Dziś rano "załatwiałam sprawy". Po pierwsze, wybrałam się do fryzjera - wyglądam teraz jak czekoladowy pudelek. Po drugie - do sklepu opłacić zamówienie, głowicę wiertarską.
Wbiegam na moich obcasikach do sklepu, włos rozwiany, brokat na powiekach, uśmiech od ucha do ucha i wyłuszczam sprawę.
- A to dla pani? - Zdziwił się pryszczaty nastolatek przy kasie. - Na pewno?
- No tak.
- Taaaaaatooo!!! A ja mogę tej pani przyjąć zamówienie?
- A co chce? - Zaburczał głos z głębi sklepu.
- Głowicę taką to a owaką!!!
Z trzewi lokalu wychynął grubiutki pan z wąsem i otaksował mnie od zaokrąglonego noska bucików aż po kolczyki w kształcie sówek i wydał wyrok:
- Niech przyjdzie z mężem!
Tak mnie to rozbawiło, że aż mi się nie chciało kłócić. Zamówiłam przez internet.
sklepy
Niech zyja stereotypy! :P
OdpowiedzO matko, co za seksizm! Zrobiłabym awanturę. A czy oceniam ludzi po wyglądzie? Tak, jasne! A przynajmniej po pierwszym wrażeniu. Wprawdzie historie Tariji (poza jedną) temu przeczą, ale gdybym zobaczyła ją tak, jak się opisuje, to pewnie też bym się pogardliwie uśmiechała. Co kto lubi- co nie znaczy, że okazałabym szacunek i być może zmieniła zdanie.
OdpowiedzRobienie kilku rzeczy na raz mi nie służy i zaczynam, jak się okazuje pisać bzdury :( W ostatnim zdaniu miało być: co nie znaczy, że nie okazałabym szacunki i wkrótce nie zmieniła zdania.
OdpowiedzNawet nie stereotypy. "A, pani to nie umie...", podczas, gdy nawet nie zna tej osoby. Stereotyp to po drugie.
OdpowiedzStereotyp, stereotyp... Nie mam absolutnie nic przeciwko temu, żeby kobieta była prezesem/wyciskała na klatę więcej ode mnie/wiedziała co to jest spalony i, że do karton gipsu używamy kołków motylkowych, a wiercąc w ścianach nie należy włączać od razu udaru, bo odleci tynk. Nie boli mnie też to (zbyt mocno :P), że moim szefem jest kobieta. Ale nigdy, przenigdy bym się z taką nie związał. "Bóg tak nie chciał" :D Z drugiej strony, jeśli facet nie utrzyma w rękach wiertarki/młotka/śrubokręta, bo zepsuje sobie tipsy, nosi różowe koszulki, 3/4 dnia spędza przed lustrem, a do tego rzuca stwierdzeniami typu (teraz "lecę na freestyle'u"): "kaszmirowe legginsy koloru perłowego doskonale współgrają z jedwabnym bolerkiem zabarwionym na ecru, a kompozycji dopełnia stonowany amarantowy cień do powiek", to też wiedz, że coś się dzieje :D
OdpowiedzOtsego, czy mogę poprosić cię o rozwinięcie tej myśli: "Ale nigdy, przenigdy bym się z taką nie związał. "Bóg tak nie chciał"" Dlaczego? Co się facetom nie podoba w kobiecie która jest zaradna. Pytam ponieważ zawsze mnie to dziwiło. Jestem z gatunku kobiety która potrafi akumulator czy koło samodzielnie wymienić w samochodzie, orientuje sie w terenie i nie gubie w trasie. Pozatym radzę sobie z wieszaniem półek czy skręcaniem szafek. Zauważyłam że to wprost odstrasza facetów (i nie, nie jestem szpetna :D) Niech mi ktoś to wytłumaczy!
OdpowiedzOtsego, kotku. To jakie kobiety lubisz to twoja sprawa, popieram, sama przy swoim ukochanym nawet paluszkiem nie kiwam w stronę zepsutego sprzętu... ALE DO KURFY NĘDZY jak jeszcze raz usłyszę jak ktoś twierdzi "bóg tak chciał / nie chciał" to będę strzelać. Naprawdę. Bo skąd ty masz niby to wiedzieć? Z tego co wiem doktryna chrześcijańska opiera się między innymi na założeniu że wszyscy są równi w bogu, a ciało jest tylko chwilowym przystankiem dla duszy, która z zasady jest bezpłciowa. Więc błagam, swojego gustu nie argumentuj religią. List do Galacjan 3:28 Nie masz Żyda ani Greka, nie masz niewolnika ani wolnego, nie masz mężczyzny ani kobiety; albowiem wy wszyscy jedno jesteście w Jezusie Chrystusie.
