Z racji swojej funkcji otrzymałem z firmy w użytkowanie samochód.
Nowy, niezłej klasy, bez nalepek - cud miód malina.
Pojeździłem nim jakiś czas, aż spotkała mnie niespodzianka.
Odwiedził mnie mianowicie szwagier.
Wizyta była niespodziewana i niezbyt miła, ponieważ ze szwagrem się organicznie nie znosimy.
Trudno powiedzieć dlaczego. Po prostu chroniczna antypatia od pierwszego spojrzenia.
Pogadaliśmy, szwagier pocmokał nad samochodem. Zapytał kiedy go przerejestruję, bo rejestracja obca.
Zbagatelizowałem pytanie.
Nie minął tydzień od wizyty - wezwanie do Urzędu Skarbowego.
Sroga pani stwierdziła, że otrzymała doniesienie, jakobym nie przerejestrował samochodu po kupnie, czym naraziłem skarb państwa na pewne bankructwo.
Pokazałem pani dokumenty, wyjaśniłem problem, a następnie słodko zapytałem, kto był tak miły i doniósł.
Tego oczywiście nie mogła powiedzieć, ale wstała bez słowa i wyszła do drugiego pokoju, pozostawiając otwarte akta.
Nie byłbym sobą, gdybym nie zapuścił żurawia i nie rozpoznał pisma mego drogiego szwagra.
Pikanterii tej historii doda fakt, że mój praworządny szwagier jest prokuratorem.
jak tam u Kazika było? Polska, mieszkam w Polsce...:)
Odpowiedzjak mówią z rodziną najlepiej wychodzi sie na zdjeciach:)
Odpowiedza nie znasz jakichś wpadek szwagra? napisz do prokuratury liścik, zaczynający sie od "Uprzejmie donoszę", a kończący się na "Życzliwy":)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 marca 2012 o 6:59
Wyraźnie napisał: szwagier jest prokuratorem. Takiemu w sądzie raczej za wiele nie zrobisz.
OdpowiedzIMO pisanie donosu to totalne zeszmacenie się i już lepiej w ramach zemsty spalić ch****i samochód niż zniżać się do jego poziomu.
Odpowiedzdla liczby mnogiej używa się chyba formy "jakichś"... czy mi się wydaje? a co do Twojej propozycji zemsty, to kodeks hammurabiego już nie obowiązuje od jakiegoś czasu i mamy bardziej cywilizowane rozwiązania.
OdpowiedzPawello bo tak grzywna 200zł mu dużo zrobi. Ogarnij się, jesteśmy 100 lat za murzynami. Tam takiego by za jaja powiesili a tu się z nimi pieprzą jak z jajkiem w ręce człowieka z Parkinsonem.
OdpowiedzRozumiem, że szwagier potknie się na schodach któregoś pięknego dnia ( tak ..... 17 razy )
OdpowiedzKomar, który został prokuratorem: "pasożytem i krwiopijcą byłem od zawsze, wystarczyło dołożyć teczkę" ("Film o pszczołach").
Odpowiedz"tylko najwięksi potrafią wyrzec się zemsty"
OdpowiedzZa to my, maluczcy, mamy więcej przyjemności w życiu.
Odpowiedzprynajmniej juz wiesz czemu nie lubisz szwagra
OdpowiedzProkuratorem to on może jest po drugie, bo po pierwsze sqrwysynem
OdpowiedzŻal mi twojej siostry, na pewno na takiego padalca nie zasługuje.
OdpowiedzNiestety takich ludzi nie brakuje wśród nas.Znam pewnego policjanta, który zatrzymał prawo jazdy swojemu bratu za jazdę po piwie.
OdpowiedzI bardzo dobrze.
OdpowiedzWłaśnie.
OdpowiedzZobaczymy, co będziesz sądził o takich policjantach, kiedy koleś "po jednym piwie" Cię potrąci na pasach, bo ma brata w policji i guzik mu zrobią.
OdpowiedzNerwus- chyba jednak jest różnica w zatrzymaniu kogoś, kto prowadzi po alkoholu (nawet jeśli to rodzina) i może być zagrożeniem dla innych, niż w bezpodstawnym donoszeniu.
Odpowiedzrównie dobrze autor mógł powiedzieć "to firmowe", niż "puszczać pytania o samochód mimo uszu"... prokurator ma teoretycznie stać na straży porządku w państwie, jako organ ścigania. jak będzie o kolesiostwie, to wszyscy będą przeciwni, ale "na szwagra donieść do US?" - toż to właśnie kolesiostwo by było. I choć budzi się we mnie żądza krwi, gdy słyszę o tych niesprawdzonych donosach, to jednak jest we mnie też spora dawka zdziwienia postawą obywateli, których nigdy nic nie zadowoli. Kolesiostwo jest złe, ale jednocześnie źle jest nie poddawać się żądaniom odpuszczenia, bo znajomy/ powinowaty.
OdpowiedzDrogi lawyered, jasne prokurator ma stać na straży porządku w państwie. Nie ma w tym żadnych wątpliwości. To wyjaśnij dlaczego w donosie podpisał sie obcym nazwiskiem? Chyba jako prokurator nie powinien sie obawiać ostarcyzmu społecznego, bo w koncu wykonuje swoje ustawowe obowiazki. Jest róznica w zawiadomieniu o mozliwosci popelnienia przestepstwa badz wykroczenia karnoskarbowego odpowiednie organa, jezli akurat sciganie tego nie lezy w komptencji prokuratury, a donoszenie do US pod pseudonimem?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 marca 2012 o 15:02
Valhalla-jednak uważam,że nie ma różnicy bo w jednym i w drugim przypadku mieliśmy doczynienia z nadgorliwością. Ja oczywiście nie popieram wsiadania "za kółko" po piwie ale każdy kto tak robi, robi to na własną odpowiedzialność a w chwili zatrzymania albo jakiegoś nieszczęścia ma tylko większe problemy z tego powodu.Myślę, że większość prokuratorów nie zwracałaby uwagi czy samochód kogoś z rodziny jest przerejestrowany czy nie. tak samo większość policjantów nie zatrzymuje samochodów które zna do kontroli. Ale to jest tylko moje zdanie.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 marca 2012 o 18:04
Może ktoś mi powiedzieć na jakiej podstawie US ściga za nieprzerejestrowanie? Jakie pieniądze przy przerejestrowaniu trafiają do Skarbu Państwa? Z tego co wiem wystarczy opłacić VAT/PCC i to wszystko co US ma do powiedzenia w tej sprawie.
OdpowiedzAnastazja- jeśli to będzie po jednym piwie( a cały czas o tym mówimy) to mogę być spokojny o siebie. Tacy ludzie zazwyczaj jadą bardzo ostrożnie( nie dotyczy ludzi naprawdę nawalonych)większym zagrożeniem na drodze od gościa po 1 piwie jest przykładowo: Osiemnastolatek z nowiutkim prawem jazdy w jakiejś mega bryce.A jeśli już taki ktoś spowoduje jakieś nieszczęście, to niewiem nawet jak wysoko postawiony w policji brat mu nie pomoże.
OdpowiedzZa przeproszeniem: piep*** jak potłuczony. Człowiek po jednym piwie może nie jest nawalony, ale jest pod wpływem. Chyba z jakiegoś powodu jest granica zawartości alkoholu we krwi po której można bezpiecznie wejść za kółko? Nawet pod lekkim wpływem reakcje są opóźnione, człowiek błędnie ocenia prędkość z jaką jedzie itp, itd. Piłeś? - Nie jedź! Koniec, kropka.
Odpowiedz