Dawno nie było nic strażackiego, jakby piekielność opuściła moją profesję. Oczywiście nic nie trwa wiecznie i znowu mam historię do opisania. 8 marca (około 5 rano), do końca służby ostatnie pojedyncze godziny. Alarm (nosz kur***). Jedziemy, jakiś wypadek, ogólnie okazało się, że błahostka, robimy swoje i nagle usłyszałem krzyki. Dialog przytoczę w całości, a nie tylko wykrzyczaną usłyszaną przeze mnie część.
Pewna [p]ani podchodzi do [k]ierowcy (siedział w aucie).
[P] Przepraszam, czy to pan kieruje tym wielkim wspaniale lśniącym czerwonym wozem? (i tutaj maślane oczy).
[k] Tak.
[p] I to pan uruchamia te migające światełka i głośną syrenę?
[k] Tak.
I uwaga, poszedł cytat z Dnia Świra:
[p] A czy pan musi tak napie*****ć od bladego świtu?
Tutaj zaczął się krzyk.
[p] Do k***y nędzy dzień kobiet jest i nawet nie dajecie się wyspać pięknym paniom! Człowieku ty w ogóle myślisz? Co ja jestem jakiś robol z huty, żeby wstawać do pracy o 5 rano??!!
I tak chwilkę w ten deseń. Po minutce podbiegł jakiś [f]acet i do babki:
[f] Kochanie chodź, zrobiłem śniadanko nie denerwuj się, złość piękności szkodzi...
[p] POWIEDZIAŁEŚ, ŻE JESTEM BRZYDKA??!!
I tutaj facet dostaje z liścia, babka szybko odchodzi, a facet wybąkał jakieś "przepraszam za nią"
"Dzień świra" mi się przypomniał ^^
Odpowiedz"A czy pan musi tak napie*****ć od bladego świtu?" :D
Odpowiedzmi też:) no normalnie polska paranoja. do tego w wykonaniu sprytnej kobiety, która zawsze widzi to co chce widzieć (nie ważne że pożar czy wypadek) i słyszy to co chce słyszeć. Facet chciał ją uspokoić to jeszcze został zwyzywany i oberwał. ehhh
OdpowiedzSpokojnie, to tylko zespół napięcia przedmiesiączkowego. Jak udowodniono naukowo (i noblem za to obdarzono) kobiety spędzające dużo czasu ze sobą 'synchronizują" swoje miesiączki dzięki feromonom. Ave* studenci, w akademikach musicie mieć wesoło. *zwrot używany m.in do uczczenia poległych...
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 marca 2012 o 20:22
Ale chyba w sensie, że mają w niedługim odstępie? bo u nas ojciec by 'ocipiał' ze szczęścia, gdyby 'na raz' miała okres/pms mama, siostra i ja ;)
Odpowiedzkobieta jest zawsze przed miesiączką, po niej lub w trakcie, strzeż się o każdej porze dnia i nocy:D
OdpowiedzZespół zespołem... ale kobiety CHYBA nie są zwierzętami niezdolnymi do panowania nad swoimi hormonami..?
OdpowiedzEh te kobiety, kto je zrozumie? ;/
OdpowiedzNikt! Ja już nawet nie próbuję zrozumieć. Najlepiej dogaduję się z córką... ona ma 7 miesięcy. Jak dorośnie, to pewnie i to się skończy.
OdpowiedzHm, jestem kobietą, a takiego zachowania nie rozumiem... Może jestem inna? I mały off topic: "chodź kochanie", nie choć ;)
OdpowiedzFakt, niektóre kobiety dostają małpiego rozumu w taki dzień, bo przecież takie to święto... Ale szczęście, że to nieliczne jednostki. W inny dzień by nie wybrzydzała? oO
OdpowiedzJakoś specjalnie nie 'obchodzę' tego dnia ;), najwyżej liczę na jakiś gest 'pamięci' ze strony faceta, chociaż w tym roku mu się udało...podlinkował mi zdjęcie pieska preriowego który trzyma w łapce łodygę po kwiatku z podpisem ''I brot youz a flower...but I eated it...'' zdjęcie, jak i podpis tak mnie rozczuliły, że chyba żadne 'prawdziwe' kwiaty ani prezent by tego nie zastąpiły ;) a zresztą: http://icanhascheezburger.files.wordpress.com/2008/05/funny-pictures-groundhog-ate-flower.jpg
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 22 marca 2012 o 1:12
A mnie to rozwaliło: [f] Kochanie choć zrobiłem śniadanko nie denerwuj się złość piękności szkodzi... [p] POWIEDZIALEŚ, ŻE JESTEM BRZYDKA??!! poległem :D
OdpowiedzOstatnio u Wojewódzkiego: "Złość piękności szkodzi, a Ty nie masz czym szarżować."
