Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Pracuję w warsztacie samochodowym, nie jest to najczystsza praca, praktycznie po dniówce…

Pracuję w warsztacie samochodowym, nie jest to najczystsza praca, praktycznie po dniówce człowiek jest cały w smarze, błocie, brudzie. Z reguły myjemy się w warsztacie (mamy kącik sanitarny z prysznicem). Jednak w piątek strzeliła rura na ulicy, cały dzień nie było wody na warsztacie. Po skończonej dniówce chciał, nie chciał musiałem wrócić do domu w mało estetycznej formie, a z racji, że nie chciałem ubrudzić ubrań, wróciłem w stroju roboczym.

Po drodze wjechałem do banku, koniec miesiąca, wypłata, cud, miód. Kolejka do bankomatu średnia, przede mną dwie osoby, za mną po chwili stanęły kolejne dwie. Jedna z Pań stojących za mną, ewidentnie coś do mnie miała, patrzyła z pogardą, mruczała coś pod nosem. W tym momencie jeszcze średnio mnie to interesowało.
W lutym zrobiłem dość dużo nadgodzin i nocek, tak więc z bankomatu wypłaciłem pokaźny plik banknotów (nie lubię trzymać pieniędzy na koncie). W tym momencie usłyszałem głośne sapanie za mną.

Udałem się jeszcze do okienka zapłacić ratę za auto, i to co się stało w tym momencie, prawie mnie zwaliło z nóg.

Pani która stała za mną, podeszła do ochroniarza, a ten po chwili do mnie. Wyjaśnił, że musi coś ustalić i zaprosił mnie do osobnego pomieszczenia. Tam już czekała owa pani.

Nim wszedłem usłyszałem wiązankę typu "Pie%^@ny menel, złodziej, bandyta", itp. Ochroniarz poprosił o okazanie dokumentów i karty bankomatowej. Jak się okazało, mój niechlubny wygląd był oznaką dla pani, że jestem bezdomnym złodziejem, który ukradł komuś portfel i oszwabił z pieniędzy na koncie. Po wyjaśnionej sytuacji ochroniarz przeprosił mnie, a pani wyszła trzaskając drzwiami i ciągle rzucając epitety tym razem już nie tylko w moim kierunku ale i ochroniarza.

No cóż, na to wychodzi, że wchodząc do banku najlepiej ubrać najlepszy garnitur, drogi zegarek tak coby tylko nie wzbudzić podejrzeń. Czasami tracę wiarę w mądrość ludzką. Już pomijam fakt, że przez to wszystko zapomniałem raty zapłacić...

Pewien znany bank na M :)

by Skipper
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Skipper
14 16

Sporą, nie zaglądaj nikomu do portfela :)

Odpowiedz
avatar Runek
9 13

A jak jedziesz do Miasta (celowo z dużej) to koniecznie się umyj i ubierz najlepsze ubranie :)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 marca 2012 o 23:47

avatar whateva
4 6

No, mycie sie jest generalnie dobrym pomyslem. Wytlumacz jeszcze jak sie "ubiera ubranie".

Odpowiedz
avatar konto usunięte
8 8

Zakłada się sweterkowi kardigan przykładowo ;)

Odpowiedz
avatar bloodcarver
3 17

A ja i tak uważam, że o ile wyzwiska były godne potępienia, o tyle samo sprawdzenie już nie. Lepiej żeby cię sprawdzili tuzin razy, niż żeby ci ktoś raz całą wypłatę zajumał. No chyba, że utrata miesięcznej wypłaty ci wisi, to daj znać, podam ci mój nr konta, mi się przyda :P

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 9

Zaskakujące jest to, z jaka łatwością i lekkością przychodzi "ludziom" ocenianie innych. Nie wpadła na to, że wciąż możesz być w pracy-po stroju roboczym trudno nie rozpoznać mechanika, a do banku wpaść na przerwie, bo po skończonej pracy może być już zamknięty.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 marca 2012 o 1:37

avatar Skipper
14 14

Już pomijam fakt, że na t-shircie z tyłu była nazwa warsztatu i dopisek "Kompleksowe naprawy pojazdów"

Odpowiedz
avatar the
1 9

otóż to - ocenianie po wyglądzie, krytykowanie, pakowanie w ich życie.. monitorowanie i szpiegowanie. rzygać się chce.

