Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Miałam kiedyś sąsiadów, którzy mieli (być może nadal mają) dwa koty -…

Miałam kiedyś sąsiadów, którzy mieli (być może nadal mają) dwa koty - Łiskasa i Blakiego. Koty wagi słusznej-utuczonej, uwielbiały przesiadywać całymi dniami na murku obok tylnych drzwi. Niestety w nocy łaziło to gdzie łapy poniosą. A sąsiedzi lubili jak kotki na noc są w domu. Tym samym noc w noc (bo zazwyczaj miało to miejsce około 24-2:00) ciszę przerywały głośne nawoływania ′Łiiiiiiiiskaaaaaas, Blaaaaaaakiiiiiiiii".

Dzielnie znosiłam, ale ktoś nie zniósł.

Któregoś poranka sąsiedzi znaleźli przybitą do drzwi ogrodowych, umazaną czerwoną farbą maskotkę kota.

Nocne nawoływania ustały.

sąsiedztwo

by cashianna
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar aesthete
11 15

Noc w noc? Do głowy bym chyba dostała...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
19 23

tak, wołanie na koty przeszkadza tak samo jak darcie ryja pijaków,a szczegolnie jesli jest to dzien w dzien,znaczy noc w noc.... Pomysłowo załatwiono sprawę, przyznam :)

Odpowiedz
avatar ethanol
10 12

Przeczytałem "darcie ryja pająków" i moje zwoje myślowe dobre 5min ciężko pracowały o co chodzi...

Odpowiedz
avatar SailorV
17 25

Pomysłowo i zabawnie. Gdyby ktoś piekielny byłby na miejscu przybijającego, to Blakiego i Łiskasa by przybił zamiast dawać delikatne aluzje.

Odpowiedz
avatar virus
4 4

Dobrze, że to tylko maskotka... :)

Odpowiedz
avatar naptyk
4 6

meg, podkład muzyczny idealny do sytuacji

Odpowiedz
avatar meg
8 8

ma się skojarzenia,:) ale weź powiedz, tobie to nie przypomina Ojca Chrzestnego? I tak dobrze, że nie wrzuciłam sceny z końskim łbem w łóżku ;)

Odpowiedz
avatar teqkilla
1 1

Ja też o tym od razu pomyślałam :D

Odpowiedz
avatar valhalla
3 3

u mnie od lat, codziennie ok. godziny 23-24 na szkolnym boisku, babka która mieszka w szkole, wali łyżką(?) w garnek, nawołując w ten sposób koty do żarełka ;P

Odpowiedz
avatar szalkret
1 11

Jak dla mnie, to było bardzo niesmaczne. Jakby ktoś zmasakrowaną lalką-dzieckiem sugerował coś piekielnemu rodzicowi, to wątpię, by to zostało przez ogół przyjęte tak pozytywnie. A to jest to samo.

Odpowiedz
avatar Salemone
5 9

Sądzę iż takie rozmowy prowadzone były nie raz nie dwa, skoro się ktoś zdecydował na tak drastyczne załatwienie sprawy. Sama jestem skończoną kociarą ale uważam , że ktoś zrobił dobrze. W końcu terapia szokowa jest znana w psychologii od dawna.. @blondi caps lock niepotrzebny, nie trzeba krzyczeć całej wypowiedzi bo się to źle czyta.

Odpowiedz
avatar otherer
2 4

@blondi Dobrze, nie krzycz...

Odpowiedz
avatar cashianna
0 4

i właśnie dlatego historia ta znalazła się na Piekielnych a nie np. na Wspaniałych bo opisuje PIEKIELNOŚĆ ludzi.

Odpowiedz
avatar katarzyna
-5 5

Dla mnie bardziej od tekstu piekielne są wasze komentarze i sposób traktowania sprawy.

Odpowiedz
avatar anika1983
2 2

a próbowałaś wyjąć przycisk z klawiatury lub wyłączyć za pomocą klawiatury ekranowej? (Start -uruchom - osk)

Odpowiedz
avatar blondi
2 4

dzięki za podpowiedź z ekranową :) ale i tak sie nie przyznam, będę firmowe maile walić wielkimi, póki to stare (kiedyś białe) narzędzie nie zostanie usunięte spod moich rąk ;)

Odpowiedz
avatar Lily
-1 1

Blondi, zawsze można trzymać cały czas Shift, przy włączonym capsie będą małe literki;) Hm. Moje koty przylatują odrazu na skrzypnięcie drzwi, bo też są wagi nieco cięższej niż statystyczny kot. No, ale jak potrafią pożreć pięć myszy na az... przynajmniej problemów nie ma, jak coś w szopce się znajdzie;P A pomysł dość... emm... oryginalny, przyznam.

Odpowiedz
avatar crnizmaj
-1 1

Haha już myślałem że ktoś kota przybije.Myślę,że ktoś w bardzo dobry sposób przekazał informację...

Odpowiedz
Udostępnij