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 marca 2012 o 13:48
Koleżanka była w szpitalu, kobieta z sali miała pretensje, że nikt jej się wyspać nie daje.
Odpowiedzteż byłam ostatnio w szpitalu, ale że mam pewien nałóg: śpię ze stoperami to ja akurat nie miałam z tym problemu. Niestety tego nie mogła powiedzieć sąsiadka, która przez inną panią cierpiała katusze właśnie w nocy. Od około 2 rozpoczynała koncert: "Ała, boli". To co było dozwolone kobita dostawała, ale trzeciej nocy lekarz nie wytrzymał i powiedział: "Jeżeli dostanie pani jeszcze raz morfinę lub jakąś pochodną to przestanie pani oddychać! To jak?". Może i były to ostre słowa, ale pani już więcej nie robiła przedstawień (nie, że zmarło się jej tej samej nocy, po prostu dała innym trochę ciszy i spokoju)
OdpowiedzTo mi wygląda jak skecz kabaretu Hrabi, w głowie już słyszę uroczy głos Kołaczkowskiej:)
OdpowiedzZawsze dziwią mnie takie historie. Chyba mam szczęście bo jeszcze nigdy nie spotkałam takich czepliwych pań :)
OdpowiedzPMS jak nic ;) I nie chcę tu przypadkiem obrazić normalnych kobiet, ale tu się chyba zbyt ta przypadłość uwypukliła...
OdpowiedzTo żaden PMS ona to po prostu była głupia i ograniczona,a gościa trzymała pod butem w egoistyczny sposób
OdpowiedzJeśli tak wam się nie podoba zachowanie kobiety to wyobraźcie sobie że w Anglii jest cały ruch chcący aby pojazdy uprzywilejowane jadąc na akcje wyłączały sygnały bo im przeszkadza spać w domach :D ja od początku myślałem - tam jakiemuś facetowi wystają flaki z brzucha a ty narzekasz że karetka która leci go ratować ma włączony sygnał i nie pozwala ci to spać...(i tak kierowcy tam włączają sygnały tylko kiedy wymagają pierwszeństwa)
OdpowiedzPMS ;)
OdpowiedzAŻ MI SIE WIERZYĆ NIE CHCE... DOBRZE ŻE NIE MAM SĄSIADÓW POKROJU TEJ PANI :)
Odpowiedz@autor: Wyobraźmy sobie, że przychodzi do Was koleś. Zaczyna się drzeć na was za wyjące syreny, obraża wszystkich, na końcu przylatuje za nim jego żona - starająca się go odciągnąć z powrotem do mieszkania, kusząc przygotowanym śniadaniem. On daje jej w mordę i wraca do domu. Ona mówi "przepraszam za niego" i biegnie za nim... Jak byście zareagowali, fireman? A jak na taką historię zareagowali by uprzednio komentujący? Pytam poważnie.
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 22 marca 2012 o 21:57
Nie mam absolutnie zamiaru bronić tej baby, ale swoja drogą...., dość często widzę i słyszę jak wyjąco-błyskające służby nadużywają swoich sygnałów. Potrafią tak wyć na wiwat mknąc zupełnie pustymi ulicami. To może wkurzyć. A jak się jeszcze nałoży na inne wkurzenie, to może być różnie. Ja nieraz miałem ochotę wyjść i nagadać strażakom (policjantom) blokującym drogę przez 3 godziny, bo podczas jakiejś głupiej stłuczki na asfalt wylało się 3 litry płynu z chłodnicy, a ci stoją przez ten czas i czekają na rozkazy. Pewnie też bym się stał bohaterem tutejszej opowieści. ;-)
OdpowiedzTylko ciekawe, co byś powiedział, gdyby na zupełnie pustej ulicy błyskająca służba, która jednak w ogóle nie wyje, wjechała na skrzyżowaniu w niczego niespodziewające się auto jadące drogą poprzeczną...
Odpowiedzokres miała, mozna wybaczyć
Odpowiedzno ma kobitka racje po kiego h--a policja karetki i inne w nocy przy pustych ulicach napie------a tymi sygnalami dzwiekowymi chyba zeby kogos wkur--c i tyle bo z daleka widac blyski a jak sa blisko krzyzowki to wtedy na chwile wlaczyc i wystarczy tak rabia wszystkie sluzby w uk i jest fajnie i cicho
Odpowiedz