OdpowiedzMnie to już przestało ruszać doprawdy, teraz się z takich sytuacji śmieję :) Ostatnio kupowałam drukarkę, a pan w sklepie mi delikatnie zasugerował, że w sąsiedniej alejce są odkurzacze, a tak w ogóle to naprzeciwko jest drogeria...
OdpowiedzJestem ciekaw co ojczulek dzieciaczka mógł podejrzewać, że nasza @Tarija pomyli z mikserem czy co -_-? Ehh, brak pomysłu.
OdpowiedzChyba bał się że nie wiem co chce i potem będzie trzeba wymieniać :D
Odpowiedzdokładnie to samo pomyślałem. Pewnie miał już w życiu nie raz i nie dwa klientkę, która kupiła najpierw jedno, a potem okazalo się, ze chciała coś innego a w ogóle to to i to a to też nie to, bo tamto to miało takie te, a tak w ogóle to pan poczeka, ja zadzwonię do mojego misia...
OdpowiedzJak robiłam zakupy do remontu pan na dziale upewniał sie czy na pewno wiem do czego słuzy maszyna do cięcia płytek. Bo może, nie wiem, naczynia nią będę chciała zmywac i potem będę reklamować że nie działa?
OdpowiedzZ drugiej strony, z ilomaż piekielnymi babami musiał ten człowiek miec do czynienia wczesniej, ze juz nawet gadac nie chce. To nie jest zadna aluzja do ciebie Tarija.
OdpowiedzMam teraz problem - czy chcę tę głowicę aż tak bardzo żeby znaleźć sobie męża?
OdpowiedzSzukaj koniecznie, bez męża ani rusz na takich zakupach ;D PS. Ciekawi mnie wygląd "czekoladowego pudelka" ;]
Odpowiedzpodejrzewam kręconą i czekoladową sierść. a można się spodziewać czegoś innego?
OdpowiedzNaprawdę trudno zrozumieć co miałem na myśli? Bo wątpię żeby Tarija miała kręconą, czekoladową SIERŚĆ.
OdpowiedzMam brązowe, drobne loki... No, jako że mży to już troszkę mniej drobne.
OdpowiedzOgłoszenie w internecie trzeba dać. "Wynajmę pana na godzinkę w celach zakupu głowicy wiertarskiej".
Odpowiedzmusisz to przemyśleć :) mąż to poważne zobowiazanie, na wiele lat. Ale czesto dobra głowica jest tego warta...
OdpowiedzJa tak mam w OBI jak kupuję płyty pilśniowe, sklejkę, klej do tapet i takie tam, artykuły pierwszej potrzeby dla studentki malarstwa. Jeden pan już się nawet przyzwyczaił i przestał się dziwić. :)
OdpowiedzNie martw się- jak kupowałam laptopa byłam świeżo po malowaniu czerepa na jasny blond, do tego wystrojona i umalowana (robiłam przy okazji zdjęcia do dowodu). Pan potraktował mnie jak kretynkę, która chyba szukała prostownicy i się zgubiła- próbował wcisnąć mi wszystko co się dało, zaczął od innego laptopa bo "na tym będą różne, nowe gierki chodzić", myszkę, klawiaturę, magiczne ściereczki, magiczny płyn, pokrowiec, torbę i różową obudowę do klapy. A ja myślałam, że jak mam wybrany model to tylko wejdę z ojcem, zapłacimy i zabierzemy kompa do domciu.
OdpowiedzDobrze, że Tobie wszystkiego różowego nie zaproponował ;) mi się przypomina, jak oglądałam w sklepie nie dla idiotów lustrzanki, ponieważ miałam dylemat między nikonem a canonem ;) stoję i sobie patrzę, czytam, myślę, już obok mnie stoją dwie ruszofffe lasencje plastik is fantastik, stoją i się chichrają przed szybą, pan z obsługi mając do wyboru mnie z wyglądem 16 ;) ale wyglądającą na naprawdę zainteresowaną a plastiki, wybrał oczywiście to drugie, więc on je bajeruje, ach och, czasem wspomni coś o aparacie a te tylko ihihihihih bo pan wie ihihihihihi bo my to w sumie nie wiemy ihihihihih, nie oceniam ludzi po wyglądzie, ale miałam wrażenie, że one naprawdę pomyliły działy i zwykła cyfrówka/trochę bardziej zaawansowany kompakt im starczy... chociaż, do dziś pamiętam szok mrocznego kolesia na dziale z biletami w empiku, jak poszłam kupić bilet dla lubego na urodziny, staje przed kasą takie małe, niepozorne i mówię ''poproszę bilet na Behemotha :)'' - na coooo? - na Behemotha, x października w Stodole :)'' chłopak mina o.O ale w milczeniu wydaje, tylko spytał ile sztuk ;)
OdpowiedzMnie zastanawia jedno. Tak Wam takie traktowanie przeszkadza, ale jak przychodzi co do czego, to "tak mnie to rozbawiło, że nie miałam siły się kłócić". Może właśnie najwyższy czas się kłócić żeby stereotypowi powiedzieć "papa"?
