Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Spokojne popołudnie, zakupy w dużym centrum handlowym z nie mniejszym parkingiem. Jak…

Spokojne popołudnie, zakupy w dużym centrum handlowym z nie mniejszym parkingiem. Jak zapewne wszyscy doskonale wiedzą- ulubione miejsce "sprzedawców perfum".

Kurtyna w górę.
Wychodzę z samochodu, zamykam, idę sobie spokojnie do wejścia i nagle słyszę:
-Może szanowny pan kupi perfumik?
-Nie, dziękuję.
-Może jednak? Markowy, niedrogi...
-Nie, dzię-ku-ję.
-Ale tanio i do tego bardzo ładnie pachnie.
-Dziękuję, ale ja lubię śmierdzieć.
-Eee,yyy,eeee.
-Do widzenia.

Kurtyna opada.

parking

by jogurttruskawkowy
Dodaj nowy komentarz
avatar 7medeis
-1 1

Odemnie by dostał w zęby za samo hasło "perfum":) a gdyby nie podziałało, to dobiłabym za wciskanie mi podrób

Odpowiedz
avatar mejoza
0 0

Tata mojej koleżanki miał podobną historię, tylko babka reklamowała pastę do zębów, na co on -dziękuję nie używam :D

Odpowiedz
Udostępnij