Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Dawno nie dodawałem nowych historii, a przydarzyło się to i owo. Najbardziej…

Dawno nie dodawałem nowych historii, a przydarzyło się to i owo. Najbardziej napsuły mi krwi dwie panie wiedźmy - policjantki z mojego szacownego miasta. Pisałem już kiedyś o nich, tym razem (znów) padło na mnie.

Wracam po 22:00 do domu z pracy. Jadę sobie spokojnie rowerkiem, oświetlony, widoczny, ruch uliczny nie istnieje o tej porze w poniedziałki, sielanka. Ups, kogut za plecami, i to chyba na mnie, bo żywej duszy w promieniu pół kilometra.

Zatrzymuję się i już widzę, że będzie przeprawa: w radiowozie siedzą [w]iedźmy.

[W1]: "Mandat za wykroczenie w ruchu drogowym. Dokumenty!" pada hasło zamiast zwyczajowego "Dobry wieczór.", czy "Pocałuj mnie w dupę." Nie powiem, wkurzyłem się nie na żarty, bo żadnego wykroczenia nie popełniłem, poza byciem zbyt przystojnym. Postanowiłem że nie będę idiotkom dłużny.
[J]: "A kim wy w ogóle jesteście, do ciężkiej cholery?", po czym wyciągam komórkę i na ich oczach włączam dyktafon.

Ojoj, dwa kolejne "wykroczenia".
I pęknięta żyłka u paniusiek.

[W1]: "To jest obraza funkcjonariusza na służbie! To mandat będzie! Areszt! Grzywna! Nagrywać nie wolno!"
[J]: "Po pierwsze, to żadnej z pań nie obraziłem. Gdybym was nazwał idiotkami, bądź kretynkami, to owszem, byłaby to obraza. Po drugie, skąd mam wiedzieć kim panie jesteście? Procedury już nie obowiązują? Stopień, nazwisko, numer legitymacji służbowej, proszę. Po trzecie, to niech mnie panie z łaski swojej oświecą, gdzie i kiedy popełniłem wykroczenie? I po czwarte, jeśli faktycznie jesteście z policji, to jesteście funkcjonariuszkami państwowymi na służbie, a takich wolno mi nagrywać do woli."
[W2]: "(podała stopień i nazwisko), wykroczenie za spowalnianie ruchu drogowego, jechałeś stanowczo za wolno."
[J]: "Na tej drodze nie obowiązuje prędkość minimalna, jak też zakaz jazdy rowerem. A jedynym ruchem drogowym byłem ja. Dopóki nie pokazały się panie. Jeśli tylko tyle do mnie macie, to ja już pojadę. "
[W1]: "A dokumenty?!! Gdzie to się tak spieszysz, co? I skąd wracasz?"
[J]: "Proszę pani, świń razem nie pasaliśmy, bruderszaftu też sobie nie przypominam. A dokumentów okazywać nie muszę, tłumaczyć się też nie. Nie popełniłem wykroczenia, nie macie też podejrzenia popełnienia przestępstwa. Dobranoc i żegnam ozięble!"
[W2]: "Dobrze, niech będzie! Dzisiaj tylko pouczenie."
[J]: "Niech lepiej pani poucza koleżankę jak wyglądają procedury i vice versa. Pouczeń pod swoim adresem wysłuchiwać nie będę."

Wsadziłem komórkę w kieszeń i odjechałem. Wiedźmy jechały za mną jeszcze dobry kilometr, aż w końcu odpuściły.

Dyktafonu w komórce nie mam.

droga szybkiego ruchu a.k.a. miejska uliczka

by auristel
Dodaj nowy komentarz
avatar Psych0logical
-3 9

Policja ma prawo wylegitymowac kazdego. Nawet jesli nie popelnil wykroczenia. Takie jest prawo w polsce.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
1 3

Nie do końca. Znaczy: "§ 2. Policjanci, przystępując do czynności służbowych określonych w § 1, są obowiązani: 2) podać podstawę prawną oraz przyczynę podjęcia czynności służbowej." Taki wyjątek z Ustawy o Policji. Przyczyna musi być, i to przyczyna mająca podstawę prawną.

Odpowiedz
avatar jelonek
6 6

@bloodcarver - owszem przyczyna musi być. -Witam komenda stołeczna policji, zna pani powód zatrzymania? -Nie -Przejechała Pani na czerwonym świetle na takiej a takiej ulicy. I nieważne że na takiej a takiej ulicy nie ma i nigdy nie było sygnalizacji świetlnej. Fakt, mandatu nie wlepią bo i tak normalny człowiek nie przyjmie ale kontrola dokumentów/telefonów/samochodu trwa trochę czasu. Niestety policja w tym kraju zbyt często działa na zasadzie - jak się chce psa uderzyć to i kij się znajdzie.

