Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historia Chomika1992 o wciskaniu guzika "napadówki" przypomniała mi moją historię, piekielną dla…

Historia Chomika1992 o wciskaniu guzika "napadówki" przypomniała mi moją historię, piekielną dla pana robiącego u nas remont łazienki :D

Pewnego dnia mama stwierdziła, że dobrze by było założyć alarm, więc zgłosiła się do firmy ochroniarskiej, przyjechali, założyli, nauczyli jak korzystać, wszystko cacy. System działa tak, że alarm w domu funkcjonuje oddzielnie i w razie czego włącza się oprócz cichego alarmu "wyjec". Za to alarm w garażu jest wyłącznie cichy i włącza się go osobno, głównie na noc. Uruchomienie alarmu powoduje szybki przyjazd ekipy w postaci dwóch dużych panów. Jeżeli chcemy odwołać alarm to trzeba zadzwonić do centrali i podać specjalne hasło. Tyle gwoli wstępu

Razu pewnego mamie coś się pomyliło i włączyła alarm w garażu na dzień, wyjeżdżając do pracy. Zapomniała, że tego dnia pan budowlaniec miał przywieźć płytki, kafelki i inne pierdoły i wyładować je właśnie w garazu, do którego miał pilota. Facet przyjechał otworzył garaż i zaczął wykładać to co przywiózł, nie wiedział o cichym alarmie. Dowiedział się jak bramę zastawiło mu dwóch dużych panów. Tylko dlatego nie rzucili go o glebę i nie skuli, bo sąsiad powiedział "Zaczekajcie, ja tego faceta znam, on tu remont robi!". Pan budowlaniec dodał jeszcze, że "Tu zaraz przyjedzie taka młoda dziewczyna, ona tu mieszka i zna wszystkie hasła". Pech spowodował, że tego dnia w centrum miasta zderzyły się dwa tramwaje i trasa, którą zwykle pokonywalam w max 40 minut, zajęla mi tym razem ponad 2 godziny.

Panowie z ochrony trzymali gościa na deszczu ponad 2 godziny, nie pozwalając mu wsiąść do samochodu, ani nawet schronić się w garażu przed deszczem. Trzymali go caly czas na widoku kompletnie nieczuli na jęki i lamenty "poszkodowanego".

Koniec końców pan budowlaniec remont przeprowadził, ale do końca był obrażony na moją mamę :P

dom

by Bryanka
Dodaj nowy komentarz
avatar heidis
3 3

No ja się nie dziwię, że był "obrażony" - Twoja mama powinna go przeprosić i mu dać przynajmniej jakąś bombonierkę za coś takiego... o_O

Odpowiedz
avatar Bryanka
3 5

"przynajmniej" to on dostał wino wtedy, a mama przepraszała go niemal codziennie, ale niestety pan miał focha permanentnego :)

Odpowiedz
avatar aqualeo
6 6

Moja mama też dawniej miała w domu taki alarm i też się jej coś z obsługą myliło. Wiadomo że żeby alarm uzbroić muszą być okna i drzwi pozamykane. Tak właśnie mama została poinstruowana. Czyli włączamy alarm, potem mamy minute żeby otworzyć drzwi, wyjść i zamknąć za sobą. Mama sobie to za bardzo do serca wzięła i stwierdziła że alarm WYŁĄCZA się również tylko przy zamkniętych drzwiach. Więc gdy wracała do domu z babcią (swoją mamą) wyglądało to tak: mama otwiera drzwi, rozlega się pip pip pip przypominające o alarmie, mama wskakuje do środka, robi JEBUT drzwiami babci przed nosem, wbija kod, po czym drzwi otwiera i mówi babci że już jest okej może wejść. :D

Odpowiedz
avatar lenka
2 2

buahahaha uśmiałam się gdy sobie wyobraziłam jak to musiało wyglądać :D

Odpowiedz
avatar Bryanka
2 2

Moja babcia regularnie zapominała o alarmie pomimo "pikania", a potem "wycia". Otwierała drzwi, ładowała się z siatami, zdejmowała buty i była wielce zdziwiona, że nagle pojawia się dwóch panów :D "Aaaah ja zapomniałam wbić kod"

Odpowiedz
avatar bloodcarver
0 4

Mógł was, solidarnie właścicieli domu i firmę ochroniarską, oskarżyć o straty finansowe spowodowane zmarnowanym czasem, straty moralne i narażanie na utratę zdrowia. Na każdym z tych punktów po kilka tysięcy spokojnie by wyciągnął z dobrym prawnikiem. Więc się cieszcie, że się skończyło na winie i fochu. Mógł was radośnie skasować na jakieś 5 tysięcy albo i lepiej i mieć wielką motywację do pracy u was :P

Odpowiedz
Udostępnij