Odpowiedz
avatar shgetsu
1 5

Pracujesz w warsztacie jako mechanik czy blacharz?

Odpowiedz
avatar Skipper
7 7

Elektronik, ale jak jest roboty dużo to się robi to co trzeba a nie to co masz w papierach :)

Odpowiedz
avatar shgetsu
2 6

Tak tylko pytałem, ale widzę, że głównie elektronika, a elektronika to dobra robota, ja myślę iść na lakiernika :)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 marca 2012 o 16:38

avatar konto usunięte
0 2

@Skipper- mi się przypomina aż historia o zakupie świnki morskiej. "Pana od wyjmowania świnek morskich nie ma" :).

Odpowiedz
avatar FelixCastor
7 7

tak jak babka to kretynka, tak ochroniarz chyba stanął na wysokości zadania - nie mógł tego zignorować a na koniec przeprosił. a pieniądze bezpieczniej jednak trzymac w banku - przynajmniej fundusze są ubezpieczone, a jak dom ci okradną (byly i takie historie na piekielnych, gdzie przyjaciel rodziny wynosil pieniądze ze skrytki) to już nie jest tak fajnie... edit: dziwne, że ta babka siedziała w pokoju... to nie pracownik banku ani nic...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 marca 2012 o 17:35

avatar FelixCastor
6 8

Bloodcarver - masz całkowitą rację co do słuszności reakcji. Natomiast kretynka dlatego, że już po wyjaśnionej sytuacji wzięła się za obsobaczanie ochroniarza oraz Skippera, chociaż wyżej wymieniony został zweryfikowany. W sumie pod chamstwo to też podchodzi - upierać się nie będę bo i po co.

Odpowiedz
avatar Skipper
3 5

Oczywiście nie mam nic temu, że zareagowała ale mam coś do tego w jak wulgarny i agresywny sposób to zrobiła :)

Odpowiedz
avatar Paulanerrr
3 3

Popełniłeś błąd taktyczny - należało autem do banku wjechać - może lepiej prezentowałbyś się w dobrym aucie (bo zakładam, że takowe posiadasz, skoro rata niewąska)

Odpowiedz
avatar Skipper
3 5

No może by dało radę, witryna szklana więc przy odrobinie szczęścia bym się przez nią przebił :P

Odpowiedz
avatar scr
7 9

Mechanik samochodowy w ciuchach roboczych, najczystszy i najładniejszy nie jest, ale trudno pomylić brud samochodowy, smar i ciuchy robocze z menelem.

Odpowiedz
avatar Skipper
2 4

Oczywiście to, że wysiadam z dość dobrego auta (widok spod bankomatu prosto na parking), mam na plecach logo warsztatu też mogła przeoczyć :)

Odpowiedz
avatar Homer
1 1

Tylko nie zegarek! Będą marudzić że ty chodzisz w złotych Rolexach a im nie starcza na leki...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 2

Aż pamiętam jedną sytuację na geografii "Taaa, i w zegarkach za tysiąc zł" "Aż tyle? Coś ty, 5000 zł" Pani się wtrąca "Rolexy kosztują po 15-20 tysięcy złotych!".

Odpowiedz
avatar whateva
-2 4

Wyciaganie calej wyplaty z bankomatu - niech sobie bedzie. Turlanie sie z dopiero co wyciagnieta kasiora do okienka - nie ogarniam, ale niech tam, wolny kraj. Legitymowanie sie byle ochroniarzynie - no dobra, moze sie spieszyl i chcial szybko zamknac temat. Tym niemniej jednego nie zdzierze - garnituru sie nie ubiera.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 6

Skąd ja to znam kiedyś miałem podobną sytuację jak w kolejce do bankomatu w ciuchu roboczym (też jestem mechanikiem) oczywiście łapki uwalone równo wyjechałem tylko do bankomatu by pobrać kasę dla hurtownika za części. Za mną chyba babcia z wnuczką, przede mną pani wybierająca pieniądze, kiedy to kobieta odchodzi od bankomatu babcia do wnuczki chodz idziemy bo ten brudas chyba przyszedł sobie popatrzeć na bogatych i zobaczyć kogo by tu okraść. Zmiękłem odkrzyknąłem jej tylko że może brudny ale nie HAM.

