Krótkie didaskalia: mam typową prezencję rudzielca, blada, podkrążone oczy pod ciemnym z założenia makijażem, burza na głowie dawno osiągnęła poziom pomiędzy łopatkami a tyłkiem. Owa niewyjściowa kompozycja opakowana z reguły na ciemno, tu i ówdzie kolczyki.
Meritum: Godząc w niebo profilem zza oparów dymu, szłam oddać krew. Przebrnąwszy złogi, nachlapane przez pracowite niebo i chmury o krzywych pyskach, docieram do krwiobusa.
Żłopnęłam kawę z termosu, dopełniając formalności i, o cholerna naiwności, nie wsłuchując się w szumiące coraz groźniej pielęgniarki.
Weszłam, siadłam, zawijam ponownie rękaw i jak nie zawierci mi w uszach zbożny okrzyk:
- O Boże, syfilityczka, kur*a, ćpunka!
- Słucham?! Jakim prawem, do..
- Won mi, kur*o z leżanki!
- Zgodnie z życzeniem.
Jako osoba głęboko kulturalna, oddaliłam się w kierunku zwierzchnictwa, stosowną uwagę temuż uczynić i licząc naiwnie na aklamację.
Haha, dobry żart, prawda? Pomimo oddanych ponad 2 litrów krwi w niedawnej przeszłości i posiadania książeczki HK, została wezwana policja. Cześć im trzeba oddać, zweryfikowali moje "nałogi" i odjechali. Wyniki czyściuteńkie. Krew nie została oddana, została założona sprawa o zniesławienie. Z pewnych przyczyn, obecnie historycznych, mam głęboki uraz do tego typu określeń, względem kogokolwiek.
* Osoby, które uważają, że nie przestrzegam zasad higieny informuję, iż po każdym przekłuciu czy dziarze czekałam ponad zalecone ministerialnie pół roku, by zapewnić bezpieczeństwo biorcom.
** Z reguły dywagacje na temat mojego domniemanego sposobu prowadzenia się lub ogółem wyglądu, spływają jak po szkle. Nie mniej jednak mam pewne zasady i nie zgadzam się na tego typu traktowanie podlane przaśną indolencją umysłową.
służba_zdrowia
Doskonale że krew oddajesz :) Doskonale że złożyłaś sprawę o zniesławienie, a jakże. A stereotypy te panie z racji pracy powinny sobie wsadzić głęboko i podziękować za to że chcesz ratować ludzkie życie kosztem własnej krwi :) Ręce i nogi, oraz parę innych rzeczy opada.
Odpowiedzcieszę się, że oddajesz krew :) ja też jestem HDK, mam prawie 5 litrów za sobą :) pozdrawiam!
OdpowiedzPrzecież po to jest ankieta przed oddaniem krwi! Jeżeli jest OK, jeżeli wstępne badanie jest OK to nie ma przeciwwskazań do oddania... A użyte określenia? Poniżej wszelkiej krytyki. Pozdrawiam (prawie 20 litrów)
OdpowiedzBrawo, że nie dajesz przyzwolenia na totalnie chamskie odzywki. Mam nadzieję, że sprawa o zniesławienie znajdzie swój epilog na sali sądowej wydaniem właściwego orzeczenia. Trzymam kciuki i liczę, że nie zmienisz zdania i nie wycofasz się.
OdpowiedzDzięki za wsparcie, sprawy część pierwsza za dwa dni. Stereotypom nie, za dużo czasu spędziłam w teatrze. Co będzie, zobaczymy.. Krew będę oddawać, póki będę mogła.
OdpowiedzWybacz, ale jak czytałem ugryzło mnie to; "mam typową prezencję rudzielca(...)" i podsumowanie "Owa niewyjściowa kompozycja". Rozumiem, że to nawiązanie do stereotypu, ale mimo wszystko błędne :) Co do samego artykułu, bolesnym jest fakt jak osoby które w teorii odpowiadają za opiekę zdrowotną i udzielanie pomocy zaliczają obrót o 180 stopni i są zwykłymi sk*****mi.
