Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Nauki przedmałżeńskie. Ksiądz pod niebiosa wychwala jedną z parafianek, która chodziła do…

nauki przedmałżeńskie. Ksiądz pod niebiosa wychwala jedną z parafianek, która chodziła do kościoła do końca ciąży (wg jego relacji wróciła ze świątyni i zaczęła rodzić w domu), potem inną, która dwumiesięczne dziecko przynosiła na msze podczas lutowych mrozów. Na koniec zaś pada zdanie:

- bo, drogie panie, ciąża to nie choroba! Nie trzeba się tak przejmować! A niektóre to tylko w ciążę zajdą i od razu leżą...

tak, oczywiście. Wszystkie symulują, żeby spędzać cały czas w łóżku albo w szpitalu.

by Goszka
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
-1 7

Niestety - czasem tak jest, że kobiety symulują złe samopoczucie i traktują ciążę jak chorobę. Oczywiście nie generalizuję.

Odpowiedz
avatar Miniaturowa
5 5

W sumie to masz rację. Moja mama spotkała jakiś czas temu pewną moją znajomą. Znajoma w ciąży. W 2 miesiącu. Opowiadała mojej mamie, że w sumie źle się nie czuje, ale załatwiła sobie zwolnienie lekarskie. Bo ma taką ciężką, niebezpieczną dla życia dziecka pracę. Moja mama po tej rozmowie zadzwoniła do mnie pytać gdzie znajoma pracuje z przekonaniem, że chodzi o ciężką, fizyczną pracę. Znajoma pracuje w biurze. Bez kontaktu z piekielnymi. Bez wysiłku fizycznego. Cicho, spokojnie, za biureczkiem...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 lutego 2012 o 20:04

avatar Strzyga
-1 5

Jeśli dobrze czytam, to ksiądz powiedział "niektóre", a ty zinterpretowałaś jako "wszystkie" i od razu oceniłaś jako piekielne...

Odpowiedz
avatar Goszka
-5 7

Zrozumiałam to tak, że ksiądz krytkuje wszystkie kobiety, które leżą z powodu komplikacji ciążowych - w świetle jego poprzednich wywodów każda kobieta powinna biegać do kościoła aż do rozwiązania (bo przeciez ciaza to nie choroba), a potem, tuż po porodzie, śpieszyć na msze z nowonarodzonym. Powiedzial: niektore, bo przeciez czesc czuje sie dobrze i chodzi, i zyje normalnie - te pochwalal. Skrytykowal wiec te, ktore dobrze sie nie czuja. A czy to zalezy od kobiety, jak sie czuje? byc moze moje dziecko umarlo, bo nie lezalam. I to, co powiedzial ksiadz, zabolalo tak bardzo, ze jego wypowiedz uznaje za piekielna.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 lutego 2012 o 19:23

avatar Miniaturowa
2 6

Jak ja nie lubię, gdy ktoś, kto w ciąży nie był zaczyna wywód "ciąża to nie choroba". Bo właśnie głównie osoby, które nie były w ciąży ten argument przywołują. Dobra, sama w sobie ciąża to nie choroba, ale wiele kobiet źle znosi ten stan - dla mnie jak na razie koszmarek. Moja ciotka (stara panna, bezdzietna) używając tego argumentu zrobiła mi awanturę, że mam zamiar zrobić sobie przerwę w studiach i nie podchodzić do egzaminów, a termin mam dokładnie na sesję. Bo przecież sesja to nie choroba, najwyżej karetka zabierze mnie z egzaminu, a wtedy może profesor się zlituje i da mi wyższą ocenę, prawda? (Takie poglądy wyraziła w rozmowie.)

Odpowiedz
avatar katem
-2 2

A ja byłam w ciąży, nawet dwa razy i wciąż jednak twierdzę - ciąża to nie choroba ! A z kolei - pracownica mojego znajomego (biuro !) zaraz po stwierdzeniu ciąży (widać jej nie było jeszcze) poszła na zwolnienie, ale palenie w ciąży jej nie przeszkadzało - tylko praca.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 lutego 2012 o 21:05

avatar konto usunięte
2 2

I dlatego w komentarzu wyżej napisałam, że są pewne kobiety, które wykorzystują swój stan.

Odpowiedz
avatar SandraVictoria
0 0

a jej historia sie dostala na glowna...