Odpowiedz
avatar Psych0logical
1 1

bloodcarver, fakt przyczyna musi byc, ale przyczyna moze byc "podejrzany wyglad". Taki argument wystarczy. Wykroczenia nie ma, a powod jest. W tym momencie policja moze cie wylegitymowac, co jest oczywiscie bzdura, pozniewaz kazda osoba moze wygladac podejrzanie.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

ale mandatem obdzielić tylko za wykroczenie :)

Odpowiedz
avatar Szymian
5 5

Właśnie takie funkcjonariuszki sprawiają, że opinia o policji jest taka, a nie inna..

Odpowiedz
avatar Shadow85
4 10

Najgorsze co można zrobić w takiej sytuacji to przyjąć taki mandat. Funkcjonariuszki mogły Cię wylegitymować, choć zawsze można powiedzieć że nie posiada się dokumentów, nie ma obowiązku ich posiadania przy sobie zawsze i wszędzie. Nie jestem pewien, czy możesz uchylić się na odpowiedzi na pytania typu: "Skąd? Dokąd?", ale wydaje mi się, że nie trzeba na nie odpowiadać. Nie istnieje coś takiego jak "wykroczenie za spowalnianie ruchu drogowego". Tamowanie ruchu rozumiem, ale to trzeba było by całkowicie się zatrzymać. BTW. skoro to nie pierwsze przewinienie Pań policjantek, nie można jakoś skargi złożyć na nie? Niech idą do SM gdzie ich miejsce z taką inteligencją.

Odpowiedz
avatar auristel
3 3

Nie wiem jak to jest z tą ich pracą, ale wiem, że skarg sporo wpłynęło. Co do tego co im wolno a co nie i co mi wolno a co nie: one jeszcze mniej o tym wiedziały. Fakt pozostaje faktem, że nawet jakby wypisały taki mandat, to i tak bym go nie przyjął. I na pewno nie pokażę dokumentów dwóm idiotkom, którym zdaje się, że mają władzę.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
3 5

@Shadow85 no niestety kierujący pojazdem, nawet rowerem, na drodze publicznej musi mieć dokument potwierdzający uprawnienia. W tym przypadku dowód tożsamości potwierdzający wiek powyżej 18 lat (dowód osobisty, w przypadku jego braku dopuszczalny paszport) albo kartę rowerową, motorowerową, bądź dowolne prawo jazdy. Inna sprawa to totalny brak podstawy do wylegitymowania... bo drogówka ma prawo rutynowo sprawdzać uprawnienia do prowadzenia pojazdów, więc jakby tak właśnie umotywowały żądanie, to trzeba by było. Oczywiście najpierw mają obowiązek sami się wylegitymować: Ustawa o Policji § 2. Policjanci, przystępując do czynności służbowych określonych w § 1, są obowiązani: 1) podać stopień, imię i nazwisko; policjanci nie umundurowani okazują ponadto legitymację służbową w taki sposób, aby zainteresowany miał możliwość odczytać i zanotować nazwisko policjanta i nazwę organu, który wydał legitymację,

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 lutego 2012 o 16:24

avatar adrian19881988
3 3

Brawo brawo :) Bardzo słusznie :) mnie kiedyś Straż Miejska chciała wlepić mandat za to że niby stałem na zakazie zatrzymywania. Ale jak wytłumaczyłem panom, że stoję przed znakiem zakazu i w dodatku za skrzyżowaniem, więc wcześniejszy znak zakazu nie obowiązuję - a to starali mi się wmówić. W końcu jeden się zreflektował i stwierdził, żeby ten co męczył dał już spokój bo nie ma racji. Taka karma :)

Odpowiedz
avatar Heavy
8 8

"wkurzyłem się nie na żarty, bo żadnego wykroczenia nie popełniłem, poza byciem zbyt przystojnym" rozwaliłeś mnie tym tekstem :D widzę, że jesteś równie skromny, co przystojny ;)

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
1 1

Swoją drogą, to można by dowiedzieć się, czy też swoim przełożonym te służbistki zalazły za skórę. Mogliby być wdzięczni z kilka skarg, jako podkładek do wyciągnięcia konsekwencji służbowych.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 lutego 2012 o 20:20

avatar duRin90
2 2

Jazda stanowczo za wolna to samochodu dotyczy. Rowerem i tak 50kph jechać nie będziesz. Taka jest polska policja, w końcu na czymś statystyki zdobywać trzeba

Odpowiedz
avatar MikrySoft
2 2

Jaka komórka nie posiada dyktafonu? Bo z tego co pamiętam to nawet 3210 miała.

Odpowiedz
avatar marchewka
0 0

Mnie raczej zastanowiło, jak włączył dyktafon na oczach policjantek, skoro takowego nie posiada.

Odpowiedz
avatar auristel
1 1

Wyciągam telefon, majstruję przy nim i trzymam przy pyskach. Aluzja, kochani, aluzja. A na telefonie poszukałem i faktycznie mam dyktafon, tylko o nim nie wiedziałem.

Odpowiedz
avatar Alucard95
0 0

Twój dialog z 'wiedźmami' prawie zwalił mnie z siedzenia. ^^ Gratuluję epickiego wyjścia z sytuacji.

Odpowiedz
Udostępnij