OdpowiedzA co da kłócenie się? Do "głupia blondynka" dodadzą "czepliwa i rozdarta". O wiele lepiej działa uświadomienie, że o danym sprzęcie się wie więcej niż sprzedawca.
OdpowiedzTo uświadom, bo co i raz czytam podobne historię i końcówka jest "śmiać mi się chciało, to sobie poszłam".
OdpowiedzUświadomiłam- był facet zdziwiony, bo i ja lubię wiedzieć co komputer ma w bebechach i ojciec się na tym zna bo to jego hobby.
OdpowiedzBardzo dobrze :)
OdpowiedzPierwsze 30 razy mi się chciało, teraz zależy od humoru.
OdpowiedzA mnie, kiedy kupuję podpaski dla płci pięknej, nie każą z przedstawicielką tejże płci przychodzić. A może szkoda, bym miał podróże do sklepu z głowy ^^
OdpowiedzTak, ale jak mniemam nie korzystasz później z tych zdobycznych podpasek:) A tu jajo w tym, że Tarija dla siebie samej głowicę chciała:) jakby powiedziała że Pan Małżonek przysłał zapłacić i nawet na karteczce zanotował żeby się głupiutkiej żoneczce nic nie pokręciło, to pewnie nie byłoby komentarza. Rozwalają mnie takie stereotypy, ale to często obusieczny miecz, vide: moja ukochana historia o niebieskiej lutownicy, swoją drogą również Tariji:)
OdpowiedzFaceci jedynie tampony mogą używać, z tych akcesoriów, ponoć są świetne na krwotok z nosa... ^^ Osobiście nie mam takich problemów, na szczęście.
OdpowiedzJa jakoś jak pracowałem w komputerowym to nie miałem takich uprzedzeń. W pierwszych zdaniach jak padały fachowe pojęcia to albo wywiązała się fajna dyskusja bo klient/klientka się znał/a na rzeczy albo próbowałem to przystępnie wytłumaczyć nie zanurzając niepotrzebnymi terminami. Najgorzej było tylko hak klient przyszedł bez wiedzy i studia do sprzedawcy a ktoś mu odpowiedział ze np laptop musi mieć ileś tam ramu i jedyne co to tylko o to pytał.
OdpowiedzJa zawsze piszę na karteczce, potem wyciągam karteczkę i udaję, że mi ją napisał tata, a sama tylko literuję bezmyślnie jak kameruński wierszyk przywołujący deszcz. Trza być sprytnym, nie ambitnym.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 marca 2012 o 8:15
Luuuudzie, toć ile razy latałem żonie po podpaski i jakoś ani razu nikt jej z tej okazji nie wzywał do sklepu. A tak w ogóle, to co komu do tego, co i kto kupuje, a? Chociaż, w sumie są wyjątki. Dość mocno zainteresowałbym się, gdyby np. samotny sąsiad kupił klatkę, łańcuchy i narzędzia chirurgiczne i zaniósł je do swojej piwnicy, intensywnie oglądając się za siebie, to wtedy tak :P
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 marca 2012 o 12:33
Jak wygląda czekoladowy pudelek?
OdpowiedzJak pudelek - tylko, że czekoladowy ;)
Odpowiedz"jak oni spławiają (klientki)" - odcinek pierwszy. kapitalizm, a ci sobie tak w kolano strzelają:)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 marca 2012 o 23:28
ostatnio dowiedziałam się, że nie mam prawa wiedzieć, że chcę monitor plazmowy takiej a takiej rozdzielczości, firmy na Be, bo nie i ch.
OdpowiedzNo bo po co Tobie? do oglądania telenoweli w internecie, zwykły starczy ;) ps: ładny Ian w avie ^^
Odpowiedz