Odpowiedzjakie szczęście że u mnie w ośrodku krwiodawstwa pracują kompletnie normalne i nieuprzedzone do niczego panie pielęgniarki :) co prawda ja wyglądam całkowicie przeciętnie i niczym się z tłumu nie wyróżniam, ale wielokrotnie widziałem rejestrujące się i oddające krew osoby "nieprzeciętne", którym nie robiono żadnych problemów poza rutynowym pytaniem, kiedy piercingi czy tatuaże były wykonywane.
OdpowiedzEh, ja próbowałem ostatnio oddać krew po raz pierwszy w busie w Warszawie. Wykluczyło mnie moje super niskie ciśnienie sportowca :P Nie wiem czy jeszcze próbować krwiodawstwa, bo takie ciśnienie krwi mamy w rodzinie z dziada pradziada.
OdpowiedzPróbować. Ja mam właśnie jak to ładnie określiłeś "super niskie ciśnienie sportowca". Ćwiczę od lat i moje ciśnienie wyskakuje do normy jedynie przy bardzo dużej dawce super mocnej herbaty połączonej z nikotyną (kawa nijak nie działa) lub przy mega nerwach. Wtedy mam szanse uzyskać wymarzone 130/80, ale też niekoniecznie. Normalnie oddaję krew i kiedy pada stwierdzenie w stylu "ojej... 90/60 nie za dobrze", odpowiadam zgodnie z prawdą "się ćwiczy, się ma niskie ciśnienie". Nigdy nie miałam z tym problemów, wręcz jeden z lekarzy mi powiedział, że takie ciśnienie jest dobre dla zdrowia, bo w razie jego podniesienia w nienaturalny sposób nie grozi wylewem i innymi powikłaniami. Dlatego nie przejmuj się i próbuj, tylko zaznaczaj, że jesteś sportowcem.
OdpowiedzJa też mam niskie ciśnienie i do tego niskie tętno. Chętnie bym oddał krew, ale przy pobieraniu krwi powyżej 4 probówek zdarzają mi się częste odloty. Teraz jak mam większe badania, to rozkładam je na dwa dni. Po co mam się męczyć i do tego stresować pielęgniarki ?
OdpowiedzTeż miałem niezły odlot przy pobieraniu próbki krwi ;) Przy badaniu lekarz powiedział mi "przed chwilą była dziewczyna z bardzo niskim ciśnieniem, ale pan ma jeszcze niższe" i dodał, że po pobraniu krwi nie dam rady wyjść z autobusu o własnych siłach.
OdpowiedzZ samopoczuciem po oddawaniu krwi to jest bardzo różnie u ludzi. Co człowiek to reakcja. Ja pomimo niziutkiego ciśnienia, nie odczuwam żadnych skutków ubocznych. Od razu wstaję i wychodzę. Nie raz, zdarzyło mi się w ten sam dzień albo ćwiczyć albo imprezować. Poza faktem szybkiego upijania się i równie ekspresowego trzeźwienia stan idealny.
OdpowiedzPaprotka - wybacz jeśli Cię w jakimkolwiek stopniu obrażę - ale przeczytałem jakiego koloru włosów jesteś przypomniał mi się jeden stereotyp: - gdzie dach zardzewiały tam wilgotna piwnica Jeszcze raz - bez urazy. A sama historia - nie zniechęcaj się - w końcu jesteś bohaterką!
OdpowiedzJakby sie do mnie jakies baby osmielily tak odezwac to dlugo by na swoich czterech literach usiasc nie mogly :) A tak z innej beczki to taki wyszukany styl pisania jest meczacy...
OdpowiedzA ja właśnie wolę taki styl pisania bo mniej mnie męczy niż 'przeciętny' ;)
OdpowiedzPrezencje rudzielca,podkrążone oczy,burza na glowie,blada normalnie czuje sie opisywany ;d
OdpowiedzPrzykra historia ;/ Niestety wokół nas jest pełno ludzi po prostu złych. Odmienny wygląd często już wystarcza do przejawiania agresji, w tym przypadku słownej. Ciekawe jest tylko to, że tacy ludzie zakładają że mając dziarę, kolczyk tu i ówdzie czy irokeza taki człowiek jest słaby i bezbronny. Tego toku myślenia nie pojmuję Pozdro
Odpowiedz