Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Miałem ci ja na studiach przedmiot zwany filozofią. Nie był to przedmiot…

Miałem ci ja na studiach przedmiot zwany filozofią. Nie był to przedmiot kierunkowy, ale prowadzący wymagał obecności do jego zaliczenia.

Na jednym z wykładów obecnych było tylko kilka osób. Kilku nieszczęśników usiadło w pierwszym rzędzie, reszta zajmowała się sobą lub spokojnie sobie przysypiała (ci byli w zdecydowanej większości). Profesor swoim spokojnym, głębokim głosem opowiada z, można by rzec "flegmatyczną ekscytacją". Nagle dało się usłyszeć taki oto monolog:

-Dlaczego na świecie istnieje dobro i zło?

W tym momencie jeden ze śpiących, używający ściany jako poduszki, zerwał się raptownie (przypuszczam, że po prostu miał zły sen), co profesor skwitował:

-O! Widzę, że Pan się obudził, bo myślał Pan, że coś ciekawego usłyszy. Ale może Pan spać dalej, bo ja nic ciekawego nie powiem...

To jest moi drodzy,kwintesencja wykładów z filozofii ;D

AMK

by kruker
Dodaj nowy komentarz
avatar tttt
-1 1

Zapytałbym raczej: CZY obiektywnie istnieje dobro i zło? Bo odpowiedź na pierwotne pytanie brzmi: z powodu konfliktu interesów... To oczywiście moje zdanie, ale ja je w pełni podzielam ;D Jednak muszę przyznać, że i u nas wykłady z filozofii były raczej nudnawe :)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 lutego 2012 o 19:59

avatar Maguda
0 2

Co w tym piekielnego? :)

Odpowiedz
avatar bloodcarver
1 1

To, że każą chodzić na wykłady, na których wprost wykłądowca objawia, że nic ciekawego nie będzie. To gdzie tu sens? Wykład może być trudny i czasem nużący, taki los, ale dla studenta zainteresowanego kierunkiem żadne wykłady nie powinny być nudne i coś ciekawego powinno się w nich znajdować.

Odpowiedz
avatar Rammaq
1 3

"Miałem ci ja na studiach przedmiot zwany filozofią." Powiedzmy nie "cijaizmowi" na piekielnych!

Odpowiedz
avatar Walkiria
0 0

To faktycznie zaczyna irytować. A co do historii, to cieszę się, że u nas wykładowczyni nie wymagała obecności. Nie wiem po co na moim kierunku filozofia... chyba, że mam się zastanawiać pod względem filozoficznym nad sensem wojen.

Odpowiedz
Udostępnij