Historia z mojej szkoły, sprzed nieco ponad roku. Dotyczy ona dwóch osób, chłopaka i dziewczyny. Nazwijmy ich Michał i Marta. Michał - z mojej klasy, Marta - z równoległej. Oboje słusznej wagi. Różnili się tym, że Marta jest osobą raczej nielubianą i wyśmiewaną z kolei Michał to chłopak zawsze w centrum uwagi. Niestety czasem tragicznym kosztem, co przedstawię w krótkiej historii poniżej.
Otóż na przerwie Marta przebywała w holu wejściowym, gdzie do tamtego pamiętnego dnia nie był pełniony dyżur przez żadnego nauczyciela. Leżała na ziemi na brzuchu i dokańczała swój plakat. Wtem przyszedł Michał i zaczął zaczepiać Martę. Ta, trywialnie mówiąc, olała klienta i dalej pracowała nad swym projektem. I wtedy... Michał usiadł na niej. Na jej plecach. Ta w kompletnym zaskoczeniu rzuciła się, wygięła i nagle zaczęła się drzeć wniebogłosy. Jej koleżanki wpadły w panikę i pobiegły po pielęgniarkę. A ona, średnio chyba rozgarnięta, zaczęła Martę szturchać, złapała ją pod ramiona, próbowała podnieść, oczywiście z efektem w postaci potwornego ryku dziewczyny. Zawiadomiono pogotowie, Martę wyniesiono na noszach.
Skutek: uszkodzony rdzeń kręgowy, 3 miesiące w szpitalnym łóżku i gorset prawdopodobnie do końca życia. Na szczęście nie grozi jej wózek.
Michała wydalono w trybie natychmiastowym.
szkoła
Jaki idiota, co on sobie myślał, robiąc coś takiego. Dobrze, że dziewczyna nie skończy na wózku, ale gorset również jest tragedią.
OdpowiedzWydalono ok, zarzuty jakies postawiono?
OdpowiedzByła sprawa w sądzie, ale go uniewinniono, mimo np. nagrań z monitoringu szkolnego. Bo "nie sprawiał nigdy problemów". Choć wg mnie bardziej przemawiającym argumentem jest to, ze jego rodzice mają mnóstwo forsy, a poszkodowana jest z naprawdę bardzo ubogiej rodziny.
OdpowiedzKiedyś pisałam, że jak ktoś nie ma żadnych innych przewinień to w szkole jest traktowany ulgowo... To jest właśnie sprawiedliwość w polskich szkołach. Ale gdyby typek miał inne przewinienia,a dziewczynie zrobił w pewnym sensie mniejszą krzywdę np. złamał nogę, wybił zęba, to na pewno by został surowiej ukarany... życie.
Odpowiedz@8eska88: to chyba prawidłowo, abstrahując od tej konkretnej historii, chyba nie ma niesprawiedliwości w tym, że np koleś który po odsiedzeniu wyroku i zawiasach dostaje wyższą karę za pobicie z takimi samymi skutkami co inny, dla którego było to pierwsze w życiu przestępstwo, a zrobił to np pod wpływem impulsu.
OdpowiedzA jakby sprawiał problemy dostałby mniejszą karę bo jest "z rodziny z problemami, z patologii". I tak źle, i tak niedobrze. Jak chcesz to każdego usprawiedliwisz...
OdpowiedzTyle tylko , że czym innym jest świadome zrobienie komuś krzywdy a czym innym nieszczęśliwy wypadek wskutek wygłupów. Faktem jest ,że wygłup chłopaka skończył się tak jak się skończył ale wątpię czy on w ogóle mógł przewidzieć taki koniec (dzieciarnia ciągle na siebie skacze, przewraca się w żartach itp - zwłaszcza chłopaki). Przecież w tym akurat przypadku również niefachowe i totalnie niekompetentne zachowanie pielęgniarki przyczyniło się do nieszczęścia . I nie ma tu nic do rzeczy czy rodzice mają kasę czy nie.
OdpowiedzWygłupy? Koleś trwale okaleczył dziewczynę wskutek własnej głupoty i chamstwa i to jest według Ciebie nieszczęśliwy wypadek? A jak się jest grubym to chyba wiadomo, że siadanie na kimś nie skończy się dobrze? I jaka dzieciarnia? Historia jest z gimnazjum, więc w wieku gimnazjalnym ludzie już myślą o konsekwencjach swoich czynów, to nie dzieci z przedszkola, które nie wiedzą co robią. Z całym szacunkiem, pieprzysz jak potłuczona.
OdpowiedzMoże gdyby nie był wielorybem, mozna by to nazwac wygłupami..
OdpowiedzZa błędy się odpowiada - również za te popełnione nieświadomie. Takie życie.
OdpowiedzWybaczcie, ale jeśli siadł na jej plecach i uszkodził jej rdzeń kręgowy, to albo jest niewyobrażalnie gruby, albo ona miała jakieś problemy z kręgosłupem. Gdyby nie było to nic z tych rzeczy, to przecież nic by się jej nie stało, wkurzyła by się i tyle.
