Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

O Eko(terrorystach)gach. W mieście bywam z rzadka, praca w delegacji i takie…

O Eko(terrorystach)gach.

W mieście bywam z rzadka, praca w delegacji i takie tam.

W niedziele wraz z połowicą wybraliśmy się do parku pospacerować, ogólnie poczuć nadchodzącą wiosnę i skorzystać z pierwszych cieplejszych dni na wschodzie kraju.

Tak sobie łażąc zaczepiła nas grupa na oko licealistów którzy wspierają GreenPeace. Jako że mam upodobanie do skórzanych rzeczy od razu stałem się celem ataku. Odpędzanie nic nie dało wiec zacząłem dyskutować. Młodzież mnie informuje, nakazuje i zaprasza na event i "żebym nie nosił już zwierząt jako ubrania". Jedna z dziewczyn sięga to torebki po ulotkę i coś zauważyłem. Co? Owa dziewczyna miała piękną torebkę ze skóry.
Swoim spostrzeżeniem się podzieliłem z ogólnym zgromadzeniem. W gronie ekologów wywołała się burza, sprawdzanie portfeli, torebek i pasków czyżby nie ze skóry, 60% zgromadzenia miało rzeczy skórzane, być może z ekologicznej skóry, ale jednak.

Hipokryzja?

Ekolodzy

by Nyord
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
9 9

Ja raz uciekłam jednemu z nich mówiąc, że nie mam czasu. Na pożegnanie powiedział: "Napewno nie masz czasu głupia su**". Miło. ^^

Odpowiedz
avatar Anatolay
12 14

@unaragazza której to wyprodukowanie powoduje circa 6-10 razy taką immisję szkodliwych substancji do otoczenia jak produkcja "normalnej" (a "normalnej" powoduje dużą) ;) Tyle z ekologiczności skaju.

Odpowiedz
avatar LinaGreen
4 4

Zgadzam sie z Anatolay - ekologia to nie tylko ratowanie zwierzat. Ratujmy krowy i krokodyle ale trujace odpady z PCV juz sa OK?

Odpowiedz
avatar Minge
-4 14

"być może z ekologicznej skóry, ale jednak" - ale jednak co? czyżby produkcja skóry ekologicznej, zdaniem autora, wymagała zabijania zwierząt? nie bardzo rozumiem oburzenie...

Odpowiedz
avatar TomX
12 14

Ale zwierzęta i tak zostaną zabite, bo ludzie, czy wam się to podoba, czy nie, uwielbiają jeść mięsko. A przerabiając ich skóry na odzież zmniejszamy liczbę odpadów które trzeba składować, które zatruwają środowisko itp itd...

Odpowiedz
avatar Risania
1 7

Jednak coś. Myślę, że autorowi chodziło o to, że nawet jeśli była wykonana z ekologicznej skóry to w wyglądzie jest taka sama/podobna do tej nie ekologicznej. Czyli wyszli na ulicę protestując przeciwko czemuś co sami mieli. Całkowity bezsens i nieprzygotowanie.

Odpowiedz
avatar Minge
0 6

ja nie jestem przeciwniczką zabijania i jedzenia zwierząt, ale to już kwestia sumienia każdego z nas, czy jest przeciwny, czy nie i czy nosi prawdziwą skórę, czy nie... poza tym jedzenie zwierzątek to inny temat, a mnie chodziło wyłącznie o to, że jeśli 'zieloni' namawiają do tego, by nie nosić prawdziwej skóry/futer i sami noszą ekologiczną, a nie prawdziwą, to chyba wszystko w porządku; gdyby protestowali przeciw ogólnemu zatruwaniu środowiska i niszczeniu ekosystemu, to może faktycznie powinni mieć na sobie jedynie worki z lnu, czy coś innego nieszkodliwego...

