Kolejna historia o Cyganach/Romach, tym razem moja.
Jako że prowadzę własną DG, i sam sprzedaje swój towar, ogólnie w tygodniu w domu mnie nie ma i nocuje w hotelach. Aktualnie jestem dość poważnie chory, wiec wole odpuścić zarobek, a się wykurować.
Do rzeczy, późna jesień, koniec listopada, zajeżdżam do wypróbowanego hotelu, dobre jedzenie i wygodne łóżka. Wchodzę podchodzę do recepcji a tam właściciel wraz z pracownicą. Jako ze już od roku tam nocuje z 3 razy w miesiącu to mnie kojarzą. W hotelu jakiś cichy hałas.
Ja - Będzie wolny pokój? i co remont robicie że takie jakieś hałasy?
Właściciel- Panie, pan lepiej znajdź se inny hotel jak chcesz się wyspać.
J- Dlaczego? Remont w nocy też robicie?
W- Jaki remont, to cyganie przyjechali, na 3 tygodnie. Już tydzień siedzą, klientów straszą, kradną jedzenie z talerzy, w jednym pokoju po 6-7 osób śpią, już sobie wyobrażam jakie zniszczenia będą. Wole klienta wygonić niż stracić.
J- A wygonić ich się nie da?
W- Zadatek wpłacili i nic nie mogę zrobić.
J- A policja?
W- Też nic.
To nie pierwszy raz gdy natrafiam na cyganów/romów w hotelach, podobną historię opisałem w komentarzach. Przyjeżdża facet najjaśniejszy (kolor skóry) z 2, 3 tygodnie przed zjazdem zamawia dwa pokoje. Właściciel zapomina praktycznie, zdradzając całą hałastrą i demolują wszystko.
Romowie
"Cichy hałas" :D Jak na moje to oxymoron chyba, nie?
OdpowiedzO, znam to. Kiedyś u mojej Ciotuni taki numer odstawili.
Odpowiedz"Właściciel zapomina praktycznie, zdradzając całą hałastrą i demolują wszystko" - popraw to, proszę, bo trudno zrozumieć zdanie.
OdpowiedzHmmm, a nie jest przypadkiem tak, że każdy pokój ma określoną ilość miejsc i wszystkich pozostałych można wywalić?
OdpowiedzDokladnie tak jest :) wlasciciel to jakas ciamajda
Odpowiedzswego czasu pracowałem w hotelu. W restauracji miały miejsce zmówiny pary cygańskiej wszystko szło dobrze do miejsca gdy przyszło uregulować niemały rachunek. O dziwo każdy z ojców chciał zapłacić żeby pokazać że go stać. Skończyło się na regularnej bijatyce 15 osób, demolce restauracji i wizycie większej ilości policji.
OdpowiedzTo lepszy motyw niż to co komentujesz :D
Odpowiedz