OdpowiedzPisałam - oboje są grubi. On od niej bardziej. Poza tym grube osoby często mają problemy z kręgosłupem z samego faktu, że SĄ GRUBI.
OdpowiedzA do tego ona sie rzucila i wygiela, mogla sobie cos naciagnac, on siedzial,a ze mase mial niemala - z jednej strony pociagnelo, z drugiej trzymalo i nieszczescie gotowe. A chlopak idiota i debilem. Co to za zabawy w ogole, na kims siadac? Trzymajcie takie dusze towarzystwa ode mnie jak najdalej, ja chce byc odludkiem...
OdpowiedzBył tą "duszą towarzystwa" ze względu na swoje bezmierne chamstwo... strasznie to imponowało większości.
OdpowiedzCzytam "Michał" myślę "Security"... Za długo na Piekielnych jestem ;)
Odpowiedzu mnie w szkole też był taki gruby chłopak, wszyscy go lubili ale nie za chamstwo tylko za to że był sympatyczny i zabawny. Głupota przemawiała za chłopakiem.
OdpowiedzKolega Michał gruuuubo przegiął pałkę.
OdpowiedzWygłup wygłupem (nie oceniam prawnego aspektu) ale "uzdolnionej" pigułce to należałoby nakopać do do dupy!!! Bo łeb i tak ma pusty więc walnięcie w niego mogłoby wywołać wyłącznie echo...Nawet średnio rozgarnięty ratownik wie, że "ruszanie" osoby, która "wyje z bólu" jest niebezpieczne i robi się to w sposób fachowy celem przemieszczenia na deskę!!! Piguła jako "fachowy personel" w szkole powinna ponieść większą odpowiedzialność niż sprawca wygłupu!!!
OdpowiedzCzytam niektóre komentarze i trzęsie mną. Ok, chłopak był skrajnie głupi. Takich rzeczy się nie robi. Z drugiej strony mamy czytelników piekielnych, którzy już dopatrują się niesprawiedliwości w tym, że chłopak nie poniósł konsekwencji karnych swojego czynu "bo jego rodzice mieli kasę". Powiem tak: za dużo amerykańskich filmów. Kasa to jedno, a stanie przed sądem to coś zupełnie innego. To nie USA, gdzie wielki prawnik za miliony wygra sprawę piękną mową. Tu są fakty, przepisy, okoliczności. Chłopak popełnił straszną głupotę, ale był wcześniej miły, lubiany, nie sprawiał problemów. Nie można więc zakładać celowości jego działań. Został wydalony ze szkoły. Myślę, że to wystarczająca nauczka dla niego - to i świadomość, że dziewczyna została kaleką. Głupota głupotą, ale pewnie do końca życia będzie z tym się borykał. Sankcja karna, ze swej natury powinna być stosowana tylko wtedy, gdy inne rodzaje sankcji nie odniosą skutku, jakim jest zapobieżenie dalszym działaniom przestępczym czy ogólnie bezprawnym. Howgh! ;)
OdpowiedzNie napisałam, że nie sprawiał problemów. To taki typowy klasowy błazen, który robi show na każdej lekcji doprowadzając nauczycieli do piany. Dla kolegów(oczywiście tych którzy wg jakichś jego kryteriów na to zasługiwali) był OK, ale jako że Marta to szkolna ofiara, to on także ją tak traktował.
OdpowiedzOk, to zmienia trochę postać rzeczy. Nie mniej jednak nie widziałabym tutaj specjalnie potrzeby karania chłopaka ponad to, co przeszedł w związku z procesem i z tym, że do końca życia będzie świadom krzywdy jaką wyrządził. Źle zrobił, bardzo źle. Problem w tym, że wtedy do odpowiedzialności trzeba by pociągnąć też pielęgniarkę szkolną, rodziców chłopca, wychowawcę chłopca, nauczyciela dyżurującego... Zakładam, że jego celem nie było mimo wszystko uszkodzenie dziewczynie kręgosłupa. Nieumyślne działanie zawsze traktowane jest lżej niż umyślne. Teraz trzeba jeszcze by wiedzieć, ile lat miał chłopak w chwili czynu i mieć wgląd w ogół materiału dowodowego, np. jak zeznawali świadkowie. Trzeba by zapytać biegłego, czy tylko działania chłopaka doprowadziły do takiego uszczerbku na zdrowiu dziewczyny. Niestety nie wszystko można załatwić karą bo kara musi być odpowiednia do przewinienia (wszystkich jego elementów), a czasem nawet lepiej działa sama groźba kary, niż jej realne odbycie. Warto o tym pamiętać.
OdpowiedzHmm,nie chce być chamski ale sadze ze ta historia to dobry powód żeby zacząć dbać o wagę....
Odpowiedz