Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Hoduję koty rasy Maine Coon. Dodatkowo jestem stewardem na wystawach, więc wiedza…

Hoduję koty rasy Maine Coon.
Dodatkowo jestem stewardem na wystawach, więc wiedza o rasie, sprawdzona na moich sierściuchach czasem się przydaje przy wystawianiu innych kotów. Po całym dniu w dusznej hali i gwarze kot oazą spokoju nie jest. Czasem najgorszą rzeczą na Best In Show (finał wystawy) jest wyjąć go z klatki, a potem na rękach przytulony, wymiziany lub ukołysany się uspokaja.

Meritum: trwa BIS, kategoria II, czyli koty półdługowłose. Idę wyjąć z klatki kocura Miziaka. Miziak zły, trochę powarkuje, ogólnie zwiewa na koniec klatki, bo on chce do mamy, a mama w Poznaniu (wystawa w Wałbrzychu). Klatki ustawione w ten sposób, że tył dostępny dla publiki. I jakaś parka mi ładuje paluchy do środka i Miziaczka dźga!

Mówię: Proszę nie wkładać rąk do klatki, to kota denerwuje.

Na co rozgarnięta kobitka: On jest zdenerwowany, bo pani go wyciąga!

O′rly?! Dziękujemy, Kapitanie Oczywistość! Czyli jak kot już jest wkurzony, to można go rozsierdzić jeszcze bardziej? Może pogryzie i podrapie stewarda, a potem ucieknie i się będzie coś działo?!

Świat Kocich Wystaw

by wampisia
Dodaj nowy komentarz
avatar damianv360
1 1

OOOO nawet nie wiedziałem, że u nas są wystawy kotów :)

Odpowiedz
avatar Pytajnik
4 4

Łeee, liczylem ze okaze sie iz kot jest na diecie opartej na ludzkich palcach :<

Odpowiedz
avatar sistermoon
3 3

Skoro wystawy są dla kotów (dla psów pewnie też) takim ciężkim przeżyciem, to może powinno się z nimi skończyć? Prawdę mówiąc dość to okrutne - stresować i męczyć zwierzaka tylko po to, żeby się nim pochwalić i zebrać ewentualne nagrody dla uciechy swojej i widzów, bo przecież nie samych futrzaków, które nic z tego nie mają.

Odpowiedz
avatar wampisia
1 1

Dopóki ktoś bez wyobraźni nie wkłada im palców przez pręty, nie są aż tak podenerwowane. Przy odpowiednim podejściu (m.in. kołysanie na rękach) kot się relaksuje.

Odpowiedz
avatar bukimi
0 0

"aż tak" to słowo-klucz w tej dyskusji. Małe dziecko też uspokoisz kołysaniem, co nie zmienia faktu, że celowo go w stresujące sytuacje nie pakujesz gdy nie trzeba.

Odpowiedz
avatar wampisia
-1 1

Jak hodowca zobaczy zobaczy, że kot się denerwuje na wystawie, to więcej go nie zabierze. inna sprawa, że na jednej jest totalny luz, a na innej już nie, bo hala za ciasna, duszno, gwar i ludzie się na klatki pchają.

Odpowiedz
Udostępnij