Odpowiedz
avatar juanaa
2 6

Skóra ekologiczna nie ma NIC wspólnego ze zwierzęciem oprócz słowa "skóra". Przy jej produkcji nie ginie żadne zwierzę. @TomX: masz stuprocentową rację, choć pamiętajmy, że niektórzy nie poprzestają na skórze z krowy czy świni, ale chcą mieć torebkę/portfel itp. na przykład ze skóry aligatora, foki czy rzadkiego gatunku węża, a wtedy to już nie jest gospodarowanie resztkami tylko zabijanie dla skóry/futra, a to już mi się nie podoba. @Risania: podążając tym tropem sugerujesz na przykład, że wegetarianin nie powinien jeść kotletów sojowych, bo mają w nazwie kotlet, który KOJARZY SIĘ z mięsem i przypomina je z wyglądu. No bzdura. To co, ekolodzy powinni nosić odzież wykonaną z kompozycji liści figowych i kwiatów wiśni?? Zgadzam się z Minge. Skoro protestują przeciwko wyrobom skórzanym i noszą "skórę ekologiczną", to dla mnie wszystko jest OK. Chociaż ja nie umiem odróżnić jednej od drugiej :)

Odpowiedz
avatar Risania
2 2

juanaa: Nie, nie. Powinnam bardziej się rozpisać. Chodziło mi o to, że tak jak autor ktoś mógł zauważyć, że jedna z tych osób ma np. torbę ze skóry. Czy rozpozna po samym wyglądzie, że to ekologiczna? Wątpię. A teraz, używając stereotypu takiego Greenpeacowca, wyobraź sobie, że wychodzisz sobie na miasto, atakuje Cię grupka osób z tejże organizacji, najeżdża na Ciebie, jak to jesteś zła, bo masz to i tamto ze skóry. A jedna z tych osób ma właśnie torbę skórzaną i co? Czy Ty wiesz, że ona jest z ekologicznej skóry a czy oni grzecznie się spytali Ciebie czy Twoja rzecz jest z ekologicznej skóry? Chodziło mi o bezsens i nieprzygotowanie w znaczeniu, że oni nawet nie wiedzieli, że mają coś ze skóry i nie wzięli pod uwagi tego, że ekologiczna i prawdziwa są najprawdopodobniej takie same w wyglądzie. Czyli dla przeciętnego człowieka protestowali przeciwko temu co sami mieli. Według mnie jak już musieli walczyć o tą ekologiczną skórę, to chociaż mogli nie mieć NA WIDOKU skórzanych rzeczy. Nie rozumiem co oni chcą "przemocą" zdziałać, jakby nie mogli podejść do człowieka, spytać czy to prawdziwa czy sztuczna i wtedy pokazać swoje rzeczy ze sztucznej, objaśniając, ze w wyglądzie jest taka sama, a nie krzywdzi się zwierząt. <tak, to ironia, wątpię, by komukolwiek z nich się coś takiego chciało>

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 7

To nie jest hipokryzja, to jest po prostu czysta nudodebilogłupota. Spieszę z wyjaśnieniem tego neologizmu: nudodebilogłupota powstaje wtedy, kiedy jakiemuś debilowi z nadmiaru dobrobytu zaczyna się nudzić i zaczyna wymyślać głupoty. Ot, chociażby że niby noszenie skórzanych ubrań to morderstwo. Normalka w naszym dzisiejszym popier*dolonym społeczeństwie w którym ludzie bardziej przejmują się tym że zwierzątka w rzeźni nie są głaskana po główce przez śmiercią niż chociażby sytuacją w Syrii gdzie dzikusy wyżynają ludzi na prawo i lewo wcale ich tez po główce nie głaszcząc.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 4

albo globalne ocieplenie - to dopiero nudodebilogłupota. A ile kasy można przy tym przekręcić: najpierw zbadać, czy to w ogóle istnieje, potem uświadomić ciemny lud, potem to "aktywniw zwalczać" i wymyślać "programy" - ale pole do popisu dla różnej maśći oszustów. Tak samo z "ekologią"

Odpowiedz
avatar maga
0 0

W takim razie pij ścieki i oddychaj spalinami zagryzając skażoną ołowiem marchewką, bo jakością tego wszystkiego zajmuje się ochrona środowiska.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

Ochrona środowiska i ekoterroryzm to dwie różne sprawy.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 7

