przydadzą.
Odpowiedza jak zostawiacie psy koło sklepu to też w kagańcu albo jakoś przywiążcie na niezbyt długiej smyczy bo ja sie boje wejść do sklepu normalnie
OdpowiedzSkoro pies rzucił sie na obcą osobę= agresywny =powinien mieć kaganiec. Leci plus za piekielność historii
Odpowiedz