Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Mój kolega stanął przed kobietą do bankomatu ok. godz.12 w południe. Odeszła,…

Mój kolega stanął przed kobietą do bankomatu ok. godz.12 w południe. Odeszła, wsiadła do auta. Kolega zobaczył, że pod bankomatem leży jej karta, do której na żółtej fiszce przyczepiony był nr PINu :).

Sporo się natrudził, aby znaleźć jej adres po nazwisku z karty, ale ma się znajomości tu i tam.

Około 15ej stanął pod jej drzwiami, zapukał i wyjaśnił, że zgubiła, więc on oddaje. Usłyszał odpowiedź:
- Teraz dopiero pan przynosi? Ile miałam czekać? Co za ludzie! - I zatrzasnęła drzwi przed nosem.

dom pani X

by the
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar crach
50 52

Znalazłem kiedyś identyczną kartę ( z zapisanym pinem). Po namyśle zapakowałem do koperty i wysłałem do banku. Jak ktoś zapisuje pin na karcie- znaczy idiota. A z idiotami to wiecie. Na kilometr trzeba.

Odpowiedz
avatar Mordeczka
16 18

No i kurczę bądź uczciwy to Cię jeszcze opierniczą;/ co za ludzie.

Odpowiedz
avatar bukimi
5 7

@cake - wiesz, że piszesz bez sensu?

Odpowiedz
avatar woodpecker6
17 19

dobrze chociaz, ze nie zostal oskarzony o kradziez, z takimi ludzmi nic niewiadomo. Ale, zeby PIN na karcie?! O takim debilizmie jeszcze nie slyszalam;/

Odpowiedz
avatar Fou
8 12

jak babinka ma słabą pamięć, że jest w stanie zgubić tak ważną kartę, to co my o PIN'ie gadamy..

Odpowiedz
avatar Mordeczka
15 15

Mój znajomy do tej pory ma w telefonie zapisany swój PIN. Oczywiście bardzo zmyłkowo go podpisał "Mój PIN". Heh ciekawe jak mu telefon razem z portfelem ukradną.

Odpowiedz
avatar greenlady
0 10

Mordeczka, jak trafi się średnio-kumaty złodziej, to może pomyśli, że ten PIN jest do telefonu. I zanim go wypróbuje oraz zorientuje się, że nie pasuje (a jak pasuje to tym lepiej bo nie pomyśli, że do karty też może) i że pewnie jest do czegoś innego, to twój znajomy kartę zablokuje.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 lutego 2012 o 2:00

avatar Fabulous
1 5

też gdzieś widziałam telefon z PINEM napisanym na takiej materiałowej taśmie i przyklejonym z tyłu XD

Odpowiedz
avatar Jonxx
-4 12

Po tym jak dostałeś ochrzan trzeba było nie oddawać i sobie spokojnie odejść, wypłacić kaskę i polecieć do ciepłych krajów hahaha. Za chamstwo powinno się płacić ^^

Odpowiedz
avatar Proxima
4 6

A ja się zastanawiam jak to jest możliwe technicznie. Taka karteczka swoją wielkość ma i przy wkładaniu do bankomatu mogłaby utrudnić operację...

Odpowiedz
avatar Pieces13
3 7

Na jej oczach złamał bym kartę i rzucił jej pod nogi za taki tekst :)

Odpowiedz
avatar romeck
-3 3

a ciekawe jest jak po karcie znalezliscie wlascicielke ? choc to pewnie mozliwe to pewnie trudne wiec czy nie prosciej bylo oddac na policji ?

Odpowiedz
avatar katarzyna
0 2

Chyba jednak stał za nią, a nie przed nią ;)

Odpowiedz
avatar Jorn
1 1

A jak w takiej sytuacji wyliczyć znaleźne? Jest to 10%, ale od czego? Od stanu konta w tym momencie? Od limitu wypłat? Od średniego stanu konta w jakimś okresie? Kiedyś korzystając z bankomatu w centrum Brukseli zastałem kartę włożoną do bankomatu, PIN wbity, a na ekranie zapytanie, czy chcę wykonać jeszcze jakąś operację (w Belgii inaczej niż w Polsce bankomaty nie wypluwają karty przed odebraniem gotówki). I zobaczyłem faceta oddalającego się od bankomatu bardzo szybkim krokiem. Zawołałem za nim, ale chyba nie usłyszał i zniknął w tłumie. Kartę wyjąłem, wypłaciłem kasę korzystając z własnej karty, a następnie zwróciłem się do napotkanego policjanta, żeby mu tę kartę oddać. Ten tylko się odwrócił i odszedł. Kartę wrzuciłem do wrzutni banku obok bankomatu.

Odpowiedz
avatar voytek
-2 6

wg napisu na karcie - takie znaleziska trzeba odnosic do najbliszego oddzialu banku lub komende policji! twoj kolega nie byl osoba uprawniona do odnajdywania wlasciciela / a moze ta kobieta poslugiwala sie kartakogos z rodziny? BARDZO NIEWLASCIWE POSTEPOWANIE !!!

Odpowiedz
avatar Cysioland
-1 1

"a moze ta kobieta poslugiwala sie kartakogos z rodziny?" Nie miała prawa.

Odpowiedz
avatar Staszek
1 1

No to nie mógł się pośpieszyć ? :P

Odpowiedz
avatar pwone
3 3

Ja jak znalazłem kartę (PINu na niej nie było) to zaszedłem do najbliższego oddziału banku i kartę oddałem prawie, że bez problemu. Piszę prawie, bo pan w okienku zapytał się mnie czy to moja karta...

Odpowiedz
avatar maly
0 0

Sie ma to sie należy heheheh

Odpowiedz
avatar pootas1985
-1 3

Jak ktoś nosi pin przy karcie,to podejmujemy maksymalną kwotę jaką się da,i kładziemy lachę.

Odpowiedz
Udostępnij