Co jest bardziej ekologiczne? choinka sztuczna czy prawdziwa? Kurtka/portfel/buty skórzane czy ze skóry "ekologicznej" - czyli derma/skaj - plastik prawdziwa choinka rozłoży się w 2 - 3 lata (można spalić, zezrępkować - słowem, zamieni się w kompost, a rosnąc wytworzy przy okazji sporo tlenu i przerobi całkiem dużo CO2) Sztuczna - trzeba wydobyć ropę, przerobić, wyprodukować z tego odpowiednie tworzywo, a po "zużyciu" pozostaje problem utylizacji - samo będzie się utylizować ładnych parę setek lat. Wyroby skórzane? Dokładnie tak samo.

Odpowiedz
avatar Paulanerrr
-1 3

...tyle. ze ja sztuczną choinkę mam 15 lat, choć nie pachnie. Więc? Policzymy?

Odpowiedz
avatar wojtas103
1 3

przez 15 lat to mi koło domu 100 choinek wyrośnie. Policzymy? p.s. nie wierze że przez 15 lat masz sztuczną. U mnie się niszczą po kilku latach. A czemu mam sztuczną? bo wygodniej mi tak. i żyje ze świadomością, że sztuczna jest mniej ekologiczna, ale? mam w du*ie ekologie.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 marca 2012 o 16:29

avatar Paulanerrr
0 0

...wyrośnie, czy wyrosło? -bo mam wrażenie, że prowadzimy czysto akademicką dyskusję. A tak przy okazji, co roku, obok śmietników co roku do końca marca piętrzą się stosy ekologicznych, żywych choinek. Robi się z nich eko-kompost w środku miasta, czy jak? I może nie uwierzysz, ale choinka miała 15 lat w zeszłe święta (i zapomniałem jej kupić prezent "pod choinkę")

Odpowiedz
avatar maga
0 0

Akurat "ekologiczny" kompost jest coraz bardziej prawdopodobny. Coraz więcej powiatów decyduje się na selektywną zbiórkę odpadów organicznych, stawiając kompostowniki i uruchamiając kompostownie. Wbrew pozorom ma to wiele plusów poza wykorzystaniem kompostu który może być wartościowym nawozem, to taki kompost zajmuje dużo mniejszą objętość niż nieprzekompostowana masa wywieziona na składowisko - co wydłuża możliwy czas działania takiego składowiska (i oszczędza pieniądze) tym bardziej, że tych odpadów jest zazwyczaj bardzo dużo.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 marca 2012 o 20:02

avatar wojtas103
0 0

Paulanerrr, i co z tego, że leżą? Same się rozłożą, a Twoja ekologiczna żywa i za 100 lat będzie leżała tam gdzie ją zostawisz.

Odpowiedz
avatar meg
8 8

Ja mieszkałam przez rok z taką ekoterrorystką połączoną z weganką. (nawet ją tutaj opisałam;) i jedyne co mi się nasuwa, to ci wszyscy pseudo ekologowie bardzo często sami nie rozumieją o co walczą, nie potrafią racjonalnie argumentować własnych działań i co by nie było wyznawanych poglądów. Nie mówię, że takich podstaw nie ma - tylko że oni krzyczą dla samego krzyczenia, bo reszta robi to samo bez głębszego przemyślenia. (podobnie zresztą jest z feministkami, z którymi jako kobieta uważająca się za wykształconą i nowoczesną nie jestem w stanie się utożsamić.) I jeszcze wracając do ekologów - próbując przestrzegać jakichś wymyślnych zasad w stylu "nie dotykam plastiku bo jest ble" tworzą jakiś zupełnie sztuczny, nie przystający do rzeczywistości model życia. Bo realizując cały ten ideał trzeba by było zrobić z siebie Robinsona Crusoe, jeść kokosy i sikać do oceanu. Co to kurcze za ekolog w spodniach Zary robionych przez dzieci w Tajlandii? Z laptopem na kolanach i smartfonem?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 marca 2012 o 14:07

avatar konto usunięte
1 7

Bo ekologia to kolejna debilna moda, ot co. Ekolodzy są gorsi od hipisów.

