ZUS
Firma zgłosiła podejrzenie, że zwolnienie lekarskie jest sfingowane, bo pracownik odpracował dokładnie tyle, ile musiał, żeby skończył mu się okres próbny, i następnego dnia zachorował... A miał siłę wytoczyć pracodawcy całą masę bzdurnych procesów. Bzdurnych w mniemaniu sądu, który sporą część z nich oddalił po prostu, a wśród nie oddalonych jest pozew o nękanie, bo codziennie firma dzwoniła z pytaniem, kiedy doniesie albo dośle zwolnienie! I jeszcze śmieli go w tej sprawie nachodzić! I mieć za złe że go w domu nie ma, obłożnie chorego!
Wracając do tematu. ZUS dostał zgłoszenie. Odpowiedź:
Pracownik nie stawia się na badania u orzecznika, uznajemy więc zwolnienie lekarskie za zasadne.
ZUS
jeżeli chory nie stawi się do orzecznika ZUS musi mieć solidne usprawiedliwienie, inaczej po prostu wstrzymuje mu się świadczenie chorobowe.Natomiast na zwolnieniu chory nie musi przebywać w domu, może w innym miejscu( szpital, mieszkanie u rodziny, znajomych itp), jednak powinien o tym poinformować ZUS. Poza tym ZUS w poszukiwaniu oszczędności bardzo sprawdza zwolnienia lekarskie, więc coś mi w tej opowieści nie pasuje...
OdpowiedzFakt, chory miał napisane, że może chodzić. A zwolnienie psychiatryczne, więc bez badania ciężkie do podważenia... a zawsze można się wytłumaczyć, że nie przyszedł na badanie z lęku, i weź mu udowodnij, że nie. Widać zwyczajnie się ZUSowi bawić w to nie chciało, zwłaszcza że jednym z argumentów za fałszywością zwolnień były jego pozwy. ZUS chyba nie lubi być pozywany, i procesy są droższe od płacenia.
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 9 marca 2012 o 23:08