Polacy w UK.
Mam sąsiada rodem z Indii. Odkąd się wprowadziłam widziałam go może ze 3 razy, żonę raz a będzie już dobre 1,5 roku jak zasiedlam moją jaskinię.
Niedawno spotkałam go w pobliskim supermarkecie obładowana zakupami więc ten się poczuł i zapytał się czy mi nie pomóc. No pomóc. I tak idziemy przez parking - on objuczony częścią mojej spożywki, ja drugą częścią. Nagle widok stały - dwóch Polaków w roboczych ciuchach. Obcinają mnie i sąsiada, oddalają się może na 3 kroki i słyszę gromkie:
- Patrz jaka k*rwa. Z takim kundlem się zeszmaciła, a całkiem fajna dupa z niej.
Nie wytrzymałam. Odpowiedziałam. W miarę kulturalnie, że ze ścierą do podłogi się nie identyfikuję. Odpowiedź?
- Bo my nie wiedzieliśmy, że pani z Polski.
Polacy w UK
No to i tak potraktowali Cie całkiem miło. Moja siostra szła kiedyś ze swoim chłopakiem(ciemnoskórym) przez ulice Londynu, w międzyczasie rozmawiała przez telefon po polsku. Grupka młodych polaków w stanie nietrzeźwym najpierw zaczęli się do niej przystawiać, po czym zwyzywali, że woli jakiegoś murzyna od swoich. Żałosne...
OdpowiedzTo i tak mieli szczesci, Twoja siostra i jej chlopak, ja za to ze szedlem z kolezanka z Indii zapłaciłem złamanym nosem :) Oczywscie od kogo? Naszych drogich rodakow.
OdpowiedzBo jak nie z Polski, to można. [żeby nie było: ironia]
OdpowiedzNiezbyt rozgarnięci... Ja już drugiego dnia w Irlandii wiedziałam, że lepiej po polsku na głos nikogo nie oceniać, bo jest duża szansa, że zrozumie...
Odpowiedzoj tak... skad ja to znam?
OdpowiedzTy nie ściera, a poinformowałaś kolegów, że pan nie kundel?
Odpowiedzhttp://www.youtube.com/watch?v=4evCPHVMhVc :)
OdpowiedzSłyszałem opowieść znajomej, jak jechała w Ju-Keju pociągiem i obgadywała z siostrą jakąś dziewczynę, która się malowała na przeciwko, bez chamstwa, coś w stylu "założę się, że się umaże". Laska na to "A Ch** cie to obchodzi" :D
OdpowiedzPodziękuj polkom-qrwom za granicą za taką renomę.
Odpowiedz