Odpowiedz
avatar LinaGreen
8 8

Tak jak antyglobalisci machajacy transparentami i flagami 'Made in China' ;)

Odpowiedz
avatar maga
0 0

Przepraszam bardzo ale EKOLOGIA nie jest modą. Nazywanie wszystkiego ekologicznym (eko proszek do prania, eko styl życia) to jest moda. Ekologia jak drugi człon wskazuje to nauka o środowisku (dom jako środowisko).

Odpowiedz
avatar scr
6 6

Hipokryzją jest noszenie ubrań i butów z " eko "skóry, nie dość, że to parszywy plastik, do którego produkcji zanieczyszcza się wodę i wytwarza parę toksyn po drodze to jeszcze rozkłada się na wysypisku całe wieki. Po za tym jest dość nietrwały. Damska torebka ze skóry wytrzymuje spokojnie kilka kilkanaście lat, podczas gdy ta plastikowa najwyżej rok.

Odpowiedz
avatar TomX
0 0

Torebka może i wytrzyma, ale i tak moda się zmieni, więc trzeba będzie kupić nową, a starą w najlepszym razie upchnąć głęboko w szafie...

Odpowiedz
avatar Fabulous
1 1

Zauważyłam jedną rzecz ( tylko u NIEKTÓRYCH osobników): - wegetarianie, eko etc. zapamiętale atakują mięsożerców, większość to hipokryci - mięsożercy, skóronosiciele krytykują osobników przedstawionych wyżej. Sama nie jem mięsa, jedyna skórzana rzecz to buty bo nie zwracałam uwagi z czego są zrobione :(

Odpowiedz
avatar maga
-1 1

MrSandal myślę, że bardzo mało wiesz o tym o czym piszesz. Koszt produkcji żywności ekologicznej naprawdę jest (w Polsce) większy, bo technologie są inne, plon mniejszy a i dystrybucja stanowi problem. Dla wielu ludzi niszczenie całych ekosystemów po to by droga przebiegała w taki a nie inny sposób, lub mógł powstać hotel "w dziczy" dla radości turystów - jest ważne. Głównie dlatego, że to nie jest coś co można później naprawić, wybite gatunki się później w magiczny sposób nie pojawią, niezależnie od tego jak bardzo przyszłe pokolenia by się starały. A zasady ochrony środowiska są dosyć jasne i opisane w odpowiednich ustawach i rozporządzeniach. Modyfikacja genetyczna (GMO) nie jest tym samym co zmienność pod wpływem doboru, choć nie udowodniono by żywność ta była szkodliwa. Co do ostatniego chciałabym zobaczyć wyliczenia i źródła danych na których opierasz swoje informacje.