Odpowiedz
avatar matar
1 1

przepraszam bardzo, ja nie wykorzystuję swojego stanu, jestem w ósmym m-cu i zajmuję się czterolatkiem- mimo to, nie zdobyłabym się na podniesienie tego śniegu i wrzucenie do kosza. za ciężko się schylić, za ciężko przykucnąć, w zimowych ciuchach i z brzuchem o obwodzie ponad 150 cm. pierwszą ciążę znosiłam znakomicie, w analogicznym okresie kładłam wykładziny w mieszkaniu. ta ciąża jest masakrycznie ciężka, głównie mam leżeć- stanie przy zlewie i mycie naczyń kosztuje mnie kupę wysiłku. nie, nie zgasiłabym tego pożaru śniegiem- bojąc się o siebie, po prostu.

Odpowiedz
avatar Goszka
0 2

ależ nie mozna wszystkich kobiet na zwolnieniach w ciazy wrzucac do jednego worka! Ostatnio lekarz poinformowal mnie, ze prawdopodobnie, zeby utrzymac nastepna ciaze, bede musiala lezec. Przez 9 miesiecy. Wstawac tylko kilka razy dziennie. I pewnie tez ktos powie, ze "tylko zaszlam w ciaze i od razu leze". I ze jestem leniem, i tak dalej. To bardzo rani.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 3

Rani - bo niestety, tak jak napisałaś - nie wolno wszystkich wrzucać do jednego worka. Mam koleżankę, która jak tylko zaszła w ciążę - od razu zrobiła się niczym królewna na ziarnku grochu. I to właśnie przez takie osoby - później są takie komentarze. Przed zajściem w ciążę - sama miałam groźbę leżenia przez 9 miesięcy. Na szczęście nie było takiej potrzeby. Pozdrawiam Cię i mam nadzieję, że może diagnoza lekarza Twojego okaże się nietrafiona. I nie będziesz musiała leżeć.

Odpowiedz
avatar lucy1980
1 1

A co ksiadz moze wiedziec o byciu w ciazy, rodzeniu i wychowywaniu dzieci????? Zawsze wtracaja sie w sprawy o ktorych nie maja zupelnie pojecia (ciaza, dzieci, malzenstwo,sex,itp...).

Odpowiedz
avatar aurorka
2 2

Jak dla mnie to ktoś kto nie był nigdy w ciąży zagrożonej nie ma prawa się wypowiadać. W każdej ciąży nawet jak wydaje Ci się, że świetnie się czujesz,że dziś możesz wszystko.. to jutro może zacząć się poród i będziesz ryczeć przed inkubatorem patrząc jak Twoje dziecko walczy o życie. Sama mam wcześniaka, dobrze wiem ile trzeba czasu żeby pozbierać się po poronieniu, a teraz odliczam dni które muszę w ciąży przetrwać, żeby moje trzecie dziecko miało jak najlepszy start. Pozdrawiam i życzę dużo siły

Odpowiedz
avatar bloodcarver
1 3

Bardzo dużo symuluje, bo nie chce im się do pracy chodzić ani zużywać macierzyńskiego, i wolą iść na chorobowe. A znajomym się do tego wprost przyznają, i nie rozumieją oburzenia. Sam wiem o 6, tak bez głębszego przypominania sobie. Jak na ok 10 ciąż w moim otoczeniu, daje to wynik zatrważający. (żadna ww ciąża nie była *naprawdę* zagrożona. W każdym razie nie wg pierwszego lekarza. W skrajnym przypadku kobieta wprost stwierdziła, że jacy to lekarze niedobrzy, ona im płaci a dopiero czwarty zgodził się wypisać zwolnienie, i jeszcze nakrzyczeć musiała)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 lutego 2012 o 1:51

avatar konto usunięte
-2 2

W tym kraju każdy jest znawcą - politycy od uczciwości, księża od małżeństwa, ciąży i wychowania dzieci, historycy od prawdy.

Odpowiedz
avatar lilith691
0 2

No bo przecież nie ma większej przyjemności niż gnić kilka miesięcy w łóżku, świat podziwiając jedynie zza okna, ew. w trakcie wizyt u lekarza. Marzeniem każdego jest nie móc zrobić nic, nawet podnieść wiaderka z wodą, bo skurcze. I użerać się przez pierwszą połowę z nieustannymi wymiotami (a takie tam 4 miesięczne zatrucie pokarmowe), przez drugą ze skurczami, bólami i kolkami. MARZENIE ;)

Odpowiedz
avatar katem
-2 2

Nie rozumiem tego męczennictwa. Do jasnej cholery, jesli to takie dla Was trudne, to po co w ciąże zachodzicie ? Po to chyba, żeby wszyscy Was podziwiali - jakie to jesteście dzielne, że w tej ciąży chodzicie i tych przyszłych obywateli z takim poświęceniem nosicie ! Klękajcie narody i podziwiajcie !

Odpowiedz
Udostępnij