Na lekcji biologii, podczas zamieszania wywołanego oddawaniem sprawdzianów, "kolega" z klasy zaszedł mnie od tyłu i przypalił włosy zapalniczką. Trwało to ułamek sekundy, ale przez jakiś czas miałem świetną, jasną spaleniznę na włosach. O smrodzie chyba nie muszę wspominać.
szkoła