Odpowiedz
avatar BialaSzczurzyca
-2 2

Mnie to śmieszą tacy ludzie. Bym im się uśmiała w twarz.

Odpowiedz
avatar BialaSzczurzyca
-2 4

Nie cierpię ludzi oceniających po wyglądzie. Kiedyś na złość zrobię taką akcję (jak już zarobię dużo pieniędzy): przyjdę ubrana niedbale, niezadbana do jakiejś drogiej drogerii, połażę, pooglądam, a potem kupię coś naprawdę drogiego. Niech im szczęki na podłogę spadną :D

Odpowiedz
avatar Melasa
2 4

Nie nie, zrób tak jak Julia Roberts w Pretty Woman, pójdź do konkurencyjnej drogerii, wyjdź obkupiona i wróć do tamtej poprzedniej machając im torbami przed twarzą i powiedz do ekspedientki, która patrzyla na Ciebie spod byka "to był błąd, wieelki błąd" :D

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 marca 2012 o 12:53

avatar Kornel
-1 1

Współczuję sytuacji, ale ja na Twoim miejscu zagrał bym bardzo ofensywnie. Po 1 zapytał bym czy ochroniarz ma licencję (legitymować może tylko taki co ją ma) jak by nie miał to zasugerował bym mu grzecznie ale stanowczo żeby się zainteresował czymś innym. Zapewne chciał by wezwać policję - i dobrze bo wykorzystał bym policję przeciwko tej piekielnej. Która jak powiedziałeś rzucała obelgami. Po przyjeździe policji i sprawdzeniu formalności (karta dokumenty) zgłosił bym policjantowi, aby wylegitymował piekielną ponieważ chce złożyć pozew o publiczne zniesławienie. I pociągał bym ją po sądach aby następnym razem nie oceniała ludzi po wyglądzie. Oczywiście jeśli by przeprosiła można by odstąpić od pozwu. Czytając tą historie przypomniała mi się podobna którą przeczytałem na wp.pl jako komentarz do artykułu o zgubach i znaleźnym. Opisał ją pewien facet który zauważył wypadający portfel/albo zapomniany w sklepie przy kasie( nie pamiętam dokładnie). W każdym razie uczciwy człowiek dogonił gapę i oddał mu portfel. Na co gapa sprawdził zawartość portfela i z krzykiem zaczął wyzywać od złodziei twierdząc że brakuje kilkuset zł. Wezwano policję, przybyła też żona gapy i okazało się, że dał żonie pieniądze na zakupy i zapomniał i oczywiście nikt niczego nie ukradł. Uczciwy człowiek zgłosił policjantom chęć pozwu o zniesławienie. Sprawa miała finał w sądzie, gapa został ukarany kilku tysięczną grzywną na cele charytatywne.

Odpowiedz
avatar Skipper
2 2

Ale po co ? Raz mi się śpieszyło do domu, a dwa po co mam ochroniarzowi problemy robić :)

Odpowiedz
avatar romeck
-2 4

Skipper czy musiales taki brudny i uwalony isc po ta kase ? byla ci niezbednie konieczna ? sory ale mycie sie tez swiadcczy o kulturze, jak nie miales jak to trzeba bylo wrocic do domu i sie umyc i dopiero isc po kase. mogles przypadkiem kogos ubrudzic, mogles ubrudzic bankomat a potem osoba po tobie by sobie rece ubrudzila. Piekielnosc babki bez wątpienia( choc z drugiej strony jednak dobrze postapila ze zglosila bo akurat kiedys moze to komus uratowac kaske) ale i wg mnie Twoje zachowanie też nie jest godne polecenia.

Odpowiedz
avatar Meti
-1 1

@romeck, tak, bo przecież każdy pracuje w takich godzinach i tak blisko banku, że po robocie może jechac do domu, wykąpac się, coś zjeść też by wypadało i dopiero wtedy wybrać się do banku... ;] Masz tak? To zazdroszczę, mi np. nie chcialoby się jechać 2 razy w korkach, żeby tylko jaśnie państwa nie pobrudzić podczas obcierania się, bo brud raczej sam z siebie nie skacze... ;]

Odpowiedz
Udostępnij