Odpowiedz
avatar maga
1 1

MrSandal, nie podałeś żadnego konkretnego źródła - takie zdawkowe hasła nic nie wnoszą, o tym wszystkim już sporo czytałam często sprzecznych informacji. W alternatywnych źródłach energii jedną z najważniejszych przyczyn poszukiwań jest wyczerpywalność paliw kopalnych - owszem może ich być więcej niż zakładamy - bo nowe technologie i takie tam, ale przy tych nowych technologiach może się okazać, że pozyskiwanie ropy jest droższe od rozwiązań alternatywnych. Problemy jakie stwarza państwo np. jeśli chodzi o ekodiesel, który powinien być o co najmniej 30% tańszy by opłacało się go tankować, nie umniejszają potrzeby szukania nowych źródeł energii. W Brazylii czy Argentynie udział etanolu w paliwie jest bardzo duży ze względu na to, że ludzie nie mają pieniędzy na zwykłe paliwo - sami kombinują, przerabiają samochody by móc ten udział dodatkowo zwiększyć (tania produkcja alkoholu). Miło, że przyrównujesz działalność człowieka do meteorytu uderzającego w Ziemię, bo jest to dosyć adekwatne porównanie (wyginięcie dinozaurów). Powiedz mi w jaki sposób naturalne było wyginięcie gołębi wędrownych, który był najliczniej występującym gatunkiem ptaka na kuli ziemskiej, jednak wraz z osadnictwem białych amerykanów wyginęły - znane są historie o tym jak armia strzelała do nich z armat dla treningu. Nie ma mowy o konkurencji, gdy nic poza człowiekiem nie jest w stanie przetrwać. Przy ochronie płazów czy owadów rzadko chodzi o dany gatunek, one giną bo środowisko jest zbyt zanieczyszczone by mogły żyć i nie jest tak by na ich miejsce pojawiają się nowe gatunki. Od pewnego poziomu zanieczyszczenia ziemia (woda i powietrze) traci zdolność do samooczyszczania, w wodzie rozwijają się tylko bakterie gnilne dlatego przy niektórych naszych ciekach roztacza się piękny zapach za przeproszeniem gówna. Bez ochrony środowiska nie ma co liczyć na to, że przyroda sobie poradzi - widać to chociaż na byłych terenach eksploatacji siarki, gdzie na glebie mimo prób rekultywacji nic nie rośnie - bo nie może rosnąć. Przy hutach głogów przetrwały tylko 2 gatunki topoli zasadzone w ramach rekultywacji - żadnych zwierząt ani roślin zielnych. Inny problem - każdemu się marzy domek jednorodzinny, wykupuje ziemię która w planach nie jest przeznaczona pod zabudowę, ale będzie płakał że jego ziemia i w końcu wywalczy przekształcenie gruntu. Przez to miasta się bardzo rozrastają (utrata siedlisk), nie można tu mówić o konkurencji. Na tym terenie woda nie wsiąka i wszystko spływa od razu do rzeki, która nie jest w stanie przyjąć takiej ilości wody - więc się ją pogłębia niszcząc całą faunę denną która również oczyszcza wody i jest pokarmem dla większych organizmów. Po zamianie rzeki w kanał tracimy 95% gatunków w niej żyjących - czy można mówić, że zwierzęta mają szansę przetrwać? Jest dla mnie bardzo przykre, że coraz więcej ludzi jest agresywnych w stosunku ochrony środowiska. Niedawno dane mi było przeczytać komentarz na wp: "W walce z ekologią wybiłem wszystkie żaby i traszki na moim terenie", który co o wiele bardziej wstrząsające miał wiele plusów. Można mówić, że to tylko komentarze więc napiszę o dorocznym liczeniu nietoperzy - gdzie znaleziono zmasakrowaną całą kolonię ponad 60 mopków (nietoperze), powyrywano im skrzydła, zmiażdżono kamieniami - po co? Nietoperze żyją w jaskiniach (lub np. starych kościołach) i żywią się owadami, w jaki więc sposób zasłużyły na taką likwidację? Urzędnicy też mają w tym swój udział, ale myślę że o tym wszyscy wiedzą. W uprawach nie eko nie trzeba stosować płodozmianów, z roślin motylkowych, nie trzeba płacić za certyfikaty, wystarczy popryskać by zwalczyć chorobę i wszystko można bardzo sprawnie zrobić z udziałem wielu maszyn. Gdyby uprawy ekologiczne były łatwe i przynosiły takie zyski ze sprzedaży, a do tego dopłaty - to dlaczego tak mała jest powierzchnia tych gospodarstw? Moja praca inżynierska polega na porównywaniu tych dwóch systemów i wierz mi u prawdziwie ekologicznego rolnika jest o wiele więcej pracy niż u

Odpowiedz

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 8 marca 2012 o 14:01

avatar maga
1 1

Ekologiczna skóra, to nie skóra. Mimo wszystko, nie uznaję akcji terroryzowania ludzi którzy noszą prawdziwą skórę - i a niech mnie! Nawet prawdziwe futra. Mimo, że zajmuję się ochroną środowiska - kwestia futer i wegetarianizmu ma związek z wrażliwością danego człowieka. Zaprzestanie wykorzystywania produktów odzwierzęcych okazałoby się zgubne dla środowiska.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 marca 2012 o 19:39

Udostępnij