Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Mieszkam w Holandii, na można by rzec "Polskim osiedlu". A dokładniej na…

Mieszkam w Holandii, na można by rzec "Polskim osiedlu". A dokładniej na osiedlu, gdzie 95% mieszkań to mieszkania firmowe- czyli takie, gdzie biura pracy lokują swoich pracowników. Tak więc od godziny 6tej do 17tej osiedle jest praktycznie puste.


Jakiś miesiąc temu zaczęła się seria włamań. Włamano się już do 8 mieszkań. Samo to jest w już piekielne.Ale.

Włamano się do mieszkania mojej koleżanki. Mieszkam obok niej więc byłam tam jak tylko odjechała policja. Nic jej nie ukradziono bo ktoś wypłoszył złodziei. Mnie i męża akurat nie było, więc szczegóły znam tylko z opowieści, ale nie one są tutaj ważne.

Najważniejsze w historii jest to, że policja miała zgłoszone każde z włamań, a mimo to nic z tym faktem nie robią. Gdyby chodziło o osiedle zamieszkałe w większość przez Holendrów to sprawa zapewne wyglądałaby inaczej. A tak? Mimo częstych włamań i to najpewniej przez tą samą grupę (włamania były według "klucza"- mieszkania na parterze, zamieszkane przez Polaków, mniej więcej o tej samej porze) nie ma żadnych patroli policji w ciągu dnia... A śmiem twierdzić że jeśli by były, to złapali by złodzieja dość szybko. Co do braku patroli mam pewność, bo aktualnie jestem w domu i zajmuję się dzieckiem.
Jakimi trzeba być ignorantami, żeby pozwolić na to, żeby okradano ludzi z całego dobytku- dosłownie całego. u jednej znajomej zastali niemal gołe ściany- skradziono nawet używane(!) kosmetyki i ubrania.
Najgorsze jest to że w sumie ciężko postronnemu obserwatorowi stwierdzić czy ktoś kradnie czy się wyprowadza, bo rotacja pracowników jest dość duża.

Strach wychodzić z domu

zagranica

by Salemone
Dodaj nowy komentarz
avatar smokk
4 8

Ach ten zachód. Szybciej zaakceptują Araba czy cygana żyjącego z socjalu niż uczciwego Polaka. Szkoda słów.

Odpowiedz
avatar Salemone
-1 1

Chylę czoła i przepraszam, ale podrzuć mi w takim razie jakiś zamiennik, bo ja nijak wpaść nań nie mogę

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
-1 1

a ja mam pytanie, jaki to "cały majątek" jest w tych mieszkaniach na zachodzie? używany sprzęt AGD warty 1-2 wypłaty? - łatwiej z wystawek zorganizować kilkuletni komputer? samochód pojechał z właścicielem do pracy, pieniądze? - raczej na koncie dzieła sztuki, pamiątki? - chyba raczej nie w wynajmowanym mieszkaniu u polish worker opłaca im się ten biznes? btw. zorganizować sobie samemu/z sąsiadami monitoring, systemy alarmowe

Odpowiedz
avatar Salemone
2 2

Ah, czyli po Tobie spłynęłoby, jeśli wchodzisz do mieszkania i nie masz w nim nic? Niektórzy ludzie mieszkają tutaj długo i mają ze sobą wiele rzeczy- jak chociażby laptopy, telewizory, czy własne pralki. Sprzęt firmowy też kosztuje. A i jeszcze jedno. Nie myślcie że człowiek pracujący za granicą ma nie wiadomo jakie pieniądze... Cóż z tego że w przeliczeniu na złotówki zarabiam 4 razy więcej niż średnia krajowa w Polsce. te cztery razy więcej tez płaci się za mieszkanie, jedzenie czy piwo w barze... Tak więc zarabiając 1200€ miesięcznie - w Polsce to jest coś, a za granicą prawie nic.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 marca 2012 o 15:19

avatar PiekielnyDiablik
1 1

gdzie napisałem, że by nie obchodziło? rozpaczały by nawet dwie osoby: "złodziej, bo mało co zyskał, ja, bo straciłem resztki tego co maiłem"

Odpowiedz
avatar ca1ek
2 2

<ironia> Aaaa, polacy, to sami sobie kradną

Odpowiedz
avatar Salemone
1 1

Czasem trzeba uważać z ironią. Wczoraj byłam u znajomej i się okazało, że podejrzanym w sprawie jest właśnie Polak.

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
0 0

Tak ogólnie jeszcze do tematu, to bardzo prawdopodobne, że to "swoi obrabiają swoich". - piekielne i podłe Sposobów jest wiele, w zależności od portfela. alarmy, własna ochrona, ochrona osiedla. Co do patroli, to same nic nie dadzą, zobaczą - ot kolejna wyprowadzka i wprowadzka między mieszkaniami. Policja nie ma "penetracji operacyjnej" tak obcego środowiska, aby wiedzieć co i jak, nie ma obstawionych paserów, ani transportu. Trzeba się oddolnie zorganizować i im pomóc. Znaleźć właśnie kilka takich osób które są na miejscu w dzień roboczy trzeba im pomóc. btw. to mieszkanie wymiecione do zera mi śmierdzi - może było ono właśnie dziuplą złodziei do której znosili z innych, a na koniec by usunąć podejrzenia z siebie dołączyli do ofiar.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 marca 2012 o 20:56

avatar Salemone
0 0

Akurat w istnienie dzupli w tym miejscu szczerze wątpię bo było to mieszkanie dalszej znajomej... po za tym było to mieszkanie firmowe a co za tym idzie była w nim lista sprzętów. A na złodziei jest prosty sposób- wystarczyło, że legitymowali ludzi, którzy się kręcili bez celu- tak robiła służba porządkowa z gminy (co prawda nie legitymowali, ale wypytywali ludzi co robią w tym miejscu i w jakim celu tutaj są), która niestety dość szybko przestała krążyć. Zresztą co by mogło zrobić dwóch chłopaczków...

Odpowiedz
Udostępnij